Skocz do zawartości

Muzyka Elektroniczna , co o niej sądzicie ? co polecacie ? czyli ogólna dyskusja


lukasz_pro

Recommended Posts

Miłośnikom el-muzyki przedstawiam dziś album Music For Stargazing. Autorem jest Przemysław Rudź, dość znana postać na naszym rynku muzycznym. Tytuł albumu i wszystkich utworów z płyty nawiązuje do kosmosu, co nie dziwi ze względu na to, że pan Rudź jest nie tylko muzykiem, ale również gorliwym propagatorem astronomii. Jest autorem licznych książek o tej tematyce - dodam: przepięknie wydanych.

Niniejszy album nie jest jego jedynym, ale jedynym, który posiadam w swoim zbiorze.
Stylistycznie bardzo mocno czuć mandarynką.

Na razie tyle, bo zbliża się gwałtowna burza, za chwilę spadnie całe niebo.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kilka utworów z propozycji z poprzedniego posta

 

 

 

Polecam również innego polskiego muzyka tworzącego w klimacie mandarynki - TOMASZ ZAWADZIŃSKI.

Wydał kilka albumów, z których udało mi sie dorwać trzy, wydane przez Generator

https://www.generator.pl/f/zawadziński,t/

 

 

Spośród tych trzech płyt najbardziej podoba mi się "Saved As", a na niej taki piękny utwór:

 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W stylu trochę zbliżonym do FGK twigs gra Sevdaliza, choć ta druga bardziej mi odpowiada, zwłaszcza jej debiutancki album Ison. Sevdaliza pochodzi z Iranu, rodzina wyemigrowała do Holandii, gdy miała 4 lata. Kultura rodzinnego kraju odcisnęła silne piętno na jej twórczości i gdzieniegdzie to słychać. Album Ison jest bardzo mroczny, ale również taki ciepły, wręcz intymny. Przy niektórych utworach może sypnąć tynkiem z sufitu... Osobiście żywię sentyment do wszystkich utworów na "h" z tej płyty

 

 

 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 months later...
  • 2 months later...
  • 3 months later...
  • 2 weeks later...

Temat odżył to też coś dorzucę.

Rzeczy na których się wychowywałem. Zespół nie wymieniony tu, a będący twórcą gatunku nazywanego "rock elektroniczny". Było już w tym wątku blisko, wymieniono niemieckie zespoły, ale obok Tangerine Dream nie sposób przejść obojętnie. Początki to jeszcze lata sześćdziesiąte ubiegłego wieku. Najlepsze płyty to początek i połowa lat siedemdziesiątych. Muzycy Zespołu występowali i tworzyli także solowo. Zespół był obecny na koncercie w Polsce. Słynny koncert Poland wydał także Tonpress, tłoczenie sowiecka Mełodia, więc można trafić na całkiem dobrze wytłoczone egzemplarze. Album oczywiście wydany też na Zachodzie. Tangerine Dream wystąpił wówczas w składzie Edgar Froese, Christopher Franke, Johannes Schmoelling. Koncert prowadził Jerzy Kordowicz, jednoznacznie wówczas kojarzony z muzyką elektroniczną. To właśnie on prowadził w 3 Programie Polskiego Radia cotygodniową audycję Studio nagrań popularyzującą i przedstawiającą, z możliwością nagrania prosto z radia, powszechnie niedostępnych wówczas zachodnich płyt z muzyką elektroniczną.

Osobiście bardzo cenię posiadane w kolekcji Stratosfear (1976) i Ricochet (1975). Obie oczywiście na oryginalnych winylach.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z inspiracji @Rega, aby dopełnić całości, dziś z samego rana.

obraz.png.bb739f86244d7ca7a2eae4eceb1c2321.png

Okładka mojej płyty jest w podobnym stanie lecz płyta mimo upływu niemal pół wieku gra świetnie, z pierwotną dynamiką i nic nie uciekło z wysokich tonów, bez trzasków czy innych zakłócaczy.

Oryginalne francuskie wydanie z roku 1976.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Gość
Odpowiedz...

×   Wkleiłeś treść z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Only 75 emoji are allowed.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Poprzedni post został zachowany.   Wyczyść edytor.

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Utwórz nowe...