Czego słuchasz??

[Adi777]

 

Edytowano 28 sierpnia 2022 przez Adi777

[tchocky]

Polecam najbardziej przystępne albumy Ariela Pinka... 

 

 

[Adi777]

W końcu coś jazzowego, ale zabarwionego muzyką poważną.

[kaczadupa]

 

[dorsz]

[Fafniak]

Pobudka

 

a to jeszcze lepsze :

 

 

A na koniec reklama

 

[dorsz]

[dorsz]

[dorsz]

[MarcKrawczyk]

najpierw pomyślałem, ze to nieznane nagranie joy division...

 

[Adi777]

Dawno nie słuchałem Davisa. 

[Amarok]

 

[dorsz]

[moss]

[gienas]

Się w radio mi przypomiawszy

 

[stach_s]

Jesli jeszcze nie bylo, to odrobina swiezej krwi

 

[Adi777]

 

[Rafał S]

3 godziny temu, stach_s napisał:

Jesli jeszcze nie bylo, to odrobina swiezej krwi

Chyba nie było. Nie wiedziałem, że Marcus King znów coś wydał. Mam jego pierwsze trzy płyty i bardzo lubię - bardziej niż np. Tedeschi Trucks Band, które niestety nie dorasta do wcześniejszych osiągnięć Dereka z zespołem.

[stach_s]

7 godzin temu, Rafał S napisał:

Chyba nie było. Nie wiedziałem, że Marcus King znów coś wydał. Mam jego pierwsze trzy płyty i bardzo lubię - bardziej niż np. Tedeschi Trucks Band, które niestety nie dorasta do wcześniejszych osiągnięć Dereka z zespołem.

Tak, do Dereka tez mam slabosc, to bardzo lubie

 

[Rafał S]

4 godziny temu, stach_s napisał:

Tak, do Dereka tez mam slabosc, to bardzo lubie

Tak, "Already Free" to jeden z lepszych albumów Dereka. Świetne piosenki. Ja lubię wszystkie płyty od "Joyful Noise" z 2002 r. po podwójny koncertowy "Roadsongs" z 2010 r. Na tej koncertówce i na "Soul Serenade" z 2003 r. jest chyba najwięcej improwizacji i jazzowych wycieczek zespołu, więc szczególnie do mnie trafiają.

[dorsz]

[Rafał S]

23 minuty temu, dorsz napisał:

Heaven & Hell - DIO - Ozzy - Black Sabbath

I jak wypadła konfrontacja trzech wokalistów?

Z tego, co pamiętam z radia (nie kupiłem), to "The Devil You Know" Heaven & Hell była chyba bardzo udana. Może nawet bardziej niż "13" Sabbathów. Jak uważasz?

[dorsz]

5 minut temu, Rafał S napisał:

I jak wypadła konfrontacja trzech wokalistów?

Z tego, co pamiętam z radia (nie kupiłem), to "The Devil You Know" Heaven & Hell była chyba bardzo udana. Może nawet bardziej niż "13" Sabbathów. Jak uważasz?

13-ka jest zajebista, ale i Diabeł też był bardzo dobry. Albo weźmy taki Dehumanizer czy Born Again - obydwie rewelacyjne.

U mnie Sabbath wygląda tak, czyli widać kogo cenię, a kogo nie.

Plus Ozzy i Dio solowo, z tym że aktualnie składanki mi wystarczają.

Dobra, dorzucam jeszcze 13 do pieca na dziś 🔥

[dorsz]

 

[Rafał S]

4 godziny temu, dorsz napisał:

U mnie Sabbath wygląda tak, czyli widać kogo cenię, a kogo nie.

Rozumiem, że nie jesteś fanatycznym wielbicielem Tony Martina ani Glenna Hughesa. A swoją drogą, czasem to materiał muzyczny a nie wokal kładł sprawę.