Rafał S Napisano 29 maja 2023 Udostępnij Napisano 29 maja 2023 40 minut temu, Kraft napisał: Muszę chyba poczekać aż nowe się zestarzeją. Obawiam się, że niektórym płytom to niewiele pomoże. Odpisz, cytując Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Matt Daemon Napisano 29 maja 2023 Udostępnij Napisano 29 maja 2023 3 godziny temu, MarcKrawczyk napisał: Znając twoje upodobania wcale się nie dziwię… dla mnie Roxy zaczyna się od Manifesto, no może plus Love is Drug z albumu Siren, ale może coś w tym wątku doda @Matt Daemon? Album Flesh + Blood nienajlepiej zrecenzowany niemniej jest tam taka moja perełka od Ferrego pt. Strange Delight ;-) uwielbiam ... 1 Odpisz, cytując Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
sonique Napisano 29 maja 2023 Udostępnij Napisano 29 maja 2023 (edytowany) 5 godzin temu, Kraft napisał: Dla mnie najlepszy "Boys and Girls";) Zdecydowanie. I duży plus za teledysk do Don’t Stop The Dance Edytowano 29 maja 2023 przez sonique 1 Odpisz, cytując Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
MarcKrawczyk Napisano 29 maja 2023 Udostępnij Napisano 29 maja 2023 1 godzinę temu, Matt Daemon napisał: Strange Delight 😉 uwielbiam ... będę konserwatywny i z tego albumu wybieram same old scene… Odpisz, cytując Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
tchocky Napisano 30 maja 2023 Udostępnij Napisano 30 maja 2023 Odpisz, cytując Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
maxredaktor Napisano 31 maja 2023 Udostępnij Napisano 31 maja 2023 1 Odpisz, cytując Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Adi777 Napisano 31 maja 2023 Udostępnij Napisano 31 maja 2023 1 Odpisz, cytując Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
marcinmarcin Napisano 31 maja 2023 Udostępnij Napisano 31 maja 2023 Ja lubię np Ascenseur, ale BB nie potrafię wytrzymać całej płyty, zmęczy mnie... 🙄 Odpisz, cytując Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Sqter83 Napisano 31 maja 2023 Udostępnij Napisano 31 maja 2023 Mój ulubiony kawałek w całkiem fajnym wykonaniu Odpisz, cytując Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
AudioTube Napisano 1 czerwca 2023 Udostępnij Napisano 1 czerwca 2023 Ostatnia płyta Riverside. Bilety na październik już mam. Jeszcze tylko stopery sceniczne i mój pierwszy koncert rockowy będzie za mną. Nie mogę się otrząsnąć z wrażenia jak niezwykle zrealizowana jest ta płyta. Wiele planów, prawie brak kompresji no i nóżka chodzi. Odpisz, cytując Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Adi777 Napisano 1 czerwca 2023 Udostępnij Napisano 1 czerwca 2023 10 godzin temu, marcinmarcin napisał: Ja lubię np Ascenseur, ale BB nie potrafię wytrzymać całej płyty, zmęczy mnie... 🙄 Nie bądź cienias 😁 Nie dziwię się, to nie jest łatwy jazz. Tym bardziej, jak ktoś nie siedzi głębiej w tej muzyce. "In a Silent Way" przerobiłeś? Jak lubisz muzykę rockową, to teoretycznie Jack Johnson powinien Ci się spodobać. Odpisz, cytując Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
sonique Napisano 1 czerwca 2023 Udostępnij Napisano 1 czerwca 2023 (edytowany) 2 godziny temu, Adi777 napisał: to nie jest łatwy jazz. Łatwy, niełatwy, jazz, nie-jazz… Dla mnie niezwykłość tej płyty polega na tym, że nigdy się nie nudzi. Bo ma wiele twarzy. Odkrywamy nowe wraz z rozwojem naszej wrażliwości oraz możliwości przyswajania inności w muzyce. To trochę jak postmodernistyczne kino… Jeden powie: łał, fantastyczne… tyle różnych interpretacji! Drugi: słabe, obejrzałem dwa razy i wciąż nie wiem o co chodzi… Czy to łatwe? Trudne? Jazz? Nie-jazz? Nie! To po prostu Bitches Brew!;) Edytowano 1 czerwca 2023 przez sonique 1 Odpisz, cytując Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
MarekPijowczyk Napisano 1 czerwca 2023 Udostępnij Napisano 1 czerwca 2023 U mnie dzisiaj to Odpisz, cytując Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Rafał S Napisano 1 czerwca 2023 Udostępnij Napisano 1 czerwca 2023 23 minuty temu, sonique napisał: Czy to łatwe? Trudne? Jazz? Nie-jazz? Nie! To po prostu Bitches Brew!;) Marcin, a nie wydaje Ci się czasem, że jednak w okresie akustycznym Miles i jego współpracownicy komponowali ciekawsze, bardziej nośne utwory? Że w okresie elektrycznym (z BB włącznie) zabawy aranżacyjne i rytmiczne odwracają uwagę od jądra muzyki, które nie jest już tak imponujące? Iluż różnych wersji doczekały się akustyczne klasyki Milesa, Hancocka czy Shortera! Ile z tych numerów żyje własnym życiem! Elektryczne kawałki wypadają słabiej pod tym względem. Odpisz, cytując Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
sonique Napisano 1 czerwca 2023 Udostępnij Napisano 1 czerwca 2023 Jeżeli spojrzeć na same kompozycje, to nie trudno przyznać Ci rację Rafale. Sam często podchodzę do tego bardzo purystycznie i mam poczucie, że wszelkie dodatki w postaci efektów czy wyszukanego miksu mają na celu jedynie ukryć przeciętny materiał pod grubym make-upem dźwiękowych trików. Czasem jednak rozum jedno a serce drugie. Na tym chyba właśnie polega sztuka: aby poruszać. Efekt i miks też może stać się w umiejętnych rękach ważnym aktorem w tym teatrze emocji. Ja lubię Milesa zarówno wcześniejszego i elektrycznego. Nawet jeżeli mam świadomość, że to okres akustyczny sprawił, że jest legendą. Okres elektryczny zaś wyłącznie ugruntował jego pozycję jako wszechstronnego eksperymentatora i geniusza. A może nawet jazzowego świra;) A do Bitches Brew mam słabość. Przesłuchałem ją po raz pierwszy mknąc samochodem przez czerń nocy i gdyby nie pasy to spadłbym z fotela. Siła rażenia tego materiału jest duża. Nawet dzisiaj, po wielu przesłuchaniach tej płyty. 3 Odpisz, cytując Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Highlander_now Napisano 1 czerwca 2023 Udostępnij Napisano 1 czerwca 2023 (edytowany) Dziś coś z rzeczy zamierzchłych. Jean Michel Jarre i jego piąty album z 1981 roku. Rok dla wielu bardzo pamiętny, niestety poza muzycznie. Magnetic Fields w wydaniu angielskim. Krążek dotrwał do dziś w stanie niemal niezmienionym. Wysoka dynamika, choć pierwsze wydanie CD z roku 1983 ma dynamikę jeszcze wyższą. Nie miałem do tej pory okazji posłuchać. Zapraszam do przypomnienia sobie. Edytowano 1 czerwca 2023 przez Highlander_now 3 Odpisz, cytując Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
tchocky Napisano 1 czerwca 2023 Udostępnij Napisano 1 czerwca 2023 30 lat skończyła ta płyta. 1 Odpisz, cytując Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Adi777 Napisano 1 czerwca 2023 Udostępnij Napisano 1 czerwca 2023 1 godzinę temu, tchocky napisał: 30 lat skończyła ta płyta. Bardzo lubię. Jedna z moich ulubionych płyt, z tych lajtowych 😉 Jedna z moich ulubionych, podobnie jak ta: 1 Odpisz, cytując Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
sonique Napisano 1 czerwca 2023 Udostępnij Napisano 1 czerwca 2023 (edytowany) 2 godziny temu, Highlander_now napisał: Jean Michel Jarre i jego piąty album z 1981 roku. Magnetic Fields (1981) to taka wprawka do Zoolook (1984). W roli głównej protoplasta samplerów Fairlight CMI. Najambitniejszy okres w twórczości artysty. Warto nadmienić, że między obiema płytami, Jarre wydał bardzo dobry koncert w Chinach oraz hobbystyczną perłę, album Music For Supermarkets, wydany tylko w jednym egzemplarzu na płycie winylowej - wyraz sprzeciwu artysty wobec komercjalizacji muzyki. Taśma matka została celowo zniszczona a płyta za zgodą artysty została odtworzona tylko raz w Radio Luxembourg… Edytowano 1 czerwca 2023 przez sonique 2 Odpisz, cytując Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Adi777 Napisano 1 czerwca 2023 Udostępnij Napisano 1 czerwca 2023 @sonique Słuchasz współczesnej elektroniki? Odpisz, cytując Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
marcinmarcin Napisano 1 czerwca 2023 Udostępnij Napisano 1 czerwca 2023 (edytowany) 10 godzin temu, Adi777 napisał: Nie bądź cienias 😁 Nie dziwię się, to nie jest łatwy jazz. Tym bardziej, jak ktoś nie siedzi głębiej w tej muzyce. "In a Silent Way" przerobiłeś? Jak lubisz muzykę rockową, to teoretycznie Jack Johnson powinien Ci się spodobać. To nie chodzi o łatwy/trudny - nie podoba mi się estetyka kakofoni - a mam czasem wrażenie że spora część zachwytów nad BB jest od osób które gdzieś wewnątrz czują presję, że musi im się podobać... Silent way bardziej, ale moja ulubiona płyta Milesa to ta co podałem... 😊 JJ to nie moje klimaty niestety 3 godziny temu, Highlander_now napisał: Zapraszam do przypomnienia sobie. Staram się o nim pamiętać Edytowano 1 czerwca 2023 przez marcinmarcin Odpisz, cytując Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Adi777 Napisano 1 czerwca 2023 Udostępnij Napisano 1 czerwca 2023 6 minut temu, marcinmarcin napisał: moja ulubiona płyta Milesa to ta co podałem... 😊 Też lubię. Nastrojowa muzyka. Ja BB uwielbiam, ale nie z powodu żadnej presji, tylko z przyczyn czysto muzycznych. Klimat, bogactwo palety dźwiękowej, rozbudowane instrumentarium, mnóstwo smaczków. 1 Odpisz, cytując Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
sonique Napisano 1 czerwca 2023 Udostępnij Napisano 1 czerwca 2023 (edytowany) @Adi777, niespecjalnie. Tak zwaną „muzykę elektroniczną” wyraźnie dzielę na dwa gatunki: el muzykę - czyli mniej więcej to co można było posłuchać u Jerzego Kordowicza w PR3, oraz muzykę graną na instrumentach elektronicznych i tylko dlatego zwaną elektroniczną (np. Chemical Brothers, etc). Ta druga mnie niezbyt interesuje. Brak jej pierwiastka romantycznego i tajemniczości związanej z rozważaniami o miejscu człowieka we wszechświecie i samego Uniwersum. Nowoczesna „elektronika” jest dla mnie bezrefleksyjna. Ot, zbieranina jakiś dźwięków i pulsów. 27 minut temu, marcinmarcin napisał: a mam czasem wrażenie że spora część zachwytów nad BB jest od osób które gdzieś wewnątrz czują presję, że musi im się podobać… Masz rację. Zawsze się tacy znajdą. Czy to słuchający Milesa, czy stojący pod obrazem Paula Klee… Świat jest pełen naśladowców. ”Martwe ryby zawsze płyną z prądem”. Edytowano 1 czerwca 2023 przez sonique 1 1 Odpisz, cytując Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
sonique Napisano 1 czerwca 2023 Udostępnij Napisano 1 czerwca 2023 Albedo, czyli stosunek ilości promieniowania odbitego do padającego dla naszej planety jest zmienny w czasie i w 1976r wynosił 0,39. W tym samym roku świat po raz pierwszy usłyszał poniższą płytę. 1 Odpisz, cytując Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Kraft Napisano 2 czerwca 2023 Udostępnij Napisano 2 czerwca 2023 1976 rok. Ciekawe, czy Herbie Hancock tego słuchał. 3 Odpisz, cytując Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.