Chmarski Napisano 28 maja 2024 Napisano 28 maja 2024 Dzisiaj obchodzimy Dzień Bez Prezerwatywy... dodatkowo mamy dzisiaj też Dzień Higieny Podczas Miesiączki... Jakieś propozycje? Odpisz, cytując
Kraft Napisano 28 maja 2024 Napisano 28 maja 2024 5 minut temu, Chmarski napisał: Jakieś propozycje? Nie ma sprawy. 1 Odpisz, cytując
Chmarski Napisano 28 maja 2024 Napisano 28 maja 2024 Trochę mi się z tym drugim świętem nie do końca zgadza, ale kto kobietę i jej organizm zrozumie? Dzięki @Kraft Odpisz, cytując
tomek4446 Napisano 28 maja 2024 Napisano 28 maja 2024 Dnia 23.05.2024 o 19:47, AutoPirat napisał: Przetestuj to Sorry , chciałem , ale na tym cholernym Tidalu nie ma tej płyty. 1 Odpisz, cytując
AutoPirat Napisano 28 maja 2024 Napisano 28 maja 2024 11 godzin temu, Chmarski napisał: Dzisiaj obchodzimy Dzień Bez Prezerwatywy... dodatkowo mamy dzisiaj też Dzień Higieny Podczas Miesiączki... Jakieś propozycje? Może to... 1 Odpisz, cytując
AutoPirat Napisano 29 maja 2024 Napisano 29 maja 2024 Wisienki - jak na Czarnym Lasie Cierpliwość została wynagrodzona? Pierwsze większe i udane zakupy od kolekcjonera. I zupełnie przypadkiem wpadły w ręce pośród tysięcy płyt. Od razu wszystkie 3 przytuliłem, czekają na końcu kolejki do odsłuchu... 1 Odpisz, cytując
MarcKrawczyk Napisano 29 maja 2024 Napisano 29 maja 2024 Zapowiedź nowej płyty The The… Odpisz, cytując
Dzik II Wielki Napisano 30 maja 2024 Napisano 30 maja 2024 Klasyczny heavy metal jest jak stary przyjaciel, na którego zawsze można liczyć. Idealne brzmienie perkusji. Odpisz, cytując
MarcKrawczyk Napisano 31 maja 2024 Napisano 31 maja 2024 Nieco chilloutu w długi łikend… Czy to nie Tina? 1 Odpisz, cytując
Dzik II Wielki Napisano 1 czerwca 2024 Napisano 1 czerwca 2024 Niesamowicie seksowny kawałek. Odpisz, cytując
AutoPirat Napisano 1 czerwca 2024 Napisano 1 czerwca 2024 No dobra dzisiaj Dzień Dziecka. Wszystkiego najlepszego dla Melomanów! Może z tej okazji zapodajcie pierwsze skojarzenie muzyczne z tym dniem ...ja pierwszy! Odpisz, cytując
AudioTube Napisano 2 czerwca 2024 Napisano 2 czerwca 2024 Słucham i nie potrafię przestać. Dwa dni bez „normalnego” posiłku. Kto lubi strunowe a szczególnie smyczkowe i szarpane. Do tego w szaleńczym tempie i audiofilskiej realizacji. No lepiej się nie da. Jako wisienka, jedna skrzypaczka ma tatusia urodzonego w Polsce. 1 Odpisz, cytując
Rafał S Napisano 2 czerwca 2024 Napisano 2 czerwca 2024 16 godzin temu, AutoPirat napisał: Może z tej okazji zapodajcie pierwsze skojarzenie muzyczne z tym dniem ...ja pierwszy! Z opóźnieniem. Nic nie poradzę na to, że mam przewrotny umysł. Pat Benetar. 4 Odpisz, cytując
sonique Napisano 2 czerwca 2024 Napisano 2 czerwca 2024 (edytowany) Quartet. Wszak dość dziwny: perkusja (Aldo Romano), klarnet i saksofon sopranowy (Louis Sclavis), kontrabas (Henri Texier), oraz aparaty Leica M6 oraz R6 (Guy Le Querrec). A co szczególnie ciekawe: to nie żadne ECM, Blue Note, Impulse! czy inna Columbia. Ale mała, dość niszowa, choć dzisiaj już całkiem w pewnych kręgach znana, francuska wytwórnia Label Bleu założona w 1986r w Amiens. A więc nie powieje ani skandynawskim chłodem od nadwornego inżyniera dźwięku ECM Jana Erika Konshauga, ani dużymi pieniędzmi i stosowną reklamą jak w wypadku amerykańskich produkcji. Będzie dla odmiany ciepło, gęsto, nawet parno, ekscentrycznie, ale przede wszystkim nowatorsko. Francuzi zawsze muszą po swojemu: i w motoryzacji, w modzie, w kuchni, a jak się okazuje również w muzyce. Muzycy i artysta fotografik, prywatnie świetni kumple, wybrali się na trzy muzyczne wyprawy do Afryki, każda kolejna po kilkuletniej przerwie. Aldo, Louis i Henri przygrywali, a Guy fotografował. Powstał z tego interesujący tryptyk: „carnet de routes” wydany w 1995, „suite africaine” z 1999 i „AFRICAN FLASHBACK” z 2005. A muzyka? Oryginalna. Wciągająca. Zaskakująca. Delikatna i agresywna zarazem. Jak afrykańska przyroda. Choć kompozycje z afrykańską muzyką mają wspólnego niewiele, jeżeli cokolwiek. Nie przeszkadza to jednak wcale. Bo muzyka broni się sama. Komu się ten projekt ma szansę spodobać? Z pewnością komuś nieco znudzonemu znanymi wytwórniami jazzowymi i ich przewidywalnym „house soundem”. Z pewnością też wielbicielom „Afric Pepperbird” Jana Garbarka czy „Conference of Birds” Dave’a Hollanda. To takie pierwsze skojarzenia z brzegu. Oraz tym słuchaczom, którzy mając duszę muzycznego poszukiwacza nie obawiają się wyprawy w nieznane. W tym wypadku do serca Czarnego Lądu. Na zakończenie nie można pominąć projektu plastycznego trzech wydawnictw. Każda płyta wydana została w kartonowej obwolucie (pierwsza) lub pudełku (dwie kolejne) i każda zawiera wielostronicową poligrafię z całkiem niezłymi, monochromatycznymi zdjęciami Guy Le Querrec’a dokumentującymi te niezwykłe wyprawy. Płyty poznałem podczas ponurego, przymusowego, pandemicznego „home office”. Próbę czasu wytrzymały rewelacyjnie. Wciąż do niech często wracam. „Efektem ubocznym” jest moja niesłabnąca po dziś dzień fascynacja klarnetem w jazzie jak i osoba Henri Texiera, basowego samouka, który skradł moje uszy do tego stopnia, iż kupiłem jego dwie pierwsze płyty, które należą do najdroższych w mojej kolekcji. Dla mnie bomba. Polecam. Edytowano 2 czerwca 2024 przez sonique 6 Odpisz, cytując
coyote Napisano 2 czerwca 2024 Napisano 2 czerwca 2024 12 minut temu, sonique napisał: Quartet. Wszak dość dziwny: perkusja (Aldo Romano), klarnet i saksofon sopranowy (Louis Sclavis), kontrabas (Henri Texier), oraz aparaty Leica M6 oraz R6 (Guy Le Querrec). A co szczególnie ciekawe: to nie żadne ECM, Blue Note, Impulse! czy inna Columbia. Ale mała, dość niszowa, choć dzisiaj już całkiem w pewnych kręgach znana, francuska wytwórnia Label Bleu założona w 1986r w Amiens. A więc nie powieje ani skandynawskim chłodem od nadwornego inżyniera dźwięku ECM Jana Erika Konshauga, ani dużymi pieniędzmi i stosowną reklamą jak w wypadku amerykańskich produkcji. Będzie dla odmiany ciepło, gęsto, nawet parno, ekscentrycznie, ale przede wszystkim nowatorsko. Francuzi zawsze muszą po swojemu: i w motoryzacji, w modzie, w kuchni, a jak się okazuje również w muzyce. Muzycy i artysta fotografik, prywatnie świetni kumple, wybrali się na trzy muzyczne wyprawy do Afryki, każda kolejna po kilkuletniej przerwie. Aldo, Louis i Henri przygrywali, a Guy fotografował. Powstał z tego interesujący tryptyk: „carnet de routes” wydany w 1995, „suite africaine” z 1999 i „AFRICAN FLASHBACK” z 2005. A muzyka? Oryginalna. Wciągająca. Zaskakująca. Delikatna i agresywna zarazem. Jak afrykańska przyroda. Choć kompozycje z afrykańską muzyką mają wspólnego niewiele, jeżeli cokolwiek. Nie przeszkadza to jednak wcale. Bo muzyka broni się sama. Komu się ten projekt ma szansę spodobać? Z pewnością komuś nieco znudzonemu znanymi wytwórniami jazzowymi i ich przewidywalnym „house soundem”. Z pewnością też wielbicielom „Afric Pepperbird” Jana Garbarka czy „Conference of Birds” Dave’a Hollanda. To takie pierwsze skojarzenia z brzegu. Oraz tym słuchaczom, którzy mając duszę muzycznego poszukiwacza nie obawiają się wyprawy w nieznane. W tym wypadku do serca Czarnego Lądu. Na zakończenie nie można pominąć projektu plastycznego trzech wydawnictw. Każda płyta wydana została w kartonowej obwolucie (pierwsza) lub pudełku (dwie kolejne) i każda zawiera wielostronicową poligrafię z całkiem niezłymi, monochromatycznymi zdjęciami Guy Le Querrec’a dokumentującymi te niezwykłe wyprawy. Płyty poznałem podczas ponurego, przymusowego, pandemicznego „home office”. Próbę czasu wytrzymały rewelacyjnie. Wciąż do niech często wracam. „Efektem ubocznym” jest moja niesłabnąca po dziś dzień fascynacja klarnetem w jazzie jak i osoba Henri Texiera, basowego samouka, który skradł moje uszy do tego stopnia, iż kupiłem jego dwie pierwsze płyty, które należą do najdroższych w mojej kolekcji. Dla mnie bomba. Polecam. Dzięki za świetny opis tych album oraz muzyków, albumy te znam i mam je w swojej bibliotece. Jakieś parę lat temu się nimi bardzo zachwycałem nie zagłębiając się w szczegóły ciesząc się wyłącznie muzyką. Dlatego jeszcze raz dziękuję za ten interesujący opis. Również polecam, Pozdrowienia... 1 Odpisz, cytując
Pitt39 Napisano 3 czerwca 2024 Napisano 3 czerwca 2024 Od wczoraj nie chce mi z głowy wyjść. 1 Odpisz, cytując
AudioTube Napisano 3 czerwca 2024 Napisano 3 czerwca 2024 Dzisiaj, czwartek, niedziela i zapewne do olimpiady😊 Po tej płytce będzie A Beautiful Time. Kto się interesował tym Panem to zapewne słyszał. Jest mi w pewien sposób bliski. Lubię tego typu realizacje/mastering. Wokal lekko tylko do przodu i choć dominuje, to plany dalsze obecne i dobrze zaznaczone. Wymieniam lampki w dacu. Wyraźne różnice. A mówili, że będą. 3 Odpisz, cytując
maxredaktor Napisano 4 czerwca 2024 Napisano 4 czerwca 2024 Czterdzieści lat minęło, jak... 4 Odpisz, cytując
Rafał S Napisano 4 czerwca 2024 Napisano 4 czerwca 2024 13 godzin temu, AudioTube napisał: Kto się interesował tym Panem to zapewne słyszał. Jest mi w pewien sposób bliski.Lubię tego typu realizacje/mastering. Wokal lekko tylko do przodu i choć dominuje, to plany dalsze obecne i dobrze zaznaczone. Też go lubię, mam kilka płyt z ostatnich 15 lat (większość z tym samym zespołem i producentem) i podzielam Twoje wrażenia, co do muzyki i realizacji. 21 minut temu, maxredaktor napisał: Czterdzieści lat minęło, jak... To nic nie znaczy. Płyta jest wciąż o 8 lat młodsza ode mnie. I prawdopodobnie tak już zostanie. 2 Odpisz, cytując
MMarek Napisano 4 czerwca 2024 Napisano 4 czerwca 2024 (edytowany) Przyznaję, że płyta super, a jakość znakomita 👌👌 Nie napisałem, ze chodzi o "The Border" Edytowano 4 czerwca 2024 przez MMarek 1 Odpisz, cytując
maxredaktor Napisano 4 czerwca 2024 Napisano 4 czerwca 2024 26 minut temu, Rafał S napisał: To nic nie znaczy. Płyta jest wciąż o 8 lat młodsza ode mnie. I prawdopodobnie tak już zostanie. No baa, a ode mnie o 11. I im starsza, tym lepsza . Odpisz, cytując
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.