Skocz do zawartości

Dobre realizacje płyt CD.


Recommended Posts

Ja chciałbym zwrócić uwagę na coś, co moim zdaniem ma duży wpływ na fakt, że dobrze zrealizowanych płyt rockowych jest dużo mniej niż np. Jazzu.

Z tego co wiem i co wydaje się logiczne, dużo łatwiej jest zrealizować płytę na której mamy na przykład fortepian, kontrabas i delikatnie grającą perkusję, miotełki itp.
Krótko mówiąc jest mało instrumentów, które dodatkowo często grają sola, podczas których pozostali muzycy troszkę się wycofują.
Pod pewnymi względami łatwiej jest również zrealizować ogólnie muzykę akustyczną (w tym klasyczną).

Dobrze zrealizowane płyty rockowe również często są tymi z mniejszymi składami, "rzadszą" muzyką.
Czasem dźwięki są tak poukładane, że się jakby przeplatają, nie ma ich wielu na raz.
Często jest tak również w elektronice.

Odwrotnie jest np. w ciężkim rocku, metalu, gdzie mamy np. dwie przesterowane gitary grające na raz, do tego mocny bas, i to wszystko "okraszone" mocno grającą perkusją z ostrymi talerzami. Aha, i do tego krzykliwy wokal.
To ciężkie zadanie dla realizatora.

Pomijam tutaj sprawę dzisiejszych nagrań przeznaczonych do Ipodów, samochodów itd.
A także celowe "zabrudzanie" dźwięku, bo taka jest koncepcja twórców.

RS75, może jednak się spróbujesz przekonać do troszkę lżejszego Jazzu.

Zdaje się, że lubisz gitary.
Polecam bardzo płytę Ala Di Meoli "Kiss My Axe", moim zdaniem jest równocześnie przystępna i "zaawansowana".
Jest też zróżnicowana. A brzmienie nagrania - pierwsza klasa.
To samo z innymi jego nowszymi płytami.

Poza tym wypróbuj Pat Metheny Group - też stosunkowo łatwe a niegłupie.
Moim zdaniem bardzo dobrze gra płyta "Imaginary Day"
Ale utwór "Roots of coincidence" gdzie mamy momentami ścianę dźwięku jest przykładem na to, że już jest dużo gorzej z czytelnością.
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Spokojnie moi drodzy, nie jest moją regułą słuchanie tylko tego, co dobrze gra. Przecież to troszkę bez sensu, choć przyznam, uwielbiam samplery Naima, Dali, i Usher'a za ich różnorodność.
Oczywiście Al Di Meola nie jest mi obcy, nawet miałem okazję posłuchać kilku płyt tego wykonawcy, niestety jeszcze mnie nie oczarowały. icon_smile.gif

Co do Dire Straits "Communique", wydaje mi się, że pierwsze japońskie wydania są w miarę OK. Choć ta płyta, jak dla mnie, powinna być słuchana na czarnym krążku. Wydanie Vertigo gra zacnie, tak jak powinna grać dobra muzyka, bez fajerwerków, trochę jak "stare radio", ale tam jest to coś.......
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A Forest Of Stars "Opportunistic Thieves of Spring" to awangardowo-psychodeliczny black metal z Anglii, to chyba jedna z najlepiej nagranych płyt w tym gatunku, DR10 jest szokujący w dzisiejszych czasach, momentami jakość zbliża się do audiofilskiej wiem że brzmi to dziwnie, ale tak jest , płyta testuję systemy na przejrzystość i ilość smaczków poukrywanych w tle, nawet niski bas mozna potestować w 5 kawałku:) Piękne jest to że jak wchodzi szybkie tempo gitary w masteringu się cofają by potem uderzyć na pierwszym planie podczas zwolnień, bedąc pięknie nagranymi bez clipingu , na moim systemie słuchawkowym Matrix Quattro DAC plus HD600 album brzmi kapitalnie.
https://www.youtube.com/watch?v=l8lMMJSn1m0
na zmulonych systemach gra to nieciekawie .
Polecam też Opeth"Pale Communion" rewelacyjna realizacja , zero clippingu , pełna dynamika .
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks later...
  • 1 year later...
  • 4 months later...

Włoski zespół Osanna i ich najbardziej znany (moim zdaniem najlepszy) album "Palepoli". Płyta nagrana bodajże w 1972 roku. Słuchałem wydania kompaktowego z 1999 roku i brzmiało ono fatalnie. Dźwięk kompletnie zduszony, zero przestrzeni, zamulony. Klucha. Z pomocą nadszedł japoński remaster. Dźwięk o niebo lepszy, bardziej energiczny, szczegółowy, instrumenty odnalazły swoje miejsce, pojawiła się jakakolwiek przestrzeń.

To jest przykład dobrego remastera. Udało się jakoś podreperować coś strasznie skopanego. Ale to nadal nie jest przykład dobrej realizacji.

Aby zachwycać się brzmieniem instrumentów i naszych domowych zestawów audio, polecam sięgnąć po "Epilog" grupy Änglagård. Ja mam dwupłytowe wznowienie z 2010 roku z przepięknym utworem bonusowym. Podręcznikowa realizacja. Mucha nie siada. Brzmi po prostu ultra-soczyście. Skandynawska robota. High fidelity. B|

 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 weeks later...

Atom String Quartet - SEIFERT

Cudowna płyta nagrana w ECMKP (Europejskim Centrum Muzyki Krzysztofa Pendereckiego) w Lusławicach. Nie będę się tu specjalnie rozpisywał, więc będzie krótko. Świetna realizacja, trafione w punkt interpretacje utworów naszej polskiej legendy jazzowej oraz bogaty warsztat czwórki muzyków. W mojej ocenie to wszystko sprawia, że płyta zasługuje na szczególne wyróżnienie.

P.S. Moim numer jeden jest utwór Stilness wykonany, tak jak został też napisany przez Zbigniewa Seiferta, na tylko dwóch instrumentach (wiolonczela + altówka).

 

Zdjęcie zaczerpnięte z facebooka Atom String Quartet.

seifert.jpg

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks later...

@Hoo-Lec, cieszę się, że Ci się podoba. Z ciekawych albumów jazzowych, o świetnej realizacji, możesz też sprawdzić ostatni krążek Tomasz Stańko Quartet - December Avenue. Pisałem o nim krótko w innym wątku na forum i gorąco go polecam. Nie ma tam co prawda latającej altówki, ale za to kontrabas Pana Rogersa na długo zapada w pamięć. 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam serdecznie! Z bardzo dobrze zrealizowanych albumów smiało polecę EABS - ,,Repetitions (Letters to Krzysztof Komeda)".

Pod względem muzycznym jest to chyba idealny pomost pomiędzy tym co gra się dzisiaj na zachodzie, a klasyką nowoczesnego jazzu europejskiego.

Pod względem brzmienia zaskakuje niezwykła szczegółowość, tak na cd, jak i na vinylu. Bas jest niezwykle mięsisty, a czuć odświeżającą przestrzeń... sound jest bardzo nowoczesny, dużo by się rozpisywac...

Wydaje mi się, że ten album za kilka lat zostanie uznany za jedna z kilku najlepszych płyt w polskim jazzie w historii, ale nie ma co się rozpedzac na razie, polecam posłuchać :)

EABS-Repetitions-Cover-600x600px.png

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 5 weeks later...
Dnia 19.09.2017 o 10:36, audiof napisał:

Wydaje mi się, że ten album za kilka lat zostanie uznany za jedna z kilku najlepszych płyt w polskim jazzie w historii, ale nie ma co się rozpedzac na razie, polecam posłuchać :)

O to to to! W pełni się zgadzam. O EABS już jest  zresztą głośno :)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 6 months later...

Koledzy, jestem w trakcie „budowania adioteki” , interesują mnie dobre wydania Pink Floyd, Dire Straits. Na tą chwilę mam The Division Bell, EMI z 1994r, oraz Wish You were here, pierwsze tłoczenie Japan. Pytam, ponieważ spotkałem się z opinią, że wydanie remastered PF (nie pamietam, której płyty) brzmi jak mp3... Dzięki.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kolego @Gwynbleidd,

Masz chyba wiele szczęścia, bo można kupić sporo najnowszych edycji CD grupy Pink Floyd w wersji mini LP w sklepie:

http//www.cdjapan.co.jp/searches?term.media_format=&q=Pink+floyd

Natomiast niektóre tytuły  Dire Straits są w zapowiedziach:

http://www.cdjapan.co.jp/searches?term.media_format=&q=dire+straits

Oto przykład:

SICP-5404.jpg.ccb17f9c0fd9d6f87606c8389cd4718f.jpg

Edytowano przez Gość
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 month later...

Polecam. Wydane na dobrym papierze jako kopia pierwszego wydania jak na Winylu.

20180523_125357.jpg

Ostatnio tak w ogóle, porównywałem różne wersje:

Tu wygrywa HDCD nad Platinum SHM-CD, HR Cutting, 

20180515_122954-1.jpg

Tu zaś lepsze SHM-CD od HDCD

20180515_130909.jpg

Tu, zdecydowanie wersja Blu-spec CD2 wygrywa.

20180522_121735.jpg

Jeśli macie możliwość, jak najbardziej polecam płyty Blu-spec CD2

20180607_165746.jpg

Dnia 26.04.2018 o 20:21, wpszoniak napisał:

Kolego @Gwynbleidd,

Masz chyba wiele szczęścia, bo można kupić sporo najnowszych edycji CD grupy Pink Floyd w wersji mini LP w sklepie:

http//www.cdjapan.co.jp/searches?term.media_format=&q=Pink+floyd

Natomiast niektóre tytuły  Dire Straits są w zapowiedziach:

http://www.cdjapan.co.jp/searches?term.media_format=&q=dire+straits

Oto przykład:

 

SICP-5404.jpg.ccb17f9c0fd9d6f87606c8389cd4718f.jpg

 

Co chciałeś usłyszeć z płyt Hi-Res CD (MQA x UHQCD?

bez dekodera MQA to zwykła płyta za większe pieniądze.

Edytowano przez Bogusław Kożyczkowski
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wiesz... To jest tak, że gdy porównasz edycje europejskie, amerykańskie czy japońskie tego samego tytułu (nie piszę akurat o Pink Floyd tylko ogólniej) to każda jest z "innej bajki". Opisywałem różnice takich edycji tu: http://wpszoniak.pl/portfolio/edycje-plytowe/ oraz tu: http://wpszoniak.pl/portfolio/nagrania-jakosciowo-wybitne/

 

ella_louis_mini_2.jpg.c801f7ff36a270d87f98f6c1a64585ca.jpg

Edytowano przez Gość
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mogę jedynie wypowiedzieć się bardziej ogólnie, bo w formacie "Platinum" płyty Dire Straits nie mam. Wydaje mi się, że istotniejszy jest sam remaster, dostępność wytwórcy do taśm "matek" oraz ilość tłoczeń (limitowanie egzemplarzy jest tu znaczące) niż to czy ten sam producent (np Sony Classics) wydał płytę w wersji SHM HD, Blue-Spec czy Platinum. Z tego co doświadczyłem większy przyrost jakości obserwowałem porównując normalne edycje z K2HD czy XRCD niż np. K2 z Platinum. Platinum SHM-CD tylko wykorzystuje platynę zamiast aluminium jako materiał tworzący powłokę odblaskową. Nieznaczny skok jakości (uważam) nie uzasadnia przyrostu ceny. Jednak gdy połączone będą nowy mastering z nowym materiałem to już robi się inna bajka...

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ktokolwiek widział, ktokolwiek wie, chętnie kupie

https://www.discogs.com/Dire-Straits-Brothers-In-Arms/release/5711440

SMB- pominiemy bo to prawie zwykła wersja, ja tam, nie słyszę różnicy.

XRCD2- moim zdaniem najbardziej analogowa z zaznaczonym pierwszym planem, w porównaniu do tych niżej jakby miała więcej zanieczyszczeń, tu nic nie jest poukładane idealnie.

SACD, Hybrid, HDCD, 20th Anniversary Edition - moim zdaniem najlepsza wersja, łącząca XRCD2 z wydawnictwem Mobile Fidelity Sound Lab , może to zasługa ze warstwa cd gra jako HDCD, czyli ma oddać 20bitów

SACD, Hybrid Original Master Recording – , Ultradisc UHR – nr.009868 - wersja czysta jak łza, pierwszy plan nie wchodzi w drugi ani trochę, wszystkie dźwięki jakby odfiltrowane ze zbędnych naleciałości i przez to ta płyta lekko sterylna, gdzieś się zgubił pierwiastek muzykalności.

SHM - to czyściejszy plastik wykorzystywany do paneli LED

słuchając różnych edycji, tak właściwie to nie ma żadnej reguły co zagra lepiej , trudno tak coś konkretnie polecić, wiec nasz kolega wpszoniak, ma racje, że wszystko rozbija się o zremiksowany materiał.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Gość
Odpowiedz...

×   Wkleiłeś treść z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Only 75 emoji are allowed.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Poprzedni post został zachowany.   Wyczyść edytor.

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Utwórz nowe...