Skocz do zawartości

The Audio Critic - krytyka współczesnego rynku audio


Kraft

Recommended Posts

1 godzinę temu, Dzik napisał:

Nie jest dobre, bo Tidala obadałem. Przechwyciłem nawet parę albumów szemranymi programami i je sobie obejrzałem i zmierzyłem - skompresowany badziew. Zamiast trwonić środki na audiofilskie gadżety zamów sobie lepiej porządne, stare pressingi (albo analogi nowych albumów) na discogs. Gwarantuję ci, że przejdzie ci ochota na kable, bo usłyszysz faktyczną - czyt. mierzalną, słyszalną i widzialną - różnicę.

sprawdź czy to co przechwyciłeś z Tidal nie było zaznaczone jako "MASTER",  jeżeli tak, to faktycznie kompresja MQA

Flack 16/44,1kHz są oznaczone jako HIFI

skompresowane są także utwory oznaczone 360, to też jest kompresja w AAC

Edytowano przez shureido
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 minut temu, shureido napisał:

sprawdź czy to co przechwyciłeś z Tidal nie było zaznaczone jako "MASTER",  jeżeli tak, to faktycznie kompresja MQA

Flack 16/44,1kHz są oznaczone jako HIFI

skompresowane są także utwory oznaczone 360, to też jest kompresja w AAC

Wszystko jest skompresowane, bo nieskompresowane są tylko stare pressingi (niedostępne na Tidalu) albo analogowe wydania nowych albumów (wydanych po 1994 r.). ;)

Edytowano przez Dzik
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 minut temu, shureido napisał:

stare, to znaczy ?

No tak samo jak książki mają wydania z różnych lat, tak samo albumy muzyczne mają wydania (pressingi) z różnych lat. Np. pierwsze wydanie "Imię Róży" jest z 1980, a są i z 2020 r. Te same albumy muzyczne różnią się jakością w zależności od wydania, bardzo się różnią. Co do zasady im starsze, tym lepsze, a na Tidalu są te najnowsze, najbardziej skompresowane.

3 minuty temu, gienas napisał:

1994? To jakaś magiczna data?

To orientacyjna data. Tutaj opisałem szczegółowo.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, Dzik napisał:

No tak samo jak książki mają wydania z różnych lat, tak samo albumy muzyczne mają wydania (pressingi) z różnych lat. Np. pierwsze wydanie "Imię Róży" jest z 1980, a są i z 2020 r. Te same albumy muzyczne różnią się jakością w zależności od wydania, bardzo się różnią. Co do zasady im starsze, tym lepsze, a na Tidalu są te najnowsze, najbardziej skompresowane.

To orientacyjna data. Tutaj opisałem szczegółowo.

ok, nieprecyzyjnie zapytałem, do którego roku nagrania nie były poddawane kompresji ?

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przed chwilą, shureido napisał:

ok, nieprecyzyjnie zapytałem, do którego roku nagrania nie były poddawane kompresji ?

Do około 1994 - tak wynika z moich prywatnych badań. Między innymi dlatego na discogs za stare wydania trzeba często słono zapłacić. Ja mam winyl, za który zabuliłem 800 zł, a to i tak nie tak dużo jak za rarytas.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 minuty temu, Dzik napisał:

Do około 1994 - tak wynika z moich prywatnych badań. Między innymi dlatego na discogs za stare wydania trzeba często słono zapłacić. Ja mam winyl, za który zabuliłem 800 zł, a to i tak nie tak dużo jak za rarytas.

przeczytałem...

od razu rodzi się pytanie na ile brzmienie pressing'a jest zgodne z naturalnym ?

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 minuty temu, MariuszZ napisał:

O, czyli DR 5dBFS to to samo co 5dB? A jak to rozumieć co napisano w tym kalkulatorze na czerwono?

Zakres dynamiki podajemy w dB. W odniesieniu do nagrania, można to rozumieć w ten sposób, że sygnał w najcichszym miejscu jest mniejszy o ileś tam dB od tego w najgłośniejszym.

FS to informacja, że mamy do czynienia z poziomem w odniesieniu do maksymalnej wartości sygnału cyfrowego. Np -6dBFS mówi, że mamy połowę maksymalnej wartości. Powiedzmy dla 16b: 0dBFS = 65535, -6dBFS = 32767.

W kalkulatorze napisano mniej więcej to co napisałem wcześniej. dBu to konkretna wartość napięcia, a dBFS poziom sygnału (wartość względna) w odniesieniu do maksymalnej wartości, która może być różna, w zależności od głębi/rozdzielczości bitowej. 

Nie zgadzam się natomiast ze zdaniem: dBFS is in contrast binary number . Nie jest, tak samo jak -30dB w odniesieniu do pełnego wysterowania wzmacniacza nie jest wartością napięcia. Owszem, mając poziomy w dB, można oczywiście te wartości obliczyć.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

17 minut temu, Dzik napisał:

Do około 1994 - tak wynika z moich prywatnych badań. Między innymi dlatego na discogs za stare wydania trzeba często słono zapłacić. Ja mam winyl, za który zabuliłem 800 zł, a to i tak nie tak dużo jak za rarytas.

Co do kompresji nagrań - skąd takie informacje? Przecież nagrania studyjne czy koncerty nie mogą byś kompresowane przed ich wytłoczeniem? Kompresja jest stratna nieodwracalnie i na takie nagrywanie nikt przy zdrowych zmysłach nie pozwoliłby.

Przy internetowych dostawcach musi wystąpić kompresja choćby z powodu łącz czy oszczędności miejsca na dyskach. Ale to wszystko dzieje się już "za taśmą matką".

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

15 minut temu, gienas napisał:

Co do kompresji nagrań - skąd takie informacje? Przecież nagrania studyjne czy koncerty nie mogą byś kompresowane przed ich wytłoczeniem? Kompresja jest stratna nieodwracalnie i na takie nagrywanie nikt przy zdrowych zmysłach nie pozwoliłby.

Przy internetowych dostawcach musi wystąpić kompresja choćby z powodu łącz czy oszczędności miejsca na dyskach. Ale to wszystko dzieje się już "za taśmą matką".

Nie wiesz, o czym mowa. Kompresja dźwięku to co innego niż kompresja danych - jedno z drugim nie ma związku. Kompresji dokonuje się w studiu. Przeczytaj temat - tam masz wszystkie informacje razem ze zrzutami ekranów, gdzie widać to czarno na białym.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

42 minuty temu, Dzik napisał:

Nie wiesz, o czym mowa. Kompresja dźwięku to co innego niż kompresja danych - jedno z drugim nie ma związku. Kompresji dokonuje się w studiu. Przeczytaj temat - tam masz wszystkie informacje razem ze zrzutami ekranów, gdzie widać to czarno na białym.

ponawiam pytanie 

czy odtwarzane nagranie pressing'owe brzmi tak samo naturalnie, jak odbierane jest "live" na koncercie w optymalnym miejscu czyli np. Ronny Scott's Club czy Blue Note ?

miałeś okazję słuchać muzyki "live" i płyty z tej samej sesji ?

Ja miałem

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, shureido napisał:

ponawiam pytanie 

czy odtwarzane nagranie pressing'owe brzmi tak samo naturalnie, jak odbierane jest "live" na koncercie w optymalnym miejscu czyli np. Ronny Scott's Club czy Blue Note ?

miałeś okazję słuchać muzyki "live" i płyty z tej samej sesji ?

Ja miałem

Mam niejeden album koncertowy i byłem na niejednym koncercie - zarówno w halach, jaki i na otwartej przestrzeni. Odtwarzanie muzyki to zupełnie inne doświadczenie niż słuchanie w domu, gdzie nie ma innych ludzi, nie wieje wiatr, odbiera się muzykę z innej pozycji (nie ma wrażenia np. stania pod sceną), a przy tym słucha się dźwięku, który był masterowany w studiu.

Jeśli natomiast chodzi o to, które pressingi brzmią najbliżej prawdziwej muzyki, to co do zasady te najstarsze, bo są najmniej zmodyfikowane w odniesieniu do oryginalnego nagrania.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 godzin temu, Dzik napisał:

Nie wiesz, o czym mowa. Kompresja dźwięku to co innego niż kompresja danych - jedno z drugim nie ma związku. Kompresji dokonuje się w studiu. Przeczytaj temat - tam masz wszystkie informacje razem ze zrzutami ekranów, gdzie widać to czarno na białym.

Wytłumacz proszę. Czytałem temat ale nie widzę tam rozwinięcia "kompresji". Zrzuty pokazują różnicę w dynamice nagrań?

 Wg mnie zapis analogowy dźwięku nie podlega żadnej kompresji, zapisywany jest 1:1. Późniejsza obróbka robiona jest torem cyfrowym który już pozwala na kompresje i inne cuda.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, gienas napisał:

Wytłumacz proszę. Czytałem temat ale nie widzę tam rozwinięcia "kompresji". Zrzuty pokazują różnicę w dynamice nagrań?

 Wg mnie zapis analogowy dźwięku nie podlega żadnej kompresji, zapisywany jest 1:1. Późniejsza obróbka robiona jest torem cyfrowym który już pozwala na kompresje i inne cuda.

Mówiłem o tym temacie - kompresja jest tam omówiona.

Oczywiście, że mówimy o kompresji, której dokonuje się na etapie obróbki dźwięku w studiu, ale przecież WSZYSTKO, co trafia do sprzedaży jest najpierw edytowane w studiu (miksowane i masterowane). Ja piszę o agresywnej kompresji dźwięku na etapie masteringu, co jest dziś powszechną praktyką.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

15 minut temu, gienas napisał:

Wytłumacz proszę. Czytałem temat ale nie widzę tam rozwinięcia "kompresji". Zrzuty pokazują różnicę w dynamice nagrań?

 Wg mnie zapis analogowy dźwięku nie podlega żadnej kompresji, zapisywany jest 1:1. Późniejsza obróbka robiona jest torem cyfrowym który już pozwala na kompresje i inne cuda.

Dokładnie, temat dotyczy "podbicia" jak sama nazwa źródłowa wskazuje czyli loudness i odnosi się do masowego rynku 

A masowy rynek ma w głęboko w d...e jakość sygnału, ma grać i to głośno

I producenci dostosowują się do potrzeb odbiorcy, które wcześniej wykreowali, żeby sprzedawać proste i tanie urządzania 

A powyższą kategorię urządzeń kupują setki milionów, a o to przecież chodzi

Podsumowując, problem dotyczy części rynku audio i to rynku którym wystarczają custom'owe słuchawki dołączane do smartfonów i bluetooth'owe pierdziawki

Edytowano przez shureido
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, shureido napisał:

Podsumowując, problem dotyczy części rynku audio i to rynku którym wystarczają cusrtom'owe słuchawki dołączane do smartfonów i bluetooth'owe pierdziawki

Problem dotyczy całego rynku, bo żeby dostać nieskompresowany dźwięk trzeba się co do zasady postarać, czyli szukać starych wydań albo kupić analog.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, Dzik napisał:

Problem dotyczy całego rynku, bo żeby dostać nieskompresowany dźwięk trzeba się co do zasady postarać, czyli szukać starych wydań albo kupić analog.

nie bez przyczyny pytałem czy znasz brzmienie w przytoczonych miejscach, a Ty podajesz miejsca gdzie dźwięk jest dostarczany po obróbce na stole mikserskim z pierdyliardem suwaków i wzmocniony megawatami wzmacniaczami estradowym, czyli w sposób jaki piętnujesz

Dlatego więc, jeżeli nie znasz brzmienia instrumentów, wokalu na żywo to jakie możesz mieć pojęcie czy to co dostarcza materiał z lat '70-'80 czy współczesnych analogów jest zgodny z oryginałem ?

Oczywiście, że w zasięgu ręki masz dostęp do sieczki dlatego piszę, dotyczy rynku masowego

Poza tym podawany  przez Ciebie analog czyli płyta tłoczona i urządzenia potrzebne do jej odtworzenia obarczone są masą niedoskonałości

Wygląda na to jakbyś nie wiedział o istnieniu np. wydawnictw Reference Recordings, Chesky Records, Candid, GRP i tym podobnych wydawnictw...

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, shureido napisał:

nie bez przyczyny pytałem czy znasz brzmienie w przytoczonych miejscach, a Ty podajesz miejsca gdzie dźwięk jest dostarczany po obróbce na stole mikserskim z pierdyliardem suwaków i wzmocniony megawatami wzmacniaczami estradowym, czyli w sposób jaki piętnujesz

Dlatego więc, jeżeli nie znasz brzmienia instrumentów, wokalu na żywo to jakie możesz mieć pojęcie czy to co dostarcza materiał z lat '70-'80 czy współczesnych analogów jest zgodny z oryginałem ?

Oczywiście, że w zasięgu ręki masz dostęp do sieczki dlatego piszę, dotyczy rynku masowego

Poza tym podawany  przez Ciebie analog czyli płyta tłoczona i urządzenia potrzebne do jej odtworzenia obarczone są masą niedoskonałości

Wygląda na to jakbyś nie wiedział o istnieniu np. wydawnictw Reference Recordings, Chesky Records, Candid, GRP i tym podobnych wydawnictw...

Pisałem przecież, że byłem na wielu koncentarach i - jak powiedziałem - jest to innego rodzaju doświadczenie, bez porównania do słuchania muzyki w domu. Rzadko się zdarza, żeby takie imprezy miały nagłośnienie zrobione z głową, a przy tym instrumenty są najczęściej niedostrojone.

Tak w ogóle, to nie rozumiem, o co ci dokładnie chodzi, bo ja piszę o złych praktykach przy masteringu dźwięku, co przekłada się na fatalną jakość muzyki, która trafia do dystrybucji, a ty wyskakujesz z muzyką na żywo i jakimiś referencyjnymi nagraniami.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

37 minut temu, Dzik napisał:

Pisałem przecież, że byłem na wielu koncentarach i - jak powiedziałem - jest to innego rodzaju doświadczenie, bez porównania do słuchania muzyki w domu. Rzadko się zdarza, żeby takie imprezy miały nagłośnienie zrobione z głową, a przy tym instrumenty są najczęściej niedostrojone.

Tak w ogóle, to nie rozumiem, o co ci dokładnie chodzi, bo ja piszę o złych praktykach przy masteringu dźwięku, co przekłada się na fatalną jakość muzyki, która trafia do dystrybucji, a ty wyskakujesz z muzyką na żywo i jakimiś referencyjnymi nagraniami.

Po pierwsze nie masz pojęcia, że  w Ronny Scott's i Blue Note koncerty bez pośrednictwa elektroniki, więc kończymy temat gdyż nie masz odpowiednich doświadczeń 

Złe praktyki dotyczą rynku masowego i mało to kogo obchodzi, szczególnie w zakładce "audiofile dyskutują"

To jest po prostu odpowiednik mcdonald's, też ich produktem zaspokoisz głód

"a ty wyskakujesz z muzyką na żywo i jakimiś referencyjnymi nagraniami" a nie o to właśnie chodzi, przecież pisałeś, że trzeba trochę trudu i wiedzy aby cieszyć się dobrym brzmieniem w domu, po to są audiofilskie wydawnictwa, podaj więc wydawnictwa które tłoczą prawdziwie analogiczne vinyle w kontekście treści teksu zamieszczone na końcu ( przy okazji też ceny i nakłady tych wydawnictw, żeby było wszystko jasne ) 🤪

dajesz przykład źródła analogowego, a to dyskusyjne źródło dźwięku i rzucasz tylko w aureoli hasło analog nie precyzując nic konkretnego

potem pójdzie ktoś po "naleśnika" do biedry czy innego sklepu rodem zza Odry i będziesz miał wroga 🙂

 

na koniec, specjalnie dla Ciebie zamieszczam poniższy fragment tekstu abyś mógł usystematyzować swoją wiedzę w temacie krucjaty, którą powielasz

Płyta Long Play i 7” singiel 45 rpm są nośnikami analogowymi. Oznacza to, że sygnał zapisany jest na nich w ciągły sposób, „analogiczny” do sygnału źródłowego. W podobny sposób działają magnetofony analogowe – zarówno szpulowe (reel-to-reel), jak i kasetowe (Compact Cassette). Przed nacięciem acetatu, będącego pierwszym krokiem w produkcji krążka LP, sygnał nie musi być jednak analogowy, może mieć także postać cyfrową. Sygnał tego typu tuż przed podaniem do maszyny nacinającej acetat (cutting lathe) zamieniany jest na analogowy w przetworniku cyfrowo-analogowym, czyli tak jak w dowolnym odtwarzaczu CD czy plików. 

W taki sposób tłoczy się znakomitą większość obecnie sprzedawanych płyt. Niemal wszystkie współczesne wydawnictwa zostały zarejestrowane w technice cyfrowej, tak zmiksowane i zmasterowane.

Czym więc jest współcześnie płyta winylowa? Jak się wydaje to swego rodzaju hybryda, która nie jest tożsama z winylem sprzed 1971 roku. Kupując wydanie Music on Vinyl, Back to Black czy dowolnego innego dużego wydawnictwa możemy być niemal na 100% pewni, że dostajemy analogową reprezentację cyfrowego pliku"

Edytowano przez shureido
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

52 minuty temu, shureido napisał:

Ronny Scott's i Blue Note koncerty bez pośrednictwa elektroniki, więc kończymy temat gdyż nie masz odpowiednich doświadczeń 

Co ma piernik do wiatraka?

53 minuty temu, shureido napisał:

Złe praktyki dotyczą rynku masowego i mało to kogo obchodzi, szczególnie w zakładce "audiofile dyskutują"

Dotyczą zdecydowanej większości rynku, także kapel i albumów, które uchodzą za "audiofilskie", więc jak najbardziej każdego powinno to obchodzić. Wiele osób dyskutuje tu też o streamingu, za pomocą którego udostępniana jest głównie skompresowana muzyka.

55 minut temu, shureido napisał:

dajesz przykład źródła analogowego, a to dyskusyjne źródło dźwięku i rzucasz tylko w aureoli hasło analog nie precyzując nic konkretnego

Pierniczysz.

Gadasz o jakichś potencjalnych niedoskonałościach formatu analogowego, związanych z wytłaczaniem płyt, co jest mało istotnym problemem (jeśli w ogóle), a ja mówię o czymś, co usłyszy każdy nawet na budżetowym sprzęcie, bo różnica jest wyraźna. Zestawiasz ze sobą nieporównywalne zjawiska.

59 minut temu, shureido napisał:

Płyta Long Play i 7” singiel 45 rpm są nośnikami analogowymi. Oznacza to, że sygnał zapisany jest na nich w ciągły sposób, „analogiczny” do sygnału źródłowego. W podobny sposób działają magnetofony analogowe – zarówno szpulowe (reel-to-reel), jak i kasetowe (Compact Cassette). Przed nacięciem acetatu, będącego pierwszym krokiem w produkcji krążka LP, sygnał nie musi być jednak analogowy, może mieć także postać cyfrową.

Edukujesz mnie pogrubioną czcionką, a sam o tym pisałem wcześniej w innym temacie, że dzisiaj na winyl trafia dźwięk zarejestrowany cyfrowo. Niczego nowego się od ciebie nie dowiedziałem.

 

Nadal nie łapię, o co ci konkretnie chodzi i co próbujesz udowodnić.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

31 minut temu, Dzik napisał:

Co ma piernik do wiatraka?

Dotyczą zdecydowanej większości rynku, także kapel i albumów, które uchodzą za "audiofilskie", więc jak najbardziej każdego powinno to obchodzić. Wiele osób dyskutuje tu też o streamingu, za pomocą którego udostępniana jest głównie skompresowana muzyka.

Pierniczysz.

Gadasz o jakichś potencjalnych niedoskonałościach formatu analogowego, związanych z wytłaczaniem płyt, co jest mało istotnym problemem (jeśli w ogóle), a ja mówię o czymś, co usłyszy każdy nawet na budżetowym sprzęcie, bo różnica jest wyraźna. Zestawiasz ze sobą nieporównywalne zjawiska.

Edukujesz mnie pogrubioną czcionką, a sam o tym pisałem wcześniej w innym temacie, że dzisiaj na winyl trafia dźwięk zarejestrowany cyfrowo. Niczego nowego się od ciebie nie dowiedziałem.

 

Nadal nie łapię, o co ci konkretnie chodzi i co próbujesz udowodnić.

Sam pierniczysz jeżeli nie wiesz nic o tym w jaki sposób odbywają się koncerty w RS

Pisałem o tym, dotyczy rynku masowego czyli większości focus grupy, która mam w d...e jak to brzmi

Komuś kto czyta ten dialog już nic nie trzeba udowadniać, a Tobie że podajesz błędne info i resztę sam wiesz

Szkoda bitów na dyskusję z odpornym i powierzchownym

 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Gość
Odpowiedz...

×   Wkleiłeś treść z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Only 75 emoji are allowed.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Poprzedni post został zachowany.   Wyczyść edytor.

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Utwórz nowe...