Skocz do zawartości

NASZE GRAMOFONY (gramofon-policzmy się)


Recommended Posts

Hmm, dziwna odpowiedź. Taka intelektualnie przekoncypowana.

Też słucham muzyki, ale za odtwarzanie nagrania odpowiada wkładka (w przypadku gramofonu). Nie ma innej opcji ;) Dla ciebie wkładka jest obojętna, używasz Mf100?
Bo jeśli masz na myśli słuchanie muzyki na żywo, to raczej nie powinieneś zabierać głosu w tym przypadku, bowiem nic konstruktywnego nie wniesiesz.

Edytowano przez burz
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@burz ,za odtwarzanie nagrania z plyty gramofonowej odpowiada wkladka,ramie plus reszta gramofonu,pelno roznych kabli i drutow,elektronika itd,itd......

Nie pisalem ze wkladka dla mnie jest obojetna.Mozesz sobie dalej cos tam tworzyc w glowie.

Muzyki na zywo tez slucham.Z plyt CD,plikow z komputera i streamingu rowniez.

Powodzenia w poszukiwaniach.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dnia 2.06.2023 o 14:57, burz napisał:

Jak wy to widzicie/słyszycie?

Wymienione wkładki Hany SL i SH Shibata sprawują się dobrze przy  nowych winylach.

Teraz pytanie twoja kolekcja to większość  nowych, czy starych winyli?

Dla mieszanych kolekcji, raczej wkładki typu ED z niskim naciskiem igły.

Pozdr.

 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, burz napisał:

Więc ostrego szlifu się nie boję ;)

 To dobrze 😉, ale możesz mieć problem z przeskokiem igły między rowkami.

Jeżeli martwisz się o szumy z HL ( MC )to nie, głównie szum powstaje w preampie dlatego musi być dobrej klasy. Przy MC zyskujesz na dynamice o kilkanaście dB w stosunku do MM. 

Czy warto zmieniać w Twoim przypadku, nie wiem.

Pozdr.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dnia 2.06.2023 o 15:57, burz napisał:

Dwie takie same wkładki MC, ale jedna wysoko-, a druga niskopoziomowa. Czy tak naprawdę ma to znaczenie dla jakości odtwarzania?

Przy takim wyborze zawsze stawiam na klasyczne MC (niskopoziomowe). Związane to jest z szerszym pasmem przenoszenia względm MC HO (już nie wspominając o porównaniu do MM). 

Istotnej jest tylko to żeby mieć preamp, który umożliwi odpowiednie obciążenie wkładki. Im szerszy i dokładniejszy zakres regulacji impedancji obciążenia, tym lepiej (tym dokładniej można to dopasować do konkretnej wkładki). Żeby zobrazować jaki to ma wpływ na dźwięk posłużę się wykresem ze strony hagtech.com. Widać na nim jak wpływa na górę pasma zmiana obciążenia wkładki (0,47kohm -> 4,7kohm -> 47kohm). Za wysoka wartość podbija rezonans i "dzwonienie" na górze, a za mała wygasza nam wysokie tony zbyt szybko. Ogólnie przyjmuje się, że prawidłowa wartość obciążenia 10 do 20 razy większa od impedancji wewnętrznej wkładki. To tylko takie orientacyjne widełki, bo żeby policzyć dokładną wartość obciążenia trzeba znać wartość indukcyjności cewki wkładki (a tego producenci zwykle nie podają). Pozostaje nam ustawienie obciążenia na słuch lub za pomocą pomiarów płytą testową i oscyloskopem.

 

resistance.jpeg

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 8 months later...
Dnia 1.06.2023 o 00:07, burz napisał:

Hej, mój drapak to od niedawna Rega Planar 8, na razie z wkładką Goldring 1012DX ze starego Pro-Jecta RMP 5.1 i pre Nuda MM na Staccato Audio.
W planie Hana SH i oczywiście pre MC - może Rega Fono MC MK4...? Jeszcze nie wiem.

Dla porządku, choć mocno po czasie, informuję: winyle odtwarzam na Rega Planar 8 + Hana SL + Rega Fono MC MK4. Ładnie się to zgrało, choć preampa w przyszłości zastąpi Rega Aria MK3.
 

rega.jpg

Edytowano przez burz
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 month later...
  • 3 weeks later...

A to mój ostatni zakup :)

LUXMAN PD-289

Na zdjęciu jeszcze z czerwona igła Ortofon Red. Obecnie jest Ortofon Blue.

Preamp - Esdarem MM3

Yamaha R-N 602

Monitory zrobione na zamówienie na przetwornikach SB Acoustic.
 

IMG_0225.jpg

IMG_0226.jpg

Edytowano przez R_33
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dnia 24.04.2024 o 07:30, puchacz napisał:

Muzyka zapisana i odtwarzana z winylu ma niewiele wspólnego z tym co nagrał wykonawca  w studiu , jeśli ktoś chce wiedzieć dla czego niech na y.t. oglądnie 0dB.pl , prowadzony przez producenta który zaczynał w czasach winylu i taśm .

Ma wiele wspólnego , na przykład muzykę, czasem w inne kolejności niż na CD, ma też korekcję dostosowaną do mechanicznych właściwości winylu, ale to tylko technikalia.

A słyszałeś kiedyś muzykę z winyla? 

No i nieładnie tak wybiórczo cytować pana Tomasza Wróblewskiego. Proponuję oglądać jego filmy w całości, ze zrozumieniem, to nietrudne bo pan Tomasz ma dar przekazywania wiedzy w bardzo przystępny sposób. Pozdrawiam.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dnia 13.05.2024 o 16:40, michaudio napisał:

Ma wiele wspólnego , na przykład muzykę, czasem w inne kolejności niż na CD, ma też korekcję dostosowaną do mechanicznych właściwości winylu, ale to tylko technikalia.

A słyszałeś kiedyś muzykę z winyla? 

No i nieładnie tak wybiórczo cytować pana Tomasza Wróblewskiego. Proponuję oglądać jego filmy w całości, ze zrozumieniem, to nietrudne bo pan Tomasz ma dar przekazywania wiedzy w bardzo przystępny sposób. Pozdrawiam.

Winyli słuchałem kiedyś dawno temu i nie chcę znowu, chce słuchać tego co wyszło ze studia a nie tego co zrobi korekcja i rycie rowka , może to zrozumiesz 

 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, puchacz napisał:

Winyli słuchałem kiedyś dawno temu i nie chcę znowu, chce słuchać tego co wyszło ze studia a nie tego co zrobi korekcja i rycie rowka

Masz do tego pełne prawo i gdyby nie argumentacja to bym sobie odpuścił. Rozumiem , że słuchasz muzyki wyłącznie na koncertach lub bezpośrednio w studio z monitorów bliskiego pola. Bo jak nie to wszystko dalej już podlega lepszemu lub gorszemu masteringowi. Nie ważne czy to winyl , CD czy stream. Słuchamy czyjegoś punktu widzenia i albo jest zbieżny z naszym postrzeganiem, albo nie. Kolejna sprawa to jaki dana płyta ma mieć zasięg , czyli mówiąc wprost do jakiego targetu jest kierowana. Rozmawiałem po koncertach z wykonawcami dlaczego ich płyty CD , te sprzedawane po występie przez nich z autografami to taki szajs jakościowy. Często słyszałem , że ma się po prostu zwrócić za paliwo a wzięcie profesjonalisty kosztuje , więc tłuką najtaniej jak się da.   Jak wiadomo , że większość odbiorców będzie grać na smartfonie czy przez bluetooth na plaży, to tnie się pasmo , by wysokie nie rozwaliły głośniczków. A wracając do winyla , to choć opieram się głównie na bardzo starych wydaniach mam też współczesne wydania z Empiku. Wiem , że są tłoczone z cyfry , tak jak CD czy stream jednak to " rycie rowka" sprawia , że jest jakoś przyjemniej :) 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

13 godzin temu, puchacz napisał:

Winyli słuchałem kiedyś dawno temu i nie chcę znowu, chce słuchać tego co wyszło ze studia a nie tego co zrobi korekcja i rycie rowka , może to zrozumiesz 

 

Super, rozumiem, że dlatego wszedłeś do tego wątku, by się z nami podzielić tą refleksją. Dziękujemy bardzo.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To co jest robione z dźwiękiem cyfrowym, na co pozwala "nośnik" to mało ciekawy temat. "Cyfra" pozwala na niemal dowolne zniekształcenie dźwięku, ograniczenie dynamiki czy podbicie basu do karykaturalnych wartości. Moda stworzyła te karykatury i wielu nieświadomych słuchaczy ulega jej.

Winyl broni się przed powyższymi wadami "cyfry" przez ograniczenia formatu. Stąd muzyka z płyty winylowej brzmi bardziej naturalnie. To nie leży w aktualnej modzie. HiFi poszło w kąt.

Są zwolennicy zniekształconej (zniekształcenia liniowe) muzyki i mają do tego prawo, to sfera ich wolności. Lecz dobrze by było gdyby dostrzegli, że zwolennicy bardziej naturalnego brzmienia mają swoje racje o bardzo twardych podstawach technicznych.

Pomijam tu bardzo częste miksowanie współczesnych wydań "cyfry" pod sprzęt kiepskiej jakości, to też jest istotny aspekt sprawy.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzisiaj muzyka zawsze wychodzi ze studia w formie cyfrowej, a z tego robi się winyle ....

Dnia 20.05.2024 o 12:46, tomek4446 napisał:

Masz do tego pełne prawo i gdyby nie argumentacja to bym sobie odpuścił. Rozumiem , że słuchasz muzyki wyłącznie na koncertach lub bezpośrednio w studio z monitorów bliskiego pola. Bo jak nie to wszystko dalej już podlega lepszemu lub gorszemu masteringowi. Nie ważne czy to winyl , CD czy stream. Słuchamy czyjegoś punktu widzenia i albo jest zbieżny z naszym postrzeganiem, albo nie. Kolejna sprawa to jaki dana płyta ma mieć zasięg , czyli mówiąc wprost do jakiego targetu jest kierowana. Rozmawiałem po koncertach z wykonawcami dlaczego ich płyty CD , te sprzedawane po występie przez nich z autografami to taki szajs jakościowy. Często słyszałem , że ma się po prostu zwrócić za paliwo a wzięcie profesjonalisty kosztuje , więc tłuką najtaniej jak się da.   Jak wiadomo , że większość odbiorców będzie grać na smartfonie czy przez bluetooth na plaży, to tnie się pasmo , by wysokie nie rozwaliły głośniczków. A wracając do winyla , to choć opieram się głównie na bardzo starych wydaniach mam też współczesne wydania z Empiku. Wiem , że są tłoczone z cyfry , tak jak CD czy stream jednak to " rycie rowka" sprawia , że jest jakoś przyjemniej :) 

HD track to jest najlepsze źródło, tidal dodatkowo 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Gość
Odpowiedz...

×   Wkleiłeś treść z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Only 75 emoji are allowed.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Poprzedni post został zachowany.   Wyczyść edytor.

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Utwórz nowe...