Covid-19

[elektron6]

4 minuty temu, Sanwing napisał:

Kończę, no nie wygra się z pislamem nie ma sensu, jak będą piersi za 6 zł za kg daj cynk... jałowa dyskusja...

W Tesco kupisz w pormocji nawet i taniej to jest najtańszy produkt na rynku..pomijam jakość...

4 minuty temu, Sanwing napisał:

Kończę, no nie wygra się z pislamem nie ma sensu, jak będą piersi za 6 zł za kg daj cynk... jałowa dyskusja...

Spokojnie już za kilka lat będziecie mieli peło szansę na zmianę. Wtedy też liczę na zarobki europejskie, Sikor niech zorganizuje debatę w Parlamencie UE o zarobkach. Ceny żywności będą obniżone. Liczę na obniżenie cen gazu, pradu, czynszu. Pożyjemy, zobaczymy. 

Edytowano 15 listopada 2020 przez elektron6

[grzegorz8370]

1 minutę temu, elektron6 napisał:

W Tesco kupisz w pormocji nawet i taniej to jest najtańszy produkt na rynku..pomijam jakość...

10kg udek z kurczaka w sklepie tureckim w Gelsenkirchen 11euro.

 

[elektron6]

1 minutę temu, grzegorz8370 napisał:

10kg udek z kurczaka w sklepie tureckim w Gelsenkirchen 11euro.

 

Już odpalam auto i jadę po te 10 kg udek:)

[Karol64208]

Nie wiem dlaczego ale jest jeden błąd w przeliczaniu walut.

Jeżeli żyjesz w danym kraju i chcesz porównać koszty życia w Pl., nie możesz przeliczać waluty po kursach, tylko liczy się 1:1

Przeliczasz walutę jak ją wymieniasz inaczej to nigdy się nie dogadacie.

Np. paczka fajek w Pl 16zł = 1godz. pracy ,a u mnie 9 funtów = to też jest podst. stawka płacy/h

W ten sposób można porównać koszty życia w danym kraju.

Wiadomo że wiele towarów jest tańszych w Pl ,ale są i tańsze inne towary w UE

 

Liczy się ile za 1h pracy lub wypłatę kupisz w Pl,  a ile w innym kraju.

Edytowano 15 listopada 2020 przez Karol64208

[Gość]

Karolu ale elektron się doczepił doczepił do taniej, pisałem o porównywalnych cenach do Polski i tak jest i czekam na te piersi za 6 zł za kilogram... on nie przelicza tego na zarobki tam i tu.

A kraj za kilka lat będzie faktycznie w ruinie przez obecny rząd, wątpię czy ktoś to ponownie poskłada już raz obecna władza pokazała jak się krajem kieruje... Ale propaganda ma się w najlepsze jak widać 2 miliardy nie poszły na marne

[elektron6]

I zgadza się i to jest podsumowanie dyskusji:)

Największa paranoja jednak jest w myśleniu. Polskie dziecko nie ma prawa do dodatku pieniężnego ale zachodnie dziecko już ma. Brawo Polacy!!! tak się dba o przyszłe pokolenia.

Edytowano 15 listopada 2020 przez elektron6

[grzegorz8370]

5 minut temu, Karol64208 napisał:

Jeżeli żyjesz w danym kraju i chcesz porównać koszty życia w Pl., nie możesz przeliczać waluty po kursach, tylko liczy się 1:1

O tym pisałem kilka postów wyżej. Przeliczac na siłe nabywczą godziny pracy w danym kraju.

[Karol64208]

@grzegorz8370, sorry ale nie czytałem wcześniejszych postów.

[Gość]

13 minut temu, elektron6 napisał:

I zgadza się i to jest podsumowanie dyskusji:)

Największa paranoja jednak jest w myśleniu. Polskie dziecko nie ma prawa do dodatku pieniężnego ale zachodnie dziecko już ma. Brawo Polacy!!! tak się dba o przyszłe pokolenia.

Polski rodzic powinien zarobić tyle za ciężką by jałmużna nie była mu potrzebna... To jest myślenie odpowiedzialnych rodziców.

[elektron6]

4 minuty temu, Sanwing napisał:

Polski rodzic powinien zarobić tyle za ciężką by jałmużna nie była mu potrzebna... To jest myślenie odpowiedzialnych rodziców.

To nie jest jałmużna a pomoc finansowa na rozwój dzieci. Takim myśleniem to można powiedzieć równie dobrze iż Niemiec powinien zarobić na tyle dużo aby nie pobierać Kindergeld. A jednak pobierają. Grom ludzi za 500plus wykupuje dzieciakom kursy językowe, pomoce naukowe a to jest realna inwestycja w przyszłość. Tak trzymać. Oczywiście kto chce to może jałmużnę oddać do kasy państwa czy też na cele charytatywne. 

Edytowano 15 listopada 2020 przez elektron6

[Gość]

1 minutę temu, elektron6 napisał:

To nie jest jałmużna a pomoc finansowa na rozwój dzieci. Takim myśleniem to można powiedzieć równie dobrze iż Niemiec powinien zarobić na tyle dużo aby nie pobierać Kindergeld. A jednak pobierają. Grom ludzi za 500plus wykupuje dzieciakom kursy językowe, pomoce naukowe a to jest realna inwestycja w przyszłość. Tak trzymać. Oczywiście kto chce to może jałmużnę oddać do kasy państwa czy też na cele charytatywne. 

Jak chorągiewka na wietrze... Jakie wymogi ma spełnić rodzic w Polsce by 500+ dostać? Podpowiem: zrobić dziecko... w Niemczech pisałeś sam powyżej nie czytasz co piszesz? Min 6 miesięcy zatrudnienia... A wiesz na co idzie 500+ w normalnych rodzinach znika moment na rachunki i koszty drożyzny wnikającej również po części z 500+, w patologicznych idzie w mniej szczytne cele. Jestem za wspieraniem rodzin, ale mądrze w formach jak pisałem wyżej: darmowe przedszkola, darmowa opieka nad dzieckiem gdy rodzice pracują, darmowe szczepienia itd, a nie wyciąganie od nas kasy w podatkach i drożyźnie i potem wielce oddawanie nam 500 zł. Elektron to co piszesz idealnie wpisuje się w obecną propagandę i to co rząd chce by ludzie myśleli, proszę otwórz oczy i skończ te kiepskie wybiegi co rusz w inną stronę, ciągle nietrafioną. 

[elektron6]

Człowieku a kto teraz w Polsce nie pracuje? nie znam ani jednej rodziny gdzie by było dwóch rodziców bezrobotnych. Tak było 20 lat temu przy bezrobociu 15% a nie teraz. 

Czyli rozumiem, iż wychodzisz z założenia iż niemiecki rodzić potrafi rozsądnie wydać kindergeld a polski rodzić nie umie zagospodarować 500plus?  

[Fafniak]

@elektron6 obawiam się że trafiłes na towarzystwo które raczej nie odczuwa kłopotów bytowych na poziomie podstawowym. Tak juz jest. Nie bez kozery powstało powiedzenie że syty głodnego nie zrozumie. A narracja "polska patologiczna rodzina 500+ nie potrafi wykorzystać" - mniej tefałenów panowie

Ilu z was jeździło po polsce i było, rozmawiało z tymi najbiedniejszymi rodzinami? Ilu? Bo po komentarzach wnoszę że nikt z was.
Tak 500+ to rozdawnictwo, sam wolałbym żeby to były ulgi dla rodzin w których ludzie pracują, tyle wybrano wariant który "widać w kieszeni"

Dajcie spokój z kłótniami bo polityka poróżni nas  jeszcze bardziej

[Gość]

Człowieku nie wciskaj mi słów których nie napisałem, manipulujesz i to nieudolnie. 

Pokaż gdzie jest napisane że do dostania 500+ jest wymóg pracy któregoś z rodziców, nie interesuje mnie kogo znasz, a kogo nie. 

Już dawno takiego zaściankowego myślenia nie widziałem i tak nieudolnego wciskania swoich racji...

Fafniak patologiczna rodzina a biedna rodzina nie jest zawsze tożsame. 

Pozdrawiam

Edytowano 15 listopada 2020 przez Gość

[elektron6]

12 minut temu, Sanwing napisał:

Człowieku nie wciskaj mi słów których nie napisałem, manipulujesz i to nieudolnie. 

Pokaż gdzie jest napisane że do dostania 500+ jest wymóg pracy któregoś z rodziców, nie interesuje mnie kogo znasz, a kogo nie. 

Już dawno takiego zaściankowego myślenia jej widziałem i tak nieudolnego wciskania swoich racji...

To tak na koniec. Mnie nie interesują skrajności czyli powiedzmy 1% polskich patologicznych rodzin - im już nikt nie pomoże tak jak i nie interesują mnie dzielnice slamsów w zachodniej Europie. Mnie interesuje zdecydowana większość normalnych polskich rodzin, dbających o swoje dzieci i inwestujących w ich naukę, przyszłość. Każdy system ma swoje ułomności i w każdym państwie (również zachodnim) są lenie, próżniaki i kombinatorzy. Mam wysoki poziom zaufania, iż te 99% polskich rodzin z głową wydaje 500plus i cieszę się iż mimo wiecznie za krótkiej kołdry wreście uruchomiono taki system dodatków. Mam nadzieję, iż kolejna władza dożuci to tego wszystkiego zarobki europejskie, darmowe żłobka, poprawi służbę zdrowia i będzie kraina mlekiem i miodna płynąca. Oby tylko reformy nie skupiły się tylko na kwestiach światopoglądowych - te są też ważne ale jak dla mnie na chwilę obecną to czy men z menem będą mogli wychowywać dzieci to jest temat kategorii n- tej. Życzę wszystkim politykom od prawa do lewa aby zajęli się priorytetem 1 - służba zdrowia, gospodarka, zarobki. Czekam na plany, obietnice a potem na konkretne działania. 

Edytowano 15 listopada 2020 przez elektron6

[Chyba Miro 84]

Nie ma znaczenia 500+ bo to nie jest dane ludziom z kieszeni "prezesa" jak mysla moherzy tylko z pieniedzy podatnika wiec to co zabrsne jest oddane w innej formie!

A jesli chodzi o przepychanki gdzie jest taniej? W Polsce czy poza... to należy wziasc do reki przelicznik:

PIENIEDZY ZAROBIONYCH DO WYDANYCH! Bez wzgledu na walute i wtedy wyjdzie ze Polska to biedny kraj nawet z 500+ za pazuchą która to niektorzy tak sie szczyca nie rozumiejac ze to strzal w kolano Polskiej gospodarki. 

 

Edytowano 15 listopada 2020 przez Chyba Miro 84

[Fafniak]

26 minut temu, Sanwing napisał:

patologiczna rodzina a biedna rodzina nie jest zawsze tożsame. 

No mam wrażenie że wielu o tym zapomina

[Inferno]

39 minut temu, Fafniak napisał:

Ilu z was jeździło po polsce i było, rozmawiało z tymi najbiedniejszymi rodzinami? Ilu? Bo po komentarzach wnoszę że nikt z was.

Jezeli mogę zabrać głos, Fafniak posłużyłem się cytatem ale tylko po to żeby coś opisać. Przez wiele lat w mojej poprzedniej pracy robiliśmy świąteczna paczkę i staraliśmy się stworzyć osobą potrzebującym chociaż namiastkę Świąt. Pytaliśmy DPS’y o najbardziej potrzebujące rodziny i zawoziliśmy im dary zebrane według listy potrzeb. Buty, ubranie, jedzenie, zabawki, sprzęty AGD itd.. Do końca życia nie zapomnę dwóch sytuacji. Jedna gdzie kupiliśmy dużo jedzenia, wszystko z listy i sporą ilość mięsa. Gdy obdarowani zobaczyli dary z nieukrywaną troską o to mięso powiedzieli że nie maja lodówki bo 2 lata temu odłączyli im prąd - ale zaradnie powiedzieli że poproszą sąsiadów o udostępnienie zamrażalnika 😐 Druga sytuacja dotyczyła rodziny z dwójka dzieci które okazały się niepełnosprawne umysłowo a my zakupiliśmy modele zdalnie sterowanych śmigłowców - bo poprosili o niespodziankę dla dwóch chłopców 11 i 13 lat. Masz rację takie sytuacje uczą pokory. 

Edytowano 15 listopada 2020 przez Inferno

[elektron6]

11 minut temu, Chyba Miro 84 napisał:

Nie ma znaczenia 500+ bo to nie jest dane ludziom z kieszeni "prezesa" jak mysla moherzy tylko z pieniedzy podatnika wiec to co zabrsne jest oddane w innej formie!

A jesli chodzi o przepychanki gdzie jest taniej? W Polsce czy poza... to należy wziasc do reki przelicznik:

PIENIEDZY ZAROBIONYCH DO WYDANYCH! Bez wzgledu na walute i wtedy wyjdzie ze Polska to biedny kraj nawet z 500+ za pazuchą która to niektorzy tak sie szczyca nie rozumiejac ze to strzal w kolano Polskiej gospodarki. 

 

To się zgadza tylko jeszcze istotnym jest jak podzielisz pieniądze podatnika; tylko dla siebie czy tez dla siebie + dla innych...i to jest clue dyskusji.

Idąc tym tropem myślenia można wywnioskować iż obecni wodzireje dali 500plus to zabrali w czym innym ok. Przy zmianie władzy oczekuję zmiany - zabieramy 500plus zatem nie ma daniny to i obciążenia zmaleją - zatem czekam na obniżenie podatków, spadek cen żywności etc. Czy tak będzie no może i będzie. 

[Inferno]

A i jeszcze dodam że ta rodzina gdzie mieszkała dwójka niepełnosprawnych chłopców miała klepisko w domu na które położyli dywany pewnie z darów albo śmietnika. Mama tych chłopców tez była niepełnosprawna i nie bardzo w stanie żeby się nimi zajmować podczas nieobecności męża. Życie uczy pokory...

Cały zachodni świat walczy o aktywizacje zawodową ludzi. Niemcy maja specjalny program dla emerytów tylko po to żeby byli w ruchu bo dzięki temu są zdrowsi. Zwyczajnie się opłaca Niemcom dopłacić do takiego pracownika bo mniej kosztuje jego leczenie. Brytyjczycy mają specjalne programy dla matek itd... Może zamiast dawać rybę lepiej nauczyć łowić jednocześnie pomagając pracodawcy?

Edytowano 15 listopada 2020 przez Inferno

[tomek4446]

Dnia 14.11.2020 o 16:35, elektron6 napisał:

Dodam w czasach pandemii nikt nie będzie sobie zawracał gitary analizowaniem czy zarazisz sięw x miejscu wirusem czy tez nie.

A powinien , od tego do cholery jest paru facetów jak twierdzą wybranych przez suwerena , lub co jeszcze bardziej lubię przez Polaków , co od razu sugeruje , że nie jestem Polakiem, bo na nich nie głosowałem i z tą linią się nie utożsamiam. Ta siłownia to taki symbol chaosu i niekompetencji. ta siłownia to też gospodarka i miejsca pracy. W tej chwili pomagam młodemu studentowi , dla którego praca jako trener była jedyną formą zarobkowania, by zapłacić za wynajmowane mieszkanie i utrzymać rodzinę , bo żona też studiuje. Na siłowni do której chodzę od samego początku poważnie traktowano wszystkie zasady higieny tak przed pandemią jak i wtedy gdy się rozpoczęła. Odległości , dezynfekcja przyrządów , sprzątane dwa razy w ciągu godziny szatnie i łazienki. Tam po prostu pilnujemy się sami , nikt nie odstawi sztangi czy nie odejdzie od Atlasu bez spryskania płynem i przetarciem ręcznikiem. Elektron , mam większe ryzyko zarażenia w sklepie spożywczym , przychodni lekarskiej niż na siłowni. To co zrobili / zamknięcie/ to było pod publiczkę, by wykazać , że coś się robi i tyle. Jest wiele takich szarpanych decyzji , wyjaśnij mi dlaczego zarażę się np. w Galerii Handlowej / choć nienawidzę wszelkich Galerii jako złodziei czasu  /, a więc w obiekcie wielkopowierzchniowym idąc tam do sklepu z butami , biżuterią , czy odzieżą ,a w osiedlowej klitce o takim samym profilu handlowym nie ? Elektron , aby była jasność , nie neguję wszystkich poczynań zapobiegawczych , wkurza mnie tylko , że co chwila wychodzi i przemawia do mnie facet / premier/ , który nie ma pojęcia o pandemii, a nie ktoś z autorytetów medycznych . Na czas pandemii i w zakresie działań , komunikatów do społeczeństwa to szef zespołu ekspertów medycznych powinien być decydentem, a nie polityk. 

A na koniec to , czego się najbardziej obawiam. Tak jak Ty też mam w domu służbę zdrowia , żona przyjmuje tygodniowo ok. 120 osób , w większości ludzi w podeszłym wieku , dziennie wzywa od 3 -5 razy karetkę do zdiagnozowanych ludzi i to często ratuje im życie. Termin oczekiwania na wizytę pierwszorazową to 5 m-cy , w przychodni do niedawna był jeszcze jeden lekarz kardiolog , ale został oddelegowany do szpitala Covidowego , przyjmował podobną ilość pacjentów. Dostanie się w tej chwili na wizytę do żony to jakieś 8 m-cy , epidemia to jedno, ale do cholery wraz z epidemią nie zniknęły pozostałe choroby. Ile z chorych na serce osób umrze , bo nie dotrwa 8 m-cy , by być zbadanym ? To co dzieje się na korytarzu w przychodni to horror , co dziennie jak odwożę żonę kłębi się tłum , o jakichkolwiek odległościach , dezynfekcji rąk , rękawiczkach mowy nie ma , a w większości to ludzie w podeszłym wieku. 100 x szybciej tam się można zarazić wirusem niż na siłowni. 

Mam i mogę mieć pretensje do ludzi którym co m-c płacę pensję i opłacam im czynsz za mieszkanie, i którzy rozporządzają moimi pieniędzmi / rząd/ za chaos , granie pod publiczkę , tani marketing / Antonow , maseczki , respiratory /, manipulacje danymi, sprzeczne rozporządzenia , i g.... mnie obchodzi, kto rządził kiedyś i jakie błędy popełnił. Jest tu i teraz. Szpital na Narodowym mając trzysta łóżek ma 35 pacjentów , wcześniej już połowa rządu zrobiła sobie tam konferencję dla TVP . Rozmawialiśmy z koleżanką żony która zasuwa 48 h na OIOM-ie na Woli i dzieją się tam dantejskie sceny , natomiast Narodowy nie przyjmuje karetek , nie wykonuje badań wstępnych , pacjenci i tak muszą trafić najpierw do normalnego przepełnionego szpitala , jaki jest problem zrobić izbę przyjęć i OIOM na Narodowym ? Wszak Błaszczak mówił , że sprzętu mamy więcej niż cała Europa razem wzięta, a inni to się od nas uczą !Elektron , wkurza mnie , że w tak poważnej sytuacji jaką obecnie mamy , nadal nie słyszę prawdy , nie ma konkretów i planowania , są jakieś idiotyczne decyzje w stylu rano słyszę że coś zamykamy , po południu , że jednak nie , bo może za dwa dni , kurde , Ci ludzie nigdy nie prowadzili własnych firm , nie płacili sami ZUS-u , oni nie mają pojęcia , albo co gorsza mają , że każda nietrafiona lub pochopna decyzja to czyjaś osobista tragedia. Mam gdzieś jaka partia rządzi , rozliczam i wszyscy powinniśmy rząd , a więc urzędników na naszym garnuszku za ich decyzje.

[Fafniak]

@Inferno ale to trzeba przeżyć/zobaczyć, usłyszeć porozmawiać. Bez tego mamy posty podobne do tych powyzej

[Inferno]

@Fafniak 100% racji

@tomek4446 jedyne co mi się kojarzy po przeczytaniu to że ludzie jacy rządzą to ludzie mali

 

I olbrzymi szacunek dla żony! 

[elektron6]

27 minut temu, tomek4446 napisał:

A powinien , od tego do cholery jest paru facetów jak twierdzą wybranych przez suwerena , lub co jeszcze bardziej lubię przez Polaków , co od razu sugeruje , że nie jestem Polakiem, bo na nich nie głosowałem i z tą linią się nie utożsamiam. Ta siłownia to taki symbol chaosu i niekompetencji. ta siłownia to też gospodarka i miejsca pracy. W tej chwili pomagam młodemu studentowi , dla którego praca jako trener była jedyną formą zarobkowania, by zapłacić za wynajmowane mieszkanie i utrzymać rodzinę , bo żona też studiuje. Na siłowni do której chodzę od samego początku poważnie traktowano wszystkie zasady higieny tak przed pandemią jak i wtedy gdy się rozpoczęła. Odległości , dezynfekcja przyrządów , sprzątane dwa razy w ciągu godziny szatnie i łazienki. Tam po prostu pilnujemy się sami , nikt nie odstawi sztangi czy nie odejdzie od Atlasu bez spryskania płynem i przetarciem ręcznikiem. Elektron , mam większe ryzyko zarażenia w sklepie spożywczym , przychodni lekarskiej niż na siłowni. To co zrobili / zamknięcie/ to było pod publiczkę, by wykazać , że coś się robi i tyle. Jest wiele takich szarpanych decyzji , wyjaśnij mi dlaczego zarażę się np. w Galerii Handlowej / choć nienawidzę wszelkich Galerii jako złodziei czasu  /, a więc w obiekcie wielkopowierzchniowym idąc tam do sklepu z butami , biżuterią , czy odzieżą ,a w osiedlowej klitce o takim samym profilu handlowym nie ? Elektron , aby była jasność , nie neguję wszystkich poczynań zapobiegawczych , wkurza mnie tylko , że co chwila wychodzi i przemawia do mnie facet / premier/ , który nie ma pojęcia o pandemii, a nie ktoś z autorytetów medycznych . Na czas pandemii i w zakresie działań , komunikatów do społeczeństwa to szef zespołu ekspertów medycznych powinien być decydentem, a nie polityk. 

A na koniec to , czego się najbardziej obawiam. Tak jak Ty też mam w domu służbę zdrowia , żona przyjmuje tygodniowo ok. 120 osób , w większości ludzi w podeszłym wieku , dziennie wzywa od 3 -5 razy karetkę do zdiagnozowanych ludzi i to często ratuje im życie. Termin oczekiwania na wizytę pierwszorazową to 5 m-cy , w przychodni do niedawna był jeszcze jeden lekarz kardiolog , ale został oddelegowany do szpitala Covidowego , przyjmował podobną ilość pacjentów. Dostanie się w tej chwili na wizytę do żony to jakieś 8 m-cy , epidemia to jedno, ale do cholery wraz z epidemią nie zniknęły pozostałe choroby. Ile z chorych na serce osób umrze , bo nie dotrwa 8 m-cy , by być zbadanym ? To co dzieje się na korytarzu w przychodni to horror , co dziennie jak odwożę żonę kłębi się tłum , o jakichkolwiek odległościach , dezynfekcji rąk , rękawiczkach mowy nie ma , a w większości to ludzie w podeszłym wieku. 100 x szybciej tam się można zarazić wirusem niż na siłowni. 

Mam i mogę mieć pretensje do ludzi którym co m-c płacę pensję i opłacam im czynsz za mieszkanie, i którzy rozporządzają moimi pieniędzmi / rząd/ za chaos , granie pod publiczkę , tani marketing / Antonow , maseczki , respiratory /, manipulacje danymi, sprzeczne rozporządzenia , i g.... mnie obchodzi, kto rządził kiedyś i jakie błędy popełnił. Jest tu i teraz. Szpital na Narodowym mając trzysta łóżek ma 35 pacjentów , wcześniej już połowa rządu zrobiła sobie tam konferencję dla TVP . Rozmawialiśmy z koleżanką żony która zasuwa 48 h na OIOM-ie na Woli i dzieją się tam dantejskie sceny , natomiast Narodowy nie przyjmuje karetek , nie wykonuje badań wstępnych , pacjenci i tak muszą trafić najpierw do normalnego przepełnionego szpitala , jaki jest problem zrobić izbę przyjęć i OIOM na Narodowym ? Wszak Błaszczak mówił , że sprzętu mamy więcej niż cała Europa razem wzięta, a inni to się od nas uczą !Elektron , wkurza mnie , że w tak poważnej sytuacji jaką obecnie mamy , nadal nie słyszę prawdy , nie ma konkretów i planowania , są jakieś idiotyczne decyzje w stylu rano słyszę że coś zamykamy , po południu , że jednak nie , bo może za dwa dni , kurde , Ci ludzie nigdy nie prowadzili własnych firm , nie płacili sami ZUS-u , oni nie mają pojęcia , albo co gorsza mają , że każda nietrafiona lub pochopna decyzja to czyjaś osobista tragedia. Mam gdzieś jaka partia rządzi , rozliczam i wszyscy powinniśmy rząd , a więc urzędników na naszym garnuszku za ich decyzje.

No tak ele nie porównujmy siłowni do sklepu spożywczego etc. Tak jak pisałem zasady w czasie każdej epidemii są dosyć proste. Należy ograniczyć do maximum możliwość przenoszenia się wirusa z człowiek na człowieka a do tego potrzebny jest dystans i ograniczenie wszelkich aktywności społecznych. Otwarte mają zostać tylko obiekty, "biznesy" pierwszej potrzeby; potocznie chleb, woda, etc. Jeść musisz zatem sklep spożywczy musi być otwarty ale już nie jest niezbędnym bycie na siłowni, w restauracji na dyskotece. Okrutne ale prawdziwe. Tka jak pisałem - część biznesów upadnie i nie uda im się pomóc. Z drugiej strony upadną najsłabsze firmy - firma mocna powinna mieć kapitał aby przetrwać te kilka miesięcy dekoniunktury - prawa rynku. Galerie handlowe - w tym obiektach może działać tylko spożywka. Chcesz kupić ubrania, buty? sorry ale masz alternatywę- zakupy przez internet, zatem jak widzisz galeria nie jest miejscem pierwszej potrzeby. Butik osiedlowy a galeria? O j to jest spora różnica- ten pierwszy ma 50 klientów dziennie przez 8 h a galeria kilka tyś dziennie...chyba nikt nie neguje że to w galeriach są tzw tłumy....Inny aspekt ? a gdzie w obecnych czasach młodzież się spotyka? w lasach, skwerach, placach, parkach? No nie - takie czasy nastały iż galeria jest nie tylko miejscem zakupów ale i miejscem spotkań...

Służba zdrowia - nie wypowiadam się więcej to jest metr mułu albo i więcej. Życzę aby kolejne rządy zrobiły realny z tym porządek. To nie jest wina covidu ale brak wieloletnich reform...

Zamknięte biznesy - trzeba szukać innych rozwiązań. Restauracje - posiłki na wynos, wychodzenie do Klienta, może korekta cen. Siłownie - jakiś pomysł > Trenerzy - ogłaszać się, organizować treningi indywidualne u Klientów, może chwilowo jakieś inne zajęcie...

Przykro mi moment jest bardzo trudny, walczymy o życie ludzi i czesto wybieramy mniejsze zło. W tej walce wszyscy nie wyjdą wygrani. Taka jest prawda. Czy można coś było zrobić inaczej, lepiej  - zawsze można. Obecna sytuacja zapewne wiele zmieni. Jak to się mówi -świat nie będzie już nigdy taki sam...

Edytowano 15 listopada 2020 przez elektron6

[Inferno]

6 minut temu, elektron6 napisał:

Okrutne ale prawdziwe. Tka jak pisałem - część biznesów upadnie i nie uda im się pomóc. Z drugiej strony upadną najsłabsze firmy - firma mocna powinna mieć kapitał aby przetrwać te kilka miesięcy dekoniunktury - prawa rynku.

Co powiesz o gigantach motoryzacyjnych i kryzysie 2008-2009? Według mnie Twój tok rozumowanie nie jest właściwy. Wtedy giganci motoryzacyjni praktycznie splajtowali a było to tylko 6 miesięcy ! Dziesiątki tysięcy ludzi straciło pracę. Branża już nigdy nie wróciła do stanu sprzed kryzysu. 

Małe i średnie firmy robią różnice. Czekanie na gigantów to kolejny przykład megalomanii naszego rządu

Szpital na narodowym i „megasamolot” to były dobre przykłady 👍