Skocz do zawartości

Offtopic


Recommended Posts

29 minut temu, tomek4446 napisał:

No to wykorzystam Twoją wiedzę. Od dwóch miesięcy łykam Nitro Bolon / 3x dziennie po 4 kapsułki/ , miał mi dać większą energię na treningu.

Jak czujesz, że coś nie działa zamień na coś innego, ja generalnie omijalem wszelkiego rodzaju kreatyny, chociaż jabłczan kreatyny jest dobrą formą.

Chciałbym po czymś takim Ciebie zobaczyć,  zazwyczaj wielkie oblane misie  na siłowni biorą kreatynę, ani tam definicji mięśnia, ani rzeźby. 😄 

Wiesz co, nie wiem, czy znasz S.A.W. Treca, tylko po tym też kiedyś zrobiłem się wielki, czego nie chciałem. 😆

Mnie zazwyczaj wydolność sercowo naczyniową poprawiała L-Arginina Olimpu MegaCaps, zaś cytrulina wzmaga jej działanie. Arginina jest aminokwasem, który przyczynia się do produkcji tlenku azotu, natlenienia i transportu do mięśni składników potrzebnych do ich wzrostu. Przez to daje efekt poczucia większej wydolności treningowej.

Powtórzę, jak coś na Ciebie nie dziala-zmieniasz suple, podobnie jest z odżywkami białkowymi nie u każdego powodują taki sam efekt, tak i tutaj trzeba eksperymentować. 

Spójrz na inny produkt, oprócz L-Argininy ma w składzie Taurynę, Tyrozynę, bezwodną kofeinę i beta Alaninę, skład lepszy i dający więcej "pompy" - pobudzenia niż ten NitroBolon z dość ubogim składem i nie oszukujmy się takim sobie.

https://sklep.sfd.pl/Trec_Boogieman-opis38516.html?utm_source=LP_Przedtreningowki&utm_medium=LP_2&utm_term=RankingiSFD&utm_campaign=CID0502#wartosci

Pzdr

Jacek

25 minut temu, Rega napisał:

może cytrynian glukozaminy nie działa, ALE spróbuj cytrynian sildenafilu to zobaczysz😉, a raczej poczujesz jakie ma działanie😄.

Hahaha.

Domyślam się 🤣🤣🤣

Wystarczy mi Buzdyganek Ziemny 2x/dzień i dwie kapsułki Argininy na pol godziny przed, no i oczywiście trzeba trochę posmyrać 😆😆😆

Edytowano przez DiBatonio
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, DiBatonio napisał:

Spójrz na inny produkt,

Właśnie zamówiłem , dzięki Jacek za wykład , jestem jeszcze pod większym wrażeniem.

Mój największy problem to dieta. pracuję praktycznie cały dzień i niekoniecznie codziennie trzymam się zaleceń dietetyka. W robocie wsuwam sałatki z cateringu , czyli znikoma ilość kurczaka za to masa zieleniny.

Do treningu podchodzę jak do czegoś ,co pomaga mi normalnie wkładać buty , podnieść się bez podpierania rękami , wstać z kanapy za pomocą mięśni brzucha , czyli przedłużyć funkcjonowanie w życiu codziennym.

Nic więcej nie chcę.

 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dnia 21.04.2022 o 23:16, J4Z napisał:

Expext to oczekiwać. Tak się mówi jak ktoś (kobieta)  jest w ciąży/przy nadziei. Jaki związek z serialem i jego tytułem ma mięsień piwny?  Do tego zlikwidować go? Panie kochany co Ty do mnie mówisz?  😳

Btw, nawet klecha czasem powie coś mądrego:

 

Z jakiej to mszy, gdzie, kiedy?! Ten kaplan jest bezcenny. 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

27 minut temu, tomek4446 napisał:

Do treningu podchodzę jak do czegoś ,co pomaga mi normalnie wkładać buty , podnieść się bez podpierania rękami , wstać z kanapy za pomocą mięśni brzucha , czyli przedłużyć funkcjonowanie w życiu codziennym.

To nie wystarczy L-Arginina?

Pamiętaj tylko, że najlepiej na pół godziny przed treningiem brać jakiekolwiek przedtreningówki,  zaś wszelkie potreningowe najlepiej w oknie anabolicznym do max 3 godzin po treningu.

Nie wiem, czy wspomagasz się białkowymi odżywkami,  ale nie bierz nigdy zaraz po treningu, to zazwyczaj błąd. 

Lepiej po treningu zjeść normalny posiłek np. obiad w szatni można banana, BCAA. Ale białkową to z pół godziny po obiadku jeśli przed nim był trening.

Dlaczego? a no dlatego, że wypicie odżywki białkowej zaraz po treningu będzie zmarnowane na uzupełnienie glikogenu w organiźmie (watroba) i mięśniach,  zamiast jako budulec tkanki mięśniowej na te właśnie mięśnie.

Miałem zawsze ubaw na siłce, kiedy taki misiowaty koksiarz pił w trakcie treningu białkowa odżywkę,  ale zazwyczaj tacy, to sezonowi "sportowcy" na lato, a wiedzy zero.

Często też igła w dupę, jak dla mnie żenada.

Mam nadzieję, że będziesz zadowolony, jak nie, to trzeba dodać do tego Arginine i np. Guaranę 😉

 

Edytowano przez DiBatonio
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

28 minut temu, tomek4446 napisał:

Właśnie zamówiłem , dzięki Jacek za wykład , jestem jeszcze pod większym wrażeniem.

Mój największy problem to dieta. pracuję praktycznie cały dzień i niekoniecznie codziennie trzymam się zaleceń dietetyka. W robocie wsuwam sałatki z cateringu , czyli znikoma ilość kurczaka za to masa zieleniny.

Do treningu podchodzę jak do czegoś ,co pomaga mi normalnie wkładać buty , podnieść się bez podpierania rękami , wstać z kanapy za pomocą mięśni brzucha , czyli przedłużyć funkcjonowanie w życiu codziennym.

Nic więcej nie chcę.

 

Nie bierz przedtreningowek, odzywek, suplementów... To śmieci. Troszkę ogarnij dietę, ale tak żeby i cieszyć się zarciem i nie przybrać na wadze 10 kg przez McKalorie. Organizm musi funkcjonować normalnie a nie na sztucznym chowie i dodatkach. Tak uzyskasz efekt długotrwały i stabilny, bez jazd po bandach. 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

19 minut temu, DiBatonio napisał:

Nie wiem, czy wspomagasz się białkowymi odżywkami,

Nie , kiedyś brałem Whey ,ale średnio się po tym czułem , mój organizm w ogóle źle reaguje na białko typu biały ser , twarożki. Wsuwam więc drób , i jajka i ...zieleninę.

17 minut temu, FromBorg napisał:

Troszkę ogarnij dietę, ale tak żeby i cieszyć się zarciem i nie przybrać na wadze 10 kg

Staram się jak mogę , ale kurna mam wzloty i upadki. Łatwiej jest wsunąć coś na szybko czyli kanapkę z wędliną niż gotować makaron z kurczakiem i warzywami . 

Co do przytycia to niestety mam z tym problem i to odwrotny. Mam taki metabolizm , że szybko spalam i nie mogę przytyć , z masą zawsze miałem problem. Do tego cienkie kości i ... to był ten powód dla którego w młodości odradzono mi kulturystykę . pisałem Ci o tym /.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

38 minut temu, FromBorg napisał:

Nie bierz przedtreningowek, odzywek, suplementów... To śmieci

Nie, to nie śmieci. 

Jak się wie co brać i jak, to jest dobrze. Dzisiaj w żarciu i środowisku jakim żyjemy trudno o dostarczenie odpowiedniej ilości minerałów i związków. A każdy kto  boryka się z jakimiś problemami zdrowotnymi, to jego organizm ma zwiększone zapotrzebowanie na niektóre z nich.

Sportowcy i każdy kto wykazuje zwiększona aktywność fizyczną powinni też uzupełnić dietę suplementacją.

Nie wiem skąd się biorą takie mity, że suplementacja jest bebe.

 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 godzin temu, DiBatonio napisał:

Nie, to nie śmieci. 

 

 

Śmieci. W normalnej diecie jest wszystko co potrzebne w wystarczających ilościach. Suplementy przy nawet mocnej aktywności nie są potrzebne. To sposób na rujnowanie zdrowia w ekstremalnym sporcie. A sztuczne podkręcanie metabolizmu czy aktywności przedtreningowkami itp świństwem raz, ze niszczy organizm, dwa ze uzależnia. Po krótkim czasie będzie ciężko cokolwiek bez tych trucizn zrobić.
Chyba, ze za wzór zdrowia chcesz stawiać kulturystów? W końcu tak świetnie wyglądają gdzieś tak do 40-stki bo później umierają. 

Mitem to jest potrzeba uzywania tych zbednych a najczesciej szkodliwych smieci. 
 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

16 minut temu, FromBorg napisał:

Suplementy przy nawet mocnej aktywności nie są potrzebne. To sposób na rujnowanie zdrowia w ekstremalnym sporcie. A sztuczne podkręcanie metabolizmu czy aktywności przedtreningowkami itp świństwem raz, ze niszczy organizm, dwa ze uzależnia. Po krótkim czasie będzie ciężko cokolwiek bez tych trucizn zrobić.

Zgadzam się, co do przedtreningówek, odżywek białkowych i innych wspomagaczy. Nawet jeśli pomagają, to skutki uboczne mogą być większe od korzyści, szczególnie w późniejszym wieku. Po 40-tce białko się już tak nie przyswaja, a skoncentrowane i w dużej ilości uderza w nerki - sam poznałem byłego kulturystę, który tak je sobie zrujnował białkiem, że uratował go dopiero przeszczep (jego słowa). Poza tym, moim zdaniem, w pewnym wieku nie chodzi już tak bardzo o masę mięśni, co o ich sprawność, wytrzymałość i ogólną wydolność organizmu, a do tego naprawdę nie potrzeba dużo białka. Trochę mięsa, nabiału i warzyw strączkowych, ale też bez przesady.

Natomiast standardowe suplementy diety typu witaminy, minerały, ewentualnie kolagen - to, co innego. Tego się nie dostarczy łatwo samą dietą w odpowiedniej ilości. Wspominane przez Ciebie galarety i galaretki  - tak, ale, żeby wystarczyło organizmowi, to trzeba by je kilogramami pochłaniać. Tutaj kolagen w preparacie może być drogą na skróty i praktycznie niczym nie grozi.

Edytowano przez Rafał S
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, Rafał S napisał:

Zgadzam się, co do przedtreningówek, odżywek białkowych i innych wspomagaczy. Nawet jeśli pomagają, to skutki uboczne mogą być większe od korzyści, szczególnie w późniejszym wieku. Po 40-tce białko się już tak nie przyswaja, a skoncentrowane i w dużej ilości uderza w nerki - sam poznałem byłego kulturystę, który tak je sobie zrujnował białkiem, że uratował go dopiero przeszczep (jego słowa). Poza tym, moim zdaniem, w pewnym wieku nie chodzi już tak bardzo o masę mięśni, co o ich sprawność, wytrzymałość i ogólną wydolność organizmu, a do tego naprawdę nie potrzeba dużo białka. Trochę mięsa, nabiału i warzyw strączkowych, ale też bez przesady.

Natomiast standardowe suplementy diety typu witaminy, minerały, ewentualnie kolagen - to, co innego. Tego się nie dostarczy łatwo samą dietą w odpowiedniej ilości. Wspominane przez Ciebie galarety i galaretki  - tak, ale, żeby wystarczyło organizmowi, to trzeba by je kilogramami pochłaniać. Tutaj kolagen w preparacie może być drogą na skróty i praktycznie niczym nie grozi.

To o czym piszesz ma jakikolwiek sens wyłącznie przy ekstremalnym sporcie stojącym na solidnym koksie. Znalem kilku mistrzów Polski w kulturystyce i trójboju siłowym, ale i oni nie brali śmieci z apteki a dostarczał im je lekarz w zastrzykach. Tego z tabletek o tak organizm nie przyswaja. To co najwyżej placebo. 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

22 godziny temu, J4Z napisał:

Nawet przy regularnym, z tym że zanim zacząłem biegać to latami nic nie robiłem. 

Pomyśl może o zamianie na pływanie, skoro masz kłopoty ze stawami. Dużo mniej obciążające stawy, niż bieganie.

20 godzin temu, Rega napisał:

@lysyrafal - J4Z to młody człowiek i dla mnie dziwne jest to, że przez lata chciało mu się NIC nie robić. (J4Z bez obrazy)  Ja do 58-ki nie miałem czasu na nicnierobienie.  Nawet w czasie urlopu, pomijając fakt, że przez siedemnaście lat posiadania własnej firmy to nie miałem urlopu poza sporadycznymi wolnymi dniami.

Nie wiem ile ma lat, aczkolwiek jeśli np. ktoś nie ma wyrobionego nawyku za młodu uprawiania sportu ( nie wiem jak było w tym przypadku ) to ciężko zacząć. Grunt, że coś zaczął robić w dobrym kierunku, a nie narzeka i użala się nad sobą.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

18 godzin temu, DiBatonio napisał:

Jak czujesz, że coś nie działa zamień na coś innego, ja generalnie omijalem wszelkiego rodzaju kreatyny, chociaż jabłczan kreatyny jest dobrą formą.

Klasyczny monohydrat kreatyny rzeczywiście jest kiepski, za bardzo zalewa człowieka, sama woda.

Jabłczan kreatyny to według mnie jeden z lepszych dostępnych suplementów na rynku.

image.png.81d0615d88721025c75f3dfa81d321e5.png

Do tego warto brać potas, który dobrze robi na mięśnie i nie tylko.

image.thumb.png.73e5011e9428fc548445824a96837e98.png

Aminokwasy, dużo osób to zażywało i ja żadnego pozytywnego efektu nie widziałem.

Pamiętajmy również, że to tylko uzupełnienie dobrego odżywania.

Nie należy przekraczać porcji zalecanej do spożycia w ciągu dnia. Suplement diety nie może być stosowany jako substytut zróżnicowanej diety. Zalecany jest zrównoważony sposób żywienia i zdrowy tryb życia.

 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@J4Z - tak jest najczęściej. Kiedy wydaje się, ze jesteśmy na prostej, to okazuje się że własnie stoimy u podnóża góry. Jak tam problemy zdrowotne o których rozmawialiśmy kiedyś?

@lysyrafal - uwielbiam pływanie. Tylko ostatnio nie mam za duzo okazji. Niestety do najbliższego aquaparku mam ok 40 km. Swojego czasu (jeszcze przed 2-3 laty) przepłynięcie 3km nie stanowiło dla mnie żadnego wyzwania. A 40-50 długości basenu na czas też nie było niczym wielkim. 

Edytowano przez Rega
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

17 godzin temu, FromBorg napisał:

Organizm musi funkcjonować normalnie a nie na sztucznym chowie i dodatkach. Tak uzyskasz efekt długotrwały i stabilny, bez jazd po bandach. 

Ok, a gdzie w tej chwili masz zdrowe jedzenie?

2 godziny temu, FromBorg napisał:

To o czym piszesz ma jakikolwiek sens wyłącznie przy ekstremalnym sporcie stojącym na solidnym koksie. Znalem kilku mistrzów Polski w kulturystyce i trójboju siłowym, ale i oni nie brali śmieci z apteki a dostarczał im je lekarz w zastrzykach. Tego z tabletek o tak organizm nie przyswaja. To co najwyżej placebo. 

Bądźmy konsekwentni i czy myślisz, że w zastrzykach chemii nie ma?

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, lysyrafal napisał:

Ok, a gdzie w tej chwili masz zdrowe jedzenie?

Już naprawdę nie przesadzajmy. Czyli co? Wszystko i wszędzie jest niezdrowe? Wystarczy wybierać produkty jak najmniej przetworzone, i tyle. Potas w tabletkach? Moim zdaniem bez sensu. Lepiej soku pomidorowego sobie kupić. Oprócz potasu ma wiele innych witamin. 

Z tabletek biorę tylko spirulinę i chlorellę, oprócz tego 200 mg magnezu w saszetkach, nic więcej raczej nie potrzeba.

Edytowano przez Adi777
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 godziny temu, lysyrafal napisał:

Ok, a gdzie w tej chwili masz zdrowe jedzenie?

Rozwijając taka myśl – najzdrowiej umrzeć z głodu.

 

4 godziny temu, lysyrafal napisał:

 

Bądźmy konsekwentni i czy myślisz, że w zastrzykach chemii nie ma?

Tam chemii jest więcej, dużo więcej tylko, ze podana w ten sposób jest realnie przyswajalna bo nie neutralizuje jej wątroba no i trochę oszczędza się owa wątrobę. To inny świat. 
Wszystkie te witaminy w tabletkach i im podobne specyfiki w najlepszym wypadku nic nie zdziałają, tylko opróżnią portfel, w gorszym zwyczajnie zaszkodzą. 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 godzin temu, lysyrafal napisał:

Aminokwasy, dużo osób to zażywało i ja żadnego pozytywnego efektu nie widziałem.

Ale jakie aminokwasy?

Wrzuciłeś Potas i TriKreatyne 😉

Ludzie, trzeba wiedzieć co i jak brać. 

Efekty są, tylko dobrać trening i odpowiednią dietę, a suplementacja ma być wsparciem, a nie jedynie słuszną drogą do osiągnięcia efektów. 

Chodząc 3 x w tygodniu na siłownię, na samym mleczku i bananch nie da się osiągnąć efektów, jeśli ktoś chce zbudować mięśnie, do tego taki organizm ma zwiększone zapotrzebowanie na kcal. 

Dla zdrowotności owszem, to bananik wystarczy i zróżnicowana dieta. 

Edytowano przez DiBatonio
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 minuty temu, Amarok napisał:

Ze zuplementow najlepiej przyswajalny jest napój fermentowany ze zboża z dodatkiem chmielu. 😉

Ale to tuz przed zawodami. Ludzie nie wierzą, ale były takie czasy, gdy tuz przed zawodami kulturystycznymi panowie rozpracowywali w grupce takie napoje. Brzmi dziwnie, ale alkohol ma ta cechę, ze zwiększa przepływ krwi i pozwala na lepsze uwidocznienie żył. W porównaniu do tego co kulturyści wyprawiają współcześnie to jak opowieść z przedszkola. 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem co to za czasy, ale wiem, że zanim wychodzili na scenę się orezentowac, to na zapleczu się pompowali, hantle, póki i takie tam.

13 godzin temu, Rafał S napisał:

Natomiast standardowe suplementy diety typu witaminy, minerały, ewentualnie kolagen - to, co innego. Tego się nie dostarczy łatwo samą dietą w odpowiedniej ilości. Wspominane przez Ciebie galarety i galaretki  - tak, ale, żeby wystarczyło organizmowi, to trzeba by je kilogramami pochłaniać. Tutaj kolagen w preparacie może być drogą na skróty i praktycznie niczym nie grozi.

Otóż to.

Natomiast co do wczesniejszego wpisu też można się zgodzić, chociaż nie do końca. Przebialkowanie też ma  miejsce kiedy wręcz żremy na potęgę białko, a niedostatecznie intensywnie trenujemy, to inna sprawa.

Jeśli ktoś nie przesadza i w oknie anabolicznym po treningu zrobi sobie jednego shake'a ze stosownej odżywki białkowej to nic się nie stanie, wręcz przeciwnie.

Ale jak ktoś te sheki pije rano po południu i wieczorem, to co innego, trzeba pamiętać, że dostarczamy jeszcze białko z pożywienia. 

Kolejna sprawa to aminokwasy, te egzogenne, których nasz organizm nie jest w stanie wyprodukować, BCAA w których skład wchodzi leucyna, walina i izoleucyna, trzeba podać w pokarmie niestety.

A teraz Arginina, kolejny aminokwas wspomagający układ sercowo naczyniowy, wykorzystywany też w kardiologii, dlaczego zatem nie korzystać,  skoro wspomaga wydolność w czasie treningu. 

Nie ma sensu krytykować wszystkiego, jak się nie wie co się krytykuje.

Jeszcze raz to powiem, jak się wie co i jak brać, to są korzyści, a nie skutki uboczne.

Może jak znajdę coś o BCAA i też o argininie wykorzystywanej w kardiologii to wrzucę link.

 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

21 godzin temu, J4Z napisał:

@lysyrafalMonohydrat jest podobno lepiej przebadany, dłużej używany w tych celach itd. Co z tego że wodą podchodzisz? Dostajesz więcej siły, robisz cięższe treningi. Ta woda zejdzie, ale to nie jest tak że nic nie wypracowałeś przez ten czas. Nie wiem jak jabłczan, ale mono na prawdę daję radę. Kreatyna chyba jako jedyna daje radę z legalnych środków.

Jabłczan działa dokładnie tak samo, ale bez zalewania ciała wodą. Pamiętaj, że przy szybszym rozroście masy mięśniowej, będziesz miał rozstępy.

Jabłczan jest ogólnie dostępny w sklepach ze suplementami. To nie jest preparat niedozwolony jak np. Deca Durabolin, Hormon Wzrostu itp. itd.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

21 godzin temu, Adi777 napisał:

Już naprawdę nie przesadzajmy. Czyli co? Wszystko i wszędzie jest niezdrowe? Wystarczy wybierać produkty jak najmniej przetworzone, i tyle. Potas w tabletkach? Moim zdaniem bez sensu. Lepiej soku pomidorowego sobie kupić. Oprócz potasu ma wiele innych witamin. 

Ok i tu trochę sobie sam zaprzeczasz, ponieważ piszesz o mało przetworzonych produktów, ale wolisz pić sok pomidorowy, zamiast jeść całe pomidory. Podejrzewam, że w tym soku jest niewiele mniej chemii, niż w tabletce, ale nie o tym chciałem pisać, do sedna.

Nie piszę o tabletkach, aby brać to bez opamiętania, tylko w celu uzupełnienia. Kiedyś analizowałem kalorie i zawartość różnych witamin, pierwiastków w produktach. Powiem, szczerze, aby się dobrze odżywiać, to trzeba by było zjeść dziennie tyle owoców i warzyw, że szkoda gadać. Pomijam fakt, że różne źródła podawały inne dane, na takie zapotrzebowanie dzienne człowieka. Dodatkowo, dane kalorii i witamin, pierwiastków, też znacząco różniły się od siebie.

Potas: suszone morele, brokuły, szpinak, buraki, banany.

Edytowano przez lysyrafal
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Gość
Odpowiedz...

×   Wkleiłeś treść z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Only 75 emoji are allowed.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Poprzedni post został zachowany.   Wyczyść edytor.

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Utwórz nowe...