Skocz do zawartości

przykra sprawa - uszkodzony wypożyczony sprzęt z salonu - przesyłka kurierska


Recommended Posts

Nie chodzi o to kto winny, tylko o poinformowanie klienta po kilku dniach tu sklep zawalił i tyle. Uszkodzić mogła każda ze stron, ale 2-3 dni jak sprzęt był w sklepie zapakowany czy nie to już jest po ptakach.

Sam sklep powinien zgłosić szkodę do kuriera jeśli mają z nimi umowę na 7 dni, a nie zwalać temat na klienta i jeszcze kasę mu przetrzymywać.

Jeśli wyjdzie że to z winy klienta to niech wtedy S4 wyśle pismo do klienta czy zadzwoni z żądaniem zwrotu kosztów albo w ekstremalnych przypadkach idzie do sądu. Takie trzymanie kasy to już w ogóle masakra ciekawe jak to z punktu widzenia prawa wygląda. 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Wing0 no powinni poinformować ,ale niekiedy jak jest dużo roboty , jest weekend to się nie sprawdza. U Nas w firmie też tak się zdarzało ,że po paru dniach dopiero ktoś zajrzał do zwracanego przedmiotu i było zdziwienie ;)

Zdarzało się też ,że słaliśmy paczkę miększe elementy całe , a gruda żelaza połamana , paczka z zewn. cała , po prostu bezwładność , szarpnięcie i uszkodzenie.

Problemem są firmy kurierskie , nie chcą płacić za szkody (dziś mi przyszła korekta 33zł chyba za to ,że 2tyg nie dostarczali przesyłki , ale nie wiem bo datowane do faktury z marca i już zapomniałem o temacie nie licząc ,że cokolwiek wpadnie)

Przy takich uszkodzeniach jak ze wzmacniaczem to wskażą na słabe zabezpieczenie przesyłki co jest prawdą , jeśli atoll tak słabo zabezpiecza to jego wina , tylko ,że po drodze jest dystrybutor , s4home , czyli 3 podmioty od Grześka , każdy będzie spychać - jak pisałem gdyby s4home stosowało dodatkowe opakowanie za 5zł to nie było by w ogóle tej sprawy.

My w fimie już parę lat temu doszliśmy do tych wniosków i zawsze się dopakowuje , owija bąbelkową mocno itd. Dla spokoju sumienia nakleja się "ostrożnie" , ale kurierzy na to nie zwracają uwagi , jedynie przy reklamacji jest +1pkt

  • Lubię to 1
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

U nas jak towar dociera mamy obowiązek sprawdzić przy dostawie, ewentualne zgłoszenie szkody do producenta do 24h po dostawie potem tylko w ramach dobrej współpracy się dogadujemy, ale bywa że nie uznają większych kosztów i my płacimy. Czy mamy do nich pretensję? Nie bo jest normą że przesyłkę trzeba sprawdzić. Jak nie ma kto to trzeba znaleźć zastępstwo, więcej ludzi zatrudnić, zmienić system itd 

 

 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

21 minut temu, moss napisał:

Wooow, dobijamy do 10 strony bicia piany.

Proponuję zrobić ankietę, kto winny:

1.Sklep 

2. Kurier  

3. Klient 

4.  Bóg wie kto jeszcze

5. Tusk 😀

 

Dla klienta to chyba nie jest śmieszny temat. 

  • Lubię to 1
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

41 minut temu, Grzesiek202 napisał:

to jakim schematem wyłudzania ja działałem i na co liczyłem wysyłając uszkodzony wzmacniacz? Że ktoś ma naprawdę słaby wzrok? Zdradź mi prosze te techniki. Zastosuje przy kolejnej próbie

A już wiem! To była metoda "na wzmacniacz". Kurczę. Zapomniałem tylko, że to najpierw ja wpłacam kasę.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 godzin temu, S4Home napisał:

P.S. Umówiony na sobotni odsłuch klient nie pojawił się. To jest powód, dla którego wzmacniacz nie został wcześniej otwarty.

Panowie nie kompromitujcie się!

P.S. Jeżeli Atoll lub inne marki, tak tandetnie zabezpieczają swoje towary, to wypadałoby zadbać o nie samemu. W przypadku, gdyby do mnie przyszła taka paczka ze sklepu, po prostu bym jej nie odebrał. Niektóre marki, potrafią pakować sprzęty w podwójne kartony, aby było bezpieczniej dla niego.

  • Lubię to 2
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 minuty temu, lysyrafal napisał:
  6 godzin temu, S4Home napisał:

P.S. Umówiony na sobotni odsłuch klient nie pojawił się. To jest powód, dla którego wzmacniacz nie został wcześniej otwarty.

No to jest jakiś żart.....

Klient nie pojawił się na odsłuch.....czyli rozumiem,że gdyby się pojawił, to usłyszałby "proszę usiąść, już idę po paczkę,zaraz ją znajdę i  przyniosę, nastęnie rozpakuję ,ustawię wzmacniacz na szafce, podłączę przewody , poczekamy chwilę i już..... jak z bicza strzelił 40 minut minęło...klientowi umówionemu na odsłuch....nie ma takiej opcji......komu takie kity ? 

Sami widzicie ,że to się kupy nie trzyma....a przynajmniej Wasze tłumaczenia....

Nie przypisuję Wam winy, ale Wasze tłumaczenia Was pogrążają 

  • Lubię to 1
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

13 minut temu, terracan1929 napisał:

Sami widzicie ,że to się kupy nie trzyma....a przynajmniej Wasze tłumaczenia....

Nie przypisuję Wam winy, ale Wasze tłumaczenia Was pogrążają

Dodam jeszcze, że każdy sklep wymaga sprawdzenia paczki przy odbiorze przez klienta, a sam tego nie robi. Czyli wygląda to tak: Ja (sklep) mogę, Wy (klienci) musicie sprawdzić paczkę.

  • Lubię to 4
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Za dużo nieścisłości po stronie @S4Home, kiepsko to wygląda z punktu widzenia klienta. Ogólnie sklepy wypożyczają sprzęt na dłużej jak 3 dni, przecież sami piszą o tym, że trzeba kilkadziesiąt godzin na wygrzanie. Potem klient widmo, którego spokojnie mogli poinformować, że wzmacniacz jest na wypożyczeniu, zapraszamy za tydzień lub dwa. Potem nie sprawdzają przesyłki, dzwonią w poniedziałek i na koniec zabierają stanowisko na forum po kilku dniach. Myślę, że plują sobie teraz w brodę, że w ogóle zgłosili Grześkowi tą uszkodzoną gałkę. 

  • Lubię to 5
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, Wing0 napisał:

Czego i Tobie życzę...

Kolego, ja z zakupów sprzętu audio i nie tylko w naszym cudownym kraju już dawno się wyleczyłem. 

Oni prawie wszyscy kochają nasze pełne portfele, ale jak coś jest nie tak , to od razu próbują umyć ręce. 

Tophifi kiedyś to przeszło samego siebie. 

Kupiłem nowy odtwarzacz CD, po wypakowywaniu nie czytał płyt. Wysyłka do nich i po 3 dniach informacja , że uszkodzony laser z mojej winy i muszę zapłacić 900 PLN za nowy .🤣🤣🤣 

I tak skończyła się moja przygoda z tą firmą.

 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja dawno spaliłem końcówki mocy w Naimie od znajomego i wszystko obyło się beż żadnego echa, można było to załatwić jakoś a tu 10 stron pisania mimo że wcześniej S4home nie przykładało się by cokolwiek napisać w tej sprawie.

wydaje mi się że Soberowy fajnie to podkreślił i niech salon stara się z tego jak najlepiej wybrnąć, przynajmniej tak uważam :3

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

15 godzin temu, misiek x napisał:

Hmmm, czyli jeżeli wypozyczamy sprzęt do odsłuchów i odsyłamy z powrotem ale kurier pierdol...paczką w czasie załadunku ,jednak tak ,że opakowanie będzie w stanie nienaruszonym.......to odpowiada wysyłający z tego wnioskuję . Przynajmniej jest tak w @S4Home

Czyli najlepiej kupić, posłuchać i jeżeli nam nie przypasuje , oddać do 2 tygodni. Mamy do tego prawo przy zakupie przez internet.

W świetle prawa tak to niestety nie wygląda. 

 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

31 minut temu, S4Home napisał:

W świetle prawa tak to niestety nie wygląda. 

Tylko na zasadzie przyczepienia się do zdefiniowania "nie używany". Choćby kwestia zaklejonych plasterkami osłon kolumn, wzmacniacza itp. (pierwszy z brzegu "problem" który nie jest zdefiniowany)

Osobna sprawa, to że są "pedanci" zakupowi którzy stwierdzą że odklejony/wyglądający na już odklejany plasterek oznacza że sprzęt nie był nowy. Tu na forum było/jest kilku takich.

 

Pytanie jednak jest inne. Czy nie lepiej wziąć jako firma naprawę wzmacniacza i wpisać w koszty działalności niż tracić dobre imię za którym pójdą "koszty utraty potencjalnych klientów"

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

54 minuty temu, S4Home napisał:

W świetle prawa tak to niestety nie wygląda. 

A jak niby wygląda wg Was? Konsument ponosi odpowiedzialność za zmniejszenie wartości rzeczy będące wynikiem korzystania z niej w sposób wykraczający poza konieczny do stwierdzenia charakteru, cech i funkcjonowania rzeczy.

Konsument ma prawo korzystać z towaru w sposób, który pozwoli mu na określenie charakteru, cech i funkcjonowania danej rzeczy.

Jeśli zamawiamy sprzęt, który wymaga rozpakowania, zerwania fabrycznych zabezpieczeń i folii przed jego pierwszym użyciem, to sprzedawca nie ma prawa się do tego przyczepić i żądać np. częściowego zwrotu za jakieś widzimisię pokroju „zmniejszył nam pan wartość sprzedawanego towaru bo folijka jest zerwana, oddamy 5 stówek mniej”.

Powyższe dotyczy oczywiście umowy i sprzedaży zawieranej na odległość, np. podczas zakupu przez Internet.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dnia 10.06.2022 o 09:29, misiek x napisał:

A jak to wygląda w świetle prawa  @S4Home ?

Może raz odniesiesz się do tego ,czy to nie wasza wina że przesyłka została sprawdzona dopiero po trzech dniach ? (prawie). I proszę nie pisz mi ,że nie macie mocy przerobowych do sprawdzenie wszystkich przesyłek , z wierzchu nie naruszonych  Jeżeli zamawiający wzmacniacz odebrałby przesyłkę ( nie naruszona)w piątek a sprawdził ja dopiero w poniedziałek i okazało się że wzmacniacz jest uszkodzony, jaka byłaby wasza reakcja ?  Byłby w czarnej dupi...

Nie sprawdziliście przesyłki i dobrze wiecie że to wasza wina, w sadzie sprawę macie przegrana. Może w sobotę z rana ktoś u was nieumyślnie tak przestawił paczkę że coś uszkodził Nie pogrążanie się więcej.

Ja i moi znajomi nigdy nic u Was nie kupimy .   i będę to wszystkim odradzał, przez wasze mętne tłumaczenia.

Pozdrawiam 

Ja też już raczej nie. Myślałem o odsłuchach u siebie w domu, ale teraz ta sytuacja wiele zmienia. Przynajmniej jeżeli chodzi o @S4Home. Ciekawe jak by to wyglądało jakby był Piotrek?

Reasumując do odsłuchów wypożyczenia sprzętu, będę szukał lokalnych firm, gdzie mogę podjechać, dogadać wszystko osobiście i zabrać do auta, a potem odsłuchać w domu. Problem transportu z głowy.

Pozdrawiam

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, 1Ender napisał:

Ja też już raczej nie. Myślałem o odsłuchach u siebie w domu, ale teraz ta sytuacja wiele zmienia. Przynajmniej jeżeli chodzi o @S4Home. Ciekawe jak by to wyglądało jakby był Piotrek?

Wtedy na pewno wzmacniacz nie uszkodziłby się w transporcie.. masakra, jak łatwo spier***** opinie sprzedawcy, przez jedną sprawę. Salon sam wychodzi z propozycjami wypożyczenia, nie udało się, prawda, kilka rzeczy z ich strony też się nie zgadza, ale podejrzewam, że to sytuacja +/- jedna na kilkadziesiąt. Poza tym, ta sprawa widzę, że się nie skończyła, a wyrok już wydany na forum, klasyka.

Nie rozumiem w sumie dlaczego narzekacie tak na wypożyczenia nagle. Ja osobiście po prostu ten sam sprzęt kupiłbym normalną drogą i skorzystał z prawa do zwrotu, co jest już na tyle popularne. To wypożyczenie różni się tylko tym, że sprzęt jest wygrzany? Do tego płacimy za koszty transportu. Ktoś w prostych słowach pomoże mi ogarnąć fenomem tego systemu? Bo normanie cenę również nie problem ustalić przed zakupem, więc ten argument też odpada.

  • Zdezorientowany 1
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość
Temat jest zablokowany i nie można w nim pisać.
×
×
  • Utwórz nowe...