Arko55 Napisano 11 stycznia Udostępnij Napisano 11 stycznia (edytowany) Początkowa wersja była taka że w ogóle miałem tego nie testować, nie przepinać, nie sprawdzać czy w ogóle mam jeszcze jakieś inne kable USB w domu bo wedle opinii to przesył cyfrowy "zerojedynkowy" więc nie powinno nic degradować w dźwięku. Plan był taki by po dłuższym czasie odpalić Linuxa na jednym źródle i na drugim windowsa 10 i na słuchawkach posłuchać czy goły linux pop os nie będzie gorszy od win 10. Cały czas gdy przepinałem USB-B przy samym DACu coś narzucało swój styl grania, pod PC z linuxem był inny kabel USB który łączyłem do DACa a inny od laptopa, stąd nieco zdziwiony postanowiłem słuchać wyłącznie na tym samym kablu USB mając dwa inne źródła i systemy by taki test miał większy sens i wykluczył że kabel jakimś cudem może narzucać nieco inny charakter. Mój tor kolumny hurricane DIY, słuchawki Sennki HD565, Sony MDR CD380, wzmacniacz Sony str v5, DAC lampucera DIY, głośnikowe domofonowe. Źródłem był laptop i PC, słuchałem zmieniając USB również na windowsie jak i linuxie. Podsumowując same odsłuchy... w teście były 2 kable USB marki HP, jeden no name w oplocie przeźroczystym i jeden z napisami na oplocie lecz nic popularnego. cały czas od miesięcy słuchałem na kabelku z oplotem przezroczystym i okazuje się że każdy inny który potem przetestowałem był lepszy. Generalnie trzy kable grały lepiej a ten jeden wyraźniej odstawał i dodatkowo uwydatniał wady mojego systemu, mowa o no name w szpanerskim oplocie. W skrócie no name grał najbliżej słuchacza, czuć było że dźwięki są nieco bardziej ofensywne, atakujące, w dodatku scena nieco węższa, ten kabel nie zachwycił barwą, grał nieco za szczupło w basie i średnicy podkreślając wyższe tony, dźwięk miał wyraźne kontury ale dało się wychwycić lekkie braki w rozdzielczości i separacji, moim zdaniem największa wada takiego kabla to trochę szklista, metaliczna wyostrzona góra która narzucała się zbyt często. kabel od HP bez filtru ferrytowego był w niektórych aspektach wyraźną ulgą dla uszu, jak wyżej wspominałem największe różnice dało się zauważyć gdy każdy inny kabel porównałem do "no name" i kolejne niżej opisane USB były czymś zauważalnie przyjemniejszym w odsłuchu, HP zagrało bardzo ciekawie jeśli chodzi o wypełnienie, dźwięk taki przyjemny dla ucha, ciemniejszy i bardziej basowy od "no name" wyraźnym plusem dla HP było odczuwalne wygładzenie dźwięku, większa ogłada i spokój, dźwięki rozkładały się nieco szerzej i były przyjemnie zmiękczone, plusem była też ciut większa rozdzielczość która wraz z gładką górą nie powodowała szklistości, metaliczności czy ogółem nalotu efekciarstwa, wyostrzenia wyższych partii pasma, z gorszych stron czuć lekkie przybrudzenie na scenie. kolejny kabel który nieco krócej testowałem był biały z napisami ale nic popularnego jak HP. W skrócie granie jaśniejsze i nieco chudsze od HP, z innych rzeczy odczułem efekt że ten kabel gra mniej gęsto ale mocniej technicznie, czyli mocny kontur, szybsze wybrzmienia, nieco twardszy dźwięk, w porównaniu do "no name" scena była mniej ofensywna i wąska, natomiast dalej czułem pewne braki w wypełnieniu i było nieco za chudo przy HP. Z małych minusów wysoka średnica mogła mieć zbyt dużo podbicia i stąd tez odczucie lekkiego odchudzenia środka. Ostatnim kablem był HP z filtrem ferrytowym Po wielu przepinkach kabli i odsłuchu danego fragmentu utworu doszedłem do wniosków że ten HP jest technicznie najlepszy, barwa była tez bardzo przyjemna, jasniej niż na HP bez filtra ale ciemniej niż na kablu przeźroczystym. Scenicznie w niektórych momentach czułem najlepsze efekty 3D, pierwsze plany delikatnie dalej odsunięte od słuchacza a zauważalnie dalej niż w bezpośrednim starciu z najgorszym kablem. Coś co jeszcze wyróżniało USB HP od pozostałych to wyodrębnienie instrumentów na scenie, jak by ich lokalizacja była wyraźniejsza, lepsze odczucie obcowania na scenie, przy kablu HP bez filtra można zauważyć nieco inny nalot, tu słyszę przeźroczyste dobre technicznie grania a tam bardziej spokojne, wygładzone i przybrudzone, zmiękczone. Słowa na koniec w samych testach wielokrotnie przepinałem USB odtwarzając te same fragmenty utworu, było sporo momentów gdzie wpiąłem HP i potem HP z filtrem i dostrzegłem że one nieco inaczej grają po czym specjalnie wróciłem znowu do poprzedniego i nie byłem już do końca przekonany, to po paru dniach testów wyraźnie utwierdziłem się w przekonaniu że jakikolwiek kabel który porównałem do "no name" był przyjemniejszy w odbiorze, reszta trzech USB daje bardziej porównywalny poziom chociaż i im dłużej słuchałem tym zauważyłem że technicznie daje najwięcej dobrego HP z filtrem. Dziękuje za uwagę Edytowano 11 stycznia przez Arko55 2 2 Odpisz, cytując Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Bogusław 66 Napisano 11 stycznia Udostępnij Napisano 11 stycznia 6 godzin temu, Arko55 napisał: W skrócie no name grał najbliżej słuchacza, czuć było że dźwięki są nieco bardziej ofensywne, atakujące, w dodatku scena nieco węższa, ten kabel nie zachwycił barwą, grał nieco za szczupło w basie i średnicy podkreślając wyższe tony, dźwięk miał wyraźne kontury ale dało się wychwycić lekkie braki w rozdzielczości i separacji, moim zdaniem największa wada takiego kabla to trochę szklista, metaliczna wyostrzona góra która narzucała się zbyt często. To książkowy opis kabla dostarczanego wraz ze sprzętem i to się tyczy wszystkich kabli. Ale jak często widać ludziom to wystarcza a tak naprawdę nie wiedza, że ich sprzęt potrafi więcej. Bravo Ty! Odpisz, cytując Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Butler Napisano 11 stycznia Udostępnij Napisano 11 stycznia Jestem ciekaw faktycznych powodów wniosków które podsumowały test. Przy kopiowaniu plików via USB sprawdzana jest suma kontrolna. Plik można kopiować z miejsca na miejsce miliony razy i za każdym razem jego "skład" będzie identyczny. Na czym więc może polegać technicznie różnica której doświadczyłeś? Odpisz, cytując Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
AudioTube Napisano 11 stycznia Udostępnij Napisano 11 stycznia 1 godzinę temu, Bogusław 66 napisał: Ale jak często widać ludziom to wystarcza a tak naprawdę nie wiedza, że ich sprzęt potrafi więcej. Mam nieposkromioną potrzebę uznania wśród audiofili. Około 1000 moich roboczogodzin kosztował mnie system/sprzęt audio, ale niestety mój narząd słuchu nie pozwala mi na wyciągnięcie maksimum z tego systemu. Z zainteresowaniem przeczytałem test. Z zazdrością podsumowanie. Być może spróbuję jeszcze kiedyś ponownie wybrać usb przewód, który wpłynie na wrażenia brzmienia mojego systemu. Gratuluję Arkowi. Odpisz, cytując Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
przemeklbn Napisano 11 stycznia Udostępnij Napisano 11 stycznia 28 minut temu, Butler napisał: Jestem ciekaw faktycznych powodów wniosków które podsumowały test. Przy kopiowaniu plików via USB sprawdzana jest suma kontrolna. Plik można kopiować z miejsca na miejsce miliony razy i za każdym razem jego "skład" będzie identyczny. Na czym więc może polegać technicznie różnica której doświadczyłeś? Przewód to jedno, a dana metoda transmisji i jej ułomności to drugie. Wydaje mi się, że metody transmisji przez USB wykorzystywane w sprzęcie audio nie mają detekcji, a tym bardziej korekcji błędów. To tylko taka uwaga techniczna, czy to jest jakiś problem we współczesnym sprzęcie audio, a jeżeli tak czy może być słyszalny, nie mam pojęcia. 1 Odpisz, cytując Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Butler Napisano 11 stycznia Udostępnij Napisano 11 stycznia A fakt, kiedyś studiowałem to zagadnienie, są różne protokoły kontrolne, niektóre nie pozwolą na dalszy transfer w trakcie błedu i zatrzymują transmisję po zużyciu pamięci bufora, inne degradują wiązkę traktując priorytetowo ciągłość przesyłu. Musiał bym w necie znowu pogrzebać Odpisz, cytując Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
przemeklbn Napisano 11 stycznia Udostępnij Napisano 11 stycznia 4 minuty temu, Butler napisał: A fakt, kiedyś studiowałem to zagadnienie, są różne protokoły kontrolne, niektóre nie pozwolą na dalszy transfer w trakcie błedu i zatrzymują transmisję po zużyciu pamięci bufora, inne degradują wiązkę traktując priorytetowo ciągłość przesyłu. Musiał bym w necie znowu pogrzebać Weź pod uwagę, że rozwiązania pod audio musiały być tanie w implementacji, więc tu na prawdę były wybierane proste rozwiązania, żeby mogły trafić do masowego odbiorcy. Odpisz, cytując Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
ProjectPi Napisano 11 stycznia Udostępnij Napisano 11 stycznia 46 minut temu, przemeklbn napisał: Wydaje mi się, że metody transmisji przez USB wykorzystywane w sprzęcie audio nie mają detekcji, a tym bardziej korekcji błędów. Detekcja dla usb audio jest na poziomie sum kontrolnych, korekcji brak. Posiadacze RME z reguly wiedza co i jak, bo tamtejsze sterowniki udostepniaja statystyke bledow CRC. A ze takowe bledy nijak sie maja do wrazen opisywanych przez autora, to juz inna sprawa. Odpisz, cytując Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Butler Napisano 11 stycznia Udostępnij Napisano 11 stycznia Przypomina mi to "testy" okablowania HDMI kiedy to np. na jednym obraz przymulony, a na drugim jaśniejszy. Jak traktować tego rodzaju wpisy? Odpisz, cytując Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
ProjectPi Napisano 11 stycznia Udostępnij Napisano 11 stycznia W opisie nie ma nawet slowa, czy to byly blind testy. Jesli tak, czy byla jakakolwiek proba uzyskania statystycznie istotnego wyniku testu na rozroznianie kabla. Odpisz, cytując Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Adi777 Napisano 11 stycznia Udostępnij Napisano 11 stycznia Blind? Na pewno nie. Swoją drogą, na drugim forum przeczytałem, że "ślepy test nie godzi się zakładki hi-end". 🤣 Odpisz, cytując Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
ProjectPi Napisano 11 stycznia Udostępnij Napisano 11 stycznia Wiec jest opis rozmaitych wrazen z uzywania roznych kabli, tez fajnie. Acz nie wiem po co wtret z zerojedynkowoscia transferu i degradowalnoscia. Zgodnosc odebranego streama ze zrodlem jest relatywnie latwo weryfikowalna, acz moze niekoniecznie przy uzyciu DACow DIY. Odpisz, cytując Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Wito76 Napisano 11 stycznia Udostępnij Napisano 11 stycznia 4 godziny temu, ProjectPi napisał: A ze takowe bledy nijak sie maja do wrazen opisywanych przez autora, to juz inna sprawa. A może raz w życiu przejdzie ci przez gardło jakiś miły zwrot wobec kogoś. "Fajny tekst", "brawa za wykonaną pracę" itd. Zawsze tylko ta sama mantra. 2 Odpisz, cytując Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Rafał S Napisano 11 stycznia Udostępnij Napisano 11 stycznia @Arko55 Powiem szczerze, że nie miałem pojęcia, że kable USB mogą się tak różnić wpływem na brzmienie. Dzięki, dobrze wiedzieć. Na razie nie planuję podpinać żadnych źródeł do DAC-a przez USB, ale w razie czego będę to miał na uwadze. Odpisz, cytując Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
gienas Napisano 11 stycznia Udostępnij Napisano 11 stycznia Standart USB 2,0 jest zasilany napięciem 5V i max obciążeniem 500mA i tolerancją + - 0,25V. Jeden z kabli nie obciąża zbytnio gniazda wyjściowego gniazda USB. Dlatego "lepiej gra"... A zasilanie idzie ze źródła czyli laptopa/PC. Cyfrowo dźwięk nie może być zmieniony po zmianie kabli ( choćby bitperfekt się kłania ) . I nie ma tutaj znaczenia czy to cyferki audio czy wideo czy pdf czy rar. Jeśli jednak przesył tych cyferek jest po kablu z różnym napięciem, bo płyta gówna lapka/PC ma marny stabilizator napięć i kable dodatkowo obciążają USB i DAC gra gorzej. Moim zdaniem slabsze napięcie daje efekt gorszego grania . DAC na wejściu też nie wiemy jaką ma tolerancję na napięcia USB? Na przyklad DAC poprawnie pracuje przy od 4,98V do 5,01V a z kabla ( tego gorszego ) wpada do niego tylko 4,96V. DAC gra "gorzej". Drugi kabel mniej obciąża i wychodzi z niego 5,02V i DAC gra słyszalnie lepiej... Odpisz, cytując Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
ProjectPi Napisano 11 stycznia Udostępnij Napisano 11 stycznia DAC z takim zakresem wymaganego napiecia bylby DACem fatalnym. A same przewody USB tez powinny spelniac okreslone specyfikacja wymogi, miedzy innymi impedancji czy ekranowania. Przewod USB moze byc w istocie przewodem udajacym jedynie przewod USB. 1 godzinę temu, Wito76 napisał: A może raz w życiu przejdzie ci przez gardło jakiś miły zwrot wobec kogoś. "Fajny tekst", "brawa za wykonaną pracę" itd. Zawsze tylko ta sama mantra. "Wiec jest opis rozmaitych wrazen z uzywania roznych kabli, tez fajnie." Jak zawsze nie miales nic ciekawego do powiedzenia. 1 1 Odpisz, cytując Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Arko55 Napisano 11 stycznia Autor Udostępnij Napisano 11 stycznia Spadki czy skoki napięcia w DACu skreśliłbym bo jak wysłałem go do modyfikacji nie robił go "janusz" tylko ktoś kto ma już większe pojęcie o audio, stąd prędzej osądzał bym że 90% tanich chinoli może mieć większe problemy z utrzymywaniem napięcia, sorki za lekkie zejście z tematu Odpisz, cytując Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
marcinmarcin Napisano 11 stycznia Udostępnij Napisano 11 stycznia (edytowany) 5 godzin temu, ProjectPi napisał: Jak zawsze nie miales nic ciekawego do powiedzenia. Szczerze mówiąc może raz coś z sensem napisałeś. Przyganiał kocioł garnkowi więc 🙃 Wpływ kabla USB na transmisję raczej będzie niewielki lub żaden, mimo braku korekcji. (Widzę że doczytałeś o braku korekcji w USB audio i już mi nie zaprzeczasz). Ale kwestia interferencji zasilania USB z żyłami sygnałowymi, tu by się można pochylić i przemyśleć... Edytowano 11 stycznia przez marcinmarcin Odpisz, cytując Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
ProjectPi Napisano 11 stycznia Udostępnij Napisano 11 stycznia 15 minut temu, marcinmarcin napisał: (Widzę że doczytałeś o braku korekcji w USB audio i już mi nie zaprzeczasz). Przytocz no taki mityczny fragment, w ktorym wbrew tobie twierdze, ze dane w trakcie izochronicznej transmisji USB audio mozna korygowac, a sie nad tym pochyle. Odpisz, cytując Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
marcinmarcin Napisano 11 stycznia Udostępnij Napisano 11 stycznia Zawsze było bitperfect i porownywaie do drukarek... a teraz jednak inaczej... coś mnie pamięć myli? Odpisz, cytując Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
ProjectPi Napisano 11 stycznia Udostępnij Napisano 11 stycznia 1 minutę temu, marcinmarcin napisał: Zawsze było bitperfect i porownywaie do drukarek... a teraz jednak inaczej... coś mnie pamięć myli? Konkret, masz czy nie masz? Odpisz, cytując Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
marcinmarcin Napisano 11 stycznia Udostępnij Napisano 11 stycznia 2 minuty temu, ProjectPi napisał: Konkret, masz czy nie masz? Konkret ‐ zawsze jak pisałem o USB że to tak nie do końca 0 i 1 to ze mnie idiote robiłeś i fanatycznego "wierzącego" A się okazuje że jednak mamy odpowiednik UDP w audio drogi IT 🙂 Odpisz, cytując Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
ProjectPi Napisano 11 stycznia Udostępnij Napisano 11 stycznia (edytowany) 32 minuty temu, marcinmarcin napisał: Ale kwestia interferencji zasilania USB z żyłami sygnałowymi, tu by się można pochylić i przemyśleć... Nad tego typu zagadnieniami pochylono sie przy okazji tworzenia specyfikacji standardu USB. 3 minuty temu, marcinmarcin napisał: Konkret ‐ zawsze jak pisałem o USB że to tak nie do końca 0 i 1 to ze mnie idiote robiłeś i fanatycznego "wierzącego" A się okazuje że jednak mamy odpowiednik UDP w audio drogi IT 🙂 Konkret, czyli konkretna wypowiedz, w ktorej rzekomo twierdze, ze dane wysylane izochronicznie w usb audio mozna korygowac w trakcie transmisji. Masz cos takiego, czy raczej bedziesz tradycyjnie zmyslal historyjki na moj temat? 35 minut temu, marcinmarcin napisał: Wpływ kabla USB na transmisję raczej będzie niewielki lub żaden, mimo braku korekcji. Albo duzy, albo bardzo duzy. Wystarczy, by byl zbyt dlugi, albo niezbyt zgodny ze specyfikacja, albo nie dosc dobry w roli, w ktorej mialby byc uzywany, jak np. z niektorymi izolatorami USB. Edytowano 11 stycznia przez ProjectPi Odpisz, cytując Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
marcinmarcin Napisano 11 stycznia Udostępnij Napisano 11 stycznia 16 minut temu, ProjectPi napisał: Albo duzy, albo bardzo duzy. Wystarczy, by byl zbyt dlugi, albo niezbyt zgodny ze specyfikacja, albo nie dosc dobry w roli, w ktorej mialby byc uzywany, jak np. z niektorymi izolatorami USB. Jest dla Ciebie nadzieja ☺️ Odpisz, cytując Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
ProjectPi Napisano 11 stycznia Udostępnij Napisano 11 stycznia Konkretu, widze, nie bedzie, w zamian troche nieudolnego odwracania kota ogonem. Ale nie pisz, ze "robilem z ciebie idiote", moj wklad tu nie jest potrzebny. Odpisz, cytując Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.