Skocz do zawartości

Dlaczego wzmacniacze lampowe wracają do łask?


Recommended Posts

6 minut temu, Nowy75 napisał:

Trochę już się znamy ,niedługo to będzie 25 lat 😀 . To ja mam ukryty cel ! Gdyby się okazało,że bardzo zapragnę lampy,będę musiał uzasadnić celowość zakupu...😀 . Jak do tej pory stosuję metodę faktów dokonanych, najpierw kupuję ,potem objaśniam...

Wystarczy na fakturze zetrzeć jedno zero i nie będzie pytań 🙂

 

Ps. 25 lat?! 😲 Podziwiam 🙂 Ja tyle wytrzymuję tylko z samochodami 😀

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 minut temu, Gargan napisał:

Wystarczy na fakturze zetrzeć jedno zero i nie będzie pytań 🙂

Najlepiej o nadążającej się „okazji” informować w trakcie wspólnych zakupów (żona sobie coś kupuje ty płacisz). Wtedy na fali entuzjazmu negocjacje są dużo prostsze. Coś ala podatek, który trzeba doliczyć do ceny za wzmacniacz😉

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 minut temu, Rega napisał:

@Nowy75Raczej nie bo podobnie w audio i nawet po 50 latach słuchania (a tyle już trwa moją przygoda z audio) nie ośmieliłbym się proponować komuś jakiegoś sprzętu. Każdy jest inny i lubi coś innego. 

Zdaję sobie z tego sprawę ,dlatego skutecznie opieram się argumentacji tranowców i lampiarzy . Podejrzewam/bo nie mogę powiedzieć ,że wiem 😀 /,że obie konstrukcje mają wady i zalety i tak naprawdę to wszyscy mają rację!😀 Podejrzewam również ,że pierwszym ,co padnie w Tadze będzie napęd cd . A ponieważ to jeden klocek,stanę przed alternatywą ,albo zewnętrzny cd,albo nowy piec i cd . Chcę bez pośpiechu sprawdzić różne opcje przed podjęciem decyzji,jaki set będzie następcą. A może uda się połączyć dwa,jeśli to nie rozdmucha nadmiernie budżetu, i cieszyć się zaletami obu konstrukcji

6 minut temu, Rega napisał:

Miałem podobnie z kupnem winyli. Sobie Judas Priest lub Oldfielda, a żonie Abbę😉. No i głownym zakupem była Abba (a naprawdę było odwrotnie). no i tym sposobem się nazbierało

 

IMG_20221103_153429.jpg

I kto tu pisze,że kobiety mają ukryte cele...😀 . Ta ABBA Gold również w mojej kolekcji 😀

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W tej całej batalii odnośnie audio... to wszystko o czym tu dyskutujemy, lampy, tranzystory, hybrydy, superskuteczne zespoły głośnikowe itp. itd. staje się drugorzędne w obliczu prawdziwej muzyki.

Kiedyś przypadkowo znalazłem wrzucone na yt nagranie VHS z koncertu Scieranskiego gdzieś na Węgrzech bodajże z 1992 roku. Watpliwa jakość dźwięku, ale i tka zrzuciłem to na pendrive do samochodu i nagrałem na mini disc do słuchania w domu. W utworze "release the prince" zagrał tam na swoim basie tak piękną improwizacje, że nie ważne czy słucham tego na gównianym odtwarzaczu w samochodzie z niedziałającym ostatnio jednym głośnikiem czy na trochę lepszym sprzęcie w domu za każdym razem zapiera mi dech. 

Podsumowując to tak naprawdę to nie lampa czy tranzystor za 50k pln wywołują endorfiny podczas naszych odsłuchów tylko muzyka i nasz ulubiony repertuar, którego za ich pomocą słuchamy  ;)

Cieszmy się muzyką, zamiast studiować wykresy z laboratorium naszego sprzętu. To jest o wiele ciekawsze, bardziej naturalne i zdrowsze dla naszych umysłów  :)

Edytowano przez Ketrab78
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Ketrab78 wczuwam się w Twoje odczucia. Muzycznie tak działa na mnie repertuar z Metro. A może raczej wycieczka do stolicy za młodego. Pociągiem na gapę, gdzieś tam miejscówka w teatrze na schodach. I te wtedy marzenia, nadzieja, że wszystko może się spełnić. Kilkaset razy tą płytę przesłuchałem, przeryczałem. Na chwilę pomagało.

Potem w szkole dowiedziałem się, że w tym wypadku muzyka, to „tylko” taki katalizator. A za te emocje to chemia odpowiada. Z tą świadomością jakoś mi nie po drodze do utarczek i wojenek. Z własnym ego już ledwo daję radę.
 

Przeczytałem sobie dzisiaj jeszcze raz ten wpis kolegi/blog, który zapoczątkował być może już niedługo najgrubszy temat na tym forum. Cytuję,

„W średnicy jest blisko 90% informacji zawartych w muzyce – emocje, barwy instrumentów, wokale. A tak się składa, że średnica – to najmocniejsza cecha wzmacniaczy lampowych”.

Jak Wy rozumiecie ten fragment. Może macie jakieś inne spojrzenie, doświadczenia.

 

 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 godzin temu, Gargan napisał:

Moderator jest kobietą 😉

Jak zwykle pudło... 😜 to Administrator jest kobietą.

Koniec tych OT - wątek jest o czymś innym!

Zresztą to też trochę dziwny temat, bo wzmacniacze lampowe cały czas były popularne (w przeciwieństwie np. do gramofonów, które przez kilkanaście lat wypadły z orbity zainteresowań dużej części społeczeństwa), a od paru lat są po prostu trochę bardziej popularne 😎

Pozdrawiam

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 godzin temu, RoRo napisał:

Jak zwykle pudło... 😜 to Administrator jest kobietą.

Koniec tych OT - wątek jest o czymś innym!

Zresztą to też trochę dziwny temat, bo wzmacniacze lampowe cały czas były popularne (w przeciwieństwie np. do gramofonów, które przez kilkanaście lat wypadły z orbity zainteresowań dużej części społeczeństwa), a od paru lat są po prostu trochę bardziej popularne 😎

Pozdrawiam

   I  moze   dobrze   ze    tak  troche   zostały  zapomniane ,   bo  teraz    przezywaja  swoj  renesans ,co  i  w  cenach   ma  swoje  odzwierciedlenie ....    Ostatnio  widze  rowniez  zwyzkę  cen   magnetofonów   ale  zostawmy     ''tasmociagi''.

       Ja     po   zachłysnieciu  sie   cyfra   wróciłem   do    winyla   z  po   kilkudziesieciu  latach   i  jestem  zakochany   w   muzyce  z   black  kązka   .  Mam  kilkanascie  tranów  i i   6    lampiaków i  moge  tylko  napisac  ze  ta  miłosc  jest  odwzajemniona   , jednak   dopiero  po   dwoch  latach ,  konfigurowania  sprzetu ,  trafiłem  w   winylowego   Grala ,  i to  nie  za  kosmiczne  pieniadze ,  kluczem  okazał  sie   praamp  gramofonowy  klon   ANote  na  lampach oczywiscie   ,  ktory   oczarował   mnie  dzwiekiem ,  i  zaskoczył  tym  jak mozna  dobrze  nagrac   winyl  i  to   ok  50   lat    wstecz.

   Kol   Gargan  -  lej  wode  w  ciuchcie i   przyjedz   do   mnie  zobaczysz   co  potrafi  lampiak  ,  tani ,  drogi   i  srednio  drogi - czajna  vs   juesej --- z  dobrze   dobranymi  kolumnami i  reszta oczywiscie  tez .  Biore  zakład  ze   przejdze   ci   niesmak   Twojego   ''smierdzacego ''synthetisa.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

30 minut temu, desmodronik napisał:

   I  moze   dobrze   ze    tak  troche   zostały  zapomniane ,   bo  teraz    przezywaja  swoj  renesans ,co  i  w  cenach   ma  swoje  odzwierciedlenie ....    Ostatnio  widze  rowniez  zwyzkę  cen   magnetofonów   ale  zostawmy     ''tasmociagi''.

       Ja     po   zachłysnieciu  sie   cyfra   wróciłem   do    winyla   z  po   kilkudziesieciu  latach   i  jestem  zakochany   w   muzyce  z   black  kązka   .  Mam  kilkanascie  tranów  i i   6    lampiaków i  moge  tylko  napisac  ze  ta  miłosc  jest  odwzajemniona   , jednak   dopiero  po   dwoch  latach ,  konfigurowania  sprzetu ,  trafiłem  w   winylowego   Grala ,  i to  nie  za  kosmiczne  pieniadze ,  kluczem  okazał  sie   praamp  gramofonowy  klon   ANote  na  lampach oczywiscie   ,  ktory   oczarował   mnie  dzwiekiem ,  i  zaskoczył  tym  jak mozna  dobrze  nagrac   winyl  i  to   ok  50   lat    wstecz.

   Kol   Gargan  -  lej  wode  w  ciuchcie i   przyjedz   do   mnie  zobaczysz   co  potrafi  lampiak  ,  tani ,  drogi   i  srednio  drogi - czajna  vs   juesej --- z  dobrze   dobranymi  kolumnami i  reszta oczywiscie  tez .  Biore  zakład  ze   przejdze   ci   niesmak   Twojego   ''smierdzacego ''synthetisa.

I to jest wielki konkret!😀.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

41 minut temu, desmodronik napisał:

kluczem  okazał  sie   praamp  gramofonowy  klon   ANote  na  lampach oczywiscie   ,  ktory   oczarował   mnie  dzwiekiem ,  i 

Mam rozumieć, że najwięcej w charakterze brzmienia, które lubisz wniósł właśnie pre gramofonowy ? 

I muszę zapytać.

Jak dajesz radę słuchać z takiej ilości wzmacniaczy? Osobiście mam trzy i ten najbardziej stereotypowo lampowy/analogowy stoi bezrobotny bo nie łapie się na swoją kolejkę. A Ty masz KILKANAŚCIE wzmacniaczy, jak i kiedy dajesz radę im o sobie przypomnieć?

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

12 minut temu, kaczadupa napisał:

Mam rozumieć, że najwięcej w charakterze brzmienia, które lubisz wniósł właśnie pre gramofonowy ? 

I muszę zapytać.

Jak dajesz radę słuchać z takiej ilości wzmacniaczy? Osobiście mam trzy i ten najbardziej stereotypowo lampowy/analogowy stoi bezrobotny bo nie łapie się na swoją kolejkę. A Ty masz KILKANAŚCIE wzmacniaczy, jak i kiedy dajesz radę im o sobie przypomnieć?

  Niestety   kilka  jest  na  sprzedaż ,  ale  nie  ma   chetnych  ....i  co  począć  ?   Z  tej  grupy   wyłoniło  sie kilka  wybitnych  wzmaków ktorych  słucham  naprzemiennie   ale   z  dobranymi  kolumnami  podkreslam  kolumny   tanie  i  drozsze    bez     fajerwerków .  czsem   mnie  meczy   detaliczny  dzwiek   precyzja nie  zawsze  jest pomocna  wiec   podłaczam  te  gorsze, i  znów na  odwrót   ,                     lampiaki   sa   nie   do  ruszenia   bo  ich  dziek  bardzo  mi  odpowiada  a  winyl i   lampa   sie  lubią   i  to    bardzo .

    Wzmaki  tranzystorowe  wg  mnie   wymagaja    bardzo  UWAŻNEGO   dobrania    do  kolumn inaczej   nic  z  dobrego  dzwieku  nie  bedzie . tak  wiec   porownóje   nie  same  wzmaki  ale  układ   wzmacniacz - kolumny i  tak  sobie  przepinam   co  kawałek   ale   jest  grupa   z  brzmieniem   które  mi  odpowiada   i  szukałem  go   ostatnie  kilka  lat .

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Gość
Odpowiedz...

×   Wkleiłeś treść z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Only 75 emoji are allowed.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Poprzedni post został zachowany.   Wyczyść edytor.

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Utwórz nowe...