Cała aktywność

Myślę, że wiele osób ma podobnie - jak masz chęć włączyć płytę od razu, gdy tylko się skończy, to wiadomo...👌

Cześć Jakiej różnicy głównie oczekujesz? Onkyo TX-RZ50 to jest fajny krok do przodu, ale czy dla Ciebie będzie warto - zależy od Ciebie i Twoich oczekiwań  Z jakich kolumn korzystasz?  W razie czego zapraszam do kontaktu, podziałamy  

Źródełko   Spośród wszystkich kosmicznych żartów i dowcipów, ten jedyny zasługuje na miano absolutnie legendarnego. I bez cienia przesady — to był majstersztyk! Sprawcą tej epickiej akcji był astronauta Owen Garriott. Było to w 1973 roku. Garriott był członkiem załogi amerykańskiej stacji orbitalnej Skylab. I to właśnie on zapisał się na kartach historii nie tylko jako astronauta, ale i jako niekwestionowany mistrz żartu. Cały dowcip, przygotowany specjalnie dla oficera kontroli lotu — Roberta Crippena — można spokojnie nazwać kosmiczną anegdotą wszech czasów. Jeszcze przed startem, Garriott zabrał ze sobą na pokład dyktafon kasetowy. Na taśmie nagrała się jego żona, Helen, która z pełnym zaangażowaniem wzięła udział w całym przedsięwzięciu. I tak pewnego dnia, gdy Skylab połączył się z Centrum Kontroli Lotów, Garriott był już gotowy — z dyktafonem przy nadajniku. Rozmowa wyglądała tak: — Skylab, tu Houston. Odbiór. — Dzień dobry, Houston — rozległ się z pokładu pogodny kobiecy głos. — Tu Skylab. Na Ziemi zapadła cisza. Po chwili zdezorientowany operator zapytał: — A kto mówi…? — Cześć, Robercie — odpowiedział głos z kosmosu. — Tu Helen, żona Owena. W Centrum Kontroli znów cisza. Potem z głośnika dało się słyszeć roztrzęsiony, niemal spanikowany głos Crippena: — Co TY TAM robisz?! — Wpadłam tylko chłopakom coś do jedzenia przynieść. Wszystko świeże, domowe — odparła pogodnie „gościni” z orbity. W Houston zapadła konsternacja. Dosłownie na minutę zawisło milczenie. A potem... sygnał się urwał. Najwidoczniej nerwy oficera nie wytrzymały tej „kosmicznej wizyty”.

Octavio to lekko ocieplone granie, ale grające dość szybko i z basem, który nie każdemu przypadnie do gustu. Jest dość szybki i według niektórych brakuje mu masy. EQ, DSP nie ma. Zasilacz można wymienić  

Bluesound cieplejszy, WiiM Pro Plus jaśniejszy   Moon 250i to dobry wybór, ale warto tu będzie pomyśleć nad lepszym DACiem Ten wzmacniacz na to zasługuje  

Fachowcy zrozumieją bez problemu. Jak dla mnie, niefachowca nawet całkiem przystępnie to podali. Poprzyczepiali się do pewnych rzeczy, ale absolutorium udzielili.

Bardzo zależne od pomieszczenia. W dobrym akustycznie pomieszczeniu AVR5 wygra, w stereo też raczej będzie lepiej. Ale wtedy, gdy warunki są gorsze, to RZ50 może sprawdzić się lepiej w KD. 

Poproszę o dostawę na 6 piętro. Udźwig windy 480 kg lub 4 osoby😁

W jakim budżecie się rozglądasz?  

Do posiadaczy Magnata. Panowie testowaliście jakiś zewnętrzny dac? Jeżeli tak to jaki. Zastanawiam się nad kupnem. 

Mam osobny odtwarzacz blu ray i tu dźwięk idzie światłowodem do kostki Fiio D03K i później analogiem do Naima 

Jakbym znał tyle plyt, to pewnie nazywałbym się Kaczkowski albo jaki inny Kydrynski...😄. Wrzucam obie, Elements już słyszę, że mi siedzi! Lubię wieloplanowość i bogate instrumentarium użyte z dużą subtelnością, a zarazem całość bez pretensjonalnych udziwnień. 

Witam ponownie,  Lektura Internetu skłoniła mnie do przetestowania Moon 250i v2. Wyszło jak zawsze - poza budżetem i to jeszcze bez DAC'a 🙃 Ale cóż nie robi żeby znaleźć ideał.... Narazie nie będę pisał o wrażeniach bo dopiero sie ogarniam. W dalszych planach dojedzie jakis porzadny DAC/Streamer ale poki co potrzebuje cos  na początek i mysle o jakims używanym Bluesound 2i  lub wiim pro plus (i moze jakies lepsze zasilanie). Jak sie sygnaturowo w brzmieniu różnią, podpowie ktos? 

Trudno powiedzieć... Wszystko jest bardzo indywidualne. Moim zdaniem wpływ kabla zależy od tego, jak dobrze skonstruowano układ zasilania we wzmacniaczu. Np mój Sugden jest totalnie niewrażliwy na kable. Cokolwiek podłączysz - gra tak samo. wliczając Chorda Sarum T, który chyba jest droższy niż sam wzmacniacz.  Jedyny kabel zasilający, który zmienił brzmienie Sugdena to był Ansuz serii X. Przybyło ociupinkę wysokich ale nie uznałem tej zmiany za pożądaną i nie kupiłem Ansuza.  Inna bajka natomiast na DAC i na Aurenderze.  Tutaj zamiana "normalnego" kabla na jakiś dobrze ekranowany OFC ma jednoznacznie pozytywny wpływ.  Kup na Ali - są ładne kable tam dostępne. Nie wydawaj więcej niż 200 zł. W podobnej cenie zdaje się, że ma też kable zasilające Tomanek. Są to bardzo ładne kable. 

może ktoś zrozumie, choć wątpię, a jak nawet, to zarzucone zostanie spamem ... https://www.nik.gov.pl/aktualnosci/finanse-publiczne/prezes-nik-o-wykonaniu-budzetu-panstwa-w-2024.html