Cała aktywność

Yamaha była dla przykładu przy rozwiązaniu z ampli z KD - myślałem, że jako źródło dźwięku może być ok, a docelowo do niej i tak jakaś sensowna końcówka na preout do muzy). Jakoś nie sądzę aby jakikolwiek amplituner KD zagrał fajnie w stereo w takim budżecie. Jasne jeśli ampli KD Arcam do takiej powierzchni i w takich $ byłby uchwytny, to super !  Jeśli zostanę tylko przy wersji tylko stereo/allinone bez KD - tu właśnie myślałem głównie o Arcam. 

W nadchodzącym Nowym Roku życzę Wam wszystkim, aby Wasze życie miało idealne tempo, serce biło w rytmie ulubionego utworu, a każdy dzień był jak najlepszy koncert na którym byliście. Niech rok 2026 przyniesie Wam same czyste dźwięki i zero fałszu w otoczeniu 😁

Małe przemeblowanie, parę cięć piłą tarczową i w warsztacie znalazło się miejsce na odświeżone biurko Teraz można siadać i pracować dalej. A nawet trzeba, bo ostatnio coś za dużo tych dni wolnych sobie zrobiłem 🙃

Żadna Yamaha. Chcesz dobre stereo na ampli to Arcam (JBL-S), Anthem, ewentualnie NAD.

Kolego @Raf_raf z tą akustyką to naprawdę poważne zagadnienie i właśnie np. obraz wiele nie zmieni. W domowych warunkach,bez poważnej roboty,z żoną patrzącą na ręce trudno działać i osiągnąć znaczące rezultaty. Jeśli chodzi o ruch kolumn,to kolega @Kraft zachęcił mnie do przyjrzenia się sprawie na początku mojej forumowej kariery i osiągnąłem eksperymentując zadziwiający postęp. Co ważne,ustawienie do odsłuchu mam zupełnie inne, niż to codzienne,takie bym nie musiał się wyprowadzać z domu z powodu kolumn😁. Tak ma zresztą wielu kolegów tutaj,do słuchania tak,a do życia tak . Trochę pracy jest ,ale ścian w salonie nie przedstawisz,a kolumny tak😁

Nowa cena 4800 zł.

Budżet jest spory a zmiana sensowna pod warunkiem, że kupisz wzmacniacz używany. Ogólnie jak ktoś chce żąglować sprzętem, przechodzić na wyższe poziomy i nie chce tracić przy tym kasy to tylko sprzęt używany. 

Sprzedany.

Mam okazję kupić starszego ONKYO, ale za to cieszącego się dużym uznaniem. TX-RZ900 za 2,5k. Warto brać? Będzie lepszy od NR626?

Koledzy, Postaram się po kolei odnieść do powyższych wypowiedzi. Kolego @Kraft, w tym właśnie rzecz, że nie mam porównania, żadnego punktu odniesienia, nie słyszałem żadnego innego systemu poza swoim. Masz rację, nie jestem w stanie wychwycić jakichś akustycznych odstępstw bo tylko ten dźwięk znam, który teraz mam. I z powyższych przyczyn ciężko mi ocenić czy jest dobry czy jest zły, dla mnie jest normalny 🙂 Cały mój kontakt z audio to, poza lekturą tekstów i recenzji, to właśnie to forum, nie mam nawet gdzie porównać brzmienia innego systemu w dobrze zaaranżowanym akustycznie pomieszczeniu. Jednak zachęciłeś mnie do prób eksperymentowania z ustawieniem i akustyką, od tego zacznę 🙂 Masz jakieś pierwsze rady czy udać się lepiej do działu akustyka poprostu? 😉 Kolego @majkel74, taki był pierwotny plan, po części. Najpierw Rotel A14MKII a później w dalszej kolejności ewentualna zmiana monitorów. Choć przyznam, że jestem do nich przywiązany, jak do pierwszego samochodu, i je chciałem ruszyć na końcu 🙂 Choć widzisz, że Koledzy sugerują inną kolejność i ogólnie przedstawiają argumenty, które podważają sensowność zmiany wzmacniacza w moim budżecie, argumenty, które należy poważnie rozważyć. A na kombo tak czy inaczej nie ma szans 😉 Koledzy @KrólKiczu i @Nowy75, w tym rzecz, tolerancja Żony jest ograniczona, obraz na ścianę może by się dało przemycić, dywan, trudniejsza sprawa, ale tak naprawdę pole manewru nie jest zbyt duże, nie ma za bardzo w czym rzeźbić. O jeździe monitorami po salonie nie ma co mówić, to jedyne miejsce gdzie aktualnie mogą być bez wywracania wszystkiego "do góry nogami", prawdziwy tetris 3d. Tak jak wspominałem wyżej, zacznę eksperymentować z ustawieniem i akustyką, w takim zakresie jaki jest możliwy, zobaczę co z tego wyjdzie. Kolego @BlaBla, Ty rozumiesz tę moją chęć zmiany, być może zmiany dla zmiany 🙂 ale na tym chyba też trochę to hobby polega, na zmienianiu. Myślę, że moje podejście byłoby trochę takie jak Twoje przy kolumnach, jeślibym wydał te pieniądze i nie odczuł różnicy, to byłaby pewnie ostatnia zmiana dla zmiany w mojej "karierze". Ale po przeczytaniu waszych opinii nie wiem, pewnie zacznę od tej drugiej strony, akustyka, ustawienie, być może udałoby się kiedyś wypożyczyć jakieś kolumny. Ale czy mi coś do głowy nie strzeli z tym wzmacniaczem? Naprawdę nie wiem....   Koledzy, reasumując, po przeczytaniu wielu Waszych opinii, zaryzykuję poniższe podsumowanie: Wzmacniacz to jest zwieńczenie systemu znajdującego się w możliwie najlepszych warunkach akustycznych, z odpowiednio dobranymi i ustawionymi kolumnami. Na wzmacniaczu kończymy, a nie zaczynamy. Wszelkie recenzje i testy wzmacniaczy mogą być o tyle wartościowe o ile ma się świadomość, że trafiają one do wysokiej klasy systemów w odpowiednio zaaranżowanych akustycznie pomieszczeniach i dopiero wtedy mogą pokazać swoje zalety i wady.   Takie przemyślenia mnie naszły.

@Arek_Gd do Elac Debut 2.0 celował bym w Yamahę,to raczej spokojne paczki,Yamaha może trochę je doprawić dźwiękowo. Gram na debiutach 2.0 b6 z hybrydową klasą D/ z lampowym pre/, i czasem chciałoby się nieco więcej ognia. Z tego ,co czytałem o NAD ,tym modelu,to nie jest kierunek do Elac.

Tomek, a możesz polecić jakiś konkretny model autotransformatora? Albo podać, jakimi powinien się charakteryzować parametrami? Mój kondycjoner (Keces BP 5000 z trafem separującym) radził sobie nieźle dopóki napięcie nie przekraczało 240 woltów. Ostatnio podskoczyło do 245 i jest gorzej. Chciałbym spróbować wstawić autotransformator między gniazdo w ścianie i Kecesa.

Dzień dobry, to mój pierwszy post po zarejestrowaniu, choć czytam forum długo. Witam wszystkich uczestników forum. Zaczynam budowę nowego domu i zaczynamy pracę z arch wnętrz, dlatego to dobry moment aby zaplanować audio/kable/meble/itd. Dlatego chiałbym poprosić o konsultację. Salonik: od prawej duży TV, od ściany tv do środka kanapy ok 3,9-4m, szerokość 4m. Ale dalej jadalnia i kuchnia, wszystko otwarte, ok 45m2 w sumie. Miałem kiedyś całkiem fajne stereo i wiem, że nic tego nie zastąpi. Wstępnie planowałem coś względnie dobrze grającego, ale do źródeł muzyki tych czasów, jakiś najlepiej kombajn (wzmacniacz-streaming/int radio). Budżet ok 20k PLN. Np. Arcam S35 + kolumny (zależnie od budżetu i moich preferencji), jeszcze na odsłuchy nie miałem czasu jeździć. Ale ostatnio zaczął również chodzić mi po głowie temat kina domowego (koncert/film). Oczywiście ze względu na to, że dalej chciałbym posłuchaś fajnie grającego stereo, a powierzchnia otwarta będzie dość duża, mam świadomość, że ciężko będzie do 20k, ew. coś można później rozbudować.  Przykład mojego myślenia: kolumny front coś lepszego, ampli np. Yamaha RX-A6A / A4A, sub, centr, tyły. Tu już coś się poogląda na tv i pewnie też muzyki jakoś posłucha, ale docelowo można później dołożyć jakąś końcówkę do tych frontów przez pre-out.  Teraz problem (kino): od południa będzie ściana cała szkalna (okna fix+hst) bez kawałka ściany. Tył salonu otwarty. Więc kolumienki tył/bok to realny problem. Kolejna ściana to moja żona, jest mocno zbrojona, nie do przejścia, stojaków za kanapą postawić nie pozwoli  ! Więc brak alternatyw poza sufitem podwieszanym. Widziałem głośniki do zabudowy z możliwością lekkiego sterowania kierunkiem (Klipsch, MA).  Teraz pytanie. Czy to w ogóle ma sens z góry ? Czy z w/w rozwiązaniem ma to prawo satysfakcjonująco zagrać ? Czy do projektu/pomiarów w takim układzie lepiej skorzystać od razu z pomocy firmy/fachowca (nie mam pojęcia jakie mogą być koszty)? Może inny pomysł ? Sugestie co do sprzętu (założenie, raczej >50% muzyka) ?  Czy poprostu kupić fajny zestaw stereo/streamer jak pierwotnie i odpuścić sobie w tej sytuacji KD, bo nie uzyskam sensownego efektu ?   Słuchamy: pop, trochę rock, elektronika, muzyka filmowa, wieczorem chilloucik, chętnie wracam do DepecheM. Raczej bliżej mi do cieplejszego brzemienia, fajnym miękkim basem ale nie rozlazłym. Wolałbym również, aby sprzęt zagrał, względnie dynamicznie i równo przy min/umiarkowanej głośności. Vol max rzadko używam, dyskotek nie robimy.     Najlepsze Życzenia dla Wszystkich w Nowym 2026r !

Taka rada jeśli komuś buczą trafa w sprzęcie audio. W pierwszej kolejności sprawdź wartość napięcia w sieci - tutaj można się zdziwić bo nie rzadko to będzie 240-245v i mamy problem. Następnie obniż za pomocą auto transformatora napięcie na znamionowe powiedzmy 225-230v i posłuchaj trafa… różnica będzie znacząca.

W pierwszym zdaniu to chyba nie do końca napisałeś to co chciałeś OK, jestem trochę na tym forum, nie tak długo jak wielu z Was. Jednak nie jest to moje pierwsze forum. Na niektórych byłem też moderatorem, więc trochę wiem. Swojego zdania, że z trollami można sobie poradzić bez konieczności posuwania się do ich poziomu nie zmienię.   Akurat "przyjemność" dyskusji z S!N! to mnie chyba pierwszego dotknęła. Nie wiem czy ktoś poza mną umówił się 200km od domu, na odsłuch wskazywanych przez niego kolumn, by móc wyrobić sobie własne zdanie o nich. Dzięki temu wiem jakiego facet szuka dźwięku... oraz, że Pylony kompletnie mnie nie kręcą.     Czy ja tu kiedykolwiek napisałem coś o jakimś TWA? Czemu ten przytyk do mnie?     Czasami są lepsze sposoby na pozbycie się swędzenia niż drapanie. Ja tam nikogo nie wysyłam na odpoczynek od forum, ale ostrzegawcza żółta kartka niektórym się tu należy.   To byłby wątek o wyższości jednych świąt na drugimi. Mój największy problem z Vintage polega na tym, że pamiętam czasy gdy był nowy. Moje 40-letnie gramofon i wzmacniacz dostają szansę, bo doskonale pamiętam kiedy pojawiły się w domu.     Sprzęt kolegi S Komp niebezpiecznie zbliża się do tego by być uznanym za vintage, a zjechaliście go równo. To jest problem starego sprzętu, że nie każdy jest wart zainteresowania.   Według mnie do tego sprzętu trzeba dorosnąć i jeśli poczatkujący napisze, że nie chce starego sprzętu to nie ma sensu go do niego namawiać. Niestety, czasami pojawiają się dość brutalne komentarze o wywalaniu pieniędzy w błoto, nowym chłamie itp. OK, więcej wpisów w takim tonie jest na sąsiednim forum, ale też i na Winyl.net... Vintage to nie sam sprzęt. To również cała związana z tym otoczka. Trzeba wiedzieć jaki sprzęt wybrać, czy konkretny egzemplarz rokuje czy nie. Są takie egzemplarze, które będą się psuć i już - taka natura konkretnej sztuki. Znam sytuacje gdzie klient kupił kilkadziesiąt identycznych serwerów i wszystkie poza jednym działały przez lata bezawaryjnie. W tym jednym cały czas się coś psuło. A to pamięć, a to dysk, a to płyta główna do wymiany. Przynajmniej raz na dwa miesiące wymagał uwagi.  Nie, nie był inaczej traktowany niż pozostałe. Spędzał czas w tej samej szafie rack, identycznych warunkach klimatycznych i robił to samo co inne w klastrze. Ot, taki egzemplarz się trafił.  Trzeba znać dobrego doktora, który w razie czego go uratuje gdyby były problemy, a z doktorami jest różnie. Nawet najlepsi mają słabsze dni i sprzęt dla nieznajomego zrobią mniej dokładnie niż dla tych, którzy "trują im dupę " od lat.   Szczęśliwego Nowego Roku!