Skocz do zawartości

Simson

Uczestnik
  • Zawartość

    915
  • Dołączył

  • Ostatnio

Wszystko napisane przez Simson

  1. Jeśli nowy masz za 3700 zł, zaś zastanawiasz się nad tym za 3500 zł to ja już wolałbym nowy o 200 zł drożej. Zaś jeśli zastanawiasz się za tymi za 2800 zł to już sprawa wygląda inaczej. To już prawie 1000 zł mniej, to dużo. Jest gwarancja. Tak jak @RoRo wspomniał, to pomysł dobry. Oczywiście zadzwoniłbym też do serwisu i zapytał o tą naprawę. Nie sądzę, że serwisanci z Atoll'a mają tyle napraw, że nie pamiętają dokładnie tego modelu gdy był u nich na warsztacie.
  2. .... no sprawdzimy DAC Atoll'a jak sobie radzi z sygnałem TV. Z podziękowaniami za namiar.
  3. @Tomek1777, warunki do pracy nad akustyką masz wyśmienite. Tak czy inaczej panel tylko za jedną kolumną dobrze się nie sprawi, już lepiej daj go na środek (no i zdecydowanie niżej) lub oba na boki (po jednym z każdej strony). Fakt, że lepiej pomierzyć pomieszczenie, ale metodą prób i błędów także można wiele zyskać. W rozpraszacze inwestować można bezpieczniej, absorbery z wełny mineralnej samemu wykonać też łatwo. Zapraszam do małego poradnika jak wykonać samemu Rozpraszacze (4m2 dyfuzora, który już jakiś czas wykonuję to koszt około 500 zł - 8 sztuk paneli o wymiarach 50cmx50cm). Czyli nie tak wiele by się wydawało.
  4. Otrzymałeś propozycję polepszenia brzmienia - popracować nad akustyką. Skoro jest problem (wielce prawdopodobne, że z akustyką) to jakiej rady oczekiwałeś ? Skoro nic z tym nie możesz zrobić (żadne przemeblowanie nie wchodzi w grę, żadne ruszenie czegokolwiek przy ewidentnych błędach w tym temacie) to jak chcesz problemy akustyczne rozwiązać ? Trudno nas zrozumieć ? Nie rozumiem co masz na myśli. Wobec powyższego czeka Cię droższa metoda "walki" z dudnieniem i wcale nie gwarantująca sukcesu. Nawet jeśli dudnienie ustąpi, to przy takim rozstawie wielce prawdopodobne, że problemy pojawią się innej natury - włącznie z nieprawidłowym rozmieszczeniem sceny stereo. No ale dudnić może przestanie. Pozdrawiam.
  5. Myślę, że jeśli już by się czegoś doszukiwać to raczej jak podpowiada @RoRo - na słuchawkach, ale słuchawek żadnych nie posiadam, więc ciężko. Poza tym nie lubię słuchawek. Niestety, 3 metry to minimum. Może gdyby produkowali 2,5 metra to bym dokładnie sprawdził, dwa metry to niestety za krótko. Przy dobrej jakości kabla nie powinno być problemów. Z tym kontaktowaniem się to trochę teoria z mojej strony, zawsze mógł też się komputer "przyciąć" i taki efekt mógł dać. Zaś kabelkami nie szarpałem , dbam lepiej niż o swoje, co nie oznacza, że swoich nie szanuję. @Angel, zapewne masz rację. Jeśli nawet różnica jest, to na pewno nie na poziomie różnic między kablami analogowymi. Ostatnio rozmawiałem z osobą testującą na słuchawkach (dobrych słuchawkach) iFI AUDIO iDefender, ponoć niewielka różnica jest. W temacie DAC @Tomek1777 podobne urządzenie widziałem że ma wpięte w przetwornik ( to było chyba IFI AUDIO IPURIFIER SPDIF ), może się wypowie na jego temat ?
  6. @Sanwing -myślę, że nie testując kabli optycznych wypowiedzieć się mogę. Jednakże podkreślam, że nie muszę mieć racji, może ktoś ma inne zdanie na ten temat ? Uważam, że lepszym kabelkiem na krótsze odległości (powiedzmy do 1,5 m ) będzie kabel coaxial. A oto czemu tak uważam. W kablu optycznym zachodzi konwersja sygnału elektrycznego na optyczny, później rzecz jasna - odwrotnie. Ma to oczywiście swoje plusy. Nie wnikałem jeszcze jaki dokładnie ma to przebieg, czy występują jakieś straty, błędy. Podejrzewam, że jeśli nawet to nie będą one aż tak istotne, ale tego nie wiem. Uważam, że jeśli musimy dokonać połączenia cyfrowego to lepiej łączyć to coaxialem niż optycznym, no chyba że kabelek ma mieć kilka metrów. Na pewno należy pamiętać o tym, że kabel musi być solidnie wykonany. ...aha, oczywiście serdeczne podziękowania kieruję do @RoRo, za wypożyczenie kabelków.
  7. Witam serdecznie i zapraszam do krótkiego testu odsłuchowego kabelków USB. Dzięki uprzejmości @RoRo, który pożyczył mi kilka kabelków do odsłuchów w końcu udało się taki test zrobić, aby samemu wyrobić sobie zdanie na ten temat. W testach uczestniczyły kabelki: USB :Supra" o długości 1 m USB (bez nazwy, czarny) długość 2 m USB "Belkin" Pro Series około 3,5 m USB "Belkin" 2.0 długości ok 5 m Platforma testowa: Wzmacniacz- Atoll IN100SE, DAC- Atoll DAC100SE, Audio Solutions Overture, Dell Inspiron 15 z priorytetem audio (Fidelizer, Foobar, Aimp), pliki flac, wav. Z uwagi na fakt, iż spór między wpływem kabli cyfrowych na brzmienie trwa od bardzo dawna, zasięgnąłem najświeższej literatury na ten temat dostępnej w Internecie (temat już dawno mnie interesował), ale mimo lat praktycznie w tym temacie się nic nie zmieniło, żadnych nowych opracowań czy testów na ten temat. Wiedzę wzbogacałem także na podstawie dyskusji z towarzystwem fizycznym, aby zorientować się co nauka mówi na ten temat. Uczciwie muszę przyznać, że do testów podszedłem trochę sceptycznie, raczej nie spodziewając się czegokolwiek. Najczęściej w systemie kablem łączącym DAC oraz laptop był USB "Belkin" Pro Series. Najczęściej, gdyż od kupna DAC do dnia testów kabli USB. Wybrałem sobie 3-4 utwory testowe, zamknąłem oczy (tak można się lepiej skupić) i przystąpiłem do odsłuchów. Najpierw postarałem się dobrze zapamiętać brzmienie "Belkin" Pro Series, mimo ciągłej obecności tego kabelka w systemie. Następnie podłączyłem ten bez nazwy (ten z filtrami ferrytowymi), kolejnym kabelkiem w teście był USB "Supra", zaś test zakończyłem USB "Belkin" 2.0, który po testach został w systemie (jeszcze, póki nie odeślę ). Wrażenia testowe: Muszę przyznać, że mimo woli i chęci nie usłyszałem żadnej różnicy w reprodukcji dźwięku z zastosowaniem różnych kabli USB. Jedyne do czego mógłbym się przyczepić to to, że najdłuższe kable czasami odmawiały współpracy, gdy dość energiczniej się nimi ruszyło. Nie twierdzę, że to kwestia długości, może gorszego spasowania gniazda ? Tak jak wcześniej testując kabelki RCA różnica była nie jakaś wielka, lecz do wychwycenia. Tak przy kablach USB pomimo kilkukrotnego przełączania między nimi nic takiego nie wychwyciłem. Pojawiały się fragmenty, że podejrzewałem delikatną zmianę, ale wówczas szybko zmieniałem kabel i skupiając się na danym fragmencie okazywało się, że brzmią tak samo. I cóż tu można więcej napisać ? Według mnie to, że takie zmiany są niesłyszalne tłumaczyć można tym, że w przeciwieństwie do kabli analogowych - kable cyfrowe nie "przenoszą dźwięku", zaś tylko informację o dźwięku, która trafia do przetwornika. Ta informacja to zapis w postaci systemu dwójkowego, gdzie kabel cyfrowy wartości raczej nie pomyli (wartości są bardzo duże w aspekcie elektronicznym, co nie jest problemem w ich interpretacji). Z tego co przez dość długi czas udało mi się dowiedzieć to to, że w kablu USB na pewno ważne jest ekranowanie, które zabezpiecza przed zewnętrznymi zakłóceniami oraz jakość wykonania. Kable na pewno są podatne na zakłócenia wraz z zwiększaniem długości, jednakże te zakłócenia nie będą objawiać się innym brzmieniem, jego detalicznością itp. zaś występowaniem trzasków, szumu, zerwań (luk w brzmieniu). Może inaczej zorganizowane testy coś by wykazały? No nie wiem, moje zdanie na tą chwilę jest takie jak powyżej. Poniżej zamieszczam film, na który dość dawno już natrafiłem, jednakże wydaje mi się bardzo logiczny. Wiem, że niektórzy mają różne zdanie co do autora filmu, ale uważam, że każdy powinien się z nim zapoznać choćby z ciekawości. Osobiście szukałem też takich, które potwierdzają wpływ kabli cyfrowych. Nie znalazłem, jednakże jeśli ktoś taki posiada proszę o przesłanie linku. ... a i najważniejsze. Jaki kabelek zakupię ? Właśnie zastanawiam się nad WireWorld Chroma USB - 3 metry lub może ze stówkę dorzucić do Wireworld Ultraviolet 7 ??? Czemu akurat te ? Tylko i wyłącznie temu, że markowy (zapewne dobrze wykonany) ......no i ładnie wygląda, ot podstawowy powód Obiecany link: https://www.youtube.com/watch?v=0FiounGlidQ oraz fotografia z testów
  8. Zrób chwilowe przemeblowanie, nie zaś docelowe. To Ci wiele powie. Sam widzisz, że małe przemeblowanie dużo jest w stanie zmienić brzmieniowo. Takie większe, z zastosowaniem PODSTAWOWYCH zasad akustycznych wniesie Ci o wiele więcej, możesz uwierzyć na słowo. Widzę, że wolisz coś kupić zamiast podejść do tematu profesjonalnie. Czemu nie doceniasz akustyki pomieszczenia ? Żaden system nie zabrzmi dobrze, gdy akustycznie występują podstawowe błędy. Nawet jak zmienisz wzmacniacz, kolumny czy kable. Część użytkowników błędnie szuka problemu w okablowaniu, sprzęcie zamiast w pierwszej kolejności zacząć od prawidłowego ustawienia sprzętu, skupieniu się na akustyce na ile to możliwe. Pamiętaj, że przede wszystkim "brzmi pomieszczenie", nie kabel, czy nawet wzmacniacz. Kablami takie brzmienie możesz dopracować, nie zaś wprowadzić "rewolucję w brzmieniu". No jeśli Twój trop od razu wiąże się z koniecznością wymiany czegokolwiek w systemie to ja raczej nie pomogę, bo uważam to za zły ruch, gdy zaczynamy w złej kolejności.
  9. Uważam, że panowie z branży niepotrzebnie już wyrok wydali. Sprawdzenie, o którym pisałem wcale nie gwarantuje sukcesu, ale jako coś, co nic nie kosztuje warto wykonać. Tym bardziej, że Jacek pisał o tym, że ten wzmacniacz przy odsłuchu takich problemów nie stwarzał. S4home, piszesz, że ustawienie jest niczego sobie? Według mnie jest dalekie od "niczego sobie", kilka najbardziej podstawowych zasad jest dość mocno zaburzonych (symetria fatalna, miejsce odsłuchu, przeszkody z każdej strony). Niestety zasłony z jednej strony i dywan wiele nie zmieni. Myślę, że nie kierujecie się jedynie chęcią sprzedaży ? Zmienić sprzęt zawsze można. A jak po zmianie sprzętu będzie tak samo fatalnie z brzmieniem, to ktoś z branży weźmie odpowiedzialność za porady tyczące się konieczności wymiany wzmacniacza ?
  10. W mojej opinii w pierwszej kolejności należy coś poradzić z akustyką. Błędy pod tym względem są dość znaczne. Wiele mniejszych błędów potęguje efekt finalnego brzmienia. Po pierwsze, te dwa "szpalery" (wnęki) za kolumnami efektu pozytywnego dać nie może. Co prawda nie wiadomo nic na temat wysokości szafek (mamy tu 3), jednakże zakłócają na pewno brzmienie dość istotnie i tu obstawiałbym także niskie tony. Kolejna sprawa to brak symetrii w odstępach kolumn od ścian bocznych oraz ich różna budowa (z jednej strony jest półka/ komoda). Dość znaczny negatywny wpływ na brzmienie, w jakich aspektach trudno wyrokować (ale raczej w każdym). Te dwa fotele i płaski stolik przy sofie - kolejne zaburzenie (dość znaczne). Jest jeszcze kilka spraw, ale może lepiej się skupić na rozwiązaniu problemów? Myślę, że bez zmiany aranżacji nic się nie poradzi nawet wymianą wzmacniacza czy nawet kolumn. To, że kolumny są odsunięte od tylnej ściany to dobrze, ale za nimi obok nich i od przodu mamy bardzo źle. Zapewne z jednej strony zasłony, z drugiej goła ściana ? Także niekorzystnie. No, ale nie ma sytuacji bez wyjścia. Myślę, że coś wskórać można (nawet trzeba). W związku z powyższym mam kilka pytań, na które proszę o odpowiedź: 1- jak wysokie są meble (konkretnie które) oraz czy to są meble "otwarte" czy z zamykanymi drzwiami ? 2- jaka jest możliwość przemeblowania (wiem, że czasami jest to niemożliwe) ? 3 - czy wchodzi w grę ewentualne ustawienie sprzętu na ścianie dłuższej ? 4- jakie jest zaopatrywanie się na ustroje akustyczne (absorbery, rozpraszacze itp )? Jednakże na początku zrób taki test: Wysuń kolumny kilkadziesiąt cm przed meble, które masz na ścianie za kolumnami, wynieś z pomieszczenia (o ile to możliwe) fotele. A najlepiej daj je na chwilę na ścianę gdzie stoi sofa. Kolumny wysuń na tyle, żebyś tworzył z nimi kształt trójkąta równobocznego ( Ty oraz kolumny będą tworzyć wierzchołki tego trójkąta, zaś do każdego wierzchołka mamy taką samą odległość). Kolumny skręć w stronę miejsca odsłuchowego (sprawdź słabsze i mocniejsze skręcanie ku miejsca odsłuchowego). Postaraj się je dość znacznie wysunąć przed meble, lekko możesz wysunąć sofę od ściany za plecami. Z tą szafką na dole (ta co stoi przy kolumnie z jej boku) chwilowo coś zrób (po bokach kolumn zostaw podobną ilość miejsca ....no i posłuchaj, jeśli będzie znacznie lepiej to znaczy, że akustyka kuleje. Osobiście myślę, że przy takim teście zmiana powinna być znaczna w stosunku do obecnego stanu. Taki test poza czasem jest bezpłatny. Nie lepiej się upewnić zanim zacznie się wprowadzać zmiany finansowe w sprzęt ? Ja generalnie w pomieszczeniach ok 18m2 polecam często kolumny podstawkowe.
  11. Ale forum publiczne nie jest miejscem na pisanie z "przymrużeniem oka" czy "z dystansem", bo czytają wypowiedzi różne osoby, więc niejednoznaczności wg mnie są niewskazane (tak poza tematem). Kilka postów wyżej RoRo polecał amplituner KD, Ty niżej (cytowany przeze mnie) z tego pomysłu masz "szyderę". .......hmm, nie jest tak, że trochę nie doczytałeś wyżej (lub zapomniałeś), zaś słowa RoRo na temat RX-V450 - zakończone uśmiechem, traktujesz jako jego nabijanie się z pomysłu amplitunera KD ??? Ja to tak odebrałem, więc co tu było przymrużeniem oka, dystansem- do tej pory nie wiem.
  12. @1Ender. Myślę, że nie do końca rozumiesz o czym mowa, @RoRo w mojej opinii bardzo prawidłowo polecił amplituner kina domowego z możliwością podłączenia 2 par kolumn lub z dwiema strefami. Niebawem dwustrefowy amplituner będę polecał do lokalu usługowego do cichego grania muzyki w pomieszczeniu głównym i poczekalni (chiche tło). Nie wiem, czy zwróciłeś uwagę na to, że @Pboczek pisał w pierwszych postach, że na jakości muzyki mocno nie zależy, że to ma być muzyka w tle, nikt nie będzie się nią upajał i nie ona ma być "numerem 1" w lokalu. Takie rozwiązania, które w tej cenie zaoferują: tuner, usb, "napęd" dwóch par kolumn oferują chyba tylko amplitunery (ewentualnie amplitunery stereo- ale to będzie najczęściej drożej). Sam uważam się za kogoś, kto ceni dobre odwzorowanie muzyki, ale to nie oznacza, że każdemu pytającemu będę pisał, że niech zbiera kasę, bo za mniej niż 8 tyś nic dobrze brzmiącego nie kupi. Trzeba czasami elastycznie podejść do tematu i nie zapominać (przede wszystkim) o roli nagłośnienia. To nie sprzęt do domu, nie do lokalu dla melomanów Jazz'u. W mojej opinii Twój wpis jest prześmiewczy, który zarzuca brak elementarnej wiedzy, jakoby @RoRo takie rozwiązania polecał zawsze. Każdy przypadek jest inny, który wymaga indywidualnego podejścia. Wpis, że "od dzisiaj polecamy do restauracji amplitunery kina domowego" w niektórych przypadkach jest zasadny, w innych nie. Reguły nie ma żadnej, bo mogą wystąpić czynniki (tak jak w tej sytuacji), które zdeterminują wybór amplitunera kina domowego, jako rozwiązania w danej sytuacji korzystniejszego w całokształcie lub rozwiązania najrozsądniejszego. Proponuję więcej rozwagi i pokory. Nie zawsze trzeba pisać "dla samego pisania", nie zawsze "podstawowe" zasady doboru sprzętu do muzyki są w danym przypadku najlepsze (co dobitnie wg mnie pokazuje powyższy przykład, choć takie sytuacje nie są częste). Oczywiście sam w takiej sytuacji poleciłbym jakiś amplituner z możliwością połączenia dwóch par kolumn lub dwiema strefami (dodatkowo masz wbudowany tuner), urządzenie elastyczne z podłączeniem innych źródeł, na pewno wybór nie jest zły. Oczywiście w takim budżecie i z takimi wymaganiami.
  13. Bardzo ładnie żeś to Marku opisał, te Delphinus kiedyś mi też po głowie chodziły. Wcale nie dziwię się, że IN200 tknął w nie inne życie, to samo DAC oraz IN100 zrobił z moimi kolumnami, w tym duecie dostały nowego tchnienia, gdzie opisywane przez Ciebie wrażenia trochę przypominają mi moje, zapewne w mniejszej skali (w końcu to IN200), ale podejrzewam jakieś podobieństwo. Jak tylko będę miał okazję postaram się odsłuchać IN200.
  14. A ja mimo wszystko obstawiam na to o czym Jacek wspomniał w pkt 5. Myślę, że zdjęcie jest wskazane, rzut pomieszczenia. Akustyka potrafi wpłynąć znacznie bardziej jak to się często wydaje. Już pojawiały się problemy "dudniących" wybrzmień, na co częstą receptą było wytłumienie pomieszczenia (duża szansa powodzenia, skoro po odsunięciu od ściany nastąpiła poprawa). Także nie przeceniałbym roli kabli, ich wpływ jest znikomy w porównaniu z wpływem akustyki, czy nawet kolumn. Myślę, że temat akustyki pomieszczenia "leży", więc mimo wszystko warto takie zdjęcia, rzut zamieścić.
  15. Jest chyba jak @audiowit napisał. Do 30 m2 niestety mini wieża się nie nadaje, kolumny podstawkowe także będą za małe. Żeby się cieszyć dźwiękiem w takim pomieszczeniu + tyle "gadżetów" połączeniowych kwota 1500 zł może nie wystarczyć. Może warto dozbierać i wówczas się zorientować w rynku? Myślę, że w rynku wtórnym coś w kwocie ok 2500 zł godnego uwagi znaleźć można. Jest kilka wątków o stereo w granicy 2000zł - 2500 zł, może warto trochę poszukać i poczytać ?
  16. @Fafniak , a czy ktoś zapytał Buszmena, czy nie wyskrobie np jeszcze 500 zł, żeby cieszyć się zdecydowanie lepszym brzmieniem niż w kwocie 1000 zł ? Może jest elastyczność w tym temacie ? Ja tego też nie wiem, bo mało co wiadomo, więc czemu bagatelizować zadawanie pytań ? Może się okaże, że autor tematu nie wie dobrze na czym się skupić ? Czasami ludzie otrzymując odpowiedzi zmieniają swoje nastawienie, często nawet zwiększają budżet. Ale jak coś proponować, skoro nic nie wiadomo ?
  17. Myślę, że zawsze to ma znaczenie bez względu na kwotę. A czemu? Bo może pytający chce sprzęt do 10m2, a może do 40 m2 ? To, że osoba pytając napisała, że szuka mini-wieży nie oznacza, że ma mały metraż. W sumie to nic nie wiadomo. Więc uważam, że @Arko55 trafnie zauważył braki w pisaniu. Dość łatwo znaleźć informacje na temat jak konstruować pierwsze posty, do czego serdecznie zachęcam.
  18. Chwilę mnie nie było, a tu taki ruch... Ja powiem tylko za siebie. Gdy szukałem wzmacniacza (około pół roku jeżdżąc po odsłuchach, oczywiście nie codziennie) słuchając kilku konstrukcji w podobnym budżecie to tylko Atoll IN100SE zabrzmiał mi na tyle pełnie, że nawet wiedząc, że podrożeje o kilka stów się na niego zdecydowałem. Poza brzmieniem -jak dla mnie - wygląda bardzo rasowo. Myślałem, żeby kupić IN80, ale Marek z Romanem szybko wybili mi to z głowy ..i bardzo dobrze zapewne teraz odczułbym dyskomfort. Wyższych modeli nie słyszałem, ale może na tym pułapie kompletowania sprzętu to dobrze ? ...a jak się za szybko spodoba cóż to będzie ? Jestem świadomy, że nie wszystkim brzmienie może się podobać, ale dla mnie to strzał w dziesiątkę.
  19. Marku, ja wiem, że mój wybór Atoll'a nie był podyktowany przypadkiem. Z pół roku odsłuchiwałem sprzęty różnych marek, wówczas wybór padł na IN100SE, teraz po testach ponownie wybrałem DAC Atoll. Najśmieszniejsze jest to, że osoby trochę obeznane w sprzęcie audio takiej marki mogą nie znać, zaś wszyscy moi znajomi (większość laicy) markę Atoll znają bardzo dobrze z tego względu, że zapraszam ich często na odsłuchy. Marka dla nich nic nie mówi, ale po odsłuchach sądzą, że to jakaś najwyższa półka. Niedawno był u mnie kolega szukający sprzętu dla siebie. Powiedział, że on chce to samo po tym jak usłyszał Collinsa w wybrzmieniu jakie oferuje Atoll, a jeszcze nie miałem przetwornika. Niebawem ponownie go zaproszę. Marku, ja sądzę, że Atoll dobrze zabrzmi w różnych zestawach, mam kilku znajomych z różnymi sprzętami. Na pewno nie daruję sobie tej przyjemności, żeby testy DAC wykonać na ich sprzętach, na pewno opiszę wrażenia.
  20. Na pewno wiele, nie wątpię. Jednakże osobiście uważam, że jako nowy sprzęt stereo, dobrze dobrany, to raczej kwota oscylująca w granicy 20 tyś zł, to wówczas zaczyna brzmieć. Jako używany to kwota oscyluje około 10 tyś zapewne. Miałem kiedyś kilka zestawów w cenach różnych, zaczynałem od około 3 tyś, potem więcej, jednakże to było kino domowe, więc śmiem twierdzić, że w kinie za 10 tyś zł różnię w kabelkach wychwycić to już ciężka sprawa. W obecnym systemie mogę się bawić w różnice kabelkowe, ale na pewno nie w sprawy słyszalne przy ich ewentualnym "wygrzaniu" ich. Może system jeszcze słaby, lub człowiek nie osłuchany lub mało doświadczony.
  21. Ale właśnie jesteśmy tu po to, żeby dobrze doradzić, a nie szanować złe wybory. Ja na pewno dobrego słowa o systemie opartym na głośnikach w suficie nie powiem.
  22. Tak, dużo prawdy w ostatnim wpisie. Koledzy. Wcale nie neguję tego, że niektórzy coś dziwnego dla mnie mogą usłyszeć. Pierwszy test kabelków IC wykonałem wczoraj, ale nigdy nie negowałem ich wpływu na brzmienie. Nigdy wcześniej ich nie testowałem, ale wiedziałem, że wpływ jakiś być musi i cieszy mnie to, że takowy usłyszałem. Testu kabli głośnikowych też jeszcze nie wykonywałem, ale wiem, że mogą na brzmienie wpłynąć, tym bardziej po testach IC. Temu już zbieram na Tellurium ufając Markowi na słowo. Kupię je w ciemno, bo wiem, że wpływ będzie- pozytywny. Czyli oznacz to, że dana marka lepiej ten prąd w kabelku "prowadzi" To co miałem na myśli pisząc o wygrzewaniu kabeklów przedstawię następująco: Wiele osób nadużywa tego stwierdzenia nie mając pojęcia o czym pisze, tym bardziej nie słuchając i nie słysząc tego. Wcale Jarku nie zamierzam udowadniać Tobie (czy Ty mi) odnośnie wpływu wygrzewania. Jeśli piszesz, że taką różnicę słyszysz, aczkolwiek bardzo nikłą to ja Ci wierzę na słowo, ale Ty masz system dopracowany, jesteś doświadczony, osłuchany i na ten temat spierać się nie chcę, nie wnikając jakie mam zdanie na ten temat. Ale nie uwierzę nigdy w to, że np żółtodziób z systemem np za 3-5 tyś zł słyszy dobitnie różnicę w wygrzanym i niewygrzanym kabelku, że po wygrzaniu mamy prawie że rewolucję brzmieniową. W tanich systemach ciężko wychwycić zmianę wzmacniacza, nie mówiąc o IC czy głośnikowych. Dam sobie rękę uciąć, że takie osoby nawet wpływu różnych IC zbliżonej klasy nie usłyszą. Co do pomyłek, może źle to wyżej ująłem, nie jestem nieomylny - jak każdy z nas, jednakże staram się wypowiadać słowami przemyślanymi. W tematach audio dalej się kształcę, tak też zamierzam robić dalej, zdobywać doświadczenia. Mam świadomość, że dużo jeszcze nie wiem. Jarek, ja na pewno prać po gębie z Tobą się nie zamierzam ...więcej, to ja w razie problemów policzek nastawię Tak Biblijnie trochę.... z wyrazami szacunku - Simson
  23. RoRo pisał o tej aukcji w wątku Atoll. To jest starsza wersja (tą co testowałem i którą posiadam to SE), ponoć wersja SE trochę lepiej brzmi, ale tak czy inaczej za te pieniądze to mega okazja.
  24. Już odpowiadam. Rzeczywiście nie dyskutujemy o tym co kto usłyszy w tanim systemie, ale poniekąd ma to związek ze słyszalnością pewnych przekazów muzycznych, tym bardziej tak zaawansowanych jak różnice w brzmieniu kabelków, nie wspominając o ewentualnym słyszeniu ich wygrzania. Pisałem o zachwycie, jednakże nie wspomniałem o tym, że to kabelki mi tą rewolucję uczyniły (podejrzewałem, że to może IC. Gdzie definitywnie negowałem lub zachwalałem ich wpływ ?). Do dzisiaj wstrzymałem się z jednoznacznym osądem. W wątku o DAC dla zaawansowanych opisałem swoje spostrzeżenia. Rzeczywiście kabelki wniosły coś do przekazu, ale nie tyle jak podejrzewałem (wyszedłem z założenia, że zbliżone DAC'ki nie mogą się tak różnić brzmieniowo, a jednak zasadnicza różnica to DAC, kabelek wprowadził zmianę, jednakże na poziomie uzupełnień). Nie pisałem w sposób jakbym w to nie wierzył, wiedziałem, że wpływ będzie (choć wcześniej tego nie testowałem), nie wiedziałem jak duży on może być i czy to wyłapię. Co mnie to doświadczenie nauczyło? A no to, że kabelki też "grają", ale zdecydowany wpływ na brzmienie ma DAC (źródło), wzmacniacz, kolumny- nie kabel, zaś kabel usłyszałem przy kompletnej całej reszcie i zdecydowanie był on jego uzupełnieniem, nie zaś "gwoździem programu". Angel, czy ja gdzieś napisałem o kategorycznych stwierdzeniach odnośnie kabli? Że są takie nieprzeciętne, że mają tak wielki wpływ? Gdzie ? Prosisz żebym napisał dlaczego sądzę, że w zestawie do 10 tyś (kolumny, wzmacniacz, źródło, okablowanie) nie usłyszy się kabla analogowego wygrzanego i nie wygrzanego. Moja odpowiedź jest taka: Zapraszam każdego kto w takim systemie (jako nowy) taką różnicę usłyszy w ślepym teście. Albo inaczej, na własny koszt do takiej osoby dojadę, zakupię dwa kabelki, zaufana osoba na forum jeden przetrzyma, drugi "wygrzeje", odpowiednio je oznaczy, w teście poza mną będzie wskazana inna osoba dla zapewnienia bezstronności i dokonamy wspólnego ślepego testu. Jeśli ktoś polegnie to tylko odda kwotę za zakup wskazanych kabelków, zaś ja w prezencie jeden daruję (wygrzany lub nie, tu decyzja odsłuchującego). Jeśli ja polegnę obydwa oddam (biorę odpowiedzialność za te słowa). W jakim systemie i za ile można usłyszeć "wygrzanie" kabli ? Tego nie wiem, nawet nie wiem czy to w ogóle można usłyszeć, a jeśli już to na pewno nie w systemie, jak pisałem poniżej 10 tyś zł. Angel, nie zarzucaj mi, że uważam tu kogoś za stetryczałych, ogłupionych itp. Nigdy tak nie napisałem. Poza tym odnosisz się do starszego wątku voodoo : Cyt Angel: "Ale jak pisaliśmy kiedyś w innym wątku. Czy to, że ktoś czegoś nie słyszy oznacza, że to nie istnieje albo ktoś inny nie słyszy?" ...no i jaki był odzew na moją propozycję testów ???? ...żaden, jakoś nikt nie chce podjąć rękawic i udowodnić tego w teście, zaś tylu pisze, że słyszy. Ja tylko chciałem udowodnić, że (niby) słysząca osoba nie słyszy. Skoro "ktoś inny słyszy" to czemu milczy? No tak, ślepe testy wadzą, są niemiarodajne. Ja się nie boję przyznać do tego, że takich rzeczy jak podstawki pod kablami nie usłyszę, czemu???? ...bo to niemożliwe dla ucha ludzkiego ? Jeśli ktoś zaproponowałby mi ślepy test odsłuchu IC Prolink i IC Kibmber w moim systemie to zapraszam nawet jutro. Co do fizycznego podgrzewania kabli. Nie wiem, czy czytelnicy to wiedzą, ale kable analogowe nie pracują w temperaturze pokojowej, one się nagrzewają pracując w systemie i ta temperatura pracy ma znaczenie, nie zaś wygrzanie go godzinami po których nabiera on jakiś właściwości. Więc moje pytanie: Co w kablu stanie się po 100 czy 200h pracy co miałoby wpływ na brzmienie ???? Co do ruszenia kablami, tak nie chodzi o lekkie poruszanie, pełna zgoda. ...żarówki.... Zależy Angel o jakich żarówkach piszesz. Akurat żarówki, które "rozkręcają" się ze świeceniem to już przeżytek, zapewne miałeś na myśli tzw energooszczędne, ale czy ktoś je jeszcze ma ? A nawet gdyby ktoś miał, to wedle teorii "rozkręciłyby" się bardziej, ale po odpowiednio dłuższym czasie. A w żarówce żarnikowej - tak bardzo pospolitej, punkt pracy się stabilizuje ? Jak i czym ???? Bardzo jestem ciekawy. Pisałeś Angel, że jeśli coś neguję, zaś za jakiś czas usłyszę czy przyznam się do błędu. Otóż odpowiem Ci, że tak, przyznam się jeśli tak będzie. Póki co jeszcze nie musiałem. Na forum jestem prawie 1,5 roku, powiedz mi czy w jakiś swoich osądach i wpisach się myliłem ? Napisałem choć jedną niedorzeczność ? Pamiętam co piszę, wiem o czym dyskutuję, wiem z czym się nie zgadzam i potrafię to obronić. Raczej nie teoretyzuję, temu może w wątkach co do doborów sprzętu w szczegóły się nie udzielę. Jarek, czemu tak negatywnie? To jest forum, można mieć inne zdanie? Z pozdrowieniami.
  25. @Sanwing nie odnosiłem się do Twojej wypowiedzi, lecz ogólnie Ale nawet dobrze dobrany zestaw w kwocie niskiej nie umożliwi wyłapania wszystkiego i poprawnego brzmienia. Dobre dobranie spowoduje to, że w danej kwocie zabrzmi bardzo dobrze, ale tylko i wyłącznie w tej kwocie. Niestety praw ekonomii nie oszukamy i często jest taj, że jeśli wzmacniacz kosztuje 80 tyś (cenionej marki), to on zaoferuje bardzo dużo wraz z odpowiednio dobraną resztą toru. Nawet wyśmienicie dobrany sprzęt w cenie 10 tyś zł przy takim wzmacniaczu z też (nawet) przyzwoicie dobraną resztą polegnie w każdym aspekcie w niebotycznych rozmiarach, ale to są rzeczy oczywiste. Nie ma się co oszukiwać. Tanio sprzętu dobrze brzmiącego nie złożymy, ale drogo nie zawsze znaczy dobrze. Jeśli ktoś chce się "bawić" w szukanie różnic między kabelkami na zestawie za 3000z zł czy 4000 zł tego nie zrobi. Nawet mając "swój dzień" na tanich zestawach dużo nie słychać. Co do indywidualnych preferencji brzmienia się nie wypowiadam. Kiedyś ktoś (mający pojęcie) mi powiedział, że stereo dopiero zaczyna brzmieć (nie, że brzmi) w kwocie około 20 tyś zł jako nowy, używka zapewne w kwocie około 12 tyś. No i ja się z tym zgodzę. I uważam, że o aspektach tak szczegółowych jak różnice w kabelkach dopiero zauważymy w systemach tak startujących.
×
×
  • Utwórz nowe...