Pboczek

Ładne. @Smerfciamajdaco do badań i mierzalności brzmienia Rca, chętnie coś poczytam.

@Fortepiano temat ciekawy, podobnie jak i Twoje przemyślenia, obawiam się jednak że nie ma tu prostych odpowiedzi. Sam nigdy wcześniej nie zastanawiałem się nad intensywnością zmian tonalnych akordów, a różnic w graniu sprzętu wyszukiwałem na bardziej podstawowych dla mnie poziomach. Bliższe jest mi już pojęcie melodyjności. Pytasz też o sprzęt vintage, to zasadniczo lata 70-80. Te urządzenia często grają barwnie i urzekają melodyjnością. Mają natomiast słabszą rozdzielczości i mniej efektownie obrazują scenę. Wg moich skromnych doświadczeń grają trochę mniej realistycznie, czarując słuchacza, ale melodyjności odmówić im nie mogę. Nie wiem czy o tak rozumianą, nieco podkolorowaną zmianę tonalną Ci chodzi? Czy nauki ścisłe są w stanie opisać pomiarami to czego szukasz/my w dźwięku, mam wątpliwości. To temat zapalny. Otwartość, przestrzenność, dynamika to raczej cechy sprzętu od lat 90 ale nie jestem tu ekspertem i bazuję na swoich przekrojowych doświadczeniach z jedną tylko marką (niestety ?). Ciekawie piszesz o dźwięku. Pozdrawiam Piotrek.

Jeżeli to coś więcej niż samo czytanie forum, wtedy zaczyna mieć sens. @Pink Floyd jesteś w każdym wcieleniu na tym forum tak samo niefajny.

Kolejny wybawiciel zagubionych. Dziękuję za troskę, pozostanę dupnięty. ?

Co do takiego sposobu wyciągania wniosków byłbym ostrożny. Dodać do tego wykształcenie lub zamiłowanie techniczne i mamy gotowe odpowiedzi na wszystko co dzieje się w audio. To tak nie jest.

Tak, @MariuszZ pamiętaj żeby go mierzyć w przeciw fazie. Pozdrawiam Piotrek.

W świecie wierzących wystarczy napisać że się słyszy. Opis tego co się słyszy, wystarcza za wszystkie dowody naukowe. Musisz pamiętać że w tym wątku znajdujemy się w rzeczywistości, którą bierzemy na słuch, nie na pomiar. W drugim wątku o tym samym, możecie przerzucać się na dane, urządzenia pomiarowe i co tam jeszcze ale nie tu.

Można wrócić do tych co były, a Furutechy zamienić na jakieś inne dobra. Wiesz? Akustyka to podstawa ale to nie ten wątek. Zaślepki Panowie, zaślepki. Tomek, lepiej napisz jak ta listwa poprawa brzmienie w porównaniu do filtra Schafnera wpiętego do przedłużacza żelazkowego, a nie nóżki warystora, terefere ...

@Marek Jankowski a czy usunąłeś już bezpieczniki z systemu? Pytam bo czasami dostrzegam różnicę, nie po dołożeniu czegoś do zestawu, lecz po odjęciu.

@TheNaturath skoro Oyaide robią taką robotę, to wobec wrażeń @wpszoniak, jestem ciekawy Twoich opinii co do Cardasa i innych korków. Troszeczkę.

Amen.

@elektron6nie jesteś pierwszym i ostatnim człowiekiem który uważa, że nauka wie już wszystko o otaczającym nas świecie.

Prędzej wielbłąd przejdzie przez ucho igielne, niż elektronik zostanie Audiofilem.

@elektron6 przecież jest również inny wątek o zaślepkach prowadzony przez Ateistów, w którym możesz dać upust swoim sceptycznym poglądom. W tym wątku wypowiadają się osoby którym zaślepki co najmniej nie przeszkadzają. Oczywiście nikt nikomu nie broni pisać i tu, bardzo fajnie że jest ruch w temacie, ale Twoje dwa wpisy to przecież duble.

Pewno znasz:

Znam podane przez Ciebie kable M&B, jestem ciekawy co wybierzesz. Nie kupuj za krótkich, co najmniej 75 cm, jak nie 1m. Krótkie odcinki sprawdzają się wtedy jeżeli używamy nie wyszukanych RCA - chodzi o ograniczenie ich wpływu. Ty chcesz poprzez swoje osiągnąć pewien rezultat.

Tak czy siak, lepiej samemu słyszeć niż powoływać się na kogoś.

To jednak lepszy argument, niż ten, że słyszy kolega.

Tomek w ślepych by wyszło że nic nie dają. Zrezygnuj, przecież to bez sensu tak się oszukiwać. Wystaw w dziale sprzedam albo ja wezmę za koszty przesyłki ...

Za jakiś czas nervosa wróci, pomyśli się o Duelund lub czymś chodzonym. Tak, Pan od kolumn dobrze radzi.

+ eksmisja.

A ja dzisiaj kable skróciłem i nie muszę nic kupować. Odciąłem po ponad 1,5 m na stronie i choć miałem mało czasu na słuchanie, to widzę poprawę dynamiki i zwartości dźwięków. Kupujcie krótkie kable! Czy w ślepych testach, bym to rozpoznał? Po kilkukrotnej wymianie nie, ale nie zmienia to moich wrażeń.

Boguś, na razie piszemy sobie spokojnie i nic nie wskazuje na to, że w ruch pójdą widelce. Kolega Demolka sobie popróbuje, a tymczasem dwa obozy zakochanych w dźwięku wymieniają informacje, Fafniak ależ ja nigdy nie kwestionowałem ułomności naszych zmysłów, wprost przeciwnie.

Można, ale jaki będzie efekt nie wiem, wiem jedynie, że nawet wtedy bez kabli to nie zagra.

Staram się żyć na miarę mojej świadomości. Informacja o tym jak łatwo można oszukać zmysły, także ją wzbogaca. Ale takie pytanie można odczytywać szeroko...