Skocz do zawartości

Pboczek

Uczestnik
  • Zawartość

    1 686
  • Dołączył

  • Ostatnio

Wszystko napisane przez Pboczek

  1. @Smerfciamajda mruczą również Bud Powell, Thelonious Monk, to a propos tematu pianina, na którym grają zawodowo. Mruczą że hoho.
  2. Może chodziło Ci o świerszcza? A propos świerszcza, pojawia się także w jednym z utworów na "Money for nothing" Dire Straits. Ale stoi sobie. (Mam kilka kawałków, w których pojawia się burza. Nagranie deszczu, grzmotów. Zawsze kiedy ich słucham myślę o tym gdzie udało się to najlepiej, najwierniej zarejestrować. To się chyba nie łapie na temat.)
  3. Jak ja lubię tematy założone przez @wpszoniak , tu zawsze się tyle dzieje. Można poczytać, podyskutować, wnerwić kogoś i siebie... Tam gdzie zechcesz, nie dramatyzuj.
  4. Zamiast szukać efektu wow w sprzęcie, można go szukać w muzyce. Też taniej wychodzi. Zobaczcie, zgadzamy się co do wpływu subtelnych, osobistych elementów na percepcje dźwięku, a oczekujemy jednoznacznych, weryfikowalnych ocen tego jak słychać. Dochodzi do tego, że raczej uznajemy to co daje się udowodnić, niż to co ktoś słyszy. Czy to ma sens?
  5. Mysle że nasze samopoczucie w danym dniu ma jakiś wpływ na nasz odbiór muzyki.  Samopoczucie, towarzystwo, ma wpływ. Ale dlaczego przestaje grać fajnie, skoro tak grało?
  6. Znam to wrażenie. Tłumaczę to rozgrzaniem sprzętu, co następuje u mnie po ok. 2, 3 godzinach grania. Pojawia się otwarcie muzyki i japy.
  7. Mianowicie? Chodziło mi o to, że słyszalność zamian wprowadzonych przez elementy zestawu jest zindywidualizowana. Nie wszyscy mogą, czy mają możliwość je usłyszeć. Widzisz, kwestionuje się "granie" np. kabli, zaślepek, a tu wychodzi że nawet rozbudowane filtry mogą nie być w pewnym zestawie, przez kogoś słyszalne, choć wydawałoby się że ich wpływ na dźwięk jest namacalny.
  8. Jeżeli filtry dla jednych grają a dla innych nie bardzo, to już jesteśmy w domu. Tomek, jak słychać granie kabli pomiędzy źródłem i ścianą? Miałeś okazję posłuchać?
  9. Reputacja jeżeli ma być Reputacją powinna pokazywać ilości np.: założonych tematów odpowiedzi w założonych tematach odwiedzin tych wątków cytowań. Pozdrawiam Piotrek.
  10. Cześć, nie było mnie przez chwilę, a tu taki mega test! Podziwiam! Jestem ciekawy efektu przy źródle, nie dlatego bym wybrzydzał albo coś, lecz dlatego że tak jest to najlepiej słyszalne. Po tym co zrobiłeś, to będzie pestka. Ja po 200 odsłuchach jednego utworu, otępiłbym się na tydzień. Odpocznij, posłuchaj czegoś innego i zmień zasilający w jakimś fajnym źródle. Wepnij je w ścianę. Pozdrawiam.
  11. Np. Deoxit. https://www.tubeampdoctor.com/en/shop_DeoxIT_Caig_chemicals/
  12. Po czyszczeniu kontaktem, najlepiej poszukać w pobliżu jakiego wysokiego budynku, wynieść klocek na jego dach i zrzucić upewniając się wcześniej, że na nikogo nie spadnie i pójść na piwko.
  13. Jest jedno, tylko nie chcecie uznać doniosłości jego przełożenia na sygnał.
  14. Ja się na elektronice i prądzie nie znam. Czyli co Koledzy, czary mary?
  15. Napisz w procentach jakiej muzyki słuchasz, i jaki masz zasób kasiorki.
  16. Wciągające fotografie i ciekawe informacje Elektron. Lampy grają swoje. W swojej krótkiej przyrodzie z hifi, poruszałem się tylko po Sansui. Integra tranzystorowa Sansui Au 717 (ok. 77 r.) była strojona pod flagowy wzmacniacz lampowy tej firmy Au111 (65 r.). Au 111 doczekało się repliki w 2001 r. Niestety nie mam go. https://www.hifido.co.jp/sold/18-18961-48841-50.html Au 717 na piętnastolecie , doczekało się swojego Referencyjnego Mosa 607 Premium. https://audio-database.com/SANSUI/amp/au-alpha607mospremium-e.html To stosunkowy nowy wzmacniacz, ładnie gra. Lampa jest standardem odniesienia w reprodukcji muzyki, a tranzystory idą trochę inaczej.
  17. Kupić stary sprzęt to jedno, a kupić taki sprzęt w dobrym stanie, drugie. Dobry serwis potrzebny od zaraz i jego koszt podbija cenę. Nie liczyłbym na zakup czegoś porządnego w Polsce. Jest tego mało, nikt nie pozbywa się urządzeń które zachowały się w stanie gabinetowym. Przerabiałem wymiany kondensatorów w starych wzmacniaczach i zapewniam, że nie grają już tak samo. Jeżeli więc coś kupować, to jak najmniej chodzone ale skąd to wiedzieć? Można trafić fajne rzeczy w Skandynawii, Dani: finn.no, dba.dk, etc. Oczywiście Japonii, Usa ale tu dochodzą kwestie transformatorów zasilających, transportu, cła. Kolumn jest więcej na rynku. Nie liczyłbym jednak na to że taki sprzęt, vintage czy clasyk, zagra adekwatnie współczesną muzykę. Podobnie jak na to, że można tak kupić coś taniej, grającego lepiej niż właściwie trafiony "dzisiejszy" sprzęt z drugiej ręki.
  18. Mam reference model one. http://www.kef.com/uploads/files/en/museum_pdf/90s/Reference_Series_Models_One_to_Four_r.pdf Jedynka do mniejszych pomieszczeń, trójka do większych, itd. Co chciałbyś wiedzieć?
  19. Jak dojdzie i już ciut się z nim osłuchasz, sprawdzisz jak gra zaraz po włączeniu i po dłuższym czasie. Przekonasz się czy warto z wyprzedzeniem go uruchamiać, czy nie.
  20. Kiedy pytając o brzmienie sprzętu nawiązujesz do różnych fortepianów widać że mierzysz wysoko. Podobne oczekiwania sugeruje opis preferencji brzmieniowych. Myślę że kolumny vintage mogą zagrać coś podobnie ale nie każdą muzykę, a co do pieca to już nie mam pewności. To chyba powinna być jakaś lampa. Są na forum osoby rozmiłowane w tamtym okresie, bogate w doświadczenie, powinny się odezwać. Jedna aktualnie zwalcza zaślepki, @elektron6. Zdaje się że szukasz klocków grających każdy rodzaj muzyki?
  21. Tak, tam była niesamowita dyskusja. ? A tu na nowo Ameryka się otwiera.
×
×
  • Utwórz nowe...