Skocz do zawartości

Kraft

Uczestnik
  • Zawartość

    11 722
  • Dołączył

  • Ostatnio

Wszystko napisane przez Kraft

  1. Jakie schody? Co się pojawiało niepokojącego? Jakie przyrządy? Nie wiem, jakich pomiarów używa się do ustawiania instrumentów, ale z Twojego opisu nie wynika, że mierzyliście akustykę pomieszczenia, W pomiarach akustyki pomieszczenia np. obudowa kolumn nie ma przecież znaczenia, Zmierzyliście wpływ ustawienia gramofonu, a nie wyszedł Wam wpływ znajdujących się w pobliży kolumn ścian. Niewiele z tego rozumiem.
  2. Cześć Ludwik, pokój, jak pokój. Taki, jakich wiele. Ani łatwy, ani trudny. Piszesz, że chcesz wydać jak najmniej, więc zgaduję, że estetyka ustrojów jest sprawą drugorzędną. Mam rację? Niestety, im ustrój ładniejszy, tym droższy. Potencjalne problemy ustawienia, które narysowałeś. Niesymetryczne rozstawienie kolumn - jedna będzie miała w pobliżu ścianę boczną. To problem, ale nie tragedia. Drugi problem to ściana wprost za miejscem gdzie będziesz siedział. Dźwięk będzie się od niej odbijał zakłócając Ci odbiór. Rozwiązaniem obu problemów jest obrócenie miejsca odsłuchu o 90 stopni. Kolumny na wąskiej ścianie, a za miejscem odsłuchu pusta przestrzeń pokoju. Jak się jednak tak nie da, to można kombinować z aktualnym układem. Przede wszystkim dwa absorbery za kolumny w miejsca pierwszych odbić (napisz, jaką szerokość ma szafka między kolumnami i czy będzie na niej TV?). Mogą być np. takie: https://www.mega-acoustic.pl/sklep/fiberstandard-120x60/ Na ścianie za kanapą pewnie nie zaszkodzi, jak będziesz miał grubą zasłonę, najlepiej mocno pofałdowaną. Możesz ją zasuwać na czas odsłuchów, by przykryć ścianę i okno za kanapą. Możesz też kupić sobie np. taką piankę: https://www.mega-acoustic.pl/sklep/absorber-pm-8d-60x60/ i na czas odsłuchów stawiać ją sobie za głową na parapecie okna. Powinna coś poprawić. Możesz też kupić dodatkowy absorber na boczną ścianę z oknem. Możesz go mieć normalnie schowany za zasłoną, a na czas odsłuchów wysuwać go trochę na okno, by znalazł się w miejscy pierwszego odbicia na bocznej ścianie/oknie. Do tego, jak się da, jakiś dywanik na podłogę między kolumny i kanapę. To tak na początek. Po taniości, ale już powinno przynieść poprawę. Gdyby była potrzeba i pieniądze, to można pomyśleć o pułapkach basowych w dwóch rogach na krótszej ścianie, od góry do dołu (2x2 szt.). Np. takie: https://www.mega-acoustic.pl/sklep/pulapka-basowa-pb-premium/ lub takie: https://www.asound.pl/akustyka-pomieszczen/pulapki-basowe-bass-trap/pulapka-basowa-trojkatna-1m-premium Ale to już większy wydatek, a inwestycja niepewna, bo nie wiadomo dokładnie z jakimi problemami akustycznymi będziesz się borykał. Może będą potrzebne, a może niekoniecznie.
  3. @lysyrafal, dzięki za podzielenie się spostrzeżeniami.
  4. @lysyrafal, czy słuchałeś obu kolumn w tym samym pomieszczeniu? Czy to był dłuższy test w domu, czy odsłuchy w sklepie?
  5. I o to tylko tutaj chodziło. Żeby Karol zobaczył, że prawdopodobnie nie jest tak dobrze, jak mu się wydaje. Że nawet dobranie sprzętu wedle reguł, które wyznaje, nie gwarantuje usłyszenia niezniekształconego dźwięku (bez ubytków i dodatków, jak to napisał).
  6. No tak. Przepraszam Cię. Nowy eksperymentował chyba z mikrofonem samoróbką. Tylko nie wiadomo, czy to reguła. Może przypadek, a może do tej Yamahy producent dołącza wyselekcjonowane egzemplarze mikrofonów (to w końcu ich model flagowy). Dokładnie tak.
  7. Ale co Ci zrobił? Co zmierzył? Odpowiedź częstotliwościową, pogłos i pierwsze odbicia? I z tych pomiarów wyszło, że masz idealną akustykę i nie musisz nic poprawiać? Nie uwierzę. Chyba, że mi pokażesz wykresy i faktycznie będą miodzio, to Cię publicznie przeproszę i zaprzestanę pisania o akustyce, bo wyjdzie, że się guzik znam.
  8. Nigdy tego nie próbowałem, bo mam dedykowany mikrofon pomiarowy, ale z tego co pamiętam, ktoś na forum robił takie doświadczenie (może kolega @nowy78) i pomiary wyszły w miarę poprawne. Pewnie nie na tyle dokładne, by na tej podstawie przygotowywać filtry korekcyjne, ale na pewno wystarczające, żeby uświadomić sobie skalę problemu. PS te eksperymenty były opisane w wątki o Dirac Live i REW w dziale Akustyka.
  9. Łudzisz się Karol, że tak właśnie słuchasz. Parę razy sugerowałeś mi, żebym przeprowadził różne testy. To ja Ci też jeden polecę. Ściągnij sobie na komputer darmowy program REW, pożycz mikrofon, może być np. kalibracyjny od amplitunera KD, a następnie zrób sobie pomiary pomieszczenia w którym słuchasz muzyki. Zdziwisz się jakie ubytki i dodatki zobaczysz na uzyskanym wykresie odpowiedzi częstotliwościowej i jaki pogłos pomieszczenie dodaje do tego, co jest nagrane na płycie. Pewność o której piszesz pryśnie w mgnieniu oka:(
  10. No i znowu. Jak przychodzi do konkretów, to wszystko, co masz do powiedzenia to 'sam poszukaj" albo "sprawdź sobie".;)
  11. "Przyjmuje się"? Czy masz na poparcie tej tezy jakieś pomiary? Pomijam, że kolumny nie mają mocy, Albo inaczej. Mają moc tego samego typu. co np. kabel głośnikowy.
  12. Z rysunku wynika, że do dyspozycji miałeś aż cztery nastawy: - 2dB, 0 dB, +2 dB i +4 dB. Nieźle. Czy w instrukcji był wykres zmian charakterystyki?
  13. Jeszcze o manufakturach. Przejrzałem ofertę Akustyka. Na papierze bardzo ciekawe kolumny. Niektóre nawet potencjalnie dobrze wpisują się w moje potrzeby i w moje wyobrażenie o Hi-Fi (np. taki model na Revelatorze i Illuminatorze za 7500 zł). Całkiem poważnie wziąłbym je pod uwagę, ale... nie mam przecież bladego pojęcia jak brzmią, a możliwości odsłuchu testowego brak. Do tego termin realizacji: do 2 miesięcy. Czyli mam go zamówić, odczekać ładnych parę tygodni i dopiero u siebie w domu pierwszy raz posłuchać, czy dokonałem właściwego wyboru? Dla mnie absurd.
  14. U większych producentów wcale nie musi być gorzej. Gdy kupowałem Diamondy zastanawiałem się, który model, 25 czy 28, będzie odpowiedniejszy do mojego 25-metrowego pomieszczenia. Napisałem z pytaniem do Pylona. Oto odpowiedź: "Panie Jarosławie, Zdecydowanie do Pana wielkości pomieszczenia oraz preferowanych gatunków muzycznych odpowiednia kolumna to Diamond 25. Pozdrawiam, Mateusz Jujka prezes zarządu" Sam prezes polecił mi mniejszy, a więc i tańszy model.
  15. Ale wiesz, że to cena sprzed chyba 15 lat. I to bez montażu, KIT-u do własnoręcznego złożenia. Ja też. Są różne drogi dochodzenia do celu. I fajnie.
  16. Ale to już jego sprawa. Oczywiście, że mają efekt skali. Chodzi tylko o to, czy rzeczywiście w kolumnach manufaktur dostajemy podzespoły o zbliżonej jakości taniej niż u rynkowych potentatów (lub lepsze w tej samej cenie), bo taka była teza kolegów. Moim zdaniem niekoniecznie.
  17. Każdy może próbować wołać, ile mu się zamarzy. Nie tylko Bowers. Nie trzeba kończyć technologii na polibudzie, żeby ocenić, że przetworniki Bowersa są bardziej skomplikowane i trudniejsze w wykonaniu niż budżetowe Seasy i Scan-Speaki, które znajdziemy u Pylona i BMN. A jeszcze Skandynawowie tłuką te przetworniki (swoją drogą przyzwoite) od kilkunastu-kilkudziesięciu lat, a Bowers, co parę lat opracowuje nowe, więc dochodzą mu jeszcze koszty prac B&R. Moim zdaniem teoria, że w masówce dostajemy badziewne podzespoły, a w manufakturach to, co najlepsze, jest o kant tyłka potłuc;)
  18. Ostatnio się trochę interesowałem Bowersami, więc coś mogę napisać np. o modelu 706. Pasuje idealnie do wcześniejszych porównań, bo kosztuje 5600 zł. Zważywszy różnice cen wykończeń w BMN, to +- ten sam poziom cenowy. W BMN mamy Jantzen Audio Silver Z-Cap za 122 pln. W Bowersie Mundorfa Mcap EVO za 250 zł. Nie wiem, ile kosztują tweeter i woofer do 700-tek, ale sądząc po cenie części zapasowych do starszych modeli Bowersa to może być po 650 zł, albo i więcej, za sztukę. Czyli mamy komponenty droższe niż w BMN. I gdzie te opowieści, że koncerny na wszystkim oszczędzają, a manufaktury dają (w danej cenie) to co najlepsze. Wychodzi na to, że najdroższe części czekają na nas nie w Pylonie czy BMN, ale w masówce Bowersa. Zaskoczeni?
  19. Miałeś okazję bezpośrednio porównywać R900 z Q900 (950)? Albo inne odpowiadające sobie modele obu serii? Chętnie poznam Twoje odczucia z odsłuchów.
  20. Kilku producentów daje możliwość pewnej modyfikacji strojenia zwrotnicy. Można sobie np. bez rozbierania kolumn dodać lub ująć trochę wysokich tonów (i nie mówię tu o starych Tonsilach, gdzie była jeszcze regulacja średnich, czyli w sumie całego pasma). Studyjne monitory też mają proste systemy dopasowania do zastanych warunków. Tylko jakoś audiofilów to nie bardzo interesuje. Albo inaczej. Mają ambiwalentny stosunek do regulacji. Gałka - źle, zmiana wartości kondensatora - dobrze. No a najlepiej to regulować kablami;)
  21. Niestety, wybór między kilkoma strojeniami zwrotnic, to nie to samo, co wybór między różnymi rodzajami przetworników, zwrotnic, obudów i układów głośnikowych, które mamy w przypadku wyboru pomiędzy kolumnami różnych producentów. To nie są równoważne opcje.
  22. I to jest słaby punkt manufaktur. Niemożność przeprowadzenia odsłuchów porównawczych. Jak kupowałem Pylony, to odsłuchałem 8-10 kolumn w zestawach po 2-4 modele. To nadal procedura daleka od ideału, ale odsłuchując kilka kolumn w tych samych warunkach akustycznych można sobie już próbować na kilka pytań odpowiedzieć. A z manufakturą? Z bólem da się odsłuchać egzemplarz pokazowy w siedzibie producenta i to tyle. Nawet jak zagra świetnie, to nie mamy pewności (akustyka), że inne kolumny nie zagrałby dla nas jeszcze lepiej. Po zamówieniu już musi się nam spodobać, bo customa chyba nie można zwrócić w 14 dni (ale nie wiem, może się mylę). W przypadku normalnej dystrybucji mamy odsłuchy porównawcze w sklepie, potem dodatkową weryfikację u siebie w domu oraz dodatkowy wentyl bezpieczeństwa w postaci możliwość wycofania się i szukania dalej. Moim zdaniem w tym drugim przypadku szansa na dobre dopasowanie kolumn pod siebie jest większa. Powie ktoś, że manufaktury dają możliwość nastrojenia sprzętu pod wymagania klienta, a więc właśnie łatwiejszego trafienia w gust. To jednak droga usiana pułapkami. Na pewno nie dla każdego użytkownika.
  23. Tomek, po uwzględnieniu różnicy w cenie komponentów, ceny BMN i PA wyszły takie same, więc dlaczego ma to źle świadczyć o potentacie. Firmy sprzedają, mniej więcej, to samo w, mniej więcej, takich samych pieniądzach. Ani to powód do szczególnej chwały, ani do jakiegoś wstydu. Obie i tak są konkurencyjne cenowo na tle wielu rywali. Tak jak pisałem. Uważam, że dla obu jest miejsce na rynku i każdy model biznesowy ma specyficzne dla siebie zalety i wady.
  24. Absolutnie nie chcę oceniać walorów sonicznych obu konstrukcji. Zakładam, że obie są udane. Zakładam również, że obie firmy znają się na rzeczy i nie wciskają klientom kitu. Chciałem tylko na prostym przykładzie pokazać mechanizm rynkowy. Porównywalne cenowo i jakościowo produkty można stworzyć posługując się bardzo różnymi modelami biznesowymi. Nie uważam (odmiennie niż niektórzy koledzy), że jeden jest lepszy od drugiego. Na rynku jest miejsce na oba.
×
×
  • Utwórz nowe...