Skocz do zawartości

Kraft

Uczestnik
  • Zawartość

    12 206
  • Dołączył

  • Ostatnio

Wszystko napisane przez Kraft

  1. Czy warto inwestować duże sumy w DAC-i? Na to pytanie postanowiło odpowiedzieć czterech użytkowników forum http://pinkfishmedia.net organizując odpowiedni ślepy test. Do testu wytypowano następujące urządzenia: Sonos Connect (1750 zł) i prawie trzykrotnie droższy M2 Young DAC (4 650 zł). O ile przy słuchaniu "z widzeniem" panowie jakieś różnice jeszcze wyłapywali, to przy ślepym odsłuchu nie potrafili już rozróżnić obu przetworników. Na koniec testu zadali sobie pytanie: "Czy wydalibyście pieniądze na kosztowny DAC?". Wszyscy czterej odpowiedzieli "Nie". Link do forum z opisem: http://pinkfishmedia.net/forum/threads/dac-bake-off-ii-electric-boogaloo-south--june-21-2014.151815/page-14
  2. Nie wszyscy podzielają poglądy zaprezentowane przez kolegę mordor12. Według innych, jeśli tylko zastosujemy kondensatory o identycznych parametrach, to nie nastąpi żadna zmiana w dźwięku. Dobieranie kondensatorów pod względem "dźwiękowym" jest przez niektórych uważane za audiovoodoo.
  3. Drobiażdżek, ale ponoć kropla drąży kamień. Fragment instrukcji obsługi wzmacniacza Schiit Ragnarok, w której konstruktor uprzedza, że zastosowanie audiofilskiego kabla zasilającego i bezpiecznika nie przyniesie poprawy brzmienia wzmacniacza. Ciekawe, czy istnieją manuale w których użycie powyższych dodatków jest zalecane?
  4. No i ciągle pozostaje kwestia, że odsłuchujemy nagrany materiał na swoim sprzęcie, więc dowiadujemy się wyłącznie tego, jak gra nasz sprzęt. Słynne już "dobre słuchawki" nic tu nie zmieniają. Dowiemy się jedynie tego, jak one grają.
  5. No to chyba bez nowych kolumn się rzeczywiście nie obejdzie.
  6. Czy próbowałeś, choćby tymczasowo, inaczej ustawić kolumny? Prawa 0,5 m od ściany bocznej. Obie 0,5 do przodu, a lewa 1 lub 1,5 m w lewo. Może będzie lepiej?
  7. Przetworniki odtwarzają różne zakresy pasma. Każdy gra coś innego. Nic zatem dziwnego, że pomiary się różnią. PS Czy to właściwy dział. Wiem, że idziemy tu w stronę zobiektywizowania naszych wrażeń słuchowych, ale bez przesady;)
  8. "Nie . Napisałem wcześnie że towar powinien mieć cenę niższą i być traktowany jako używany - tak pewnie było by uczciwie . Nie doszukuj się niczego więcej" Jeśli tak, to odsłuchujący w domu klient powinien pokrywać koszt tych 25% późniejszego rabatu.
  9. W tym ,że każdy chce pożyczać, ale nikt nie chce kupować pożyczanych?
  10. Jest w tym pewna logika. Po czterech wypożyczeniach S4Home musiałby oddawać kolumny klientowi za darmo (4x25%). Napracowałby się przy pakowaniu i rozpakowywaniu (2X4) i nie dość, że nic by nie zarobił, to jeszcze byłby w plecy o kilka tysięcy złotych.
  11. "Audiofile budują swoją tożsamość wokół posiadanego sprzętu, a ich samoidentyfikacja zależy od jego wartości" (Wikipedia) Od tygodni próbujesz mnie dotknąć krytykując mój sprzęt. Jest to działanie zupełnie pozbawione sensu. Dla mnie sprzęt jest narzędziem służącym do słuchania muzyki. Jeśli skrytykujesz moją łopatę, powiesz, że jest stara i podrapana (albo, że przepłaciłem za reklamowany najnowszy model - obojętnie), to nie będzie to dla mnie oczywiście miłe, ale też nie wywoła większych emocji. Łopata to łopata. Nie zależy przecież od niej moja samoocena. Niestety, niepewność, czy ma się odpowiednio dobry sprzęt, czy inni nie prześcignęli mnie w tym względzie, to ja się zdaje, przypadłość sporej części audiofilów. Ja, jak pisałem, już audiofilem się nie czuję. Nie projektuj na mnie swoich uczuć, bo trafiasz kulą w płot.
  12. Nie wiem dlaczego, ale przy okazji dyskusji na tym wątku, zamiast zagadnień z dziedziny elektroniki, często dotykamy problemów, którymi powinna się raczej zajmować psychologia. Psychologia zna mechanizm obronny zwany projekcją (od łac. proiacere, wyrzucać przed siebie), polegający na przypisywaniu innym własnych poglądów, zachowań lub cech, najczęściej negatywnych - rzutowanie na innych swoich wad i słabości. Działanie to ma na celu m.in. uniknięcie własnej frustracji. Niektórzy uważają, że projekcja jest reakcja na strach przed konfrontacją z własnymi słabościami, wadami i niemocą.
  13. Przewidywane miejsce ustawienia (powieszenia?) kolumn nie wygląda dobrze. Kolumny powinno się mieć z przodu, a nie za głową. Nie za bardzo jednak widzę miejsce gdzie je można umieścić. Najlepiej chyba po bokach telewizora, ale czy masz tam wystarczająco dużo miejsca? Nie napisałeś, co będzie źródłem sygnału dla końcówki mocy. Końcówka mocy, to taka połówka wzmacniacza. Do działania potrzebuje jeszcze przedwzmacniacza. Czy masz takie urządzenie? Końcówka mocy razem z przedwzmacniaczem to tzw. wzmacniacz zintegrowany i to są najpopularniejsze urządzenia na rynku. Potrzebujesz też źródła, czyli odtwarzacza CD, odtwarzacza strumieniowego lub gramofonu. Czy masz coś z tego, czy jedynym źródłem ma być telewizor?
  14. Tego też nie mogę zrozumieć. Poglądu, że jak coś jest cytatem, to jest automatycznie bezwartościowe. Chyba powinna decydować wartość merytoryczna, a nie ścieżka dostępu do danych. Myślałem, że idee oświeceniowe bardziej się zakorzeniły w naszym społeczeństwie.
  15. Załóżmy przez chwilę, że ślepe testy i pomiary pozwalają na poznać prawdę obiektywną. Jak mam w tej sytuacji nazwać cytowane wywody dotyczące brzmienia pokryć wtyczek ? Czy napisanie, że są to wrażenia urojone nie jest uprawnione? Jakiego słowa użyć?
  16. Gdyby to dotyczyło tylko tekstów marketingowych i "recenzji", to można by na to machnąć ręka. Ale wiele osób, których raczej nie można posądzić o to, że są zainteresowane finansowo twierdzi podobnie. Znajdź mi zatem racjonalne wytłumaczenie tego, że słychać, choć nie słychać (albo, że nie słychać, choć słychać). Nie można tego skwitować samym "Aha". Mój racjonalny umysł domaga się jakiegoś spuentowania, rozstrzygnięcia kwestii. Nie mogę uznać, że i ci, co słyszą i ci, co nie słyszą mają jednocześnie rację. Ktoś tu musi być w błędzie.
  17. Wojtku, ja tyko wyciągam wnioski na podstawie dostępnych danych. Moje indywidualne słyszenie nie ma tu nic do rzeczy. Materiału do analizy jest dosyć i bez niego.
  18. Historia która wydarzyła się naprawdę. Niedawno w ramach VIII PLICHTOWSKICH SPOTKAŃ SONICZNYCH odbyły się odsłuchy porównawcze wtyczek do kabla zasilającego. Właściwie to nawet nie samych wtyczek, a pokrycia ich styków różnymi metalami. Do odsłuchów stanęły: pokrycie miedzią, pokrycie złotem i pokrycie rodem. Panel odsłuchowy składał się z sześciu osób o zróżnicowanym stopniu audiofilizmu i trzech systemów rozmieszczonych w dwóch pomieszczeniach. Zostawmy jednak technikalia i przejdźmy do sedna. Czy słuchacze usłyszeli w ogóle jakieś różnice? Głupie pytanie. "Wersja Gold, w stosunku do wersji standardowej z miedzianymi wtykami, zdecydowanie poprawiła głębię sceny muzycznej oraz sposób odtwarzania basu. Stał się on bogatszy w informację i lepiej kontrolowany. Dźwięk generalnie bardzo się uładził i uporządkował. Ale wersja Rhodium okazała się absolutnie najlepsza! Dźwięk zaczął się unosić, pojawiła się ogromna ilość detali, scena poza głębokością stała się szeroka." "Dodatkowo wysoki poziom rozdzielczości kabla w tej wersji uporządkował nawałnicę metalowych dźwięków i ułożył ją po prostu w muzykę. Nie było tu śladów spowolnienia Golda, ani chaosu panującego przy miedzi." "Powiem krótko, bo nie lubię się zbytnio rozpisywać: miedź zagrała szybko i szeroko, lecz trochę sucho i bezbarwnie. Gold to drugi biegun, z barwą i wypełnieniem. Dźwięk stał się gęsty, wolny i szczegółowy. Rod połączył pozytywne cechy obu poprzednich kabli: jest i barwa i szybkość, jest tempo ale i kontrola, no i zaje...fajne stereo!!| "Każda zmiana wnosiła naprawdę ogromne różnice. Gold pokazał więcej barwy i nasycenia, zagrał też wyraźnie niższym dźwiękiem niż wersja miedziana. [...] Scena dźwiękowa Golda była szersza i głębsza niż kabla z miedzianymi wtykami. Dźwięk był zasadniczo lepiej „zbudowany” i bardziej namacalny, ale wolniejszy, z mniejszym tempem niż w przypadku miedzi. [...] Rod tak naprawdę wyciągnął to, co było dobre w złocie i miedzi. Wszystkie podzakresy dźwięku były bardzo wyrównane, a nagrania przedstawione z bardzo dobrym tempem. Pojawił się duch muzyki!". "Kabel w wersji Gold spodobał mi się w nagraniach dużych symfonicznych składów. Uspokojenie, bardziej w sensie nabrania dystansu niż spowolnienia, brzmienia, i głębia sceny bardzo pozytywnie wpłynęły na prezentację. Miałem wrażenie, że widzę każdy instrument z osobna zawieszony na swoim miejscu na niewidzialnej nitce. Była to trochę nieprawdziwa prezentacja, posiadająca silne cechy kreacji własnej, chyba typowa dla złota teatralność, ale bardzo ciekawa." Zamieściłem w ostatnich miesiącach całe mnóstwo opisów testów w których testujący nie byli w stanie odróżnić wzmacniacza za 500 $ od wzmacniacza za 5000 $, wzmacniacza lampowego od tranzystorowego, mp3 od FLAC-a, budżetowego DAC-a od DAC-a hi-end, audiofilskiego kabla zasilającego od kabla od żelazka itp, itd. Było tego naprawdę dużo. A tu spotyka szóstka dorosłych, sądząc po opisie karier zawodowych, poważnych ludzi i słyszy tak spektakularne różnice w pokryciach styków. Tego nie da się pogodzić w racjonalnych kategoriach. Pytam więc - kto tkwi w (o)błędzie? No chyba, że to tylko ustawka przygotowana przez producenta kabla i nie powinniśmy podchodzić do niej poważnie (jednym z cytowanych testujących był konstruktor kabla użytego do testu). Cytaty i zdjęcie za http://www.highfidelity.pl/@main-3196&lang PS Pomyślmy ile styków występuje w układzie elektronicznym wzmacniacza. Dwóch wzmacniaczy o różnej budowie nie daje się odróżnić w ślepym teście, mimo, że zawierają dziesiątki różnych styków, ale w przypadku widomego testu da się precyzyjnie określić sygnaturę dźwiękową pojedynczego styku (i to znajdującego się poza torem audio!).
  19. A może autor wątku wrzuci zdjęcie i szkic swojego pokoju odsłuchowego? Będzie łatwiej coś zaproponować pod kątem gabarytów i akustyki.
  20. Czyli, jak mówi angielskie przysłowie "piękno tkwi w oku patrzącego". Myślę, że szczególnie w interpretacji Woody Allena pasuje ono jak ulał do audio. "(…) dla kochającego osoba kochana jest zawsze czymś najpiękniejszym, co tylko można sobie wyobrazić, nawet jeśli ktoś postronny nie potrafi jej odróżnić od ławicy śledzi. Piękno tkwi w oku patrzącego. Gdyby obserwator miał słaby wzrok, powinien zapytać najbliższą osobę, która dziewczyna ładnie wygląda."
  21. Fafniak, szczególnie zafascynowały mnie te żetony naklejane na chipy - Akiko audio semiconductor tuning chip. Można się śmiać, ale rezultaty ich zastosowania nie pozwalają przejść obok tego produktu obojętnie: "Po zastosowaniu żetonów usłyszysz bardziej otwarty, dynamiczny i naturalny dźwięk." Trochę myślałem nad tym, jak wpływają one na pracę mikroprocesora, by uzyskać taką poprawę. Chyba już wiem. Poprawa będzie analogiczna do tej, jakbyśmy nakleili taki żeton na chip naszego biurkowego kalkulatora. 2+2=?
  22. A dlaczego lampowce to co innego? Możesz rozwinąć?
  23. Ja skłaniam się ku twierdzeniu, że "sprzęt idealny' nie jest wcale tak niedostępny, jak nam się wydaje. Uważam, że przy rozsądnym rozplanowaniu funduszy można mieć taki sprzęt już za 10 000-20 000 zł i mówię tu o sprzęcie nowym, bo używany oczywiście znacznie taniej.
×
×
  • Utwórz nowe...