Skocz do zawartości

Kraft

Uczestnik
  • Zawartość

    12 206
  • Dołączył

  • Ostatnio

Wszystko napisane przez Kraft

  1. Czy przypadkiem sygnał z HDMI nie idzie u Ciebie przez procesor DSP?
  2. Jeśli zrezygnujesz z tak drogiego okablowania, to zaoszczędzone pieniądze będziesz mógł przeznaczyć na zakup o klasę lepszych kolumn, np. Indiana Line Tesi 561 https://www.tophifi.pl/glosniki/glosniki-wolnostojace/indiana-line-tesi-629.html Jako okablowanie wystarczy Ci coś takiego (konfekcja w postaci wtyczek nie będzie Ci potrzebna) https://sklep.rms.pl/przewod-glosnikowy-2x-2-5mm2-miedz-99-9-czystosci Suma ta sama, a sprzęt lepszy. Wybieraj.
  3. Audiofilska umiejętność rozpoznawania zjawisk zagrażających doskonałemu dźwiękowi, a także pomysłowość w ich niwelowaniu jest niebywała. O firmie Stein Music już chyba wspominałem, ale innowacji nigdy za wiele, więc poświęćmy jej znowu trochę czasu. Firma opracowała serię - brak mi dobrego słowa - przyczepek, które zaaplikowane w odpowiednich miejscach tłumią niepożądane rezonanse akustyczne i zakłócenia związane z elektrycznością. Paleta zastosowań i płynących z nich korzyści jest szeroka. Oprócz oczywistych aplikacji (CD, wzmacniacze, gramofony, kolumny głośnikowe) pady można też stosować na licznikach energii elektrycznej, gdzie "sprawiają cuda", na muszlach słuchawek, gdzie "znacznie poprawiają wierność reprodukcji.", oknach i szklanych drzwiach (redukują tam "niezwykle niepożądane odbicia"), ekranach telewizorów i komputerów ("powodują spokojniejszy, stabilniejszy i bardziej intensywny obraz" oraz "oczywiste ulepszenia dotyczące ostrości i intensywności kolorów"). Zastosowanie ustroju nie jest jednak proste. E-Pad Steinmusic występuje w trzech wersjach: 11, 22 lub 33, różniących się "mocą" działania. Należy na podstawie odsłuchów indywidualnie dobrać właściwego E-Pada do konkretnego zastosowania. E-Pady można też łączyć w stosy, co zwiększa liczbę możliwych kombinacji. W kontekście licznych zalet, ale i zabawy jakiej może dostarczyć poszukiwanie odpowiedniej konfiguracji ustrojów we własnym pomieszczeniu, cena 100$ za jedną sztukę (niezależnie 11, 22 czy 33) nie wydaje się wygórowana. https://www.tweekgeek.com/steinmusic-e-pad-s/
  4. Czyli zestawianie amplitunera z zewnętrznym DAC-em nie ma sensu.
  5. Ale co idzie? Źródło masz przecież w Onkyo.
  6. A jak w przypadku Onkyo 8270 ten kozacki DAC wpiąć w tor?
  7. Ślepy test stary, ale jary. W lata 70-tych zastanawiano się, czy wzmacniacze tranzystorowe są w stanie dorównać jakością dźwięku wzmacniaczom lampowym. Część środowiska audiofilskiego uważała, że to absolutnie niemożliwe. Pytanie to nurtowało również firmę Quad, producenta urządzeń obu typów. Firma postanowiła to sprawdzić przeprowadzając odpowiedni ślepy test. Do testu wytypowano następujące wzmacniacze: lampowy Quad II i tranzystorowe Quad 303 oraz Quad 405. Źródłem sygnału był magnetofon Studer A80. Jako głośniki posłużyły Yamahy NS 1000. Wynik - test nie wykazał dających się wychwycić różnic w brzmieniu testowanych urządzeń. W PDF-e dokładny opis testu. Valves versus Transistors DCD.pdf
  8. http://en.goldenears.net/ Możesz uzupełnić diagram. Ile dB zniekształceń wprowadzają kable zasilające?
  9. Ciekawa grafika przygotowana przez Goldenears ukazująca, jakie zniekształcenia do sygnału wprowadzają poszczególne komponenty systemu audio (dane na podstawie kilkuset testowanych przez nich urządzeń). Diagram może być wskazówką, w jakie elementy systemu najbardziej opłaca się inwestować pieniądze. Jak widać na czoło wybijają się wyraźnie głośniki i akustyka pomieszczenia.
  10. Poszedłbym dwutorowo. 1. Wypożycz wzmacniacz i zobacz, czy jest jakaś zmiana. 2. Wypożycz kolumny (tylko nie za duże) i zobacz, czy jest jakaś zmiana. Będziesz wiedział jak ukierunkować dalsze działania.
  11. Świeżutki ślepy test z listopada 2017 roku. Porównanie dotyczy dwóch zróżnicowanych cenowo DAC-ów: kosztującego 30$ Fiio i 100 razy droższego Forssell. Wynik? Według przeprowadzających badanie, żadna osoba nie przeszła pozytywnie testu. Nie udało się wykazać istnienia słyszalnych różnic między porównywanymi DAC-ami. Konkluzja autorów testu: "Dobra wiadomość: możemy prawdopodobnie zaoszczędzić dużo pieniędzy." Niestety test nie jest zbyt dokładnie opisany, przynajmniej brak wielu istotnych informacji na pierwszych stronach poświęconego mu tematu (na studiowanie wszystkich 150 stron postów nie miałem siły). Więcej informacji znajdziecie tu: http://www.diyaudio.com/forums/digital-line-level/314762-dac-blind-test-audible-difference-whatsoever.html
  12. Przytoczę jeden z fragmentów o interakcji o którą mi chodziło (w oryginale): "Quite simply, different materials proximate to your circuitry will affect that circuitry. Your component enclosures, equipment rack, scattered CD collection, and all other objects in the room—including the air surrounding your circuitry—are active participants in the shared EM ecosystem. In this mutual network of interaction, the EM radiation emanating from your gear interacts with all other objects’ absorption and reflection patterns in a complex fashion, much like the echo and diffusion of sound waves from various objects in a church, only much more quickly, to the point of occurring practically instantaneously." Miałeś rację. Niepotrzebnie użyłem słowa "metalowe". Chyba autorom chodzi o wszystkie przedmioty. PS czyli zmiana widelca na drewniany nic nie pomoże. I tak będzie wpływał na EMI!
  13. Ja po prostu nie potrafię ci wyjaśnić, jak to działa, ale skoro Ty deklarujesz, że wiesz, to Ty możesz wyjaśnić to mnie.
  14. Cóż, temat nie jest chyba łatwy do zrozumienia. Mogłem coś pokręcić. Chętnie poczytam, jak Ty to widzisz.
  15. To już temat do samodzielnego studiowania. Ewentualnie można pytania przesłać do producenta. Pewnie najlepiej jednak osobiście wypróbować. W końcu "kogo to obchodzi?!", jak to działa. Ważne, że działa.
  16. Panowie chyba już skończyli, więc bardzo proszę Moderację o przeniesienie całego offtopa o kolumnach do właściwego działu. Dziękuję.
  17. Jak już jesteśmy przy zwalczaniu zakłóceń, to nowatorską formę walki z nimi, a dokładniej z zakłóceniami EMI, zaprezentowała swego czasu firma LessLoss. Litwini oferowali ustrój o nazwie The Blackbody, który według nich absorbował promieniowanie EMI znajdujące się w pomieszczeniu i nie pozwalał by zakłócały sygnały audio. Efekt? Bardzo proszę. Szczęśliwy nabywca pisze: "Natychmiast mogłem usłyszeć mroczniejsze tło, wokal stał się bardziej skupiony, a szorstki i ostry dźwięk skrzypiec, który zwykle pojawia się na tej płycie, zniknął. Teraz słucham prawdziwego brzmienia skrzypiec. W ciągu następnych trzech godzin wielokrotnie odtwarzałem kilka znanych utworów z i bez Blackbody, teraz jestem pewien, że nie mogę żyć bez tych małych czarnych skrzynek, kiedy słucham muzyki. I zastanawiam się, co jest w tym blackbody? Ale kogo to obchodzi?! Tak długo, jak może przywrócić życie muzyki, zbliżyć mnie do piosenkarza, to jest warte każdego centa." W odróżnieniu od innych wytwórców audiofilskich gadgetów panowie z LessLoss nie skąpią nam naukowego wyjaśnienia zasad działania urządzenia, a nawet publikują kilka wykresów i pomiarów. Dodam jeszcze, że ustrój zdobył w 2010 roku nagrodę magazynu Stereo Times Więcej na stronie producenta: https://www.lessloss.com/blackbody-p-200.html
  18. O SEAS-ach instalowanych w kolumnach nowojorskiej firmy DeVore Fidelity już wcześniej wspominałam, więc jedynie uzupełniam informacje. Nasze powlekane papierzaki znajdziemy aktualnie w modelach z serii Gibbon: 3XL (3 700 $), Gibbon 88 (5 800 $) i Gibbon Super Nine (10 800 $). SEAS-y stosowano również w starym modelu Gibbon X (15 890 $). W aktualnej wersji tej kolumny głośniki niskotonowe zostały jednak przeniesione na bok i przykryte maskownicą, więc trudno stwierdzić, czy to nadal SEAS-y, czy już nie.
  19. I po to są właśnie ślepe testy. Z ich pomocą możemy sprawdzić, czy ktoś słyszał, czy tylko "słyszał".
  20. Kiedyś zastanawiałem się, jak to możliwe, że branża audio tak skutecznie wymyka się regulacjom dotyczącym zasad uczciwej konkurencji. Okazuje się, że przynajmniej jedna sprawa z tego zakresu została jednak odnotowana. Chodzi o reklamę kabla zasilającego firmy Russ Andrews. Firma została oskarżona w wprowadzanie w błąd konsumentów w kwestii redukcji zakłóceń RFI za pośrednictwem jej kabli sieciowych. Sprawa trafiła do Advertising Standards Authority (ASA). W postępowaniu powołano eksperta i przeprowadzono stosowne badania. ASA zakazała reklamy, wskazując, że po pierwsze nie udowodniono wpływu zakłóceń RFI na sygnały audio, a po drugie, nie dowiedziono wpływu reklamowanych kabli na ich redukcję. Z tego, co się zorientowałem orzeczenie to nie zakończyło jednak sprawy. Firma się nie poddała i po latach wywalczyła uchylenie zakazu. To możecie prześledzić dyskusję, jaka toczyła się w tej sprawie na forum whathifi: https://www.whathifi.com/forum/accessories/poor-russ-andrews A tutaj artykuł o uchyleniu zakazu: https://www.whathifi.com/news/russ-andrews-wins-asa-case-and-cleared-misleading-consumers Myślę, że może być interesujące dotarcie do oryginalnych orzeczeń ASA. Być może są w nich podane wyniki badań laboratoryjnych które przeprowadzono.
  21. Skoro mierzymy to, jakie zmiany wprowadza kabel, to źródło sygnału nie ma chyba znaczenia. Jaki sygnał nie popłynie, to kabel go i tak zniekształci lub nie. Jeśli uważasz inaczej, to uzasadnij proszę Swoje stanowisko.
×
×
  • Utwórz nowe...