Skocz do zawartości

Kraft

Uczestnik
  • Zawartość

    11 872
  • Dołączył

  • Ostatnio

Wszystko napisane przez Kraft

  1. Pisałem wyżej o słyszalnym obniżeniu w Diamondach poziomu wysokich tonów - szczególnie talerzy - w porównaniu do BX6 i Opticonów 6. Jednak podczas porównywania w sklepie Diamondów z KEF R500 to zjawisko wcale nie rzucało mi się w uszy. Tam wysokich tonów nie odbierałem jako ściszonych. Starając się dojść do sedna przygotowałem wykres porównawczy charakterystyki przetwarzania KEF-ów, Diamondów i Opticonów. Szczęśliwie się składa, że czułość wszystkich wynosi równo 86 dB. Co z tego wykresu wynika? Po pierwsze, że KEF-y są najbardziej wyrównane (8 dB różnicy między basami i wysokimi tonami, a paśmie realnie słyszalnym nawet 7dB), dalej Diamondy (9dB) i na końcu Opticony (10dB). Po drugie różnica w głośności w zakresie operowania talerzy perkusyjnych między Diamondami i Opiconami mieści się w zakresie jakiś 2 do 4 dB. Między Diamondami i KEF-ami nie ma w tym przypadku większych różnic (+/- 2dB). Poziom średnich tonów w Diamondach jest do 3 dB wyższy niż w KEF-ach. Rozciągnięcie basu we wszystkich konstrukcjach jest niemal identyczne. Wydaje się, że największy wpływ na brzmienie Diamondów ma relatywne wyeksponowanie średnicy i obniżenie przejścia między średnimi i wysokimi tonami. Sprawiające w odsłuchu wrażenie poprawnego brzmienie Opticonów jest z kolei wykonturowane - podbite na skrajach pasma - stąd efektowność ich wysokich tonów. Legenda. Opticony - kolor zielony, Diamondy - niebieski i KEF-y - czerwony.
  2. Tomek1777 A próbowałeś ustawienia Pylonów nie na punkt odsłuchowy, tylko na wprost? Z wykresu charakterystyki przetwarzania wynika, że wtedy środek i góra pasma są bardziej wyrównane (choć obniżają się względem basu). Przez chwilę próbowałem i miałem wrażenie, że brzmienie stało się lżejsze, mniej przyciemnione, jak by średnica przestała przytłaczać wysokie tony.
  3. Szczerze powiedziawszy, to takie mam plany. Kupić coś teraz, słuchać i dobrze się bawić odkrywaniem nowych aspektów brzmienia, a w międzyczasie rozglądać się za czymś używanym z jeszcze wyższej półki.
  4. "zjedzą na śniadanie" napisałem z przekąsem, bo do tego typu stwierdzeń często sprowadzają się opisy podobnych porównań. Parę dni temu czytałem np. o Opticonach 6 które zjadły/wciągnęły Tannoy Revolution XT8F. Skoro prosicie o zdjęcia, to zrobię jutro parę przy dziennym świetle. Niestety na fotkach tandetności okleiny Opiconów raczej nie dostrzeżecie. Musicie mi wierzyć na słowo. Jeszcze parę słów o odsłuchach. Bas w Dali jest jednak znacznie lepszy niż w Pylonach. Kolejne odsłuchy dobitnie to pokazują. Np. niskie dźwięki kontrabasu to w Diamondach często jedynie uderzenia, bez rozpoznawalnej wysokości dźwięku. Opicony są tu znacznie subtelniejsze - prawie każdy basowy dźwięk ma tu czas ładnie wybrzmieć. Na plus Pylonów przemawia jednak umiejętność tworzenia spektaklu nawet ze słabiej zrealizowanych nagrań. Tam gdzie w Dali robi się nudno, Pylony dodają jakiś magiczny fluid i wychodzi na to, że nagranie jest jednak przyzwoite.
  5. Niestety, obawiam się, że różnice w budowaniu przestrzenie między Dali i Pylonami na zdjęciach nie wyjdą;)
  6. Też mam starego NAD. Może spróbuję. Jeszcze coś mi się przypomniało do opisu Opticonów. Otóż mają maskownice mocowane na kołki. Na zdjęciach tego nie widać, - uchwyty są zgrabnie ukryte w koszach głośników - więc mocno się rozczarowałem. Przez myśl mi nie przeszło, że na tym, poziomie cenowym będzie coś takiego (teraz doczytałem, że Dali stosuje to rozwiązanie nawet w droższej serii!). Nie uśmiecha mi się codzienne celowanie bardzo długimi kołkami w uchwyty, z drżeniem serca, tak by nie zrobić dziury w membranie. Lipa!
  7. Nie wiem, czy nie ma rzetelnych testów. Może jednak są. Miesięczniki Audio i Stereoplay mają chyba jednego wydawcę (czyli producent zamawia reklamy w jednej firmie) a wyniki testów często się rozjeżdżają. Wysoka pozycja w Audio i dużo niższa w Stereoplay (albo odwrotnie). Gdyby to wszystko było sterowane reklamami, to takie sytuacje nie powinny mieć miejsca. Z drugiej strony, jeśli recenzje są uczciwe, to fakt, że jeden recenzent uważa dany sprzęt da wybitny, a inny za przeciętny, też nie zbliża nas do poznania "prawdy obiektywnej". Skoro każdemu się co innego podoba, to po co w ogóle się tym zajmować. Pozostaje polegać jedynie na własnym wyrobieniu.
  8. Szanowni koledzy, dzięki uprzejmości chłopaków z S4Home Dali Opticony 6 są już u mnie na testach porównawczych z Pylonami Diamond 25. Unpacking Kolumny zapakowane tak jak trzeba. Porządny, niekruszący się styropian + piankowy worek. Łatwo i przyjemnie. Po mozole z rozpakowywaniem Pylonów miła odmiana. Wykonanie Tu niestety gorzej. Winylowa okleina sprawia gorsze wrażenie niż w moich starych, dwa razy tańszych, Monitorach BX6. Zaciski głośnikowe dość nawet fikuśne, ale mało eleganckie i mniej wygodne niż w Pylonach. Z tyłu i boków w Dali raczej zalatuje tandetą. Do Pylona się to nie umywa. Cała kasa poszła na przód - na przetworniki - i te prezentują się doskonale. Wstęga i kopułka oprawione w dużą metalową płytkę, piękne głośniki średnio-niskotonowe - klasa! Pierwszy odsłuch W tym miejscu bardzo chciałbym użyć któregoś z popularnych zwrotów typu "wciągnęły przez nos", "zjadły na śniadanie" i sprawa byłaby załatwiona. Wiedziałbym co wybrać. Nie ma jednak tak łatwo. Ogólnie Dali grają w podobnym stylu co BX-y i odmiennie od Pylonów. Czysto, precyzyjnie, rozdzielczo - na tych elementach budują realizm brzmienia. W porównaniu do Monitorów mają jednak znacznie lepszy bas, nisko schodzący i dobrze kontrolowany. Bas jest też lepszy niż z Pylonów, bo słychać w tym zakresie nieco więcej szczegółów. Przepaść to nie jest, ale przewagę Dali nad polską konstrukcją trzeba odnotować. Góra pasma też lepsza w Dali. Mój konik, czyli talerze brzmią w nich bardzo realistycznie, jednak nie jest to chyba poziom znacznie wyższy niż w BX-ach. Skoku jakościowego, a już na pewno adekwatnego to różnicy w cenie BX i Dali, nie stwierdziłem. Wokale brzmią ładnie. Stereofonia jest OK. Wrażenie ogólne jest takie, że nie mamy wątpliwości, że słuchamy wysokiej klasy sprzętu Hi-Fi. Czyli Dali zwyciężają na punkty? Jednak nie. Mimo, że Pylony nie dorównują im rozdzielczością, czystością i wyrazistością, to ujawniają jednak pewną niebagatelną dla końcowego werdyktu przewagę. Głębia sceny i oddanie akustyki jakie prezentują jest poza zasięgiem Opticonów. W Dali instrument mamy od siebie odseparowane i jest między nimi przestrzeń, ale po przesłuchaniu tych samych utworów na Pylonach słyszymy, że czegoś bardzo istotnego jednak brakuje - brakuje powietrza otaczającego dźwięki. Czasami głębia sceny wydaje się dwa razy większa niż w Dali, czasami mniej, ale zawsze ten element wyróżnia Pylony na plus. Dali grają bardzo efektownie. Dodatkowo mamy pewność, że żaden element muzyki nam nie umknie i każdy szczegół usłyszymy ładnie podany. Pylony są "brudniejsze", ilość szczegółów jest wprawdzie zbliżona, ale brakuje im blasku - wszystko jest trochę przyciemnione. Dodatkowo w ich brzmieniu pojawia coś "niefajnego", czego nie potrafię nazwać. W recenzji w miesięczniku Audio wspomniano o pewnej "nosowości" brzmienia i może to jest właśnie to. Recenzent dopisał jednak, że to "nie boli" i muszę się z nim zgodzić. Przez chwilę to przeszkadza, ale zaraz dajemy się Pylonom wciągnąć w spektakl i zapominamy (nawet o bożym świecie). No i mam zagwozdkę które kolumny lepsze? Niby Dali, ale "banan" częściej się pojawia przy słuchaniu Diamondów. Może dalsze odsłuchy pomogą to rozstrzygnąć...
  9. Każde pismo inaczej to definiuje, ale materiał do porównań sprzętów z różnych kategorii jest.
  10. W niemieckich miesięcznikach (Audio, Stereoplay, Stereo) brzmienie urządzeń jest określane w kategoriach bezwzględnych. Studiując tabelki można sobie porównać jakość brzmienia sprzętów z różnych kategorii (np. BR vs. CD).
  11. Być może to będą kolumny z wystawy, więc problem wygrzewania z głowy.
  12. Przez duże "G"? Chyba nie chodzi Ci o to, co się z skrótem najczęściej kojarzy? A jeszcze wracając do blach. Dzisiaj przesłuchałem sobie Opeth - Deliverance, Quincy Jones - Sounds...And Stuff Like That! oraz Michael Jackson - Off The Wall (FLAC 96) i nie było z blachami tak źle. Momentami realizm się pojawiał. Albo sytuacja się poprawia z kolumnami, albo się przyzwyczajam. Ale przyjemność ze słuchania duża. Płyty, które przecież dobrze znam potrafią co chwila zaskakiwać.
  13. S4Home, na prawdę nie podążałeś za akcją;). W skrócie: brakuje mi w nich odpowiednio obecnych i namacalnych blach perkusji. W tym aspekcie jest regres względem starych Monitorów BX6.
  14. Niestety dzień w którym mogę jeszcze wycofać się z Diamondów nadchodzi. Fajnie by było móc się zastanawiać jeszcze miesiąc, ale mam na decyzję jedynie tydzień. Trudno powiedzieć w tej chwili do jakich Opticonów będę miał dostęp. Wygrzanych czy nie. W najgorszym razie będą miały z 40 godzin na udowodnienie swojej wyższości.
  15. Faktycznie kosze BX6 mają średnicę 16 cm. Rozpędziłem się. Jeszcze dopiszę, że ranty koszy BX są bardzo wąskie (1cm) więc wielkość ich membran jest zbliżona do typowych 18-tek innych producentów.
  16. Grają pięknie. Prawie każda płyta to osobny spektakl. Coś drażniącego o czym pisałem wcześniej chyba się "wygrzało", bo już mnie nic nie drażni. Góry chyba jednak nie przybyło. Średnica rządzi. Ciekawe, że brakuje mi właściwie tylko odpowiednio błyszczącego/realistycznego brzmienia talerzy perkusyjnych. Wyższe dźwięki gitar brzmią dobrze. Jakieś wysoko grające piszczałki też. Tylko ten hi-hat... Nie wiem, czy to nie przez to, że grywam czasem na perkusji? Może jestem wyczulony. Podejmę jeszcze próbę bezpośredniego porównania Diamondów z Dali Opticon 6. Może Dali okażą się bardziej wyrównane i to na nie ostatecznie padnie.
  17. Informacje techniczne. Po sześciu dniach zapach olejowosku z Diamondów wywietrzał. Kolumny mimo małych głośników mają całkiem przyzwoitą czułość. Grają dokładnie tak samo głośno jak Monitory z trzema 18-stkami.
  18. Próbowałem wygooglować Audio Gd 10.32 i wyskakują różne urządzenia. Możesz dookreślić nazwę swojego?
  19. Na odsłuchach w sklepie przez chwilę słuchałem Diamondów podłączonych do jakiegoś nowszego CD NAD-a i wrażenie głębi sceny było większe niż z mojego Marantza NA6005 (oba grały z PM8005). Zazdroszczę Ci.
  20. Dzięki Tomku. A napiszesz jeszcze coś o swoim "torze" (i może też o pomieszczeniu). To może być bardzo ciekawe.
  21. Może rzucicie jakieś propozycje odpowiednich kabli, bo jeśli kierować się recenzjami w prasie, to mam już najlepsze jakie są;)
×
×
  • Utwórz nowe...