Skocz do zawartości

Audio Autonomy

Branża
  • Zawartość

    1 512
  • Dołączył

  • Ostatnio

Wszystko napisane przez Audio Autonomy

  1. Był u mnie dziś zaprzyjaźniony Klient (tak można chyba nazwać taką relację, gdy ze swoim klientem wymieniasz się płytami i gadasz nie tylko o muzyce, ale i ogólnie o szeroko rozumianym "życiu") na kalibrację Hany ML w swoim gramofonie. Myślę, że przesiadka z 2M Black na taką fajną MC będzie dla niego miłym zaskoczeniem Przy okazji dostałem do posłuchania kilka ciekawych winyli, w tym "A night in Tunesia". Wydanie z 1961 roku, a wygląda jak nowe! Okładka jest zachowana w stanie idealnym. Mam trochę płyt z tego okresu, ale okładka żadnej z nich wygląda tak dobrze Zapowiada się niezła uczta, bo oprócz Arta dostałem jeszcze takie cudo z japońskiej wytwórni Venus Records. Będzie słuchane
  2. Uwielbiam takie cudaki. Strach dotykać żeby jakiś plastik nie strzelił
  3. SME w Twoim Thorensie @Rega troszkę szkoda było traktować piłką do metalu A tak na poważnie, to pomyślę czy da się wersję z headshellem zamontowanym na stałe zamienić na demontowalny headshell. Na upartego wszystko da się zrobić, tylko trochę geometria ramienia się zmieni.
  4. Mamy to - gniazdo headshella naprawione i ramię zmontowane. Coraz bliżej finału W przyszłym tygodniu będę już miał zrobione wsporniki do ramion, więc zacznie się zabawa z montowaniem ramion do gramofonu i z kalibracją tego wszystkiego. Z rzeczy do zrobienia w SME zostało jeszcze złożenie adaptera do przykręcenia złącz od kabli sygnałowych (zostanę z oryginalnym rozwiązani SME i nie będę tego raczej zmieniał na gniazda RCA) i zrobienie nowej przeciwwagi. Ta z 3009 jest oczywiście zdecydowanie za lekka. Ze wstępnych przymiarek wychodzi na to, że nowa przeciwwaga będzie +/- taka jak ta na zdjęciu.
  5. Czołem, Myślę, że warto się przesiąść ze wspomnianego Technicsa na nieco lepszy i bardziej uniwersalny sprzęt. Jeżeli miałbym wybierać z tych dwóch modeli, to zdecydowanie brałbym Xperience z Goldringiem. Różnica w jakości względem Debuta jest znaczna. Nie byłbym jednak sobą gdybym nie wspomniał, że warto też rozważyć zakup gramofonu "z epoki" Stosunek cena/jakość może być zdecydowanie korzystniejszy, a wybór modeli jest ogromny. Każdy znajdzie coś dla siebie (manual lub automat, gramofon miękko zawieszony lub twardo, obudowa w drewnie, metalu, tworzywie, lakierze itd.)
  6. Dziś przyszła paczka od Roberta zza oceanu. Zapakowana porządnie i przy tym sympatycznie A w kartoniku to na co czekałem, czyli wkładka GE VRII. Kolejny element do układanki. Igłę Pani listonoszka przyniosła dzień wcześniej, więc jestem już coraz bliżej skompletowania toru mono. Nie mogę się już doczekać pierwszych dźwięków tego staruszka. Jak widać udało mi się wylicytować wkładkę z headshellem, ale na ten moment raczej do niczego mi się on nie przyda. Trafi więc do szuflady z innymi zapomnianymi gadżetami 🙃 W międzyczasie muszę się uporać z gniazdem pod headshell w SME. Nowe gniazda mają co prawda w Audiosilente, ale są stosunkowo drogie. Natomiast te tanie, które są ogólnie dostępne mają inną średnicę. Trzeba więc próbować reanimować oryginał, w którym uszkodzony jest jeden z pinów (na szczęście tylko jeden). Naprawa tego to iście zegarmistrzowska robota 😬
  7. Wow! Odkrywałem cegłę w swoim wcześniejszym lokum (na powierzchni zdecydowanie mniejszej niż u Ciebie), więc wiem ile to pracy. Szacun. Łapy nie bolały?
  8. Hehe, Kuzma to już totalny minimalizm. Zawodnik niepozorny, ale swoje waży
  9. Wpadł do mnie ostatnio na serwis ciekawy gramofon - Oracle Delphi. Do tej pory miałem z nim styczność tylko raz (i to dawno temu). Miło będzie więc sobie troszkę odświeżyć temat tego cudaka Ciekaw jest kto z Was widziałby u siebie taki minimalistyczny sprzęt. Zero drewno, ale dużo metalu. Z wyglądu trochę taki statek kosmiczny. Może Ty Tomek @tomek4446? Jak dla mnie jednak troszkę tu za dużo surowości, a za mało ciepła (mówię oczywiście o stronie wizualnej). Przy okazji przypomniał mi się nietypowy Lenco L75. Widać pewne podobieństwo Tu można troszkę poczytać (po francusku lub za pomocą translatora) o tym projekcie: http://forum-hifi.fr/thread-21446.html
  10. @Rafik1975 tutaj masz to dosyć prosto wytłumaczonie: http://www.avstore.pl/baza-wiedzy/jak-dziala-bi-wire-i-bi-amp/
  11. @mateolo2 na zdjęciu wygląda to na wykruszone zawieszenie. Dlatego jedyną sensowną opcją jest wymiana na nowe. Spokojnie możesz to oddać do Salto (były tu już linki do ich sklepu). Zajmują się praktycznie tylko naprawą głośników, więc myślę , że spokojnie sobie z tym poradzą Możesz też spróbować zrobić to sam (używając kleju, który podlinkował DiBatonio), ale za pierwszym razem ciężko będzie Ci to zrobić dobrze, więc trochę szkoda głośników Jak dla mnie to oni mogą być nawet z NASA! Dobrze wiedzieć na przyszłość komu nie polecać swoich zestawów głośnikowych do naprawy. Domyślam się, że chodziło o nas. Nie naprawiamy przetworników głośnikowych, więc nawet jakbyś bardzo chciał, to takich do nas nie oddasz. Możesz natomiast spróbować je przesłać do NASA
  12. Weekend minął mi pod znakiem WOŚPowania i rysowania w CADzie. Kabelki wylicytowane, spakowane i wyruszyły w drogę do nowego właściciela Udało mi się też wreszcie skończyć rysować wsporniki i mocowania do ramion L75. Jeden jest pod standardowe mocowanie SME, a drugi pod ramię 14". Niby prosta rzecz, ale jest tu kilka detali, które trzeba brać pod uwagę projektując takie wysięgniki. Prześpię się z tym i jutro sprawdzę ze świeżą głową. Jak nie znajdę żadnych błędów, to będzie można uruchamiać frezarkę. Swoją drogą to super byłoby mieć swoją własną, małą frezarkę CNC Przy okazji zmieniłem ustawienie ramion. Wcześniej 14" było z prawej strony, a SME miało być z lewej. Lepiej jednak było zamienić je miejscami. Dzięki temu wspornik pod 14" jest krótszy (z lewej na dole jest większą odległość od osi talerza), a SME ma więcej miejsca na swobodne ustawienie. Jak widać na rysunku, zostały jeszcze dwa narożniki do obstawienia Póki co jednak dam sobie z tym spokój bo i z dwoma ramionami będzie niezła zabawa... No chyba, że wpadnie mi w ręce jakieś ciekawe ramię linearne albo jakiś inny fajny wynalazek 😎
  13. Jeżeli w grę wchodzi tylko zakup nowego sprzętu, to z wymienionej trójki Dual prezentuje się chyba najlepiej. Węglowa rurka nie jest jakimś specjalnym atutem. Ramię może być z aluminium i też będzie ok, jeżeli będzie dobrze wykonane. Podobnie jak @tomek4446 również sugerowałbym jednak zakup gramofonu "z epoki". To daje zupełnie inny stosunek ceny do jakości. Oczywiście nic na siłę i rozumiem obawy przed zakupem sprzętu, który ma kilkadziesiąt lat na karku
  14. Można to rozbierać na czynniki pierwsze. Składowych jest sporo i każda z nich ma jakiś tam minimalny (lub wyraźny) wpływ na efekt finalny.
  15. Przewody między gramofonem a przedwzmacniaczem to bardzo specyficzna działka audio. Tutaj czasami nawet najmniejsze zmiany potrafią sporo namieszać. Tutaj zmiana pojemności interkonektu daje nie tylko wyraźnie słyszalne efekty, ale i mierzalne (co jak wiemy nie zawsze jest takie oczywiste). Dodatkowo wszystkie złączki, punkty lutownicze, gniazda i wtyki na drodze sygnału wprowadzają jakieś rezystancje (zwłaszcza gdy mają już kilkadziesiąt lat). Warto więc o to zadbać. Tym bardziej, że producenci nie zawsze się tutaj przykładają. Najlepszym przykładem jest Technics SL-1100. Zobaczcie ile tam jest złączek po drodze od ramienia gramofonowego Źródło informacji jest ważne. W czasach różnej maści speców i jutubowych komentatorów na tematy wszelkie, dobre źródło informacji jest na wagę złota Przy okazji rozważań kablowych myślę, że warto przeczytać ciekawą rozmowę z kimś kto zna się na rzeczy. W sam raz do popołudniowej kawki. Jest i wątek o kablach zasilających https://www.stereolife.pl/wywiady/1345-george-cardas-cardas-audio
  16. Mały offtopic - jak co roku gramy z WOŚP. Tym razem na licytację trafiły nasze interkonekty XLR. Może akurat ktoś z Was szuka czegoś nowego do swojego systemu i chce przy okazji wesprzeć genialną inicjatywę, którą jest Wielka Orkiestra Świątecznej Pomocy? https://allegro.pl/oferta/interkonekty-xlr-od-audio-autonomy-13167456585
  17. Świetny pomysł na temat @Rega! A taka córka to skarb U nas w rodzinie też co roku staramy się wspierać tę samą inicjatywę. Prywatnie i jako Audio Autonomy. Tym razem na aukcję trafiły nasze interkonekty XLR. Może kogoś tu zainteresują https://allegro.pl/oferta/interkonekty-xlr-od-audio-autonomy-13167456585
  18. Garść linków związanych z tematyką winyli w mono. Może komuś z Was się przyda, a ja przynajmniej będę miał wszystko zapisane w jednym miejscu Strona Ortofona poświęcona mono: https://www.ortofon.com/hifi/cartridges-ranges/true-mono/ Wpis JE Labs o jego systemie monofinicznym i nie tylko: http://jelabsarch.blogspot.com/2012/06/je-labs-mono-playback.html Strona Richarda Capelessa - prawdziwa skarbnica wiedzy: https://dgmono.com/ Baza współczesnych wkładek mono na stronie dgmono: https://dgmono.com/mono-cartridge-database/ Kolejny artykuł Richarda, tym razem na stronie London Jazz Collector: https://londonjazzcollector.wordpress.com/2014/07/24/guest-post-how-they-heard-it-blue-note-records-and-the-transition-from-mono-to-stereo/ Sekcja forum Lenco Heaven założona przez Briana Clarka (głównego współzałożyciela tego forum) i poświęcona słuchaniu w mono: https://www.lencoheaven.net/forum/index.php?board=18.0 Całkiem ciekawy wątek u naszych sąsiadów: https://audiomaniacy.pl/index.php?topic=503.0 Troszkę mono-zdjęć: https://www.flickr.com/photos/je2a3/albums/72157601503145446 No to do czytania/słuchania
  19. Powiedziało się A, to wypadałoby powiedzieć B i skrobnąć coś więcej o tym całym mitycznym mono na winylach. Czym się różnią winyle mono od stereo? Dlaczego potrzebna jest do nich osobna wkładka i ramię? Czy płyt mono można słuchać na wkładce stereo? Zacznijmy więc od początku. W roku 1948 świat ujrzała pierwsza płyta winylowa (drobnorowkowa). Zastąpiła ona wcześniejsze płyty szelakowe (normalnorowkowe). Niezaprzeczalną przewagą winylu nad szelakiem była jakość dźwięku oraz większa ilość muzyki zapisana na jednej stronie krążka. Na płycie szelakowek mieściło się około 5 minut na stronę. Na płycie winylowej mieściło się praktycznie 4 razy więcej materiału. W każdym razie na płytach cały czas był zapisywany materiał monofoniczny. Tak to było zapisywane w studiu nagraniowym. Tak było słuchane w domach. Do roku 1957 nikt nie myślał o słuchaniu muzyki z dwóch głośników Pod koniec lat pięćdziesiątych zaczęły się pojawiać pierwsze albumy w stereo. Czas do końca lat sześćdziesiątych był takim momentem przejściowy. Albumy były wydawane zwykle w dwóch wersjach - stereo i mono. Zaczęto też zajmować się remasteringiem dawnych nagrań monofonicznych i zamienianiem ich (sztucznie) w stereo. W latach siedemdziesiątych tłocznie praktycznie w pełni przeszły już na produkcję płyt stereo. No i teraz najważniejsze - czyli jak wyglądało tłoczenie płyt mono i jaka była różnica względem krążków stereo? Płyty monofoniczne miały zapisywany sygnał tylko w płaszczyźnie horyzontalnej. To znaczy, że ścianki rowka płyty były wycinane tylko i wyłącznie na boki. W zapisie stereo doszedł jeszcze zapis wertykalny (czyli góra - dół). Tutaj jest to świetnie zobrazowane: https://www.vinylrecorder.com/stereo.html Różnica jest więc ogromna. Do odtwarzania płyt stereofonicznych potrzebne były nowe wkładki gramofonowe (i ogólnie cały sprzęt stereo), dlatego technologia ta wchodziła na rynek powoli. Domowy sprzęt momofoniczny był powoli, ale sukcesywnie zastępowany nowszymi urządzeniami, które mogły zaoferować zupełnie inną jakość dźwięku. Dlaczego winyli stereo nie można było odtwarzać wkładkami mono? Wynikało to z konstrukcji wkładki, która była pochodną tego jak tłoczone były winyle. Na płycie mono zapis był tylko horyzontalny, więc wkładki mono nie musiały odczytywać żadnego sygnału zapisanego w pionie. Nie musiały i tego nie robiły. Wspornik igły miał podatność do drgania tylko w jednej płaszczyźnie. W pionie taka igła działa "na sztywno" i się nie ugina. Odtworzenie płyty stereo taką wkładką kończy się zniszczeniem płyty. Natomiast w drugą stronę (słuchanie płyt mono wkładką stereo) jest jak najbardziej możliwe i bezpieczne. Wkładka taka jednak zbiera niepotrzebnie sygnał "pionowy", który w przypadku płyt mono nie istnieje. Są to tylko trzaski i inne zniekształcenia wynikająca z zanieczyszczenia i zużycia płyty. Tak więc odtwarzanie starych winyli na współczesnej wkładce stereo jest jak najbardziej możliwe, ale ma swoje poważne wady. Do tego mamy tu dwie cewki (lewy kanał + prawy) zamiast jednej. Sygnał z lewego kanału będzie się różnił minimalnie od tego z prawego, więc obraz dźwięku będzie nieco rozmazany. W związku z powyższym najlepiej sprawdzi się tutaj wkładka monofoniczna. Szukając takiej wkładki można wybrać coś z współcześnie produkowanych wkładek. Choć nie wszystkie dziś sprzedawane mono wkładki są nimi w pełni. Niektóre mają dwie cewki zamiast jednej. Cześć z nich ma igły, które pracują w dwóch płaszczyznach. Można więc bezpiecznie słuchać na nich również płyt stereo i dzisiejszych reedycji mono, które są tłoczone tak jak płyty stereo (mają w obu kanałach zapisany ten sam sygnał, ale jest on już zapisany horyzontalnie i wertykalnie). Fajny spis współczesnych wkładek mono można znaleźć na stronie dgmono: https://dgmono.com/mono-cartridge-database/ W tym spisie brakuje mi tylko trochę podanych wartości podatności zawieszenia. W większości są to jednak wkładki o sztywnym lub średnim zawieszeniu (7-20 um/mN). I tak na przykład Ortofona 2M mono czy AT-MONO3/LP (compliance 18-20um/mN) zawiesimy spokojnie na przeciętnym ramieniu (o średniej masie efektywnej). Jednak dla wszystkich Ortofonów SPU lub Miyajima Zero (compliance 7-12um/Man) będziemy potrzebować ciężkiego ramienia. Jeszcze sztywniejsze zawieszenia mają starsze wkładki z epoki mono. Wybrana przeze mnie GE VRII ma podatność o zdecydowanie mniejszą od wszystkich wspomnianych wcześniej wkładek. Poniżej skan z ulotki GE. Jak widać wkładka ta była zaprojektowana do pracy z naprawdę ciężkimi belkami. Tak to wyglądało w latach pięćdziesiątych. Potrzebne jest więc tutaj ekstremalnie ciężkie ramię. Zostaje jeszcze kwestia szerokości rowka płyty (i rozmar igły we wkładce). To już jednak następnym razem. Teraz...
  20. Różnie, to zależy od materiału, który poleruję. Zwykle jednak jest to pasta polerska w kostce i filc + na koniec ewentualnie delikatna pasta. Zabezpieczam to na koniec woskiem. Z czasem trzeba to delikatnie odświeżyć, ale trzyma się to lepiej niż bez żadnego zabezpieczenia
  21. @Chilli wiadomo, ale to działa jak z drogimi, dużymi autami - można sobie tym rekompensować różne takie hehe Zresztą jak się bawić, to na całego @1Ender nie będę tego malował. Można wypolerować to na lustro, ale jakoś niespecjalnie mi się chce. Wystarczy mi, że dwa ostatnie dni spędziłem na polerowaniu talerza i detali z Micro Seiki DD40. Nie jest to moja ulubiona część mojej pracy
  22. A to wybacz za wprowadzenie w błąd. Nie kupuję na Alliexpress i nie wiedziałem że tam ceny są już podane z podatkiem.
  23. Teraz już raczej mało prawdopodobne żeby udało Ci się coś kupić w Chinach i nie zapłacić podatku. Nawet małe paczki o niewielkiej wartości raczej nie przejdą bez cła.
×
×
  • Utwórz nowe...