Skocz do zawartości

Bartek Chojnacki

Branża
  • Zawartość

    894
  • Dołączył

  • Ostatnio

Wszystko napisane przez Bartek Chojnacki

  1. Pokój 5x4x2.5 z czasem pogłosu ok. 0.4 s będzie miał 180 Hz częstotliwości Schroedera Trzeba mieć to na uwadze, że to od tego pogłosu zależy. Jeśli to będzie taki metraż, ale w ogóle niewytłumiony, czyli RT=0.8 s np. to wtedy owszem, masz rację i ta częstotliwość wyjdzie ok 250 Hz
  2. praktyczna różnica między 0.6 i 0.4 i tak jest dość mała, więc ja bym się raczej nie bawił w różnicowanie tego w kontekście paneli na pierwszym odbiciu. Gdyby to było duże pomieszczenie 200 m2 i wtedy różnica 0.1 na alfie to różnica np. 50 tys zł w kosszcie adaptacji, to tak, ale tutaj absolutnie nie. Z tą częstotliwością schroedera teoretycznie masz rację, ale to musiałoby być bardzo małe pomieszczenie żeby częstotliwość schroedera wypadała w okolicach 200 Hz.
  3. przy okazji w końcu sprowokowaliście mnie do obrobienia wyników pomiarów pianki i wełny, które zrobiłem parę miesięcy temu. Poniżej wyniki i fotki próbek, mam na to 3 świadków-studentów jak coś. Zanim ktoś napisze "NO PRZECIEŻ WIDAĆ ŻE WEŁNA LEPSZA" to owszem, lepsza, bardzo niewiele i w zasadzie tolerancja odtwarzania pomiarów jest większa niż te rozbieżności
  4. trafiłem tu nieco z przypadku bo mnie @Chyba Miro 84 oznaczył, ale coś mnie uszka swędzą i nie wiem o co Wam znowu z tą pianką chodzi. Nie lubię też wyrywania moich zdań z kontekstu. No więc Kraft, wszelkie pianki i gąbki NIE SĄ remedium na poprawę akustyki bo jest dużo innych elementów o które wypadałoby zadbać, a nie tylko pianki i gąbki. Trzeba natomiast jasno powiedzieć, że pianki i gąbki są NAJTAŃSZYM remedium na poprawę akustyki i większość ludzi może w ten sposób najszybciej uzyskać dużą poprawę. I o tym mówię cały czas, nie stosując absolutnych stwierdzeń bo i tak już praktycznie wszystko co piszę musiałbym zaczynać od słów "TO ZALEŻY"
  5. To nic nowego, kolejna wersja bardzo dobrze znanych tworów np. miniDSP i Dirac Live, baaaaardzo szeroko dyskutowanych tutaj ... i już ten wątek dowodzi, że jest to urządzenie kontrowersyjne, mając fanów i antyfanów. Jeśli chodzi o szybką poprawę czegoś, co nie ma brzmieć nie wiadomo jak dobrze i chce się to zrobić bez zastanowienia tak jak piszesz - na biurko np. to w sumie nie widzę przeciwwskazań. Do dobrego systemu hifi widzę dużo, przede wszystkim: - DSP bez choćby minimalnej adaptacji radzi sobie słabo - większość tych klocków, w tym ten, robi własną konwersję AD/DA a kosztuje 300 EUR, czyli za ten koszt macie procesor DSP i jeszcze konwertery AD/DA. Czyli bardzo słabo, dużo bardziej właściwy byłby taki procesor z wejściem i wyjściem cyfrowym i potem zewnętrzny DAC - jak ktoś gra głównie z analogu to takie działanie jest skrajnie bez sensu, nie po to się ma analog żeby potem go zmieniać w takim procesorze na cyfrę i z powrotem
  6. Niestety taki jest problem z kiepskimi proporcjami pomieszczenia, mało możliwości układu. W jakiej konfiguracji te dyfuzory w ogóle są, bo na jednym zdjęciu są te 3 głębokie, a potem 1 głęboki i 2 jakieś płytsze, ciemniejsze? Te ciemniejsze można by tam zostawić, pochłaniacze dać za kanapę, a dyfuzory w miejsce pochłaniaczy. Przy takiej głębokości 15 cm to nie jest głupi pomysł, a dyfuzor w punkcie pierwszego odbicia w tym miejscu przy tym kącie to nawet biorąc pod uwagę kierunkowość kolumny będzie działał na jakieś 70% swoich możliwości. Zawsze lepiej to niż 20% przy obecnym ustawieniu zaraz za głową. Ewentualnie jakby brakowało miejsca myślałbym o podwieszeniu pochłaniaczy pod sufitem. Pianki za kanapą minimalnie coś pewnie dają, ale to dość cienkie panele, gdyby były grubsze to więcej sensu bo miejsce dobre i to że są za kanapą nie przeszkadza im jakoś bardzo
  7. W tych układach to jest o tyle śmieszne, że zazwyczaj ten drugi subwoofer w odpowiednim zakresie tłumi to co da pierwszy (i na odwrót), dlatego się nie znosi i jest więcej. Żeby tłumienie było, to musi być coś w przeciwfazie i z odpowiednim opóźnieniem, co wymusza jakieś rozstawienie subwooferów żeby być w stanie takie opóźnienia i przesunięcie wyznaczyć. Jeden na drugim raczej na pewno nie zadziała, musiałby być jeden nad drugim ale typu jeden podłoga drugi sufit
  8. te sufity typu owa, ecophon, rockfon, armstrongi akustyczne, w większości mają podobne parametry zakłądając te same grubości materiału i wysokości podwieszenia na pytanie co zrobić lepiej, czy cały sufit, czy pochłaniacze punktowo, to Ci nie odpowiem za dużo zmiennych, ale ja w adaptacjach często jak jest możliwość to robię cały sufit na etapie budowlanym, a potem po pomiarach się zastanawiam co zrobić dalej
  9. tak, ale nie ekranuje w 100%, a zakłądam że kolumny jednak masz na podłodze albo trochę nad nią, a telewizor wyżej, więc i tak nawet jeśli panel będzie trochę zasłonięty to skorzystasz z większej powierzchni generalnie tak i to się sprowadza do rozmiaru pomieszczenia, co ma przełożenie na możliwy do uzyskania zakres częstotliwości. Ludzie często nazywają to efektem "dużej kolumny" i to mają na myśli mówiąc o "dużych kolumnach do pomieszczenia", chodzi o to że w małym pomieszczeniu gdzie wypadnie wysoko pierwsza częstotliwość rezonansowa pomieszczenia duże kolumny i tak nie zagrają pełnią możliwości bo nie mogą, będą "duszone", a w dużym pomieszczeniu mogą rozwinąć możliwości
  10. no to jeżeli nie ma ograniczeń to patrz punkt pierwszy - lepsze jest zazwyczaj większe pomieszczenie, a tu masz i większe i z lepszym proporcjami
  11. 1. na to nikt Ci nie odpowie ze 100% pewnością. W większości wypadków są potrzebne i poprawiają sytuację, tutaj zapewne mówimy o jakiś pułapkach uniwersalnych wełnianych albo piankowych, bo takie można stosować w miarę bezpiecznie... i zazwyczaj to pomaga 2. jeśli nie ma żadnej opcji żeby panel był za telewizorem czy coś, to niech już będzie ten mniejszy na takie pytania nigdy nie ma prostej odpowiedzi... pod kątem rozmiaru praktycznie zawsze lepszy będzie większy. Proporcje 5.5x6.5 też są lepsze niż kwadratowe, są w sumie całkiem spoko, więc porównując to czysto rozmiarem i proporcjami lepszy byłby większy a teraz się zastanów, ile akustyki dasz radę zrobić w tym większym, ile przejdzie bo jest to salon i z jakimi ograniczeniami, a ostatecznie - ile razy więcej trzeba będzie zapłacić za zrobienie tego dobrze i ładnie niż np. zrobienie bardzo dobrze, niekoniecznie ładnie, tego dedykowanego zawsze powtarzam i będę powtarzał, że nie można nigdy wyłączyć kryterium budżetowego
  12. pomiary tego typu wykonuje się jako elementy dyskretne, tj nie powierzchnia ścisła gdzie panele dolegają do siebie, tylko są losowo luźno rozłożone na podłodze. Nie liczy się wtedy współćzynnika, tylko zmianę chłonności akustycznej dzieli przez ich ilość i wychodzi ile chłonności daje jeden panel jeśli chodzi o kierunek i lokalizację źródła dźwięku, to nie ma to żadnego znaczenia - pomiar jest wykonywany w komorze pogłosowej, a więc w polu rozproszonym, z wykorzystaniem wszechkierunkowych źródeł dźwięku
  13. za tydzień będę robił pomiary innych paneli to porównam 4x panel mega-acoustic 120x60 10 cm wełny i 4x samą wełnę po prostu wrzuconą do komory bez niczego, jak na tym bedzie zysk znikomy to tym bardziej na kombinowaniu z panelami z bokami itd.
  14. ja też nie, ale tyle co byłem przy produkcji najróżniejszego szpeju akustycznego to wiem że zrobienie tego będzie naprawdę problematyczne, będzie się marszczyć, odstawać wszędzie itd. Jeśli więc i tak mówimy o umiarkowanie profesjonalnym podejściu DIY to można po prostu wziąc wełnę skalną, sztywną, bez żadnej ramki, obić agrowłókniną żeby nie pyliła i wrzucić do pokoju, to rozwiązuje temat ramki na boku i dodatkowej tłumienia na bokach bo wszystko jest tłumieniem
  15. w takim razie ugrałbyś jeszcze mniej niestety musiałbym dostać ze 4 takie panele "normalne" i 4 "lepsze", wtedy moglibyśmy sprawdzić jak się zmnieniłą chłonność 1 sztuki. Współczynnika pochłaniania na to nie zmierzymy
  16. otwierajcie, jak wtedy ogarniecie ile kosztuje firma produkcyjna w tym kraju to się skończy kozakowanie a serio to zrobienie takie absorbera będzie istotnie droższe bez bezpośredniego przełożenia na to co @Kraft mówi, tj. nie do końca tak że to doda 1/3 absorbcji. Pamiętajcie że każda absorpcja jest "liczona" jako dystans od powierzchni panelu do najbliższej twardej przegrody, a przy pochłanianiu pod bardzo dużym kątem to pochłanianie spada, dlatego ja bym powiedział że taki zabieg po pierwsze, współczynnika nie poprawi, po drugie - dołoży chłonności dla pojedynczego panelu, ale musiałby to być tej samej grubości materiał. Ostatecznie zysk chłonności na poziomie 10-15% max. przy wzroście kosztu produkcji o jakieś 100%, prognozuję
  17. jedyny prosty sposób to grać ciszej, izolacyjność akustyczna to po prostu złożony temat, zazwyczaj trudny i kosztowny, nie da się tego obejść bez remontów
  18. - umieszczenie bass reflexu nie ma na to żadnego wpływu, fale długie są emitowane wszechkierunkowo więc gdzie by ten bassreflex nie był, dźwięk idzie we wszystkich kierunkach - pułapki basowe tutaj nic nie zmienią Jeśli chodzi o izolacyjność ściany to trzeba by ją wzmacniać, ale niskie częstotliwości i tak przejdą i nie da się zrobić tak żeby nie słyszał, choćby przewodnictwem bocznym więc tak naprawdę jedyne skuteczne rozwiązanie to byłaby budowa pomieszczenia w pomieszczeniu, tzw. room in room. Dużo roboty
  19. Warstwa tłumiąca w takich systemach nie ma bezpośrednich właściwości tłumiących wynikających z prawa masy, a więc gęstość tutaj nie jest jakoś bezpośrednio kluczowa. Dla płyty GK może tak, ale dla pianki nie, niemniej taka pianka 15mm też będzie ok żeby stłumić drgania płyty. System w miarę ma sens, robi się takie rzeczy jako "gotowce" tj. płyta GK podklejona jakąś warstwą elastyczną, i to działa całkiem nieźle, tylko trudno zrobić. Pamiętaj żeby na krawędziach ze ścianami podłożyć jakieś taśmy akustyczne, też elastyczne problemem mogą być te szafki i gres, bo nie wiem jak sobie wyobrażasz montaż tego na tej ścianie - jeśli to szafki i przewiercisz się przez Twoją konstrukcję tj. płytę i piankę, dowiercisz do starej ściany i połączysz wszystko razem, to równie dobrze możesz tej pianki i dodatkowego GK nie kłaść bo nic nie da. Dlatego właśnie grubsze systemy mają tutaj sens, bo dałoby się na nich bezpośrednio zamontować szafki, na cienkiej warstwie nie
  20. śmieszny ten artykuł, połowa tego co tam jest napisane to wiedza na poziomie Podręcznika akustyki Everesta ja tego jakoś za bardzo nie kupuję, zrobili to też tylko w MESie i zmiana charakterystyki moze wynikać choćby z tego że połączyli kilka różnych rezonatorów a nie jeden ten sam, zmieniała się powierzchnia otworów i w tych z ciągu fibonacciego była po prostu większa więc nie dziwi wzrost skuteczności... i ostatecznie, jest to w zasadzie wiedza sprzed 10 lat jak ludzie odkrywali metamateriały. Jak Cię ciekawią takie rzeczy to popatrz na to co napisali Ci z KEF rok temu, na tej podstawie ja napisałem projekt i będę badał takie rzeczy przez najbliższe 3 lata https://www.semanticscholar.org/paper/Metamaterial-Absorber-for-Loudspeaker-Enclosures-Degraeve-Oclee-Brown/4b8134b3626729e542bea78eb01338d81a7ecec6
  21. a ja nie, z naukowego punktu widzenia mnie to naprawdę ciekawi i gdybym był producentem kabli bardzo chciałbym być tym pierwszym który napisał o tym w czasopiśmie naukowym albo w drugim kierunku, bo tak też można i to też dałoby się wykazać tj. dlaczego się nie da tego udowodnić w chwili obecnej
  22. niedawno student zapytał mnie o ten temat węgla aktywowanego i zdecydowałem się w końcu zbadać temat dokładniej, okazało się że są jakieś opracowania na ten temat. W 2008 roku prof. Cox miał nawet doktoranta w tym temacie F. Bechwati, ale cała praca doktorska jest niestety utajniona, poprosiłem o dostęp może dostanę. Tymczasem jest jeden artykuł tego zespołu, w którym sporo jest napisane: https://usir.salford.ac.uk/id/eprint/23061/1/JASMAN1321239_1.pdf Niestety praca jest w dość dużej części oparta i wyjaśniana na podstawie termodynamiki, a to temat dla mnie zupełnie kosmiczny i z trudem przebijam się przez to, niemniej najważniejsze wnioski da się odczytać: - stosowali węgiel aktywowany w rezonatorach Helmholtz'a i wykazali, że zwiększają one objętość pozorną rezonatora i razem z tym - częstotliwość rezonansową, i to im niższa częstotliwość rezonansowa, tym bardziej, dla ok 40-50 Hz obniżyli częstotliwość rezonansową nawet o prawie 40%. To dużo, może przełożyć się na zmniejszenie wymiaru pułapki basowej dla tak niskich częstotliwości, zwłaszcza że wymaga warstwy ok 2.4 cm węgla aktywowanego - sam węgiel aktywowany również może mieć potencjał w zastosowaniu akustyki wnętrz, bo dla 3.4 cm warstwy zmierzyli pochłanianie 0.25 w paśmie 100 Hz. Może się wydawać że nic specjalnego, ale analogicznie wełna mineralna dla tej grubości miałaby 0.08 albo coś tego typu, wiec węgiel aktywowany będzie 2/3x lepszy. Ciekawy jestem jak to się będzie skalować dla większych grubości Głównym wytłumaczeniem takiego a nie innego zachowania jest fakt wykazania przez węgiel aktywowany porowatości na poziomie 200%, co jest oczywiście teoretycznie niemożliwe bo jak powietrze może zajmować 2x więcej objętości niż próbka? no ale właśnie może, jeśli się uwzględni pochłanianie gazu np. przez węgiel aktywowany. Dodatkowo wyszło na to, że im niższa częstotliwość tym ta porowatość większa - 200% dla ok. 25 Hz i ok 100% dla częstotliwości na poziomie 80 Hz. Niestety problem polega na tym, na co wskazuje również Bechwati i ekipa, że raz - nie każdy węgiel aktywowany się nadaje i oni w zasadzie nie wiedzą od czego to zależy, nie da się na razie ustalić, trzeba po prostu robić bardzo dużo pomiarów żeby to ogarnąć. Po drugie, nie wiadomo jeszcze jak z kwestią zużywania się tego, bo jakby nie patrzeć pochłaniając gaz ten węgiel się "zużywa"... Myślę że w tym roku poszukam jakiegoś studenta żeby zajął się tym tematem, to może coś ciekawego zrobimy
  23. trzeba by to rozpatrzyć jako całość, ale zasadniczo wykładanie całych ścian nie jest dobrym pomysłem jeśli się nie jest pewnym co się robi, wiec panele punktowo to bezpieczniejszy pomysł dowolne z wełny mineralnej 10 cm grubości i podobne będą ok
  24. Filc to dobry materiał akustyczny, ale Twoje rozumowanie bardzo złe. Głównym problemem jest grubość filcu, zazwyczaj parę milimetrów... trzeba go potraktować jak każdy materiał włóknisty, czyli możesz dać filc ~ wełna, bo to mniej więcej podobna jakość, ale ponownie - wełny masz 10 cm a filcu 2 mm. Na takiej grubości zjesz tylko najwyższe częstotliwości, a GK + wełna to najniższe. cała reszta, czyli mniej więcej pasmo 150-4000 Hz, będzie nieruszone, czyli w sumie to najważniejsze gdzie jest najwięcej pogłosu Filc z powodzeniem można stosować do zabezpieczenia paneli z wełny, czyli kładziesz filc na wełnę bezpośrednie, ewentualnie filce typu PET, poliestrowe, formowane w płyty - z tego się robi dużo paneli, ale na pewno nie spełnia to kryterium budżetowości: https://www.mega-acoustic.pl/oferta/panele-akustyczne-2/panele-pet/
  25. powołany artykuł dotyczy kolumny głośnikowej, a to zupełnie co innego niż pomieszczenie, tam możesz dać nawet trochę ale słabego absorbera i efekty będą więc ciężko się na to powołać w temacie akustyki wnętrza Mnie przy takich okazjach zastanawia jedno - wszyscy Ci producenci, którzy mają super mega pro rewolucyjną technologię, 10 warstw absorbera i jakieś kwantowe technologie - a opierają się na recenzentach audio gdzie jest sporo poezji, zero nauki albo co gorsza - pseudonauka i "jakieś" pomiary. Skoro technologia jest taka innowacyjna, to dlaczego nie mają jakiegoś artykułu naukowego na ten temat albo chociaż powołania na taki artykuł? Chętnie bym taki przeczytał. Idąc krok dalej, dlaczego producenci kabli ich nie mają, tzw. white papers? albo nie zrzucą się w 5 największych firm, to przecież da nieskończony budżet, i nie zorganizują konkretnych ślepych testów gdzie jasno wykażą że kable działają i to jak? 20 lat nikt tego nie zrobił? gdybym to ja był właścicielem tej super technologii, zadbałbym o jej uwiarygodnienie w prasie naukowej dlatego np. lubię ArtNovion, bo takie white papers mają https://artnovionassets.blob.core.windows.net/assets/products/product_attachment/attachment/1263/white_paper_tpda_artnovion.pdf
×
×
  • Utwórz nowe...