Skocz do zawartości

kaczadupa

Uczestnik
  • Zawartość

    4 889
  • Dołączył

  • Ostatnio

Wszystko napisane przez kaczadupa

  1. I kolejne miłe zaskoczenie, podłączyłem od niechcenia Dynaudio x14 pod XS3. Nie podobało mi się granie x14 z SN3, było za duszno, za ciepło, za mało detaliczne. A z XS3 Dynie x14 grają bardzo ładnie. Dalej dominuje nasycenie, gładkość, ciepło ale chyba nikt kto kupuje Dynaudio nie spodziewa się czegoś innego. Fajne zestawienie.
  2. Gra ten xs3 jak wzmacniacz kompletny a SN3 prosi się albo o bardzo jasne źródło albo o dodatkowy zasilacz, który przewietrzy, otworzy i doda detalu dla SN3. OK
  3. No i walczę ze sobą, z opiniami całego recenzenckiego świata oraz Kolegów naim-owców i zaufanej Branży ale u mnie cały czas XS3 wydaje się bardziej muzykalny!, bardziej przestronny, bardziej uniwersalny, bardziej świeży, bardziej detaliczny, bardziej angażujący, bardziej ciekawy, bardziej zabawny, bardziej pokazujący muzyczną duszę niż jego większy brat SN3. Czy ktoś jest głuchy tak jak ja i może się pod tym co tu nabazgrałem podpisać?
  4. Paradoksalnie prędzej szukałbym ulepszenia zasilaczami przy SN3 niż xs3... Te moje ATC7 są jednak okrutne i bezduszne dla wzmacniaczy.... pokażą jak na dłoni charakter każdego wzmacniacza i nie pomogą żadnemu zatuszować jego braków. XS3 jest lekko rozjaśniony i z ATC 7 tak jest, SN3 jest lekko duszny i przygaszony i z ATC 7 tak właśnie jest. Ale mnie chyba bardziej przeszkadza duszność, wycofanie górnej średnicy i góry niż delikatnie więcej góry - jeżeli ta jest dobra a z XS3 taka właśnie jest. Przy cichym wieczornym odsłuchu w połączeniu SN3 z ATC dominuje dolna średnica i zakres niskich tonów, który ogarniają te monitorki a góra jest bardzo delikatna, detalu jest mało, robi się takie śpiewanie jak z klamerką na nosie. Znowu z XS3 jest odwrotnie, dominuje nasycona góra i cała średnica ale w muzyce dla mnie więcej ciekawych i ładnych rzeczy dzieje się na górze niż dole i stąd ciekawsze i bardziej angażujące wydaje mi się ciche granie XS3 z ATC niż z SN3. Chociaż do dłuższego słuchania lepiej pasuje SN3. Trochę to wszystko celowo przerysowałem, żeby każdy wiedział co mam na myśli.
  5. Pierwsza noc i drugi dzień testów i chyba najważniejsza cecha brzmienia Naita XS3 - wyjątkowo mocno nasycona góra pasma. Wysokich tonów jest dużo ale, żeby moje ATC 7 grały tak nasyconymi i ładnymi wysokimi tonami to ja bym w życiu nie powiedział. Do tej pory uważałem górę ATC za wyjątkowo suchą, tzw. tani, poprawny cykacz a tu proszę - niespodzianka.
  6. Pierwszy dzień grania i w sumie wnioski. Żaden system, żaden wzmacniacz i kolumny nigdy wcześniej tak fantastycznie nie zagrały mi tego albumu jak zrobiły to ATC 7 z Naim Nait XS3. Samo piękno, system marzeń do takiej muzyki.
  7. Wojtku zapraszam do działu - sprzedam - po słodkie Cyruski a pierwszy poznasz dalszy ciąg zmagań A teraz proszę nie zawracać Kaczejdupy Cyrusami, żartuję
  8. Ja pierdziu... W pierwszej chwili od razu wykrzyknąłem w środku - SN3 lepszy! ale zjadłem śniadanie, zasiadłem wygodnie i tak słucham XS3 i całościowo to chyba ten wzmacniacz jest bardziej kompletny (nie miesza elementów wybitnych z przeciętnymi ale w zamian wszystko jest na bardzo dobrym poziomie) , lepiej ten dźwięk od góry do dołu do siebie pasuje, nic mi w nim nie brakuje. Na ten moment nie potrafię wskazać lepszego z dwójki SN3 vs XS3. Oba są super! A teraz może lepiej już sobie pójdę bo posiadacze SN3 zaraz mnie zlinczują
  9. Chyba testy się odbędą! Salon odpisał aby podłączyć maszynę więc najpierw bez podłączania monitorów i źródła włączyłem i zielono oczko świeci Niech chwilkę tak postoi i jak nic złego nie będzie się działo to wyłączam Naima, podłączam paczki i źródło oraz ponownie wzmacniacz i zaczynamy słuchanie. Gra
  10. Najgorsze, że to mój ostatni tydzień urlopu i miał być z Naimem na którego tak czekałem i liczyłem, że będzie to bardzo bliskie SN3 granie a może nawet bardziej mi podpasuje bo podobno jaśniejszy. Jeden dzień obiecałem też Kobiecie, wyjazd na zakupy do Poznania i zaraz będzie po urlopie. Salon z pewnością nie ma drugiej demówki a nowego z kartonu nie ma po co brać bo nie zdążę go nawet rozegrać. Miałem gdzieś z tyłu głowy myśl, że może jak Salon stwierdzi, żebym włączył to go podłączę ale to bez sensu tak ryzykować, lepiej niech serwis rozkręci i zobaczy co tam lata. Po dźwiękach to co w nim lata jest wielkości ziarnka ryżu ale ten wzmacniacz nie ma kratek wentylacyjnych, żeby to coś mogło samo wypaść. Mogę jedynie powiedzieć, że na żywo jest ładniejszy jak na zdjęciach, chociaż bryła SN3 jednak duuużo bardziej mi się podoba. Nawet tego fajnego, zielonego "oczka" nie zobaczę Piecyk stoi smutny i ja smutny.
  11. Wzmacniacz dojechał ale testów chyba nie będzie. Z wierzchu piec cały, kartony całe. Całe rozpakowanie nagrałem na telefon jak to czynie przy drogich sprzętach i gdy go niosłem do położenia na miejsce, gdzie miałby grać usłyszałem, że w środku coś małego, chyba metalowego - sądząc po dźwięku - w nim "lata". Napisałem do Salonu co robimy, czy podłączać na Ich odpowiedzialność czy bezpieczniej będzie odesłać. NAjpierw DHL przespał się z nim ponadczasowo w Wawie a teraz coś w nim lata jak kiedyś w wypożyczanym Haiku Sol 2, ale tamten miałem podłączyć i faktycznie grał i nic się złego nie działo. A miało być tak pięknie.
  12. Pojawiła się świeżutka recka SuperNaita 3 na Hificlass. Żadnych wad ;), to ja się pytam czemu w podsumowaniu jako zaleta wypisuje się możliwość ulepszenia brzmienia SN3 poprzez dodatkowe zasilacze? Zgoda z wysuniętym, gęstym środkiem i bardzo przyjemnymi niskimi tonami. Wady: brakuje powietrza na górze i troszkę większego otwarcia i napowietrzenia średnicy (chociaż w zamian otrzymujemy tę przyjemną gęstość....) a to są jednak wady, które ma naprawiać dodatkowy zasilacz ale tego już nie sprawdziłem.
  13. Świetny opis. Super, że słuchasz z ogromną przyjemnością. A Silvery nie tylko Tobie się podobają, jakiś model zgarnął nagrodę EISA w tym roku.
  14. Najbliżej mi do SuperNaita 3 (spokoju mi nie daje a przecież wcale nie był idealny, jednak w kilku elementach jest to dźwięk wyjątkowy) ale najpierw trzeba sprzedać obecny zestaw.
  15. Dzięki, posłucham z przyjemnością.
  16. Miałem na testach, nie kupiłem. Wybrałem Cyrusa 8.2 DAC, dzisiaj wybrałbym inaczej.
  17. Już nawet mam pierwszy albumik przygotowany dla niego - The Pineapple Thief "Versions of the Truth". Ps. Dzięki Q21 za podlinkowanie tej bardzo fajnej muzyki.
  18. Rafał, mówisz o Soul Note SA 300? Dla mnie on był bardzo barwnie grającym wzmacniaczem. I moim zdaniem w jego cenie ciężko będzie znaleźć mu konkurenta patrząc przez pryzmat barw i umiejętności oddania muzycznego piękna. Bardzo miło wspominam ten piecyk i uważam za bardzo udany.
  19. Czekam na Naima XS3, chyba odział DHL w Wawie też postanowił go posłuchać bo dziwnie długo tam u nich wisi... Może w poniedziałek będzie. Oby cały i zdrowy. I nie ukrywam, że liczę na potwierdzenie tezy, że XS3 gra tak jakby zawsze miał dobry humor
  20. Na sprzedaż 3 letni wzmacniacz Cyrusa 8.2 DAC wraz z zasilaczem PSX R2. Sprzęt bardzo zadbany, nigdy nie naprawiany, otwierany itd., nigdzie nie wożony. W mieszkaniu brak zwierząt futerkowych oraz palaczy więc sprzęt nie przesmrodzony i nie oblepiony futerkiem czworonożnych pupili. Wszystko co dostałem w sklepie, oryginalne kartony itd. , również cała dokumentacja zakupu. Powód sprzedaży - Naim SN3. Cena 6200 zł Kontakt przez forum lub email: adamzdano1@gmail.com
  21. Tak, forum audio to jeden z silniejszych czynników nakręcających... A efekt tego taki, że właśnie pstrykam zdjęcia swoim Cyrusom, żeby je komuś sprzedać.
  22. Powiem Ci, że parę lat temu mój Kolega z forum, który słuchał głównie rocka po wielu, wielu różnych wzmacniaczach kupił w końcu Hegla H80 i... właśnie przez wysokie tony też go ostatecznie sprzedał bo twierdził, że blachy nie mają ciężaru, góra jest właśnie za zwiewna, za lekka, za delikatna. Walczył z tym Heglem różnymi kablami ale się poddał. Dzisiaj znając brzmienie Naim-a poleciłbym mu właśnie taki wzmacniacz ale on już wtedy był po testach Naima i twierdził, że Naim jest przygaszony na samej górze, bez blasku. Pokazuje to tylko jak ciężko jest znaleźć "ideał" .... Może jest nim mój Cyrus? A może jest tak jak to powiedziała Żona Kolegi audiofila widząc nasze poczynania - wy zamiast cieszyć się tym co gra ładnie tylko nasłuchujecie i szukacie wad w brzmieniu. Ciężko się z tym nie zgodzić.
  23. Nie wiem na ile inaczej gra Hegel 95 od H90, którego miałem u siebie (podejrzewam, że grają identycznie, ewentualnie H95 jest jeszcze bardziej suchy na średni), ale średnica H90 a Trigona Exxceed to jednak - dla mnie - dwa różne światy. Na Heglu nigdy ale to nigdy nie angażowała, nie czułem żadnych emocji, średnica wręcz odfiltrowana z muzycznego piękna. Słuchałem Hegla tylko z Dynaudio X14 a one raczej do suchych, konturowych, precyzyjnie grających paczek nie należą więc powinny być idealnym partnerem dla bezdusznych wokali Henia, a jednak nawet Dynaudio to było za mało. Za to same wysokie tony to duża klasa, niesamowita lotność, lekkość, powietrze ale wszystko to xxxx, gdy średnica jest ale jej ni ma... Oczywiście trzeba pamiętać o cenie H95 i porównywać go z piecykami w jego cenie a nie wzmacniaczami trzykrotnie droższymi. Wojtku, nie uważasz, że średnica Hegla ma w sobie tyle piękna co wysokie tony z podstawej serii paczek od ATC?
  24. Uff, w wieku 45 lat już tak dużo się nie chce a i uszy już nie te o czym przekonałem się po wizycie Kolegi Ipomis. Młody człowiek jednak lepiej słyszy.
  25. Asia, nawet mając już podany nr konta do wykonania przelewu jeszcze trzy razy cofnąłem rękę z myszki mówiąc - czy mi się jeszcze chce i czy warto. Ostatecznie jednak rozum przegrał ale w duszy się cieszę na myśl o Naimie
×
×
  • Utwórz nowe...