Skocz do zawartości

elektron6

Uczestnik
  • Zawartość

    1 393
  • Dołączył

  • Ostatnio

Wszystko napisane przez elektron6

  1. Sorry jaki 140:) td316 w tej cienie nic lepszego nie ma
  2. A teraz zobaczmy jak produkowano topowe modele odtwarzaczy cd na początku lat 90 tych. Bardzo rzadki model Kenwood L-D1 i jednocześnie unikatowa konstrukcja. Waga ciężka bo 20kg. Obudowa aluminiowa, rozbudowane sekcje zasilania, porządne elektrolity, płyta cd ładowana od góry, silnikowy mechanizm wysuwania głowicy, docisk płyty, pokrywa napędzana silnikiem, spindle motor jak w gramofonie. Na pokładzie 2x tda1547 i jeszcze dostępny laser kss331. Przykład top mechaniki precyzyjnej - mechanika działa jak szwajcarski zegarek. Coś pięknego. Nie ma szans aby teraz coś takiego wyprodukować a to jest konstrukcja 30 letnia.
  3. Trudno tutaj dyskutować o ułamku osób które wydały jednorazowo 150- 200 tyś zł albo i więcej. Wyjątek nie stanowi reguły. To że są takie osoby nie neguję ale czy jest to punkt odniesienia dla tych pozostałych 99%? Raczej nie. Zatem poruszajmy się w poszukiwaniu, wymianach, zbieraniu doświadczeń w ramach "rozsądnych" kwot. To że nie posiadasz samochodu Porsche, nie znaczy że nie możesz mieć wyrobionego zdania o motoryzacji. Z drugiej strony co to za frajda kupić jednorazowo hiend i mieć święty spokój...to jest nudne. Nie żałuje dziesiątek, setek rożnych modeli sprzętu audio, które miałem - to mnie sporo nauczyło a i cyklicznie pojawia się jakiś nowy, ciekawy pomysł. Wszystkiego trzeba spróbować i kto wie może i przyjdzie czas na klocek za te 50 koła. Podsumowując - jest ciekawie mimo generalnie braku posiadania klocków hiend.
  4. Taka jest prawda. Sprzęt vintage tak ale z sprawdzonego źródła, od prywatnych kolekcjonerów, przy wyprzedażach kolekcji etc. Takiego sprzętu nie ma zbyt wiele a i ceny są wysokie. Taki sprzęt warto mieć. W Polsce rynek vintage moim zdaniem się popsuł- to znaczy popsuli go na własne życzenie handlarze, sprzedając poprzerabiane dziadostwo oraz windując ceny za dość popularne modele. I finalnie coraz częściej vintage traci na rzecz nowych czy tez kilku letnich konstrukcji. Aha: dzisiaj kupiłem no może jeszcze nie vintage ale już prawie Dac3 Audio Note. Zakup od prywatnego kolekcjonera z Niemiec. Piękny stan wizualny i techniczny a w razie „w” poświęcę mu odrobine uwagi. Cena dość wysoka, konkurująca z dobrymi Dac nowej generacji ale za vintage z top półki w dobrym stanie trzeba zapłacić. Dla mnie temat vintage jest ok a dla innych już pewnie nie.
  5. Roman nie przejmuj się. Taki świat że czasami trzeba coś napisać i w innym tonie i nikt nie powinien się z tego powodu obrażać. A nawet jeśli to jak to męsku, zaraz nam przejdzie. Aby wszyscy byli tak kulturalni jak ty to byśmy żyli w pięknym świecie.
  6. W tym modelu masz 5 żarówek osiowych 8V. 3 sztuki od wskaźników wychyłowych wymieniasz odkręcając płytkę PCB (odkręć 3 wkręty). Żarówki od skali są 2 sztuki po bokach skali. Wymiana jest od strony panela przedniego - zdejmujesz gałki i jesteś przy skali - następnie odkręcasz po bokach zatrzaski skali - zdejmujesz skale i metalową osłonę i jesteś przy żarówkach
  7. W przypadku tranzystora raczej nie widzę takiej zależności - zarówno wzmacniacz vintage jak i współczesny mają podobne parametry, rozwiązania etc. W brew pozorom w samej konstrukcji analogowej wiele się nie zmieniło. Ot dodano pilota, wyświetlacz, interfejs USB. No dobra pomijam klasę D- fakt tego kiedyś nie było.. Konstrukcje lampowe? Bardziej bym napisał, iż kolumny, przetworniki vintage były i są bardziej kompatybilne z wzmacniaczami lampowymi. Gdzie teraz znajdziesz przetworniki 16 ohm? przetworniki wysoko-skuteczne, średnice 15", 18" , czysto papierowe membrany?.Trochę tego jest niby na rynku ale to jest 1% produkcji? Reszta to przetwornik 8"/88dB/membrana kevlar i inne cuda, gumowy resor, duży skok membrany. Mało komu by się opłacało produkować przetworniki pokroju starych Altec, EV, Tannoy, JBL,.. a i materiały już nie te (kobalt,...) - cóż za drogo...
  8. "Półka wyższa" vintage to jest dobre 10, 15, 20 tyś zł,.. Ba te topowe konstrukcje są nawet droższe od top konstrukcji produkowanych obecnie z przedziału "top". Pomijam już fakt "perełek" i sprzętu w stanie prawie idelanym. Z vintage jest tak że niby jest łatwo a jednocześnie jest trudno...sporo modeli jest zaniedbanych, przerobionych, po serwisie u pana Cześka w stodole. Naprawy niby finalnie proste (relatywnie tanie części ale już nie tak łatwo dostępne - dobrej klasy ) ale ile czasu trzeba poświęcić aby to naprawić, skalibrować, wyczyścić w punkt! Mało kto chce to robić bo to jest w zasadzie nieopłacalne. Ludzie cenią sobie teraz czas...Komu się chce przeznaczyć te 10, 20, 30 h na doprowadzenie sprzętu na tip top. Dla siebie pewnie się chce (przynajmniej mi się zawsze chciało) a dla innych co raz częściej się nie chce. To tak jak z renowacją starych aut - fajne to jest ale ile to kosztuje czasu??? Vintage - raczej dla wąskiej grupy znawców tematu z zacięciem elektronicznym. Reszta osób powinna szukać coś nowszego,... Aha i nie nazywajmy proszę vintage, sprzętu przywiezionego z niemieckiego śmietnika - niskie modele, budżetowe modele a te trochę wyższe są skorodowane na wylot,... W vintage siedzę dobre 20 lat i przerobiłem tego tony, setki sztuk, modeli,...ostatnio z dużym sukcesem Klein Hummel OX. Roboty i czasu było co nie miara - mimo, iż kupiłem sprzęt teoretycznie sprawny i za całkiem ładne złotówki,..usterek było z 10 albo i więcej,...no ale teraz to dopiero gra:) Szczęśliwi czasu nie liczą..
  9. Wybierz schemat, który jest dokładnie opisany wraz podaną procedurą uruchomienia wzmacniacza. Możesz zainwestować w książkę Adam Tatuś- Proste konstrukcje lampowe . Tam masz wszystko; schematy, opisy uruchomienia wzmacniacza. A to co najtrudniejsze w diy? Obrumienienie, prawidłowe prowadzenie mas. Proponuję sporo o tym poczytać bo to jest z reguły największa bolączka konstrukcji diy. To znaczy nie jest problem złożyć wzmacniacz aby grał..problem jest aby były maksymalnie odbrumiony.
  10. Posiadam sporo sprzętu audio 60 cio letniego,...potrafi to grać cały dzień i popsuć się nie chce. Potencjometry, przełączniki jak nowe. Obecna technologia sprzyja usterkom i złomowaniu sprzętu po kilku latach użytkowania (wedle zasad bycia ECO,...) - lutowanie bezołowiowe - elementy pracujące pod udarem elektrycznym są nieprawidłowo lutowane (za mało spoiwa, za mała powierzchnia padów). Gdzie powstają "zimne luty" ano na przełącznikach, dławikach, kondensatorach, cewkach, tranzystorach mocy - kiepskiej jakości elementy elektromechaniczne czy też celowo obliczone na zbyt małe moce; przekaźniki mocy, przełączniki, gniazda, potencjometry - przewody z pseudo miedzi,... - kiepskiej jakości elektrolity a w newralgicznych punktach bardzo kiepskie - przetwornice DC/DC, impulsowe - super ale do czasu póki nie puści jakieś połączeni czy też nie utraci parametrów kondensator, dławik - wtedy też leci to wszytko na łeb na szyję - lawinowe uszkodzenie - słabe zabezpieczenie bloków cyfrowych - przepięcie i mamy gotowe wykasowane pamięci, ubicie procka - ogrom procesów, pamięci połączonych z oprogramowaniem - tutaj ma się co psuć... - powszechna miniaturyzacja, brak wentylacja , konieczność pracy elementów w wyżej temperaturze - celowe zabiegi typu umieszczanie kondensatorów w sąsiedztwie radiatorów. Ostatni przypadek ARCAM AVR400. Sprzęt nie taki stary. Usterka - przy próbie włączenia, nie zawsze się uruchamia, miga wyświetlacza, słychać iskrzenie z urządzenia. Producent użył całkiem fajnego i potężnego trafa toroidalnego, Niestety zapomniał, nie obliczył albo nie przypilnował księgowych co do prądu rozruchu takiego trafa...a ten nie jest mały...W obwodzie załączania trafa z tryby stanby wstawili china przekażniczek jak dla bateryjnej zabawki w którym wypaliło styki. Celowe działanie? oszczędność? brak wiedzy? Aby wymienić przekaźnik na 10x toporniejszy, trzeba rozkręcić wszystkie moduły, tasiemki, poodpinać czujniki etc. Brak dostępu do płytki drukowanej od spodu urządzenia. Dla mnie to żadne wyzwanie ale i ja miałem opory żeby się bawić w tę naprawę...Pomijam jeszcze fakt jak jest w tym modelu zrobione sterowanie wentylatorami...Ot to taki przykład- jeden z wielu,...
  11. Jest jeszcze coś takiego jak uzależnienie od ciągłego poszukiwania, gonienie króliczka i wymiany sprzętu. W zasadzie tak mam że nie jestem w stanie wytrzymać dłużej niż miesiąc jak czegoś nie kupię. Ten moment otrzymania paczki, otworzenia, sprawdzenia i puszczenia pierwszego kawałka jest bezcenny!
  12. Tak jest do oddania Arioso 2A3 z bardzo dobrym wyposażaniem. Lampy 6f8G i top kondensatory. Ogólnie konstrukcje na 2A3 to kwintesencja brzmienia lampowego . Jak dla mnie jedna z lepszych lamp. Minus - to moc 4W na kanał zatem fakt te kolumny o skuteczności 90-92db lub więcej mile widziane. U mnie teraz króluje system KH OX (kolumna aktywna) i wszystko wskazuje na to , iż pozostanę na długie lata z KH. Pozbywam/pozbyłem się "oddzielnych" wzmacniaczy lampowych - nie ma sensu aby sprzęt stał i się kurzył. Aktualnie jedyny plus że kolekcja cieszy oko - to też w zasadzie jest potrzebne;)
  13. Dzięki za wskazówki. Pomału się pobawię różnymi lampami, będzie ciekawie. To co mogę powiedzieć o WBA - bardzo solidne wykonanie, porządna obudowa, równe spasowanie elementów. Super
  14. Elektroharmonix to nieporozumienie po dwóch kawałkach zrezygnowałem- totalny bałagan w dźwięku, brak sceny, fakt grały ciemniej ale bas rozmyty, średnica zapiaszczona. Teraz gram na 6922 Sylvania i jest super- wszystko poukładane, jest ogromna scena, poprawiła się separacja, bas dynamiczniejszy. Jest ok jeszcze mam ecc88 Philips, Mallard, Valvo zatem będą podmiany. WBA kupiłem jako ciekawostka aby być może zacząć przygodę z tym producentem.
  15. Chociaż pojawił się jeszcze 4 ty zawodnik startujący z poziomu dobrego tranzystora- dedykowany Klein Hummel SSV z studyjnym akcentem. Tutaj jest wszystko poukładane i politycznie poprawne. Można poczuć się jak w studiu nagraniowym. Aha 5 ty preamp jest na oku:)
  16. Dzisiaj system OX otrzymał 3-ci preamp lampowy. Tym razem zaciekawiła mnie firma WBA. Zatem czemu nie. Preamp Blazebird z zdalnym potencjometrem Khozmo już sobie gra. Jest dobrze ale który otrzyma pierwsze miejsce ? to jest temat otwarty. Na razie na szybko wygrywa Audio Research SP8 - muzyka wciągająca i magiczna, WBA super detaliczność i scena, fajny bas, sporo góry może nawet czasami jest jej za dużo. Lamm - ciepełko, bas a w zasadzie basisko ale nie ma tej magi na średnicy. Każdy ma swoje plusy i minusy. Jest zabawa:)
  17. Mam pewne wątpliwości czy bez wyrównania średniej mocy zestawów nie zmienią się mody, rezonanse pomieszczenia. Oczywiste te kilka % różnicy nie powinno mieć wpływu ale większa odchyłka raczej tak...
  18. A jak dla mnie takie pomiary nie są wyznacznikiem oceny wzmacniacza lampowego. Pomiar w pomieszczeniu użytkowym nie pokaże czy za dany dołek, górkę odpowiada zestaw audio czy akustyka pomieszczenia. Co innego pomiar w komorze pomiarowej - tak można by było podyskutować.
  19. Zgadza się tym bardziej że wyższy stopień wtajemniczenia lampowego to układ SE - trioda bezpośrednio żarzona. Tutaj mniejszy lub większy przydźwięk będzie zawsze dlatego tez bardzo ważne są pozostałe aspekty- wyeliminowywanie pętli masy, porządek w okablowaniu, dobór lamp etc. Kolumna wysoko skuteczna robi swoje ale to musi być kolumna górnych lotów aby nie kuleć z basem. Nie ma za dużo tego typu konstrukcji a większość to są stare dobre rozwiązania uznanych firm czy też przemyślane diy; JBL, Altec, Tannoy, Electro Voice, ... No i ceny - dobra kolumna do lampy kosztuje nie małe pieniądze. Szczęśliwy posiadacz kolumn/zestawu o skuteczności 102dB:)
  20. Bardziej miałem na myśli, fakt że jeśli tranzystorowiec usłyszy po raz pierwszy swoje ulubione kawałki na lampie to generalnie zachwyt będzie - lampa ma to coś w sobie (jak dla mnie czarująca jest średnica, wokal) ale zachwyt nie oznacza, iż system jest optymalnie z doskoku skonfigurowany. Aby przejść z zachwytu w euforię to trzeba się trochę z kolumnami nagimnastykować.
  21. Taka prawda:) Tranzystor zagra prawie z każda kolumną.Lampa nie zagra prawie z żadną kolumną:) Niejeden posiadacz lampy musiał n- razy zmieniać kolumny aby to zagrało optymalnie- tez tak miałem...Ale jak spasujesz lampę to masz miód i przewagę nad tranzystorem
  22. Błędem jest opieranie się tylko i wyłącznie na charakterystyce pasma przenoszenia. Tutaj czy lampa czy tranzystor to w zależności od konstrukcji mogą być niestabilności pasma w zależności od obciążenia. Fakt ze wzmacniacz lampowy jest na to bardziej podatny ze względu na przekładnię trafia głośnikowego. Niby do 3 dB spadku nie powinno to być odczuwalne. Aby powiedzieć coś więcej trzeba by było wykonać znacznie więcej pomiarów a ti już nie jest takie proste.
  23. Czyli mamy klasę A z równolegle połączonymi lampami EL34. Trafo jest obliczone dla impedancji 6ohm - ot taka bezpieczna i uniwersalna aby można było używać kolumn 4-8ohm. Jak widzimy dla 8 i 4 ohm amplituda jest podobna +/-1dB (nie do usłyszenia). Dla 2ohm mamy spadek o 3dB - to już usłyszymy. Pasmo przenoszenia, równomierność charakterystyki w zasadzie identyczna dla wszystkich impedancji. Wniosek? Wzmak pracuje z ujemnym sprzężeniem zwrotnym w dodatku dobrze obliczonym (wzmacniacz stabilny, bez wzbudzeń etc)Dodatkowo ma świetne trafa z czego słynie Unison i pewnie trochę kosztuje z czego też słynie Unison:) Taka konstrukcja i chwała konstruktorowi za to. A co by się stało gdyby w tym modelu odpiąć sprzężenie zwrotne? Czy charakterystyki będą takie same? Raczej nie na pewno nie,... Oczywiście ten pomiar pasma przenoszenia to nie jest wyrocznią że wzmak gra identycznie dla różnych impedancji. To nie takie proste ...przy zmianie impedancji mogą ulec zmianie (i zmieniają się jeszcze inne parametry, charakterystyki); zniekształcenia całkowite , widmo harmonicznych, faza sygnału, odpowiedz impulsowa, czas narastania...a to już jest laboratorium pomiarowe,...
×
×
  • Utwórz nowe...