-
Zawartość
4 313 -
Dołączył
Wszystko napisane przez Rafał S
-
A żebyś wiedział, że on naprawdę śpiewa na saksofonie. Niby jest kilku podobnie staroświeckich zawodników, co on (np. Harry Allen), jednak moim zdaniem Scott Hamilton przerasta ich wszystkich o głowę, jeśli chodzi o ton, zmysł melodyczny i liryzm improwizacji. Ale to niech już każdy sam oceni. Przepraszam za offtop.
-
Nie zapominajmy o celnym podsumowaniu dokonanym przez autora wątku. Posiadacze lamp: wyrafinowani, osłuchani, szukający niuansów i raczący się nimi w trakcie nastrojowych wieczornych odsłuchów z lampką dobrego wina. Właściciele tranzystorów: prymitywy żrące kebaby, jeżdżące SUV-ami, goniące za basem i słuchające byle głośniej jakiejś topornej młócki. Żeby chociaż było mnie stać na tego SUV-a...
-
Fajnie, że dziewczyna wie, co to płyty CD. Krzepiące.
-
Załamałeś mnie. Czas aż tak szybko płynie? Pamiętam, jak go kupiłeś, a jeszcze wcześniej, jak próbowałeś kupić, tylko sprzedający zaspał.
-
Podobnie odebrałem większe 404-ki. Ale wyszło to dopiero w porównaniu z 2 razy droższymi ProAc-ami. W swojej cenie Vela to naprawdę solidny produkt.
-
No to napiszcie od razu, co będziecie wystawiać. Znajdzie się też coś "dla ludzi"?
- 426 odpowiedzi
-
- avs
- audio video show
-
(i %d więcej)
Tagi:
-
Nieprawda. Prawdą jest natomiast, że zmiana może nie być dość duża, żeby opłacało się za nią dodatkowo płacić. @pawel1131 Zawsze lepiej dać pograć kolumnom, a potem pokombinować z ustawieniem / skręceniem - najpierw wykorzystaj w pełni metody darmowe.
-
Powtórzę, że z mojej strony to nie był hejt tylko żart. Też kibicuję polskim manufakturom. Od jednej z nich kupiłem kiedyś kolumny, od drugiej prawie zamówiłem (wycofałem się, gdy uświadomiłem sobie, że nie potrafię dość dokładnie wyspecyfikować oczekiwań). Miałem też dwa polskie wzmacniacze, kable głośnikowe i RCA. A niedawno kupiłem XLR-y od p. Marka Brożka (zresztą ciekawe, moim zdaniem bardziej niż Black Pearl, choć to temat do innego wątku). Bardzo mi się podoba, gdy moje pieniądze zostają w kraju i idzie to w parze z jakością produktu.
-
Warto.
-
A to akurat warto rozważyć. Jeśli dobrze pamiętam, to te paczki klepie jakiś małolat w garażu swoich starych. Trzeba w to szybko wejść zanim chłopak dorobi się własnej chaty, bo wtedy już tak tanio nie zdobędzie się pakietu kontrolnego. (To dla rozładowania atmosfery - kolumn nie znam, natomiast słyszałem kilka ciepłych opinii)
-
To nie jest trollowanie. Nie byłoby w ogóle konfliktu, gdybyś wypowiadał się w mniej autorytarny sposób. Przedstawiasz swoją prywatną wizję audio jako jedynie słuszną. W co drugim Twoim poście słabowita lampa miażdży, morduje lub zamiata tranzystory z górnej półki. Jakiej reakcji się spodziewałeś? Sam mam słabość do lampy i tylko brak warunków powstrzymał mnie przed zbudowaniem na niej drugiego systemu. Takie rozwiązanie stosuje wiele osób. Część z nich ma mocnego trana w systemie głównym i triodę na boku. Albo odwrotnie. I jakoś żaden z piecyków nie wypiera u nich tego drugiego. Można cieszyć się rozmaitością. Powtórzę, że Twoja recepta na audio nirwanę nie jest dla każdego. Nie szukając daleko: pamiętam, że polecałeś Harbethy do Sola II. Miałem kiedyś ten wzmacniacz, wypożyczałem też Herbatniki. I w życiu bym tego nie zestawił razem. Zresztą, mam kolegę (zarejestrowanego na tym forum), który próbował dokładnie tej kombinacji. Wytrzymał bodaj kilka tygodni, a potem w miejsce Haiku postawił inny piec. Też barwny i nasycony, ale jednak bardziej uniwersalny, a nie stawiający na barwę kosztem całej reszty (jak robi SOL II).
-
No właśnie. Tu wracamy do ww. falsyfikowalności. Otóż teza, że wzmacniacze różnicują brzmienie nie jest falsyfikowalna. A w każdym razie - nie przez pojedynczy eksperyment. Wynik wspomnianego wyżej testu wykazał jedynie, że konkretne osoby, w konkretnych warunkach nie odróżniły od siebie konkretnych wzmacniaczy. Ale przecież nikt nigdy twierdził, że każde dwa piece dają różnice do wychwycenia przez każdego słuchacza. Natomiast teza o braku różnicowania jest jak najbardziej falsyfikowalna. Bo, w ujęciu formalnym, w niej się aż roi od kwantyfikatorów wielkich. Dlatego pozytywny wynik eksperymentu wystarczy żeby ją obalić i tym samym dowieść tezy przeciwnej - z samymi kwantyfikatorami małymi. @kaczadupa Adam, to było głownie do Ciebie, żebyś zrozumiał, że cel takiego eksperymentu może być tylko jeden: dowiedzenie różnic. Cel przeciwny jest bowiem nierealizowalny. To, że nie odróżnisz wzrokowo dwóch turystek z Chin nie oznacza jeszcze, że Twoja żona i sąsiadka są sobowtórami. A takie wnioskowanie próbujecie tu uskuteczniać, ku memu wielkiemu zdziwieniu.
-
Przede wszystkim test powinien się odbyć w lokalu osoby słyszącej / wierzącej w różnice i wzmacniacze powinny pracować w jej torze, a cały system - w znanej jej akustyce. W przeciwnym razie może się okazać, że delikwent wykończony jazdą przez pół Polski, w obcych warunkach, akustyce i z nieznanymi kolumnami nie słyszy już praktycznie nic i z zamkniętymi oczami nie odróżnia monitorów od podłogówek. Propozycja zorganizowania testów na terenie sceptyka na odległość pachnie manipulacją.
-
Piąta też była ładna. Wypożyczyłem je kiedyś (orzech). Cieszyły oko.
-
Pod warunkiem, że system już "gra". Bo jeśli nie...
-
Cena katalogowa blisko 16k czyli 1.6 razy wyższa od poprzedniej wersji. Tę poprzednią w czasie Black Week można kiedyś było kupić za 6k. Ta nowa pewnie nie zejdzie poniżej 10. Ale... gdybym szukał czegoś z tej półki cenowej, to i tak byłby to mój pierwszy strzał. Myślę, że będzie głośno o tym modelu. Za te pieniądze można już wymagać: nowe Goldy będą musiały jednoznacznie wygrać z Velami 404 i przebić w pewnych aspektach Dynaudio S40. Ciekawe, czy się uda. Trójdrożny monitor z wooferem 20cm to jednak nie przelewki. Cena wysoka, ale jeśli udało się zgrać przetworniki, jeśli to naprawdę brzmi, to wróżę duży hit rynkowy. (O nagrodzie EISA za monitory 2024 nawet nie wspominam - to jest już pewnie zaklepane od dawna. )
-
Jest tańszy, ale jak ktoś posłucha obydwu w tym samym torze, to niewykluczone, że będzie wolał CXA81. Szersza scena, większe źródła pozorne - mnie się CXA81 podobał bardziej. CXA61 jest bliższy stereotypowemu brzmieniu CA. A CXA81 robi mały krok w stronę ciepełka i łagodności. Co kto woli. Ja po 2 tyg. słuchania wybrałem 81.
-
Ponoć świetny transport. Masz na oku inny, czy rezygnujesz z CD?