Rafał S

Domyślam się, że zdaniem niektórych, żeby sobie wybrać żonę trzeba wszystkim kandydatkom zmierzyć obwody. I pilnować, żeby u każdej pomiar był "na wydechu", bo nie daj los, jak któraś zaczerpnie powietrza i jej biust wyda się większy.

Widziałem kilka lat temu. Świetny serial, rewelacyjny John Torturro. Też polecam.

Są płyty, które bronią się nawet na starej miniwieży, czy głośniczku BT. Ale akurat ta poniższa do nich nie należy. System musi dać choć trochę w miarę sensownego basu, żeby dało się jej słuchać z przyjemnością. Mocni zawodnicy i funkujący jazz z wyrazistym groove'm. Bill Evans - Soul Insider, 2000 r. @MariuszZ - pewnie znasz, a jeśli nie to polecam. @KrólKiczu Seba - lubisz takie granie? (Tak mi się skojarzyło, a propos Marcusa Millera, choć akurat tutaj rządzą dęciaki, a bas prawie nie wychodzi poza podawanie rytmu). @lpomis Wojtek, jestem ciekaw, jak by to grało na Twoich Dali z Regą. U mnie to całkiem fajnie stuka, ale Twój system jest chyba stworzony do takiej muzyki.

Tomek, nie wiem, jak z Qutestem, ale miałem kiedyś wypożyczonego CA Dacmagic 100. Z impulsowym to była straszna bieda, a z liniowym (faktycznie droższym od daka, który sam był dość tani) - zupełnie inna klasa. Oczywiście nie wykluczam, że z tańszą liniówką (np. Tomanka) byłby podobny efekt, ale sprzedawca wypożyczył mi akurat z Sboosterem.

“If you’re not embarrassed by the first version of your product, you’ve launched too late.” (Reid Hoffman)

Shanlinga pewnie nie sprawdziłeś? Albo lepiej - dzielonki Pilium? Ciekawe, czy w ogóle by coś drgnęło...

Czy z H190 zachowywały się spokojniej?

Raczej jest, bo muzycy tej klasy przywiązują dużą wagę do instrumentów i brzmienia.

Adam chyba nie zmienia ich częściej niż co pół roku. A bywało i 9 miesięcy, jeśli dobrze pamiętam. Czy ktoś tutaj może się pochwalić podobnymi wynikami? Pomyślmy... CXA81 - niecałe pół roku (mój pierwszy wzmacniacz), Haiku SOL II - 9 m-cy, Haiku SOL Indigo - znów tylko pół roku. Hej - już jestem tuż za Adamem! Dajcie mi jeszcze parę lat, a będę pierwszy! A jeśli doliczyć kolumny, to Adam jest za mną o jakieś 2 okrążenia. Seba - więcej wiary w ludzi - sam widzisz, że inni też potrafią, a Ty ciągle tylko Adaś to, Adaś tamto... Osobiście czuję się dyskryminowany.

Zastanawia mnie kontrafagot. Wydawało mi się, że ma "litraż" mniejszy od tuby, czy helikonu / suzafonu. A jednak niesamowite zejście...

Żartujesz? Tylko raz w życiu słyszałem na żywo "Obrazki z wystawy", ale wciąż pamiętam, jak "Wielka Brama kijowska" wcisnęła mnie w fotel. Właśnie dla takich chwil chodzi się na koncerty symfoniczne.

Dla mnie też, pod warunkiem, że nie są to opnie typu: "Uważam, że Coltrane był kiepskim saksofonistą, ponieważ nie lubię jazzu."

Tak, właśnie o to pytam.

Marcin, nie śledzę wszystkich wątków - mogłem coś przeoczyć. Kto, Twoim zdaniem, dostał niesprawiedliwie bana?

Mój kolega ma identyczny zestaw i zawsze uważałem, że to całkiem fajnie gra - z mocnym basem i czytelną, ale nienachalną górą. W jakim kierunku chciałbyś pójść ze zmianami? Czego chciałbyś dodać?

Mariusz, dzięki, chociaż to co piszesz dotyczy sytuacji, gdzie wynikami manipuluje sam pomiarowiec. Mnie chodziło o inny scenariusz (i o to dopytuje @zolt). Otóż obstawiam, że wiedząc z góry jakie pomiary przeprowadza np. Amir (i w jaki sposób) można zaprojektować sprzęt, który lepiej w nich wypadnie, choć niekoniecznie przełoży się to na dźwięk odbierany przez większość jako lepszy.

Marcin, jesteś na forum 3.5 roku, więc dziwię się skąd ta wiedza na temat wieloletnich działań moderacji. Komu dokładnie zablokowano konto za to, że odkrywał audio po swojemu? Wydaje mi się, że niemal wszyscy odkrywamy je po swojemu, chociaż niektórym nie podoba się, jak odkrywają je inni i komentują to w złośliwy sposób w wątkach, gdzie nie mają nic do powiedzenia. poza tym, co już większość od nich po wielokroć słyszała.

Mój drogi, gdybym to potrafił, to pracowałbym dla nich, miał większe mieszkanie i droższe audio.

Moim zdaniem to dość naiwna opinia, szczególnie w odniesieniu do chińskich projektantów. Jeśli jakieś wskaźniki mają charakter opiniotwórczy i wpływają na sprzedaż, to będą rozwijane metody ich lewarowania. I można być pewnym, że Chińczycy będą w tych metodach celować. Jeśli Amir konsekwentnie podaje sinusoidę na wejściu daka i daje wysokie noty za niski szum i zniekształcenia, to co zrobi Chińczyk? Chińczyk zadba o to, żeby identyczna sinusoida była na wyjściu. I zrobi to wszelkimi dostępnymi środkami. A czy będzie to szło w parze z dobrym dźwiękiem, to już zależy od tego, czy Chińczyk uzna śrubowanie szeroko rozumianej jakości dźwięku za równie istotne, co śrubowanie kilku z góry znanych parametrów.

Uważam, że pomiar wykonywany przed producenta dla własnych (wewnętrznych) celów jest zdecydowanie cenniejszy, niż pomiar, o którym wiadomo, że jego wyniki będą stosowane w celach marketingowych.

To zdanie nic nie znaczy, dopóki nie zdefiniujesz, co rozumiesz przez "mierzalne". Możliwe do zmierzenia - ale przez kogo i za pomocą czego? Co z tego, że coś jest mierzalne, jeśli w praktyce nikt tego nie mierzy, bo albo nie ma sprzętu, albo nie umie, albo nawet nie wie, że powinien? Mierzalne a faktycznie mierzone i to mierzone dokładnie to dwie różne sprawy. Z mojego doświadczenia: to, że ktoś jest ograniczony intelektualnie bywa czasem łatwiej słyszalne niż mierzalne.

Ja próbowałem kiedyś AP C3 z CXA81. Mnie to nie grało. Mało dynamicznie, bas precyzyjny ale jakiś syntetyczny, do tego niezbyt obfity. Wydaje mi się, że AP C3 potrzebują bardziej zdecydowanego pieca, CXA81 był chyba dla nich zbyt spokojny i neutralny.

Świetne wartości mierzonych parametrów świadczą o świetnych wartościach mierzonych parametrów? Wspaniale.

Na pomiary warto spojrzeć, bo jeśli wyniki są ewidentnie złe (dzisiaj już rzadkość powyżej pewnego pułapu cenowego), to jest to jakiś sygnał ostrzegawczy. Niestety w drugą stronę to już nie działa - świetne wartości parametrów mogą o niczym nie świadczyć - tak jak piszesz.

Niekoniecznie. I nie mam tu tylko na myśli tylko elektrycznej gitary basowej, ale również (a może nawet przede wszystkim) organy Hammonda, które grają dość charakterystycznym basem.