-
Zawartość
661 -
Dołączył
Wszystko napisane przez zolt
-
Ty faktycznie coś srogo masz pod tą kopułą. 🤠
-
Myślę, że wykorzystana energia na obalanie stwierdzeń mówiących o tym, że mały kawałek silikonu na nieaktywnym wejściu wzmacniacza ma wpływ na jego dźwięk jest bardzo dobrze spożytkowana. To powinno być forum techniczne o audio, a nie magii i ezoteryce.
-
A to to akurat mi całkowicie powiewa. 🤠
-
Flagowy, jeszcze jak. Producenci mają różne modele różnie pozycjonowane cenowo w zależności od możliwości. Nie wiem co Cię tu dziwi. 🤠
-
Jeżeli taka cudowna zaślepka miałaby cudownie działać, to znaczy tylko i wyłącznie to, że dane urządzenie jest po prostu skopane. Więc cała narracja o tym, że "Myślę też, że nie każdy system może to pokazać, jak i nie każdy wzmacniacz może być na to czuły", która niejako może zostać odebrana, że tylko na dobrym sprzęcie jest to słyszalne jest całkowicie nielogiczna. Tak naprawdę to by tylko oznaczało, że nie wzmacniacz jest na coś "czuły", tylko jest spierdzielony konstrukcyjnie. I to bardzo. I macie naprawdę bardzo kiepskie sprzęty za duże pieniądze. 🤠 Ale to taka dywagacja tylko czysto teoretyczno-"filozoficzna". W nieskopanym wzmacniaczu selektor sam "wyłącza" nieaktywne wejścia. Najczęściej są one zwierane. Natomiast jeżeli wepnie się zatyczkę zwierającą (nie jakieś silikony czy Cardasy) na AKTYWNE wejście to oczywiście w pomiarze to może być widoczne na oscyloskopie. Tyle, że na wejściu aktywnym, do którego w pracy systemu jest podłączone okablowanie. Pozostałe wejścia są zwyczajnie nieaktywne. I zaślepki to bardzo słuszne działanie - zapobiegawczo-ochronne. Takie też działanie zastosowałem na przednich lampach w moim samochodzie montując folie ochronne przed kamieniami czy innymi "urazami". Natomiast lampy lepiej nie świecą. Już pomijając to, jaką bandą głupców musieliby być twórcy tych urządzeń. Mogliby swoje wzmacniacze wycenić 5 zł drożej i dorzucać silikonowe zaślepki poprawiając dość znaczenie swoje własne produkty. Widać, większość producentów działa na pograniczu sabotażu mogąc w tak prosty i tani sposób "poprawić" brzmienie swojego urządzenia. Fuck logic. Podobnie ze wszelkimi innymi akcesoriami. No chyba, że boją się tym oznajmić tego, co na wstępie, czyli jak kiepskie konstrukcyjnie urządzenie wyprodukowali. Jako ciekawostkę (to nie żart) dodam, że jakiś ponad miesiąc temu zakupiłem flagowy model pewnego robota sprzątającego, w zasadzie niemalże bezobsługowy. Mam dwa koty w mieszkaniu i po 2 max 3 dniach od odkurzania już było pełno "kotów", co raz więcej jakiegoś żwirku tu czy tam. Jak stanął, został zaprogramowany, zmapowany czułem dużą poprawę samopoczucia. Czułem, że jest zdecydowanie czyściej, a ja się nie martwię klasycznym odkurzaniem, które co drugi dzień było po prostu uciążliwe na dłuższą metę. Robot przejechał mieszkanie, wciągnął drobinki żwirku, kocie kłaczki i kurz, a ja miałem świadomość, że jest czysto tak, jak chce. Po jego robocie usiadłem i włączyłem muzykę. Nie pamiętam (zwłaszcza w pierwszych dniach od zakupu), kiedy wcześniej tak rewelacyjnie brzmiała mi muzyka w moim systemie. 🤠 Mogę chyba z pełną odpowiedzialnością powiedzieć, że robot "poprawił" mi brzmienie mojego systemu. A zwłaszcza w pierwszym tygodniu od zakupu.
-
Najważniejsze, że ten brak poprawy słyszysz na swoim systemie. A jak nie słyszysz to masz słaby (zbyt tani) system. 🫠
-
Po prostu wesoło jest... Lepiej tak, niż jak by miało być smutno.
-
Nie wiem, patrząc po postach wyżej to chyba pytanie "Dawaj pisz, co tam jeszcze masz?" powinno paść do Ciebie, a nie do mnie. Ale kulturalnie odpowiadając odpowiem, że ja np. mam srogą zwałę. I nawet ją słyszę. 🤠
-
Ze wszystkiego. Powiem Pany (i Panie), że takimi odlotami jakie tu odchodzą nie powstydziłyby się same American Airlines, Delta Air Lines czy United Airlines.
-
Ja czytając ten temat to początkowo byłem przekonany, że to taki fajny trolling, ale okazało się, że chyba nie. Peron po prostu srogo odjechał. 🫠 Przepacułowanie treści. Częste zjawisko w audioświrskim środowisku. No i to jest racjonalne uzasadnienie używania takich zatyczek. Nawet wskazane w takich celach i sam takie rozwiązania to propsuję. Ale odnośnie innych kwestii to litości... 🫠
-
Ja ten wątek, a raczej temat, skomentuję w jedyny, uczciwy i możliwy sposób, który wyrazi wszystkie emocje. XDDDD Pozdrawiam.
-
Mi się za to pod kątem wizualnym piecyki Gato kompletnie nie podobają. Kształt obudowy do mnie nie przemawia. Ciekawe, bo z opinii jak widzę, pojawia się, że wygląda to luksusowo i fajnie. A ja mam odwrotnie wrażenia. Chociaż mój Lyngdorf wizualnie też jakoś szczególnie mi się nie podoba.
-
Ja rozpatruję wiele utworów. Niestety nie zauważyłem większej poprawy w tych płasko nagranych. Jak scena i przestrzeń była kiepska, tak zmiany 20 cm w te czy we wte niewiele zmieniły pod kątem głębokości sceny. Ja tu napisałem o tym, jak dużo ma tu do gadania sama realizacja nagrania. I moim zdaniem zdecydowanie więcej niż to, czy kolumny są 25 cm od tylnej ściany czy 50 cm. Co innego sama charakterystyka odpowiedzi częstotliwościowej, zwłaszcza na niskich tonach. Tam różnice bywają spore. Ale to trochę inna kwestia i temat.
-
Bardzo dużo zależy od realizacji dźwięku. Sam u siebie mam front kolumn od tylnej ściany ustawiony na około 88 cm. Natomiast oczywiście różne realizacje różnie grają w kwestii przestrzeni. Ale takie cuda jak np. Tool - Chocolate Chip Trip czy Yosi Horikawa - Bubble dają dosłownie efekt całkowitej trójwymiarowości jeżeli chodzi o przestrzeń. I wszerz, i wgłąb, i do przodu. A nawet trochę góra-dół. Są też nagrania tak płasko zrealizowane, gdzie ani głębi ani szerokości po prostu nie ma. To też pokazuje, jak dużo do powiedzenia ma realizacja nagrania.
-
Czy słychać różnicę? Mp3 vs. FLAC i inne ślepe testy
topic odpisał zolt na Kraft w Audiofile dyskutują
Luzik, nie ma za co. Pan z drugiego filmiku to prawdziwy profesjonalista przez duże P w kwestii dźwięku i produkcji dźwięku. Osobiście bardzo szanuję. -
Czy słychać różnicę? Mp3 vs. FLAC i inne ślepe testy
topic odpisał zolt na Kraft w Audiofile dyskutują
Tutaj jeszcze ciekawe materiały odnośnie naszej percepcji w odbiorze dźwięku i samej adaptacji. I wcale nie potrzeba nie wiadomo jak długiego odsłuchu. -
Czy słychać różnicę? Mp3 vs. FLAC i inne ślepe testy
topic odpisał zolt na Kraft w Audiofile dyskutują
Innego wytłumaczenia na te jego bzdury chyba nie ma. -
Muszę zobaczyć czy w mojej apce jest taka opcja. Na pewno wyznaczyłem strefy, gdzie nie ma wjazdu, natomiast w okolicach kabli dobrze, jakby sprzątał. Dzięki. Myślałem nad podniesieniem, ale wydaje mi się, że praktyczniejsze będzie ich usztywnienie lub schowanie może w jakiejś listwie półokrągłej samoprzylepnej? Mam jeszcze dwa koty w domu i trzeba tu myśleć o tych brykających stworzeniach.
-
Hej. Zawitał u mnie nowy gość w domu. Niekoniecznie audio, ale taki utrzymujący codzienny porządek na podłogach. Mały problem występuje przy kablach głośnikowych, które luzem leżą na podłodze. Zwłaszcza w okolicy standów, gdzie jest on lekko uniesiony ze względu na dolną podstawę. Robot zahacza, trochę się wplątuje i niestety trochę ciągnie ze sobą i mota się lekko. Stąd zastanawiam się czy może istnieją jakieś sensowne zaczepy podłogowe lub jakieś inne rozwiązania na takie kable? Może jakieś łagodne korytko kablowe? Żeby zaczepić je i sztywno utrzymać w jednym miejscu na podłodze, by nie były takie luźne. Myślę, że to wtedy rozwiąże problem.
-
A Ty nadal nie rozumiesz. Faktycznie zajrzyj, prześledź, bo Twoje określenie "pobiera 50W, oddaje 60W", kiedy to jest zasilanie impulsowe, jest jednym słowem "specyficzne". Generalnie jeszcze jak będziesz dalej "obliczał", uwzględnij jeszcze chociażby cos Φ i weź też takie kwestie kwestie jak sprawność wzmacniacza w klasie AB na poziomie 50%, może 60% (tzw. zapas mocy ) i sprawnością klasy D na poziomie 90% i całą całkowicie odmienną konstrukcję urządzeń, chociażby również konstrukcję modulatora przy wzmacniaczu cyfrowym. Pozdro. Rozbawiłeś mnie dziś, nie powiem. I ja się bawię w fakty oraz pomiary. Ja już dawno sobie parę rzeczy pomierzyłem analizatorem, który mam w domu, a nie jak u Ciebie teoretyzowanie i błąkanie jak we mgle, co widać na podstawie postów wyżej. I teraz na poważnie, bez odbioru, bo już dawno widziałem we wszelakich dyskusjach, że ciężko się z Tobą dyskutuje, bo bywasz apodyktyczny i momentami wręcz agresywny słownie. A niestety już takim w mojej opinii "gwoździem do trumny" była Twoja prześmiewcza wypowiedz w temacie założonym przez niepełnosprawną osobę "zmacniacz do 3000tys". Smutne. Więc wybacz, ale serio, co chyba da się zauważyć, średnią mam ochotę na dyskusje z Tobą. Wybacz. Ja się na forach w takie rzeczy wciągać zwyczajnie głębiej nie daję. Więc co Ty tam uważasz, myślisz - mi to wszystko jedno. Pozdro.
-
Nie ma to żadnego znaczenia w tym przypadku czy tam jest B15, C16 czy B25. Chodzi o analogię, a Ty wchodzisz w jakieś głupie szczegóły typu nie B16, bo C16. A może C25? "Oddajesz" prądu więcej, niż pobierasz z sieci. Chodziło o zwykłą analogię. Bo to są UKŁADY elektryczne, a nie prosty przebieg napięcie i prąd/trafo/napięcie prąd. I nie pisz, że "nie kupuje bajki Lyngdorfa", bo to nie bajka Lyngdorfa, tylko parametr podawany przez wielu producentów. Np. Primare dla swojego A30 podaje 40A w szczycie, Naim NAP250 - 28A, Kinki Studio EX-M7 - 18A i tak dalej. Wystarczy pogrzebać. Więc nie pisz o "bajkach Lyngdorfa", bo to sugeruje, jakby taki parametr został wymyślony przez Lyngdorfa i bezpodstawnie podawany. Nie wdając się już dalej w zbędne dyskusje i opierając się o Twoją retorykę to ja nie mam pojęcia jakim cudem obwód elektryczny zasilany 230V albo niższym mający w swoim układzie kondensatory może strzelić i kopnąć napięciem kilku tysięcy V. To jakaś ściema. Jak to, akumulator w samochodzie dwunasto voltowy przy rozruchu podaje w szczycie 600A? Nie wierzę w bajki twórców akumulatorów. Pozdro i bez odbioru.
-
Nie 220V, bo obecnie standardem jest 230V i według normy PN-EN 50160+A3:2019 i dla Instrukcji Ruchu i Eksploatacji Sieci Dystrybucyjnej chyba w zasadzie wszystkich dystrybutorów energii w Polsce (a na pewno Energa i PGE) dla jednostek wytwórczych przyłączonych i przyłączanych jest to +-5% dla 10-minutowych wartości średnich napięcia skutecznego. Ogólnie całkowicie mylisz fakty. To nie jest prąd poboru z sieci, tylko prąd wyjściowy. I nie ciągły. Tu określany jako szczytowy, określany czasami jako chwilowy, dynamiczny. Różnie się to przewija. Oczywiście wiadomo, że jest to też w pewnym sensie zabieg marketingowy i jest "specyficznie liczona", ale wielu producentów to podaje, właśnie prąd dynamiczny, "w impulsie". Na wyjściu masz w ogóle dużo niższe napięcia. Tego nie liczy się typowym prawem Ohma (a do tego próbujesz nawiązywać), bo to inna kwestia i wpływ na to generalnie ma cała budowa wzmacniacza i elementy takie jak baterie kondensatora, tranzystory, diody prostownicze. Pojemność, impedancja kondensatorów, rezystancja wszelkich elementów i tak dalej, i tak dalej. Ogólnie budowa wzmacniacza, bo te są po prostu różne dla różnych pieców. Są piece, co mają wydajność prądową dużo większą, nawet sam Tact Millenium ma 60A w szczycie, więc nawet dwa razy więcej niż TDAI-1120. Generalnie są tak mocne piece, które mają wydajność prądowym niczym spawarki w zasadzie. Generalnie można przyjąć, że wydajność prądowa wzmacniacza na poziomie 15A jest ok. Tak poza tym są spawarki, które też podłączasz pod 230V, a masz prądy spawania na poziomie 200A. Wiadomo, że to też inna zasada działania, prąd zwarcia i tak dalej, ale Twój argument i oburzenie, że jak to spawarka podpięta pod 230V może dawać prąd spawania na poziomie 200A, przecież zabezpieczenia w budownictwie! Zwyczajna kwestia analogii do powyższego. W każdym razie żadne Kefy R3 z zejściem do 3.2 Ohma czy tym bardziej Goldy nie są dla TDAI-1120 żadnym wyzwaniem. Bo to jest tu kluczowe. Poradzi sobie z większością kolumn domowych.
-
Oczywiście, że wiem. No co dzień mam do czynienia z prądami dużo wyższymi niż 30A. Także odpuść sobie i lepiej się doedukuj i sam sprawdź jaka wydajnością prądowa dysponuje ten wzmacniacz i dlaczego ani Goldy ani R3 nie są dla niego żadnym problemem. Tak przy okazji może parę wzorów ze szkoły podstawowej odświeżysz. Sugerowanie, że Goldy mogą być dla tego wzmacniacza problematyczne jest całkowicie nieuzasadnione. To akurat prawda odnośnie przeskoku jakościowego. Z tym nie dyskutuje. Natomiast samo wysterowanie będzie bezproblemowe. Nie udało mi się R3 wyprowadzić z równowagi, a przebieg impedancji mają trudniejszy dla wzmacniacza.