
michaudio
Uczestnik-
Zawartość
911 -
Dołączył
-
Ostatnio
Wszystko napisane przez michaudio
-
Nie słyszałem, nie oceniam. Niecierpliwie czekam na Twój opis i wnioski na tle innych kolumn. A co do sentymentu, to mimo że firma ma różnie ocenianą tradycję, to tak naprawdę zaczyna od zera. W tej sytuacji ich podejście do wyceny swoich wyrobów uznaję wstępnie za wysoce optymistyczne. Oby się nie przeliczyli, i przekonali do siebie jak najwięcej klientów.
-
Kiedyś sprzęt unitry też kosztował kilka wypłat. Problem w tym że chłopaki przeoczyli jedną istotną zmianę, w poprzednim ustroju nie mieli na rynku realnej konkurencji. A teraz mają potężną, ale najwyraźniej próbują jej nie dostrzegać. Też sądzę, że powinni zacząć odbudowywać markę od poziomu budżetowego. Lub jednocześnie budżetówka plus droższe pozycje. Na samym sentymencie przy tych cenach daleko nie dojadą. Choć oczywiście życzę im jak najlepiej.
-
Ok, przeczytałem i kumam opis techniczny, znowu dowiedziałem się czegoś nowego. Lepszy parametryczne piecyk ma wyższą dynamikę przy np. 1 wacie mocy. Tyle tylko że według mnie owa różnica rozpiętości dynamicznej nie przekłada się mechanicznie na lepszy dźwięk, przy codziennym niezbyt głośnym słuchaniu. To nie takie proste. Ważniejsza (MOIM ZDANIEM) i bardziej słyszalna w kształtowaniu brzmienia przy cichym graniu jest jakość przedwzmacniacza. Dlaczego tak sądzę? To efekt moich doświadczeń. Miałem jednocześnie Yamahę A-S 2100 (s/n 88 dB, dynamika 108dB, 2x153W/4R) Wzmacniacz zbalansowany, dość dynamiczny, na początku potrafił mnie wystraszyć skokami dynamiki. Jednak dynamicznie brzmiał dopiero bliżej średniej głośności i wyżej. Przy cichszym słuchaniu dźwięk niestety "siadał", uchodziło z niego życie. Moim zdaniem miał kiepski preamp, którego nie dało się obejść bez strat, bo albo wchodziło się na jego pojedyńcze wejście Xlr, z zachowaniem balansu. Albo na niezbalansowane wejście Rca Main In, i symetryzator. Co zagrało dla mnie lepiej? Coś co patrząc na suche dane techniczne nie miało startu. Lampowy set na lampie 845, LM-518A (za producentem s/n weighted 87dB, 22W/4R). Dlaczego tak wyszło? Różnica jest taka że set gra pełnym dźwiękiem od granicy słyszalności. Mogę go odpalić po cichutku w środku nocy i posłuchać dźwięku, który jest kompletny. Od basu po górę, okraszony drugą harmoniczną, tym mnie kupił. Potrafi zagrać też całkiem głośno, bez zgrzytów. I oczywiście przyznaję, obiektywnie nie jest tak dynamiczny jak była Yamaha. Porównań dokonywałem bez pośpiechu, przez blisko pół roku. Moje wnioski są proste, wysokie wartości pojedynczych mierzalnych parametrów same w sobie nie gwarantują zadowolenia. Powoli kończąc wracamy do poziomu indywidualnych preferencji. Ja wolę pomiarowo kiepski zniekształcony dźwięk lampy, poparty użytkową zaletą pełnego w moim rozumieniu brzmienia od ciszy do dość sporej głośności. Ktoś inny wybierze suchą rzeczowość bardziej dynamicznego przy głośnym graniu tranzystora. Kto ma rację? Każdy kto będzie zadowolony ze swojego wyboru, znajdzie swój dźwięk. Bo "Nie to ładne, co ładne, a to co się komu podoba" 😉 I na koniec lekkie zdziwienie... Co jest ostatnio grane na forum? Tu, w wątku o lampowcach, odbywa się zabarwiona trollingiem krucjata o wyższości tranów. W wątku Kraftestów ktoś strzela klocka, ewidentnie nie rozumiejąc kontekstu całości testów. Fascynujące jak niektórzy nie mogą znieść cudzego zadowolenia, czy zaangażowania w testy.
-
Nie przesadzajmy, moja była Yamaha A-S2100 miała 108dB dynamiki (wg pomiarów w teście miesięcznika Audio). W zawartości powyższego linku (audio-database) też nie widać owych 128 dB dynamiki. Gdyby nawet faktycznie tak było, to powiedz mi Karolu czy jesteś w stanie w domowych warunkach słuchać muzyki przy poziomie który w pełni wykorzystuje ów poziom dynamiki? Wytrzymasz w pomieszczeniu w którym nawet bez zniekształceń ( kompresji) odtwarzana jest muzyka na poziomie 128 dB? Nie sądzę... Chyba że na zewnątrz, bez ścian. Mam takie doświadczenie: Orkiestra dęta grająca marsze na pełnej... głośności, na zewnątrz, brzmiała z punktu widzenia młodziaka (11-13 lat, o nietoperzowym z racji wieku słuchu) bębniącego w werbel całkiem przyjemnie. Ale ta sama orkiestra w pustej sali prób, mającej około 70 m2 i blisko 4 metry wysokości, była prawdziwą katorgą. Dlatego wyczuwam różnicę pomiędzy nawet wybitnymi wynikami pomiaru, a ich zastosowaniem w praktyce. Dlatego się tymi wynikami zbytnio nie podniecam, bo mogą być zbyt dobre, by wytrzymać je w praktyce.
-
Realnie patrząc, zamiast pakować kasę w odbudowę tych kolumn, wolałbym kupić takie same używane. Efekt brzmieniowy na pewno będzie lepszy, przy niższej cenie niż "lepienie" tych kolumn z innymi głośnikami.
-
Dokładnie, piszę o realiach. Poza tym szanując swój słuch, nie chciałbym słuchać tych pików dynamiki dochodzących do 120dB. Stąd moje podejście, odróżniam potencjalne możliwości różnych sprzętów, od ich realnego zastosowania na co dzień. Poza tym mając za sobą doświadczenia z instrumentami na żywo, (orkiestra dęta) wolę świadomie słuchać muzyki w nieco pomniejszonej skali. Siedzenie dwa metry z hakiem od trąbki, czy perkusji oddanej jeden do jednego w 20 m2 to dla mnie zbyt wiele atrakcji.
-
Taaa... dobrze zaadaptowany pokój, wieczór, ok. Warunki lekko wyidealizowane. A teraz zmierz poziom tła dziś latem, w mieszkaniu na parterze, przy uchylonym oknie. Z dzieciarnią szalejącą z obydwu stron kamienicy. Szum aut to przy tym małe miki. Pisałem o warunkach realnych, tu nawet zamknięcie okna niewiele zmieni. Oczywiście w jaskini audio bez okien, lub z dzwiękoszczelnymi może być tak jak piszesz. Tego nie neguję.
-
Same w sobie pod audio nieprzydatne. Ale jako fronty do paneli DIY z wełny, Hmm... Wtedy już całkiem do rzeczy.
-
Swoją drogą wysoka dynamika brzmi dumnie, tylko gdzie ją wykorzystać? W komorze bezechowej? Bo w domu po odliczeniu tła akustycznego na poziomie 30-35dB jej realny poziom mocno spada. Można się ścigać na parametry, ale ich znaczenie w codziennej praktyce jest mniejsze niż się wydaje. To jak bolid F1, ma super parametry, ale jego przydatność na co dzień jest mocno ograniczona.
-
Karolu, czyli poprzestaniesz na stwierdzeniach, że wiesz lepiej, ale nie powiesz. Odsyłasz do literatury fachowej. Szkoda spodziewałem się, że skoro tyle wiesz, to podzielisz się wiedzą w przystępny sposób. Tymczasem poza powtarzaniem stwierdzeń, że inni się nie znają, niczego od siebie nie wnosisz. Sorry, ale trochę to słabe.
-
Na przykład Tomasz Wróblewski, Przez 25 lat wydawca i redaktor naczelny miesięcznika Estrada i Studio, obecnie prowadzący blog 0dB.pl. Elektronik, konstruktor sprzętu pro-audio, muzyk, producent i aranżer. Wieloletni realizator dźwięku live, pracujący w pierwszej połowie lat 90. z niemal wszystkimi najpopularniejszymi polskimi wykonawcami.
-
Czyli preferencje dotyczące dźwięku zaczynają się na poziomie studiów nagraniowych... Wychodzi z tego, że nagrania z różnych studiów nagraniowych w efekcie mają różne brzmienia. Pomijam już drastyczne różnice w jakości starych nagrań z bloku wschodniego. Czyli preferencje w studio są ok, a preferencje słuchaczy muzyki są be, bo powodują że ich opinie o sprzęcie jak to tu padło wcześniej są "skażone" ich preferencjami. Ja jednak zostanę przy moich preferencjach, bo dzięki nim mam radość z muzyki. W przeciwieństwie do niektórych realizatorów muzyki, którzy twierdzą wprost, że poza pracą nie słuchają już muzyki dla przyjemności. Ciekawe czy to z przepracowania, czy z powodu "uroków" brzmienia studyjnego...
-
W tabelce moc nominalna tych kolumn to 120 watów. Zasilane taką mocą mogą pracować ciągle, bez ryzyka uszkodzeń. Pod warunkiem, że sygnał nie jest zniekształcony. Pojęcie mocy maksymalnej to pic na wodę fotomontaż. Trzeba też pamiętać, że głośne granie przez kilka godzin stopniowo coraz bardziej rozgrzewa cewki głośników. Wtedy rośnie też ryzyko uszkodzenia głośnika.
-
podpięcie amplitunera w wyjściem rca do suba z wejściem xlr
topic odpisał michaudio na maxiu3 w Kino Domowe
Estradowe suby w domu to nieporozumienie. Bo ich głównym zadaniem jest granie głośno, na dużych powierzchniach, czy na zewnątrz. Jakość dźwięku jest w nich mniej ważna. Dlatego wstawianie ich do normalnego pokoju typu 20 m2 to kiepski pomysł. -
podpięcie amplitunera w wyjściem rca do suba z wejściem xlr
topic odpisał michaudio na maxiu3 w Kino Domowe
Poszukaj aktywnego subwoofera z pełną regulacją sygnału. Żeby miał własną regulację głośności, regulację częstotliwości odcięcia, wtedy możesz go podłączyć pod każde wyjście typu pre out, a on pozwoli odfiltrować z pełnego sygnału audio sam bas. Całość zagra dobrze i będzie się ściszać i nagłaśniać zgodnie z ustawieniem gałki głośności. -
podpięcie amplitunera w wyjściem rca do suba z wejściem xlr
topic odpisał michaudio na maxiu3 w Kino Domowe
Do tego konkretnego suba powinieneś doprowadzić odfiltrowany sygnał samego basu(z wyjścia LFE). Te suby nie mają własnego filtrowania. Więc nie nadają się do współpracy ze zwykłym sprzętem audio. Podłączyć się da, ale pewnie sygnał byłby zbyt cichy żeby to dobrze zagrało. Najprościej zadzwoń do sklepu handlującego tymi subami, tam Ci wszystko wyjaśnią. -
podpięcie amplitunera w wyjściem rca do suba z wejściem xlr
topic odpisał michaudio na maxiu3 w Kino Domowe
Kup adapter w postaci wtyku xlr zakończonego gniazdem cinch RCA do tego zapnij normalny kabel cinch i gotowe. Koszt adaptera to ok. 30 złotych -
Moc wzmacniacza nie narasta równomiernie z "odkręcaniem" gałki głośności. W większości wzmacniaczy współpracujących z dopasowanymi elektrycznie źródłami dźwięku, moc maksymalna pojawia się przed dojściem gałki volume do godziny 12. Rozkręcanie dalej powoduje przesterowanie wzmacniacza, przegrzanie cewek głośnika i ich uszkodzenie spowodowane drastycznym przegrzaniem. Serwis może to uznać za uszkodzenie z winy klienta. Może raz to uznają na gwarancji, ale drugi raz nie przejdzie.
-
Moim jedynym celem w słuchaniu muzyki jest czerpanie przyjemności. Bez ciśnienia zewnętrznych opinii dobrałem sobie sprzęt do swoich preferencji i muzyki. Jestem więc podręcznikowym hedonistą, i dobrze mi z tym. Jeśli ktoś żyje pod presją nieustannego dążenia do idealnego wzorca, który bezwarunkowo chwalą wszyscy inni, to jego wybór. Niech każdy żyje sobie po swojemu. Bo narzucanie innym swoich jedynie słusznych racji, prowadzi głównie do konfliktów. Życzę wszystkim frajdy że słuchania ukochanych płyt. I nie przejmowania się cudzymi opiniami... To takie uwalniające uczucie 😎