Skocz do zawartości

michaudio

Uczestnik
  • Zawartość

    911
  • Dołączył

  • Ostatnio

Wszystko napisane przez michaudio

  1. U mnie to działa, wspólne fizjologicznie brzmiące źródła, A-klasowa lampa set + kolumny z wysokimi AMT. To do jazzu, wokalistyki, i ogólnie pitolenia ze zjawiskową stereofonią (i na chłodne dni) basu w tym nie brak, wystarczy odpowiednio ustawić kolumny. Do tego tran vintage + współczesne kolumny z wykopem do rocka, metalu, elektroniki i masowania "podrobów" 😉 ( i na upały). I jest ok, brzmienie się nie nudzi. Nie ma potrzeby zmian, i tak już blisko dwa lata. Coś jest na rzeczy, o ile lubisz lampy.
  2. Wszystko jest kwestią indywidualnych preferencji, więc nie ma jednego rozwiązania które zadowoli wszystkich. Nawet słuchając grupowo jednego systemu, każdy ma własne zdanie. Więc wszelkie opinie należy w oczywisty sposób traktować jako wyłącznie subiektywne.
  3. Słuchałem tych kolumn z Eversolo A8 (jako transport) i Mcintosh-em 8950, w salonie, w dobrej akustyce. W tej konfiguracji klasowe granie, ale nie do końca z mojej bajki. Ale z lampą... Mogłoby być (oczywiście dla mnie) lepiej. I jak zwykle, gdy poprosiłem o zagranie normalnej muzy (a nie audiofilskich samplerów) doszło do lekkiej konsternacji. Ale ile można słuchać przecukrowanego Allana Taylora.
  4. Qln Referencje 9, przy dzisiejszym kursie 42 000 USD razy 3.85 daje skromne 161 700 PLN. Tak że chwilowo zostanę przy aktualnych kolumnach.
  5. Różnica na korzyść Xlr jest taka, że masz 4V zamiast 2V, czyli głośniejszy sygnał na wejściu. Łatwiej wysterować końcówkę mocy. Poza tym masz praktycznie całkowitą odporność sygnału na zakłócenia, cokolwiek złapałby kabel, znosi się samoczynnie po zsumowaniu dodatniej i ujemnej połówki sygnału. Więc możesz użyć najtańszych dostępnych kabli pro, opisywanych jako mikrofonowe.
  6. Mnie osobiście nie kręci, zwyczajnie mam inne preferencje. Słyszałem Nada M32, Lyngdorfa 3400. Mają świetne parametry. Robiły duże wrażenie grając głośno, ale ciszej już niekoniecznie. Bo lubię namacalny dźwięk, od cichego grania. Ale mniejsza z tym. Jakby nie patrzeć każdy wzmacniacz może się znudzić, niezależnie od tego jak doskonały jest (lub nie) technicznie. Dowodem jest okresowa obecność na rynku ofert używek dosłownie każdego modelu wzmacniacza, z tymi topowymi włącznie.
  7. Proszę o czytanie ze zrozumieniem kontekstu. Napisałem wyraźnie, ale powtórzę, bardziej dla niektórych zrozumiale: najpierw gigantyczne "Wow", zazwyczaj przy większej głośności, a na dłuższą metę cichszego codziennego użytku nuda, bezduszność. Ale pochwalam rewolucyjną czujność.😉
  8. W kwestii zdrowego rozsądku, wartość każdego flagowca weryfikuje rynek. Znając życie, za dwa/trzy lata używki w stanie gabinetowym, będą do wzięcia za połowę dzisiejszej ceny sugerowanej. Wystarczy poczekać. Było już trochę modeli opartych na Purifi, świetnie się mierzyły, choć mało kogo porywały. Te kosmiczne parametry, bywają przez niektórych ma dłuższą metę odbierane jako totalnie bezduszne brzmienie. Najpierw gigantyczny efekt "WOW", a potem... nuda.
  9. Wilk sam się podłożył. W programie do liczenia zwrotnic podstawiał charakterystyki głośników i wyliczał piękne charakterystyki brzmienia. Problem w tym, że do obliczeń podstawiał charakterystyki głośników bez obudowy... W obudowie brzmiałyby inaczej. Gdy ludzie wytknęli to Wilkowi, przestał pokazywać te swoje obliczenia zwrotnic. Zapierał się, że pokaże pomiary gotowych kolumn. Nie zrobił tego do dziś. Zarzuty miały więc solidne podstawy.
  10. Aktualne. Dla forumowiczów 500 z wysyłką.
  11. Polecam maty korkowe dostępne w necie i w prawie każdym sklepie AGD. Naprawdę odczuwalnie wyciszają lodówkę, pralkę która przy okazji przestała "chodzić" przy wirowaniu. Lepiej redukuje hałas, bo pochłania go na całej powierzchni pod sprzętem, a nie tylko pod nóżkami.
  12. A dopuszczacie Panowie taką możliwość, że te wszystkie oceny do czego nadaje się dany wzmacniacz wynikają z różnych preferencji słuchających? Ich doświadczeń i specyficznej akustyki?Dla mnie są czysto subiektywne. I drugie pytanie, czy latami słuchacie wyłącznie jednego wzmacniacza? Bo ja nie. Trzecia rzecz, że traktuję te oceny właśnie jako czysto subiektywne, dlatego nie przejmuję się hasłami że bass-refleks dyskwalifikuje z góry każde kolumny. Bo to, że innym się to nie podoba, nie wpływa na mój odbiór muzyki. Dobrałem sprzęt pod siebie, także po wypróbowaniu tutejszych "jedynie słusznych racji". I co? Pasuje mi właśnie takie "niezgodne z zasadami" granie. Dzielmy się doświadczeniami, bez narzucania swoich sztywnych koncepcji.
  13. Od półtora roku słucham QR5 pierwszej serii z lampą set , 2x22W bardzo mi się to zestawienie podoba. Ale to już moje drugie Audiovectory. To jak ewentualnie zagrają z Twoim Moonem, musisz już sprawdzić i ocenić sam. Najlepiej w swoim domu. W moim zestawieniu stereofonia jest zjawiskowa. Trzeba pamiętać o kilku rzeczach: kolumny mimo wylotu bass refleksu w dół potrzebują trochę wolnego miejsca wokół siebie(70-80cm). Producent zaleca, by słuchać ich z odległości większej niż sam rozstaw kolumn. To akurat łatwo obejść lekko pochylając je w tył. Mogą stać wycelowane na wprost, u mnie są lekko skręcone do środka. I jeśli kupisz nówki, to warto żeby pograły ze 100 godzin, bo po wyjęciu z fabrycznie zamkniętych kartonów, grały dość ostro. Z czasem nabrały ogłady. Ogólnie to kolumny dość przeźroczyste, bezpośrednie, same z siebie nie czarują. Zagrają tak jak pozwoli im towarzysząca elektronika i wyraźnie różnicują jakość nagrań. Wysokotonowy AMT pokazuje sporo mikrodetali, ale nie ma problemu z sybilantami. Średnica (z lampy), to bajka. Bas zależnie od nagrań potrafi kopnąć i zamruczeć. Kolumny warte zainteresowania, i posłuchania. Koniecznie u siebie, w swojej akustyce. Osobiście wolę je z lampą, zestawienie (też u mnie) z Yamahą a-s2100 było dla mnie nieco zbyt ostre. Ale to tylko moja subiektywna opinia, komuś innemu mogłoby pasować. Pozdrawiam.
  14. Xlr może się ewentualnie przydać komuś, kto ma zbalansowaną integrę lub końcówki mocy. Tyle że sam w sobie nie gwarantuje lepszego brzmienia, wszystko zależy od jego implementacji.
  15. Audiotube, odpowiem Ci z własnego doświadczenia. Przewaliłem masę gratów głównie dlatego, że początkowo nie wiedziałem czego chcę. Co rusz nowe-nieco inne brzmienie, które po dłuższej chwili się nudziło. Gdy zrozumiałem wreszcie co mnie kręci, było już z górki. Gdybym na początku mojej zabawy w audio trafił na dobrze zestawione lampy, pewnie moje poszukiwania byłyby znacznie krótsze. Reasumując, najważniejsze, to dobrze poznać swoje preferencje brzmieniowe. Późniejszy dobór sprzętu, to już przyjemna formalność.
  16. Warto dokonywać świadomych wyborów. Jako że lubię zejście i słucham prawie zawsze dość cicho (w raptem 19 m2) to świadom ich ułomności wybrałem kolumny bass refleks. Miałem kilka par kolumn w zamkniętych obudowach, ale ich granie przy niewielkich poziomach głośności, to nie moja bajka. Ale na znacznie większych, powierzchniach, i odpowiednio wyższych poziomach mocy, pewnie wybrałbym kolumny zamknięte. Tu nie ma żadnej filozofii.
  17. Wszystko powyżej dowodzi tylko jednej rzeczy, każdy mierzy własną miarą. I te miary nijak do siebie nie przystają. Każdy ma inne doświadczenia, oczekiwania, preferencje. Szanowne tutejsze grono spotyka się czasem na wspólnych odsłuchach w salonach audio, i co? Na koniec tyle opinii ilu słuchaczy... Więc możemy się dzielić własnymi odczuciami, ale nie da się na ich podstawie ustalić obiektywnej, jednolitej dla wszystkich skali jakości sprzętu. Dlatego przyjmowanie za pewnik jakichkolwiek obcych opinii to ślepy zaułek. Jedyną drogą jest słuchać bez uprzedzeń i oczekiwań. Bez uprzedzeń, bo ograniczają nas w próbowaniu, i może nas ominąć ciekawe doświadczenie. I bez oczekiwań, bo te są główną przyczyną rozczarowań
  18. Sorry, ich wyraz "twarzy" przypomina Minionki. 🤣 A teraz już całkiem poważnie. JVC produkowało gdzieś w połowie lat dziewięćdziesiątych mikrowieżę, której kolumienki miały pojedynczy drewniany głośnik szerokopasmowy. Grała w hipnotyzujący sposób, każdy bez wyjątku się przy niej zatrzymywał i słuchał. JVC dostało za nią nagrodę EISA. Dźwięk tych kolumn powyżej może być fascynujący, pomimo pewnych oczywistych ograniczeń.
  19. To domowe HiFi wulkanizatora🤣
  20. Nie Witoldzie, nie mam tych lamp, poszły z preampem. Prosto ode mnie całość pojechała do Piotrka na przegląd. Zapytaj go, może nowy właściciel postanowił je wymienić na nowe. Tyle że to już z półtora roku, więc szansę małe.
  21. Muszę Cię częściowo rozczarować, miałem Firebirda na sześciu lampach ecc88. Podobno powstał na Twoje zamówienie, kupiłem go od Tomka. Teraz ma już nowego właściciela.
  22. Cóż, każdy ma swoją wizję lampy, fajnie byłoby kiedyś zderzyć różne wizje. Przy czym zdaję sobie sprawę że gdzie dziesięć osób, tam dziesięć opinii. Moja lampa nie jest taka całkiem stereotypowa. Jako końcówka mocy jest zaskakująco neutralna. Całą robotę robi preamp, pompuje stereofonię rozświetla całe brzmienie i robi te całe lampowe cuda. Szkoda że nie ma pre outa, mogłoby być ciekawie spiąć ją z tranzystorową końcówką. To byłaby z pewnością ciekawa hybryda. Miałem wcześniej do Yamahy zbalansowany preamp WBA, ale był zabójczo liniowy, i w balansie ten lampowy efekt w dużej mierze się znosił. Dawał posmak lampy, ale było mi mało. Więc po krótkim rozpoznaniu padło na seta. I tak już blisko dwa lata radochy.
×
×
  • Utwórz nowe...