
michaudio
Uczestnik-
Zawartość
1 074 -
Dołączył
-
Ostatnio
Wszystko napisane przez michaudio
-
Mini stereo - Panasonic vs. Pianocraft? A może coś innego?
topic odpisał michaudio na maciek1990 w Stereo
Oczywiście zawsze warto stosować kable dobrze wykonane, zgodnie z zasadami sztuki i trwałe. Bezpieczne dla użytkownika i jego otoczenia. Co najmniej z miedzi beztlenowej. Ale jedno w poniższym twierdzeniu bym uściślił: "Tym co nie słyszą, to żaden sens. Dla tych co słyszą , jak najbardziej sens jest." Mianowicie "dla tych CO WIERZĄ że słyszą warto, jest sens." Bo jak do tej pory nikt nie był i nie jest w stanie na gruncie naukowym udowodnić tego że słyszy różnice w kablach. Dlatego MOIM ZDANIEM należy traktować tego typu wypowiedzi jako swoiste wyznanie wiary. I żeby nie było, oczywiście każdemu wolno wierzyć w co chce. -
Dostaniesz je w komplecie z adapterem, jako mały osobny zasilacz. Szukaj takich z zasilaczem.
-
Da się dołożyć bluetootha. Poszukaj pod hasłem adapter bluetooth -rca. Toto wpinasz w gniazda AUX z tyłu wieżyczki, wybierasz z przodu wejście AUX parujesz telefon i już.
-
Wiara to jedno, obiektywnie naukowo udowodniona prawda to drugie. I wszystko jest w porządku dopóki oddzielamy jedno od drugiego.
-
Można czarować rzeczywistość, zmieniając w ten sposób swoje postrzeganie. Ale to nie zmienia rzeczywistości. Marzę o świecie bez wojen i głodu, potrafię go sobie wyobrazić z detalami. Jednak moje wyobrażenie nie ma wpływu na rzeczywistość. Dlatego wolę żyć w świadomie racjonalny sposób, choć to często boli i uwiera. Jednak bardziej wolę nawet niewygodną prawdę niż piękną ułudę.
-
Moim skromnym zdaniem warto poczytać o błędach poznawczych ludzkiego umysłu. Słuchamy uszami, ale słyszymy mózgiem. W świetle powtarzalnych i obiektywnych metod badań naukowych, ludzki mózg jest największym oszustem w postrzeganiu rzeczywistości. Wielu ludzi twierdzi np. że słyszy wpływ różnych kabli na dźwięk. Problem w tym, że nikt tego swojego nawet jednostkowego słyszenia nie udowodnił w uznawany przez naukę powtarzalny sposób. I to mimo oferowanych za to w swoim czasie sporych sum pieniędzy. Dlatego możemy mówić, że mamy wrażenie że coś słyszymy. I to jest ok. Ale twierdzenie że kable mają realny, powtarzalny wpływ na dźwięk jest nie do udowodnienia na gruncie naukowym. Czyli z pominięciem wrażeń naszego umysłu. Wnioski niech każdy wyciągnie sam.
-
Prąd miewa lepszą i gorszą jakość, jednak sam kabel zasilający jako element pasywny nie jest w stanie jej poprawić.
-
O to to! Szkoda że nie ma potencjometru do płynnej regulacji fazy,. Bez niego wybór miejsca dla suba jest dość mocno ograniczony. Płynna regulacja sporo ułatwia. Pozwala bez większych problemów zgrać go fazowo z frontami, prawie niezależnie od miejsca ustawienia suba.
-
Zebrało mi się 624 tytuły na CD, w tym kilkadziesiąt podwójnych i potrójnych. Bo lubię edycje rozszerzone. 851 szt dvd teraz spakowanych już wyłącznie w papierowe koperty, bo zajmowały za dużo miejsca. W plikach około 350 albumów, głównie ripy mojej niegdysiejszej kolekcji cd. A propos piractwa, masa sklepów muzycznych zwanych hajfikami, wypożyczalnie/kopiarnie płyt CD to było już w drugiej połowie lat osiemdziesiątych. Ale trzeba wziąć pod uwagę jak biednym byliśmy wtedy społeczeństwem. Przeciętny górnik na Śląsku zarabiał wówczas równowartość 35-40 dolarów miesięcznie. A dobrej jakości magnetofonowa kaseta typu Fe kosztowała w Peweksie zależnie od długości taśmy od 0,7 0,8 do nieco ponad dolara. Pamiętam też jak na targowisku w Katowicach-Załężu sprzedawano co tydzień nowe godzinne składanki z muzyką italo-disco na kasetach. Zgrywane na żywca z winyli. A polskie piractwo muzyczne przez internet na początku 21 wieku, to też pikuś na tle całej zachodniej Europy. W porównaniu z nimi nasze łącza internetowe były zbyt wolne, i zbyt mało wydajne. Tu potwierdzenie, kilkanaście minut jak zwykle zwięźle i na temat. Tomasz Wróblewski 0db.pl. https://youtu.be/4nc-hCmGZaQ?si=GbpyzBtouUHhuiL-
-
-
A może chodzi o to że: Viagra,viagra zabiła mi szwagra... 🤣🤣🤣
-
Witaj, na początek dowiedz się jakiego typu jest wkładka w Twoim gramofonie, (najprawdopodobniej typu MM). Żeby posłuchać muzyki z winylu będziesz potrzebowała jeszcze kilku sprzętów. Wersja minimum: - przedwzmacniacz gramofonowy (który wzmocni cichy sygnał elektryczny z wkładki) - mini, mikro wieża z głośnikami,(nadaje się głównie do cichszego grania) albo: - głośniki, kolumny aktywne (mają wbudowany wewnątrz wzmacniacz). Lub wzmacniacz albo amplituner stereofoniczny z wejściem gramofonowym "phono" (wtedy nie potrzeba zewnętrznego przedwzmacniacza gramofonowego) i do tego zwykłe, pasywne kolumny głośnikowe. Masz wiele opcji, koszt używek przedwzmacniacza gramofonowego zaczyna się od ok. 150-200 złotych w górę. Mikro, mini wieża używki (zazwyczaj nie działa już w nich odtwarzacz CD) od ok. 300 PLN w górę. Głośniki/ kolumny aktywne, używki też od około 400 PLN. Wzmacniacz/amplituner stereo od ok. 500 PLN. Kolumny podstawkowe od ok. 300.
-
To faktycznie pozostaje Ci dołożyć subwoofer.
-
W takim razie spróbuj w miarę możliwości przysunąć kolumny do tylnej ściany, to zazwyczaj wzmacnia bas.
-
A wchodzi w grę zmiana ustawienia kolumn w pomieszczeniu? bo u mnie każdorazowo lepiej brzmią kolumny ustawione na dłuższej ścianie. próbowałeś innych ustawień?
-
Obsługiwane częstotliwości próbkowania: USB / I2S: PCM do 32 bitów 768 kHz, natywne DSD do DSD512. Wszystko jest w opisie pod podanym przeze mnie linkiem. Czy tak jest faktycznie, sprawdzić i odpowiedzieć mogą panowie z Q21.
-
W ofercie Q21 jest transport CD/Sacd, według danych technicznych wypuszczający cyfrowy sygnał Sacd przez wyjście Usb. Nazywa się Shanling ET3. Mini toploader. https://www.q21.pl/shanling-et3-srebrny.html
-
Sorry, to że rząd nie ma swoich pieniędzy... to wiadomo niektórym od czasu rządów Margaret Thatcher (GB) z początku lat 80-tych. Ta wiedza jest równie niewygodna dla rządzących, jak podstawowa edukacja seksualna dla duchowieństwa... A co do kolumn.... Naiwni marketingożercy łykną je w ciemno, kumaci wybiorą po ewentualnych testach w domu.
-
Większość ludzi lubi brzmienie typowego car audio czy sprzętu vintage właśnie dlatego, że brzmi on fizjologicznie. Owa "straszliwa" V-ka w pomiarach, powoduje że w realu słyszymy wszystkie zakresy pasma równomiernie. Taki dźwięk ludzie doceniają i chętnie słuchają go długo, bo nie męczy. Teraz mamy swoisty sprzętowy wyścig zbrojeń na neutralność, a jakoś ludzie posiadający własne zdanie kręcą nosem, że to nie to. I wybierają uszami to, co dla nich przyjemniejsze.
-
Niekoniecznie inny dać zagra lepiej, ale jedyną metodą sprawdzenia jest test u siebie w domu. Daki dzielą się na te, które świetnie wychodzą w pomiarach (mają płaskie charakterystyki, które nie są atrakcyjne w odsłuchu) i te których pomiary nie są idealnie płaskie dając w zamian frajdę że słuchania. Z powodu fizjologii ludzkiego słuchu słyszymy inaczej niż mikrofony pomiarowe. Przy cichym słuchaniu słyszymy więcej średnich tonów, a mniej wysokich i niskich. Dlatego przyjemniejsze jest brzmienie z lekko podkręconym basem i wysokimi tonami. To podkręcone (według pomiarów) brzmienie powoduje, że odbieramy dźwięk jako kompletny, bardziej zrównoważony. Bo wtedy słyszymy w równych proporcjach całe pasmo. Poczytaj sobie o fizjologii ludzkiego słuchu, krzywych Fletchera - Munsona. Zrozumiesz, że potoczna atrakcyjność brzmienia jest efektem lepszego dostrojenia sprzętu do możliwości ludzkiego słuchu.
-
Oba daki różni jedno, ten w kolumnach ma płaską charakterystykę. Taishan ma delikatnie podkręcone skraje pasma, jego brzmienie jest dzięki temu bardziej fizjologiczne. Dlatego większość ludzi, niezależnie od poziomu wiedzy o audio instynktownie określa takie brzmienie jako lepsze. To naturalna reakcja.
-
Zostań przy Taishanie, ma rewelacyjny stosunek ceny do jakości.
-
Cyrus – dobry dźwięk z Wysp Brytyjskich
topic odpisał michaudio na RoRo w Kluby - Sprzęt znanych marek
Uważałbym przy gwarancjach na odtwarzacze CD. Spotyka się pięć lat gwarancji na część cyfrową, ale na napęd już tylko dwa lata. Proponuję dokładnie sprawdzać przed zakupem. -
Albo kup vintage, mam dwa ponad czterdziestoletnie wzmacniacze. Po przeglądach przeżyją pewnie masę nowych klocków. Kosztowały po niecały tysiak z przeglądami. Jedyne co trzeba było wymienić to kilka kondensatorów. Więc potwierdzam, lepiej już było.