michaudio
Uczestnik-
Zawartość
1 239 -
Dołączył
-
Ostatnio
Wszystko napisane przez michaudio
-
Twój wzmacniacz jest faktycznie zbalansowany, to nie wydmuszka z desymetryzacją sygnału zaraz za wejściem. Dlatego warto wstawić w tor dobry przetwornik zbalansowany.
- 1 557 odpowiedzi
-
- dac
- przetwornik
-
(i %d więcej)
Tagi:
-
Nie rozumiem w czym problem, nawet jeśli gość był "dziabnięty" ( co dla niektórych może być nawet zaletą, bo "swój chłop") to przecież tylko przemawiał, nie prowadził skomplikowanej operacji ratującej życie. To tylko kolejny sztucznie rozdmuchany medialnie temat zastępczy, który ma nas odciągnąć od rzeczywistych problemów.
-
Wysyłając jakąkolwiek elektronikę warto wybierać opcje ostrożnie, szkło, i deklarować rzeczywistą wartość przesyłki (dla ubezpieczenia). Najlepiej w fabrycznych kartonach, i przezroczystym stretchu. Głównym źródłem uszkodzeń paczek jest zazwyczaj podwójny etap przewozu busem kuriera. W sortowniach paczki z opisem "szkło" "ostrożnie" są sortowane ręcznie, pakowane pionowo do wysokich stalowych koszy, i w takiej postaci przewożone tirami. Więc latać luzem mogą wyłącznie na etapie busa, tu wszystko zależy od chęci kuriera. Swoją drogą nowe kolumny, w podwójnych fabrycznych kartonach, które dostarczył mi kurier stały pionowo przypięte do ściany zabudowy busa pasem transportowym, podobnie jak kilka telewizorów. Może miałem szczęście, bo kurier był zawodowcem.
-
Biorąc pod uwagę że dmuchał i oddawał krew kilka godzin później niż bulgotał, to miał dość czasu choćby na detoks przez kroplówki.
-
W tym kontekście stratą jest śmierć Jana Ptaszyna Wróblewskiego, uwielbiam jego "Trzy kwadranse jazzu. Nowych audycji już nie będzie, szkoda...
-
Może dlatego, że ma ciepłego Nada z rozdzielczymi B&W, co daje synergię. I druga sprawa, wielu ludzi nie zwraca uwagi na dźwięk, ot traktują go jak tło, kolejny element otoczenia, bez wdawania się w analizę własnych odczuć.
-
Bez urazy, oczywiście nie chodzi mi o intencjonalne robienie serii testów "na koszt" sprzedawcy. Też uważam że to nie fair.
-
Sama popularność nie jest wyznacznikiem jakości. Nie zapominajmy o wpływie sprzedawców, zazwyczaj najlepiej schodzi towar z najlepszą marżą... Do tego łatwiej sprzedać towar z efektem "Wow". Zwiedziłem niejeden salon audio, i schemat jest zawsze ten sam. Do słuchania zawsze puszczają wypicowane samplery. Więc na wielu niedoświadczonych ludziach robi to piorunujące wrażenie. Gdy ja prosiłem o tablet, by samemu wybierać mniej podkręconą, słuchaną na co dzień muzykę, to widziałem rozczarowanie sprzedawców, bo nie łykałem jak pelikan ich wszechwiedzy. Zostaje nam testować w domu, to jedyne sensowne rozwiązanie, najważniejsze jest nasze zadowolenie. A jeśli ktoś stawia bycie w porządku wobec sprzedawców wyżej niż własną satysfakcję, to cóż... czeka go raczej długi ciąg kosztów i niezadowolenia.
-
Kultura jazdy w NL jest jednak wyższa, niż w Polsce, tam od lat jeździ więcej rowerzystów, więc kierowcy są bardziej przyzwyczajeni. W Polsce dopiero uczymy się współżyć z większą ilością rowerów, hulajnóg. Swoją drogą obie strony bywają oporne, tak kierowcy, jak i rowerzyści. Oprócz oczywistości zauważyłem też taką prawidłowość, że rowerzyści jadąc u mnie w mieście, gdzie ścieżki rowerowe są pofragmentowane, powinno się te przerwy pokonywać jezdnią ulicy. Tymczasem sami dorośli, często korzystając z wąskiego odcinka chodnika potrafią poganiać pieszych dzwonkiem, a gdy zwrócić im uwagę, bywają bezpodstawnie roszczeniowi i chamscy. Praktycznie nikt nie wpada na pomysł, by zejść z roweru na odcinku 40 metrów pod wiaduktem kolejowym go po prostu przeprowadzić. Widzę u nas takie zwężenie percepcji, swoistą drabinkę ważności, jadąc autem, ludzie nie "widzą" rowerzystów. Z kolei rowerzyści nadużywają dzwonków wobec pieszych. To takie nasze polskie podejście, chyba wynikające ze zwykłego braku empatii.
-
Wiem jak działa wspomaganie w elektryku, trzeba pedałować, ale z umiarkowanym wysiłkiem. Ja śmigam na moim mieszczuchu z koszykiem. Przymierzam się powoli do zakupu elektroweru dla żony, choć obawia się ona ryzyka kradzieży. Drugie co mnie martwi w Polsce, to sposób pozyskiwania energii elektrycznej.
-
Co do pomiarów mocy to weźcie poprawkę na fakt, że te pomiary powstają z obciążeniem płaskim czysto rezystancyjnym, czyli z opornikiem. Kolumny mają inną naturę ich moduły impedancji są innym często bardzo zmiennym rodzajem obciążenia. Tak że pomiary są orientacyjne, praca z kolumnami to inna znacznie bardziej złożona, i mająca wpływ na brzmienie kwestia.
-
Wzmacniacz gra tak dobrze jak dobrze brzmi źródło, jeśli źródło brzmi "tanio" to żaden, nawet najdroższy wzmacniacz i kolumny nic już nie poprawią.
-
Mówicie o 175 watach poboru przy 230 woltach w gniazdku . Moc oddawana przez wzmacniacz, to 175w przy około 28-35V, wzmacniacz oddaje mniej mocy niż pobiera, bo resztę traci zamienioną bezproduktywnie w ciepło. Tu nie ma żadnych czarów, to fizyka. Nikt nie wymyślił jakiegokolwiek wzmacniacza audio który oddał by więcej mocy niż by pobierał, to nie perpetuum mobile.
-
Fakt, zdecydowanie przydałoby się zrobić porządek ze skrajnie zaniedbanymi dieslami. Z drugiej strony, ludzie w Polsce kupują najtańsze, najstarsze i najbardziej zamęczone auta, bo nie stać ich na lepsze, nie stać ich też tak naprawdę na serwisowanie aut, a muszą czymś dojeżdżać do pracy, lekarza, na zakupy. I nie mają innej alternatywy, w mniejszych miejscowościach PKS-y popadaly, lub kursują raz rano, i drugi raz pod wieczór. Linie kolejowe są wygaszone, lub rzadko jeżdżą. Nawet na Górnym Śląsku, autobusy kursują od 4 z groszem do około północy. Jeśli ktoś jak ja kończy pracę o 1-2 w nocy, i nie chce czekać na poranne busy, to musi jeździć autem. W świetle tych realiów "zielony ład" jest bajką, dla oderwanych od życia ekologów.
-
Produkcja elektryków to pikuś problemem jest uzyskanie zdolności swobodnego ładowania dowolnej ilości aut elektrycznych jednocześnie. Brakuje infrastruktury, ładowarek, sieci energetyczne pamiętają wczesnego Gierka. Porównując dziś ładowanie elektryków do tankowania spalinówek, to tak jak by teraz na stacji benzynowej można było zatankować jedno, góra dwa auta na dwie godziny. Bez zbudowania tysięcy ładowarek to kompletny bezsens, bo właściciele elektryków konkurują o zbyt małą ilość ładowarek. To powoduje, że elektryka można używać do jazdy po mieście ładując go pod domem z fotowoltaiki. Natomiast wyjazd w trasę, z koniecznością doładowania po drodze to w Polsce absurd. Dlatego nie martwię się o przyszłość spalinówek.
-
Sieci przesyłowe mamy przestarzałe i w rozsypce, a tymczasem w necie artykuł że nowy prototyp elektryka Volvo w architekturze 800V ładuje się od 10 do 80% pojemności aku w 10 minut. Taaa.... Może w Szwecji, u nas odpowiednia do tego ładowarka mogłaby stanąć co najwyżej przy płocie elektrowni. Dopóki nie wyremontujemy sieci przesyłowych, i nie przebudujemy ich tak by mogły działać w obie strony, to możemy zapomnieć o elektrykach. Nie zazdroszczę nikomu bycia prosumentem energii.
-
Skoro google tego nie znalazł, to przykro mi, nie jestem w stanie więcej pomóc. Pozdrawiam.
-
Nie wiem, nie widziałem tego filmu. Masz możliwość odtworzenia tego fragmentu? Bodaj w google powinna być funkcja wyszukiwania nazw/autorów gdy puścisz tą muzykę wyszukiwarce w trybie głosowym.
-
Autorem całej muzyki jest Khaled Mouzanar, płyta "Capernaum" jest dostępna na Spotify, zawiera 16 utworów że ścieżki dźwiękowej do filmu. Pierwszy utwór na płycie nazywa się tak samo jak film.
-
Drogi Dedalu, nie lubię przesadzać, ale fakt, zdarza mi się stosować przesadę świadomie, bo gdy piszę zwyczajnie, to treść nie dociera, więc to z mojej strony dostosowanie do zastanej sytuacji. Ale postaram się już niczego nie doradzać, szczególnie w wątkach dotyczących sprzętu, którego nie lubisz. Żółwik 👊
-
Nie ma sprzętu idealnego, ale przez analogię, wychodząc na pełne słońce wolę założyć okulary przeciwsłoneczne. Kieruję się zdrowym rozsądkiem. Jeśli ktoś inny woli w pełnym słońcu zakładać na oczy lupy, to w porządku, może tak lubi. Nie moja sprawa.
-
Oczywiście, każdy może lubić dowolny dźwięk, ja tylko piszę o tym że wolę spinać że sobą sprzęty w taki sposób, by niedobory pieca uzupełnić ze strony kolumn. Oczywiście to wyłącznie moje zdanie. Jeśli ktoś lubi dublować skrajności to ok, nic mi do tego.
-
Dedal, to jak gra Yamaha zależy także od źródła, ale jako były posiadacz po kolei modeli 1. RX-385rds zamienionej szybko na 2. AX-490 Po przerwie 3. A-S 300 4. A-S 2100 I w międzyczasie kinowej DSP-AX2 mogę zapewnić, że firmowe brzmienie jest bardzo powtarzalne, po użyciu w/w modeli z kilkunastoma parami kolumn różnych producentów od Tonsila Cheopsa, Space86, przez trzy modele IQ, dwóch Pilot, dwóch Kendo, jednych Jamo, jednych Acoustic Quality, dwóch Audiovector, mogę stwierdzić, że brzmienie Yamahy ma tle kolumn o różnej "ciepłocie" jednoznacznie to brzmienie zawsze schładzała. To taka ogólna tendencja brzmienia Yamahy, która dla mnie jest całkowitym zaprzeczeniem ciepła lampowców. Acha miałem jeszcze CD-S 2100, Mam nadal DVD S1700, DVD S2700, stuningowany streamer NP-S 303. Więc co ja tam wiem o brzmieniu Yamahy, niech każdy dobiera sprzęt pod siebie, taki jak mu pasuje. 😉
-
Do Yamahy zawsze proponował bym dowolne, byle ciepło grające kolumny, i barwne źródło. Jedna z kilku modeli Yamahy, którą miałem najlepiej grała z subwooferem. O ile dobrze pamiętam to Heco zalicza się do tych ciepło grających marek, więc powinno być dobrze.