Skocz do zawartości

michaudio

Uczestnik
  • Zawartość

    1 074
  • Dołączył

  • Ostatnio

Wszystko napisane przez michaudio

  1. Wracamy do punktu wyjścia, jako człowiek chcę słyszeć liniowy dźwięk w mojej głowie, więc z kolumn w akustyce mojego pokoju, powinien się wydobywać dźwięk który skompensuje nieliniowość mojego słuchu, czyli nie płaski, a chociaż przypominający krzywą Harmana z podbitym basem i dalej opadającą w stronę sopranów. Dopiero taki dźwięk, po przejściu przez nasze uszy, które zasadniczo słabiej słyszą bas, przy niższych poziomach głośności, da nam w głowie liniowy dźwięk. Czy to tak trudno zrozumieć? Niegdysiejszy filtr kontur/loudness był czymś naturalnym, i jego stosowanie nie było niczym dziwnym bo jest to podparte naukowo. A teraz producenci audio produkują wzmacniacze bez żadnej korekcji, i wmawiają nam że tak ma być. To podobna bzdura jak jak to że trzycycylindrowy silnik w aucie jest tak samo dobry jak czterocylindrówka. Wciskają nam ciemnotę, a sami liczą zyski, bo sprzedają nam wybrakowany towar w cenie porządnego.
  2. Audiotube, pocieszę cię,nie jesteś sam, ja też zasuwam. I też lubię drewno, ciepłe w dotyku, naturalne. 😁
  3. Nie mam neuropatii, mój słuch mieści się w normie wiekowej. Projectpi, chcesz mi powiedzieć że krzywe Fletchera-Munsona ciebie nie dotyczą? Słyszysz idealnie równo wszystkie częstotliwości, niezależnie od poziomu głośności?
  4. Nie korzystam obecnie wcale, nie chodzi mi o to żeby wywrócić sygnaturę dźwięku do góry nogami, ale lekka korekta nie zaszkodzi. Problem jest inny, producenci audio budują sprzęt który gra liniowo w pomiarach, a nasz słuch nie jest liniowy, nie słyszymy jak mikrofony, słyszymy jak ludzie. To niedopasowanie sprzętu do naszych potrzeb powoduje że większość sprzętu brzmi dla nas tak samo mdło, obojętnie.
  5. Tak bawiłem się dsp, co w tym złego? Moc obliczeniowa procków tanieje, dzisiejsze dsp jest tak dobre, że nie widzę przeszkód by z niego korzystać. Zdaje się że większość ludzi zapomina o jednej ważnej rzeczy, tor audio nie kończy się na kolumnach, czy słuchawkach. Nasze uszy którymi słuchamy, i mózg którym słyszymy, jest ostatnim elementem tej układanki. Większość skupia się na fetyszu liniowości dźwięku, na etapie kolumn/słuchawek, a najważniejsze jest by usłyszeć tą liniowość w naszej głowie. Jako że słyszymy głównie średnicę, to należy skompensować braki basu i sopranu. Wtedy usłyszymy fizjologiczny, czyli dopasowany do charakterystyki naszego słuchu pełny liniowy dźwięk. Kto zapomina o tym, będzie wiecznie przewalał sprzęt, zamiast słuchać muzyki.
  6. Ma mieć dsp, więc sygnaturę możesz ustalić sam, dokładnie taką, jaką lubisz.
  7. Nie wiem dokładnie, ale usłyszałem taką radę w jednym z filmów pana Tomasza Wróblewskiego, dotyczących akustyki na kanale 0dB.pl na Youtubie, wskazywał właśnie takie działanie, na bazie jego doświadczeń w adaptacji akustycznej jego studia do obróbki muzyki.
  8. Przełącznik kosztował niecałą stówkę z przesyłką, więc spoko, 20 minut rzeźby i zaczął działać.
  9. Absorbery odsunięte od ściany czy sufitu na swoją grubość podwajają efekt swojego działania. Dźwięk przechodzi przez nie dwa razy, więc są dwa razy skuteczniejsze.
  10. Mój streamer Yamahy z music castem ma osobną działkę tunera, odbiera dowolne radio z netu, bez pośrednictwa serwisów streamingowych.
  11. Współczuję.
  12. Pod koniec zeszłego roku kupiłem na aledrogo taki przełącznik 2na1. Oczywiście nie działał, w środku totalny bajzel, polutowane od czapy rezystory. Wywaliłem wszystko i podłączyłem jak należy. To tylko dwa dwu pozycyjne przełączniki z martwym przejściem pomiędzy skrajnymi pozycjami, po jednym na kanał, więc oba kanały działają niezależnie, nic nie stuka, jest ok. Kupiłem go, żeby dać kumplowi porównanie między jego starym Ampli Technicsa, a równie starym Itt. Podłączyliśmy i się zdziwił, że można lepiej, i niedrogo.
  13. Dla mnie, w miarę interesujące są testy grupowe, dają jakiś kontekst, opisy zależności w ramach badanej grupy. Opisy obsługi i pomiary techniczne też są częściowo przydatne, opisy przebiegu modułu impedancji dają, info o charakterze i wymaganiach kolumn w stosunku do wzmacniaczy. Czytając między wierszami, dokładając technikalia, i trochę doświadczenia, możemy wyłuskać coś przydatnego, wyselekcjonować wstępnie grupę sprzętu do przetestowania w domu. Recenzje nie są złe, jednak aby świadomie z nich korzystać trzeba mieć co nieco doświadczenia, i co najważniejsze, wiedzieć czego konkretnie oczekujemy.
  14. Nie kupiłbym żadnego nowego auta, niezależnie od stanu, nie prowadzę działalności, i nie widzę potrzeby wywalania pełnej ceny za coś, co po wyjeździe za bramę dilera traci na wartości do 30%, i na dodatek jest przeładowane zawodną elektroniką, która po gwarancji sypie się jak choinka po Trzech Królach. Dziękuję, postoję.
  15. Nie, radio to osobna działka.
  16. O! To! To! Dokładnie
  17. Nie piszą tego wprost, bo nie mogą. Trzeba czytać między wierszami, hasła typu "sprzęt grający liniowo" "poprawny we wszystkich aspektach" "spełniający wymogi w swojej klasie" i tak dalej znaczy że się niezbyt podoba. Poza tym recenzje to takie pisane prospekty, czysty marketing, pod osłoną "niezależnej" opinii.
  18. Jabar, nie neguję faktu, że twoje kolumny grają dobrze, w tej kwestii nie przejmuj się zdaniem innych. Nie neguję też obiektywnie potężnego doświadczenia recenzentów. Problem w tym że z różnych przyczyn recenzenci nie mogą być całkowicie szczerzy, oprócz tego czasem bardzo ich ponosi.
  19. Fioletowy i Pacuła powiadacie. jak dla mnie Fioletowy to gwiazda jednego grafomańskiego przeboju! Każdy kolejny jego wytwór, to już tylko kalka tego pierwszego. Wystarczy poznać jeden, by znać wszystkie. Co innego Pan Wojciech Pacuła, nasz największy, narodowy wieszcz audio poezji... Dla jednych guru i wyrocznia. Dla innych twórca nowej gigantycznej skali technicznych absurdów, liczonych, a jakże, w jedynie słusznej jednostce... 😜 Jeden absurd = jedna Pacuła. Ale... Niech każdy sam oceni, jedni doceniają kunszt audio poezji, inni wolą prozę, a ja pozostaję fanem zdrowego rozsądku.
  20. Akurat stalowe uzbrojenie ścian bloków z wielkiej płyty, tworzy swoistą klatkę Faradaya. Więc nie ma co narzekać.
  21. Powiem inaczej, sprzęt studyjny ma za zadanie pokazać każdy brud i niedoróbkę w nagraniu. Tyle że gdybym taki miał, to musiałbym słuchać samych napompowanych kompresorami, wyglancowanych audiofilskich samplerów, typu Stockfish, czy podobnego szajsu. Jako że lubię słuchać różnej muzyki, nie tylko tej super, hiper, duper nagranej, to używam sprzętu do użytku domowego, który maskuje częściowo niedoróbki. Słuchanie sprzętu studyjnego, to dla mnie jak nomen omen studiowanie urody supermodelki przez mikroskop. Osobiście wolę patrzeć na lekko podmalowaną dziewczynę z sąsiedztwa, daje mi to znacznie więcej frajdy. Ale nie wmawiam innym jak mają żyć, według jedynego wzorca, niech każdy wybierze sam. Bez urazy, pozdrawiam, żółwik👊
  22. Bez urazy, słuchanie muzyki ma sprawiać mi radość. Ślepe podążanie za jedynie słusznym wzorcem dźwięku pozostawiam tym dla których frajda że słuchania muzyki jest nieważna. Czyli ortodoksom.
  23. Nic nie zabezpieczy sprzętu, gdy blisko budynku, czy bezpośrednio strzeli piorun. Możesz się przestać łudzić. Nie ma żadnego urządzenia że 100% skutecznością, to mit. Nawet jeśli nic nie przejdzie przez zasilanie, to w czynnej elektronice mogą się zaindukować napięcia, które ją usmażą.
  24. Dźwięk studyjny, jest atrakcyjny i pożądany przy pracy z obróbką muzyki. To taki odpowiednik woła roboczego, czy dostawczaka, ciężarówki. Po robocie, gdy chcę się zrelaksować wolę pojeździć wolniutko kabrioletem. Dlatego dźwięk domowy dostosowany do akustyki zwykłego pomieszczenia mieszkalnego, jest wtedy lepszy, niż każdy sprzęt studyjny. Trzeba oddzielić pracę od przyjemności.
  25. Brzmienie dowolnego wzmacniacza nie zależy od klasy konstrukcji, obojętnie czy to ab,d g, czy jakąkolwiek inną. To jak brzmi Integra, czy końcówka zależy wyłącznie od tego jak przedwzmacniacz skoryguje brzmienie. Jeśli podbije bas, przełom basu i średnicy, to będziemy go odbierać jako ciepły. Jeśli całe pasmo będzie płaskie jak stół, dźwięk będzie kompletnie nieatrakcyjny, bo usłyszymy prawie samą średnicę. Dobry wzmacniacz to taki który dopasuje brzmienie, do nieliniowości naszego słuchu. Kolego Chmarski, nie przejmuj się, dobry wzmacniacz zawsze znajdzie kupca.
×
×
  • Utwórz nowe...