majkel74

Nie mam nic przeciwko „dzielonkom” , ale patrząc pragmatycznie, w określonym budżecie gro środków pójdzie na drugą obudowę. Z jakichś tez powodów tzw hi-endowe firmy do pewnego budżetu proponują tylko integry, w dzielonki wchodząc dopiero w obszarach „cost no object”.

Ten Rotel w pomiarach Audio jest mocniejszy niż na papierze: ROTEL RA-1592 Moc znamionowa (1% THD+N, 1 kHz) [W] 8 Ω, 2x 210 Moc znamionowa (1% THD+N, 1 kHz) [W] 4 Ω, 2x 367 Rozdzielenie pre i końcówki może ale nie musi dać lepszych rezultatów. Dochodzi konieczność dodatkowego kabla rca i sieciowego. Integrę szybciej tez kiedyś sprzedaż, jak będziesz zmieniał na coś jeszcze lepszego.

O, fajnie. Bo wiesz, to może być jak z domem, pierwszy wybuduj dla wroga, drugi dla przyjaciela, a dopiero trzeci dla siebie ;). Więc zawsze lepiej jak ten pierwszy raz jest pod okiem kogoś kto na tym zęby zjadł. Dzięki za propozycję, w razie czego odezwę się na priv.

No to jest sprawa oczywista że wkładka jak ta sama, to gra sama w sobie tak samo A gramofon „jedynie” musi jej pomóc zagrać z pełnym potencjałem. To tak jakby twierdzić, ze za dźwięk systemu odpowiada odtwarzacz cd (albo przetwornik w tym odtwarzaczu), a wzmacniacz już na dźwięk nie wpływa, poza tym że „jedynie” musi bez żadnych zniekształceń i innych modyfikacji wzmocnić dźwięk z tego cedeka. Akademicka dyskusja trochę. Panowie, znacie kogoś w Warszawie, kto dysponuje odpowiednią płytą i przede wszystkim wiedzą i doświadczeniem, kto (odpłatnie) skalibruje fachowo gramofon? Czy przy moim Technicsie warto w to iść?

Zgadza się, ale nie chciałem stawiać w pokoju dziennym dodatkowo suba. Belka ma mi dawać lepszy dźwięk niż sam tv i tu 90 proc załatwia mi ta belka właśnie. Jak oglądam film z BR i zależy mi na dobrym dźwięku, odpalam wzmacniacz stereo plus głośniki.

Gdyby tak było to każdy gramofon z wkładką X podłączony do zewnetrznego pre phono Y grałby tak samo. Tak nie jest, wiec sam gramofon również ma wpływ na finalny dźwięk. Podobnie jak np. rodzaj maty itd.

Ja kupiłem w salonie od razu z wkładką Ortofon Bronze. Ale równie dobrze możesz wziąć z montowanym fabrycznie Ortofonem Red i potem ew. wymienić. Miałem wcześniej Teaca tn 300 z podstawową wkładką AT (czyli taki mocno budżetowy gramofon) i Technics gra zdecydowanie lepiej, choć mniej „analogowo” w tym sensie, ze ma sporo wysokich tonów i b. dobrą dynamikę, nie jest ocieplony itd. Gra jak dobry cedek z ładną barwą.

Technics 1500 ma automatyczne podnoszenie igły i pokrywę dobrej jakości. Ma tez wbudowane bardzo przyzwoite pre phono.

Podobnie jest ze wzmacniaczami i amplitunerami. Wsadzenie do wzmacniacza modułu tunera wielkości zapalniczki powoduje, ze staje się on amplitunerem i wtedy już nie gra

W dwóch pomieszczeniach je porównywałem i w obu wnioski z odsłuchu te same, tzn. różnice słychać w obu pomieszczeniach, pomimo ze inna kubatura i akustyka robią swoje.

Kolumny , które mam : Dynaudio S40. Mają (na ucho) lekko wzmocnione wysokie (na wykresie w ogóle tego nie widać), lekko wzmocniony bas (tu by się zgadzało z wykresem) oraz żywą, nasyconą, „płynną” średnicę (trudno po mojemu to stwierdzić na podstawie wykresu …). I drugi wykres, Elac Vela 403, które tez posiadałem (dziś zmieniły właściciela): Z wykresu bardzo podobne do Sonus Fabera Electa Amator 3. A brzmienie zupełnie inne. Ciekawe jest tez bezpośrednie porównanie do S40: Dynaudio mają więcej basu i nie mniej wysokich, a z wykresów w ogóle tego nie widać. Wokale znacznie żywsze i bogatsze barwowo z Dynaudio. Patrząc na oba wykresy trudno dojść do tych samych wniosków.

Dla mnie? Moje wrażenia z odsłuchu. Czy są pozytywne emocje. Poczucie realizmu, dynamika, przejrzystość … i jeszcze pare rzeczy. Jakość samej konstrukcji, obudowy i głośników. Zwracam uwagę na pomiary (skuteczność, impedancja, zejście basu, kształt charakterystyki), ale nie wyrokuję na tej podstawie co do jakości dźwięku. I taki moze mały „eksperyment procesowy” 😉, jak grają monitory, których „wykres” wyglada tak:

Nie rozumiem. Że niby znajomość wykresu miała wpływ na to, że mi się tak podobały? To jeśli już to w drugą stronę ta znajomość powinna działać…

A ja bym się nie pogniewał na głośniki z dołkiem jak niżej: Słyszałem je raz i wokale były jednymi z najlepszych, z jakimi się spotkałem. Nie obrażając innych modeli, ale wokale z „płaskich” Kefow brzmią przy nich martwo i plastikowo. To tylko przykład oczywiście. A. Kisiel , który je testował i raczej nie należący do nazbyt podniecających się redaktorów również był pod ich silnym wrażeniem, w tym jakości wokali. Gdyby płaskie pasmo było wyznacznikiem jakości, to z byle głośnika plus korekcja dsp dałoby się zrobić dźwiękowy ideał.

No tak, tylko że nieraz widziałem w Audio pomiary z dołkiem gdzieś w okolicach 2k Hz, a wokale różnią się zasadniczo (np. Bowers vs Sonus Faber czy Vienna Acoustic). Nie wiem z czego to wynika, pewnie z tzw „całokształtu”, w tym materiału obu membran itd. Wiec nie wiem czy bym skreślał bez odsłuchu tylko w oparciu o ten dołek.

Pytanie co ma na celu ustalenie czy wokale startują od 300, 200 czy może 100hz? Chyba każdy wie co to „wokal”, głos ludzki to najczęściej słyszany dźwięk na codzień, jest na co drugiej płycie, wiec ja tez tak z ciekawości: co zmieni ta wiedza ile to herców?🤔

Mam 1300 i jak pisałem w stosunku do dźwięku z tv to niebo a ziemia. Przede wszystkim dobrze brzmią głosy, jest jakiś basik czysty i poczucie większej przestrzeni. Wadą dla mnie jest to, ze przy niskich glosnosciach ten bas jest jakiś nieśmiały, elektronika powinna go wtedy podbijać. Pilotem max poziom basu można ustawić na „0” czyli można tylko basu odejmować w praktyce.

Żona ideał , do tego fajne głośniki wybrała👍. Pomieszczenia duże, kolumny z potencjałem , wiec wydajny, mocny wzmacniacz wskazany, jak lubisz takie all-in-one rozwiązania to powiedzmy coś klasy Arcama SA30.

W praktyce jak słuchasz w domu przy „normalnych” glosnosciach, to wtedy dostarczana moc to tak powiedzmy 1W. Dziesięć watów to jest naprawdę głośno. Dobry wzmacniacz będzie grał już pełną piersią właśnie przy takich typowych glosnosciach. Pytanie jak duże będzie pomieszczenie, bo wraz z kubaturą musisz dostarczać większej mocy, żeby uzyskać efekt wypełnienia pomieszczenia dźwiękiem. Niemniej sugeruję nie patrz tylko na moc, 2x200 mają nawet tanie amplitunery, bardziej na jakość wzmacniacza, w tym sekcji zasilania.

Przeczytaj ze zrozumieniem wcześniejsze wpisy.

Top hifi dysponuje rzetelnymi danymi na temat przebiegu impedancji oferowanych głośników? Bo te często odbiegają od tego, co producent np. B&W deklaruje w specyfikacji.

Gdzieś w necie znalazłem test z pomiarami (trzeba trochę w dół zjechać) i wyglada to bezpieczną impedancję, bardziej 5 ohm https://www.audioholics.com/tower-speaker-reviews/polk-reserve-r700

Zaufałbym pomiarom Audio, które określają te Polki jako 4 ohm. Jeśli wzmacniacz ma podaną moc dla 4 ohm to nic mu się nie stanie. Inna sprawa, czy wydobędzie z nich ich potencjał. Tam są dwie dwudziestki na basie, wiec na pewno wzmacniacz powinien być wydajny, aby zapewnić dobre zejście basu przy zachowaniu jego kontroli.

Jedynie dostęp do płyt nieco utrudniony 😉

Nie wiem czy dobrze rozumiem pytanie. System stereo służy mi w 99 proc do słuchania muzyki i w 1 proc do odtwarzania płyt B-R. Soundbar - wyłącznie do oglądania tv.