-
Zawartość
551 -
Dołączył
-
Ostatnio
Wszystko napisane przez fp74
-
tak, zapomniałem, że Warhol...
-
Dopiero co organizowałem kolumny do podobnego pomieszczenia. Polecano mi właśnie używane ATC smc7, Dali Menuet SE, próbowałem Kef ls50 ale miałem problem z ustawieniem i basem, sam zdecydowałem się na Sonusy. Bas w małym pomieszczeniu jest chyba trudniej "zorganizować" poprawnie niż w dużym, więc zwróciłbym uwagę na ten właśnie aspekt. Wymieniane tu kolumny chyba mają taki walor, że są dość niewymagające gdy idzie o ich ustawienie i ze swej natury nie mają tego basu za dużo. A generalnie wszystkie te, o których tu mowa to jest po prostu bardzo dobry sprzęt, więc jak masz cierpliwość i czas to wybieraj wśród nich. Wzmacniacz to chyba bym dobierał pod kątem jego funkcjonalności przede wszystkim, bo i tak charakter grania narzucą kolumny.🤘
-
No niby tak ale wiemy, że tak naprawdę liczy się pomysł. Czy ktoś uważa, że zbliżenie męskiego krocza w dżinsach albo narysowany dość schematycznie pryzmat rozszczepiający światło albo okładka niedawno przeze mnie tu pokazywana Sault - 5, to były projekty wymagające nakładów? Pięć zapałek na czarnym tle? Chodzi mi o te pseudo-epickie rysuneczki, prymitywne komiksy albo wprost nieudane kolaże, kolorystyka rodem z przedszkola, a symbolika jak z wierszy zakochanego czternastolatka. Mam taki zwyczaj, że jak słucham płyty to ustawiam jej okładkę na stojaczku. Niektórych nie ustawiam, bo się po prostu nie da na nie patrzeć.
-
swoją drogą, większość tych okładek to jakaś tragedia! Jak można do takiej muzyki opracować takie żenujące okładki? To zresztą dotyczy wielu okładek z lat 70-80-tych, zwłaszcza z gatunku prog rocka, fusion itp. Okładki Gongu, Eloya, Nektar czy właśnie Nucleusa i Gentle Giant to po prostu dramat z małymi wyjątkami.
-
-
Hehe. To sprawa się komplikuje. Rosnący budżet zawsze komplikuje, bo zwiększa się wybór. Powodzenia! PS. a jak budżet raz wzrośnie, to w ogóle wykazuje później tendencję wzrostową🤑
-
cena pierwotna BW px7 do ATH m50btx to 2:1. Tego nie słychać ale czuć pod palcami.
-
Nie miałem nigdy m50x więc nie wiem. Nie porównam ich nawet do otwartych ATH jakie mam, bo jestem poza domem. Ogólnie jak komuś robi wygląd, to BW rzeczywiscie robią wrażenie. Nie można ich pomylić z jakimiś ulicznymi plastikami, a ATH już tak. No ale ja juz za stary jestem na takie pierdoły. ATH lepiej mi leżą i brzmią tak jak lubię. Główny minus ATH jako słuchawek mobilnych to brak ANC. W samolocie slabo to widzę. No ale rzadko latam, a kiedyś to miałem w samolocie nawet otwarte Kossy i dałem radę.
-
Dorzucę 2 grosze. Mam Px7 s2 ale właśnie kupiłem córce m50xbt i wyszło na to, że oddam jej bowersy. Zgadzam się, że grają ciut podkolorowanym basem co musiałem korygować w aplikacji (bardzo dobrej zresztą), lecz przede wszystkim jestem fanem ath - mam kolejne stacjonarne otwarte i ten sposób grania, bardzo jasny i analityczny mi bardzo odpowiada. Więc brzmienie to raczej kwestia preferencji a nie jakości obu egzemplarzy. Dizajn i wykonanie na plus BW, ale ergonomia jak zwykle dla ATH (bowersy dość swobodnie zmieniają położenie). Kodeki? Jeśli używasz tych sluchawek zgodnie z przeznaczeniem, tj. jako mobilne i w kontakcie z otoczeniem, to z kodekami daj sobie spokój, bez znaczenia.
-
W pełni się zgadzam. Jak w kuchni - ugotuj gościom coś, co IM zasmakuje, to pochwalą. W przeciwnym przypadku usłyszysz najgorszy komplement na świecie: "taki ciekawy smak"🫣.
-
W takim razie nasuwa się pytanie, czy prawidlowe jest (mam na mysli ideę, a nie realia) podejmowanie ruchów adaptacyjnych pod kątem konkretnego sprzętu jaki mamy. No bo skoro naszym celem powinno być uzyskanie neutralności akustycznej pomieszczenia, to sugeruje to uzyskanie pewnego rezultatu niezależnie od tego jakie kolumny w środku stoją. W takim bowiem przypadku porównywanie sprzętu jest z góry dotknięte wadą, bo jeśli pomieszczenie jest zoptymalizowane pod kątem kolumn A, to gdy wstawimy tam kolumny B, raczej na pewno zagrają nie tak, jakby mogły, a z kolei zmiany akustyczne pod kolumny B czynią cały proces porównania błędnym, gdyż nie porównujemy kolumn ale pomieszczenia w jakich grają. Zastanawia mnie więc, czy jak wykonuje się naprawdę profesjonalną adaptację, to robi się to pod konkretny sprzęt, który tam zagra, czy inaczej.
- 1 783 odpowiedzi
-
- akustyka
- aranżacja akustyczna
- (i %d więcej)
-
Psując? Powiedzmy zmieniając. Poza tym nie zakładajmy, że te średniopółkowe głośniki będą miały same zalety. W przeciwnym razie aranżacja akustyczna w ogóle byłaby zbędna. W praktyce odpowiedź na to pytanie może mieć zastosowanie w sytuacji, gdy nie chcemy zmieniać systemu, a musimy zmienić lokal. Czy da się go tak przetworzyć, by uzyskać brzmienie, do którego jesteśmy przyzwyczajeni. A więc w tym sensie "dowolnie".
- 1 783 odpowiedzi
-
- akustyka
- aranżacja akustyczna
- (i %d więcej)
-
Ostatni wątek nasunął mi pewne pytanie natury ogólnej. Może bardziej doświadczone koleżeństwo podzieli się swymi spostrzeżeniami, chyba, że Bartek znowu jednym postem zamknie dyskusję. A zatem, skoro np. opisane wyżej pomieszczenie 2,5x2,5x2,5 m jest z góry skazane na akustyczną porażkę, to czy w ogóle przy użyciu ustrojów akustycznych możemy "dowolnie" wpływać na charakter brzmienia dźwięku w pomieszczeniu, np. szerokość, głębię sceny, separację itp. ale również poszczególne pasma, ich podkreślanie, tonowanie. Oczywiście pomijając powołany przykład, czyli pomieszczenia, które z definicji nie nadają się do tego celu. Czy też, charakter głośników narzuca te parametry tak dalece, że możemy je tylko w niewielkim (czyli jakim?) stopniu korygować akustyką. Nie chodzi mi tu o konkretną poradę, typu: wytnij basy pułapką, a na scenę wpłyń dyfuzorem. A więc, czy w regularnym pomieszczenie, o dowolnej wielkości, w którym stoją odpowiednio dobrane wielkością kolumny o przyzwoitej jakości (a więc mamy spełnione pewne podstawowe warunki poprawnej akustyki), możemy uzyskać praktycznie dowolny rezultat dźwiękowy? Chcesz szeroko - będzie szeroko, a jak ma być głębia to proszę, chcesz każdy instrument analizować osobno, to też się da, a jak ma być ściana dźwięku, która wali się na łeb, bo tak lubisz, to też się da. Pytanie jet teoretyczne, więc możemy spokojnie przyjąć, że nie ma ograniczeń finansowych i organizacyjnych.
- 1 783 odpowiedzi
-
- akustyka
- aranżacja akustyczna
- (i %d więcej)
-
-
Ludzie! Używajcie jakiejś interpunkcji i podstawowych form gramatycznych, jak np zdanie, bo nie można czasem zrozumieć tego strumienia świadomości.
-
Mam na myśli to, że każda plyta ma chyba swój czas. Ta słuchana niedawno po prostu przebrzmiała i wyleciała z szuflady odtwarzacza z prędkością światła. A dziś to co innego - jakby nic innego nie mogło zagrać, tylko właśnie TO!
-
-
-
Czytałem recenzje plyt z i bez Collinsa i jak mam być szczery to ja za bardzo tego nie słyszę. Tzn nie tak żeby jakąś płytę odrzucić z tego tylko powodu. Ale orzyznam, ze dopiero dzieki Brand X zrozumialem jak dobrym był/jest perkusistą. Biografii nie czytałem jeszcze. Męczę aktualnie 600 stron o Metallice... Ale za to wyczytałem, że Phil nie zna zapisu nutowego. Stosuje swój własny opracowany w dzieciństwie. Do grania na garach może nie jest to konieczne no ale do pracy z zespołem to ciężko tak bez nut...
-
Chyba o to właśnie chodzi, żeby muzyka dawała przyjemność, satysfakcję, czy inne wrażenia jakich kto szuka. Sprzęt to tylko dodatek, nośnik, narzędzie. Jak w wycieczce w dalekie strony - liczą się doświadczenia, wspomnienia, twarze ludzi, smaki i kolory, a nie samolot jakim lecisz..., a to, że może być wygodniej lub nie, to już inna kwestia.
-
Wielkie dzięki, to jest konkret. A czy te 10 cm powietrza to tylko przykład (i działa to proporcjonalnie np 3cm to 1/3 efektu) czy jest to jakaś fundamentalna liczba i ani mniej ani więcej. Ps i jeszcze jedno, czy przestrzeń za/pomiędzy musi być zamknięta? Czy też może to sobie dyndać swobodnie.
- 1 783 odpowiedzi
-
- akustyka
- aranżacja akustyczna
- (i %d więcej)