-
Zawartość
667 -
Dołączył
-
Ostatnio
Wszystko napisane przez fp74
-
-
Eee no nie, jest calkiem przyjemnie nawet. Na początku to myślałem, że Garbarka zatrudnił...😉 Trudny to jest dla mnie Amon Tobin na płycie Isam, co moze jest dobrym testem dla sprzętu ale sluchac sie nie da raczej... Albo rzezbienie Ornetta Colemana, o ktorym nawet najbardziej postępowi jazzmani mowili, ze chyba fałszuje....! ? Poprosiłbym ten opis, bo lubię ttakie ćwiczenia, to wieczorem ze spokoojem posłucham uważnie.
-
Heh, to mamy podobnie, tylko ja mam rok mniej i 6 cm więcej, więzadło zerwane od 20 lat ale na nartach daję radę, rowerów 4, biegać nienawidzę i nie biegam, z Phelpsem łączy mnie to że całe dzieciństwo i pół młodości spędziłem w basenie, teraz mnie do wody wołem nie zaciągniesz .
-
-
to, że nie rozumiemy jak coś działa, nie znaczy przecież, że to nie działa. Nie każdy musi/chce wiedzieć. Ale wtedy jest takie ryzyko (i albo się na to godzimy albo trzeba się wysilić i zgłębiać temat), że będziemy skłonni przypisywać jakieś skutki zjawiskom nadprzyrodzonym.
- 838 odpowiedzi
-
- 1
-
-
Jednak się wypowiem, a czy to argument za, czy przeciw już sam nie wiem, nie oceniam. Podaję przykład z życia człowieka, co się nie zna za bardzo, dość skrajny (przykład, nie człowiek) ale coś chyba obrazujący. Miałem z braku laku podłączone nowe kolumny tym co było pod ręką - 10m kabla głośnikowego noname ze speckabli, 2x4mm, służące na co dzień do podłączenia głośnika odsłuchowego gitary elektrycznej kolegi. Pancerne kable, jak będę się kiedyś wieszał, to tylko na takich. Po 2 dniach wpiąłem docelowe kable (van damme up-up-lcofc 2x2,5 długość 4m). Zgodnie z przewidywaniami skok jakościowy oczywisty ale żeby czapkę z głowy zerwało to nie. Moje wnioski: primo, jakość kabla w oczywisty sposób wpłynęła na charakter dźwięku i nie ma tu znaczenia, czy chodziło o przekrój, rodzaj miedzi czy długość albo jeszcze coś innego - parametry czysto fizyczne zmieniły dźwięk; secundo, nawet przy tak dużym skoku w podstawowych parametrach kabla, skok jakości nie był proporcjonalny (a do ceny to już na pewno nie). Ja wiem, że piszę o kablach głośnikowych ale jaki jest niby argument racjonalny, że głośnikowe tak, a inne nie? Jeszcze tylko moim zdaniem teza, że kable wpływają na systemy dopiero na jakimś poziomie jakości jest błędna. Wg mnie nie ma to związku, bo niby na czym miałby polegać. Że niby lepiej słychać? Jeżeli kabel wpływa na dźwięk to wpływa i już. Dziękuję za chwilę uwagi.
- 838 odpowiedzi
-
- 2
-
-
250 000
-
jeszcze parę lat temu śmigałem w masterskich zawodach szosowych, nawet człowiek jakieś plastikowe pucharki zdobywał 😁 . Potem trochę zdrowie nawaliło (budowa wykończy każdego) i dopiero wracam "do formy" ale jakiś tam cel muszę zawsze mieć w tym jeżdżeniu, więc właśnie zapisałem się na Wartę Gravel. Na szosowe starty to jeszcze za wcześnie w tym roku. Może ktoś z forumowiczów....?
-
Kupiłem, rzuciłem w kąt, jak dziecko nową zabawkę, a dziś sięgnąłem w otchłanie szuflad, no i nie mogę się nasluchać!
-
gorąca dyskusja, a mi kolega powiedział niedawno żebym te różowe melodiki zmienił na bardziej męskie.....
- 838 odpowiedzi
-
Gdzieś chyba tu na forum ktoś (niejeden zresztą) napisał, że wpływ kabli na system można oszacować na ok. 5%. Pomijając teraz poprawność tego szacunku (ale chyba jest dość prawdopodobny) można by wyprowadzić wniosek, że obie strony sporu mogą mieć rację. Mamy przecież różną zdolność percepcji i nie można chyba wykluczyć, że ktoś bardziej wyczulony na niuanse dźwiękowe usłyszy te 5% dość wyraźnie, a ktoś inny stwierdzi, że kable nie wpływają na dźwięk, bo po prostu tych 5% nie słyszy. Szukam jakiegoś polubownego rozwiązania....😁
- 838 odpowiedzi
-
- 3
-
-
chyba że te dwa obrazki to absorbery a okno zależnie czy odsłonięte - dyfuzor, zasłonięte - hybryda 🤣 jeszcze sufit. ten siding(?) to chyba dyfuzor sufitowy. i gra...
-
a adaptacja akustyczna to rozumiem schowana pod tynkiem, czy może te kolumny już nie zwracają uwagi na pomieszczenie w jakim grają...😜
-
I kończąc, bo muszę wreszcie pracować. Nawet ślepy test jest, co prawda pozbawiony pewnych wad ale i tak bezużyteczny. Dlaczego? Bo wnioski końcowe są niemierzalne. Tak jak kable melodiki dla jednego są różowe dla innego fioletowe ale ogolnie wiemy jak wyglądają. Dlatego testy mają sens ale tylko gdy znamy metodologię oraz punkt odniesienia testera, jego upodobania oraz inne wczesniejsze oceny. A na temat czy kable grają, to ja się nie wypowiadam, bo nie badałem zjawiska, to nie wiem.
- 838 odpowiedzi
-
Mam nadzieję, że wiesz, iż nie to miałem na myśli - miażdżenie kogokolwiek. Może to zboczenie zawodowe ale przy ustalaniu faktów musimy sie kierowac zasadami wynikajacymi z praw logiki. Jeżeli coś ma być faktem to musi być obiektywnie zauważalne dla w miarę ogarniętych obserwatorów i poddawać się weryfikacji (tzn., że można to sprawdzić akceptowalnymi metodami). Jeżeli ten proces zostaje zakłócony, to mamy coraz mniej do czynienia z faktem a coraz bardziej z odczuciem, wrażeniem. Zakłócenie może polegać np na wyrobionej już opinii własnej lub cudzej. To słynny przykład ucznia, który jest niesforny i to wpływa na sympatię nauczyciela do niego, a w konsekwencji może też wpływać na wystawiane oceny. Tak samo jest tu. Jeżeli wiesz jakiej marki sprzęt oceniasz, a w dodatku wiesz, że ma określone recenzje, to nie ma siły - to wpływa na Twoją ocenę. Chcesz wydać podobną opinię, bo się znasz albo chcesz wydać przeciwną opinię..., bo się znasz. Tak czy siak, czynniki zewnętrzne (marka, cena, oczekiwania, sympatie, wlasna przekora lub hipokryzja) już wpłynęły na proces oceny. A zatem jej wynik, nie jest już faktem, jest naszym wrażeniem. I nie ma w tym nic złego.Tylko nie nazywajmy tego potem faktami. Są to skrajnie subiektywne oceny. A ślepy test przynajmniej w teoretycznych założeniach tych pierwotnych wad jest pozbawiony.
- 838 odpowiedzi
-
- 4
-
-
-
Hehe, to akurat moim zdaniem dotyczy większości sprzętu tak w ogólności.... Ślepe testy prawdę by nam powiedziały. I to ślepe tak bardzo, żeby słuchający nawet nie wiedział czy w porównaniu do poprzedniej konfiguracji cokolwiek się zmieniło. To by były ciekawe opisy, tego samego toru. A jakie różnice by się ujawniły! Dlatego nazywajmy wreszcie rzeczy po imieniu. Mam kabel za 5k bo kuźwa chciałem mieć i sobie pozwoliłem i morda w kubeł. A skoro tyle kosztował to już tylko dlatego wg mnie lepiej gra, a jezeli wyniki laboratorium o tym tez świadczą to jeszcze lepiej i o czym ta rozmowa. Ps. Dodam, że ja nie mam takiego kabla. Wszędzie i wszystko mam podpięte melodiką różową (poza kolumnami) żeby się właśnie nie zastanawiać czy inny kabel gra inaczej. i nie zaczynajmy teraz dyskusji czy melodika jest różowa czy purpurowa czy fioletowa...🤪
- 838 odpowiedzi
-
No to ja skromnie narazie. Wczoraj 1,5 i dzisiaj 1,5h.
-
Pogoda zachęciła to i ja zacząłem sezon, bo trenażer już mi bokiem wychodzi. A że w rowerowni obok trenażera stoi perkusja, to cóż.... Rowerek się zakurzył przez zimę. Narazie na rozruszanie gnatów grawelek, za tydzień już idzie szosa.
-
Tak, sufit to nasza nadzieja. Teraz trzeba tylko to żonie wytłumaczyć 🤣
- 1 805 odpowiedzi
-
- 2
-
-
- akustyka
- aranżacja akustyczna
- (i %d więcej)
-
i to jest twórcze podejście do klasyki. my z kolegą wczoraj katowaliśmy Rape Me Nirvany i teraz jednak widzę, że za mało kreatywnie!!!!🤘🤘🤘
-