The Audio Critic - krytyka współczesnego rynku audio

[Kraft]

33 minuty temu, Webster.brd napisał:

Acha, i jak coś jest produkowane w Chinach to już nie może byc audiofilskie?

Redaktor napisał:

"Jeżeli szukacie nietuzinkowej konstrukcji, pochodzącej z butikowej europejskiej manufaktury..."

No jak butikowej, jak część/większość/całość produkcji jest w Chinach.

A tam raczej nie składa produktów tych dziesięciu wspomnianych pracowników, którzy są "prawdziwymi pasjonatami, muzykami":)

Redaktor nie powinien przepisywać bajek z ich strony internetowej, ale sięgnąć do dostępnych źródeł. 
 

[Webster.brd]

Nie chce bronić redaktora, ani firmy meze, ale to jest czepianie się z twojej strony. Racja ze redaktor pewnie skopiował czy zasugerował się marketingowym bełkotem ze strony producenta. Ale która firma audio nie ma w swoich własnych materiałach kwiecistych opisów? 

I firma może nie jest całkiem butikowa, ale jednak mała w porównaniu do innych gigantów słuchawkowego audio, to jednak bardzo mała. 

Nawet jeśli część słuchawek produkowana jest w Chinach (źródło?) To nie wiemy jak duża. Część słuchawek na pewno powstaje w Europie.  

Czy butikowi producenci europejscy nie korzystają kompletnie z podzespołów pochodzących z Chin?

Pracownicy wspomnieni w poście, odpowiadają za rozwój technologii i projektów słuchawek, a nie za ich składanie. Przynajmniej tak zrozumiałem ten kwiecisty opis. 10 to juz sporo, jeśli mówimy o małej "butikowej ;)" firmie.

A wykształcenie założyciela też chyba nie ma nic do rzeczy, bo nowa unitre zakładał producent gier a nie audiolog, czy austyk, czy jakie to trzeba mieć wykształcenie żeby założyć firmę produkującą słuchawki. 

 

[Kraft]

10 minut temu, Webster.brd napisał:

A wykształcenie założyciela też chyba nie ma nic do rzeczy,...

Jasne, że nie, jeśli ten założyciel jest taki zdolny, że już pierwsze skonstruowane przez niego w chałupie słuchawki były lepsze od:

"każdych dostępnych na rynku modeli, które nie dawały mu poczucia więzi z muzyką, jaką odczuwał, grając na swojej gitarze Fender Stratocaster. Antonio pragnął stworzyć przedmiot, w którym mógłby przelać swoją pasję do muzyki - pełen osobowości i życia, posiadający własną historię."

 

Edytowano 2 godziny temu przez Kraft

[Artur Brol]

Cos takiego to tylko słowa,  obliczone na to by ewentualny nabywca, jego sluchawek poczuł sie specjalnie. I to działa,  nie tylko w przypadku Meze, ale każdej innej firmy, produkującej sprzęt audio i nie tylko.

[Kraft]

Oczywiście, ale redaktor szanowanego pisma powinien te baje weryfikować, a nie potwierdzać je swoją pieczątką.

[Artur Brol]

Powinien, ale może miał gorszy dzień, i nie chciało mu się. 

[Webster.brd]

Zgadzam się, że recenzje powinny być bardziej obiektywne

[Amarok]

Niestety, w dzisiejszym świecie obiektywność stała się pojęciem bardziej mitycznym niż realnym. Dlaczego więc recenzje audio miałyby być inne? W końcu recenzent też musi jakoś na chleb zarobić.

[Kraft]

Jak przestaniemy go czytać, to nie zarobi. 

[pairtick]

30 minut temu, Kraft napisał:

Jak przestaniemy go czytać, to nie zarobi. 

Ja mam wrażenie, że od dłuższego już czasu, działa to jak swoiste perpetuum mobile.

1 godzinę temu, Kraft napisał:

Jasne, że nie, jeśli ten założyciel jest taki zdolny, że już pierwsze skonstruowane przez niego w chałupie słuchawki były lepsze od:

"każdych dostępnych na rynku modeli, które nie dawały mu poczucia więzi z muzyką, jaką odczuwał, grając na swojej gitarze Fender Stratocaster. Antonio pragnął stworzyć przedmiot, w którym mógłby przelać swoją pasję do muzyki - pełen osobowości i życia, posiadający własną historię."

Odmiana 'cudownych garnków' - zawsze znajdą się naiwni.