Skocz do zawartości

Kierunkowość/orientacja/ułozenie struktury krystalograficznej


Recommended Posts

Proszę Cie o czym Ty mówisz? o czołówce z fizyką na papierze? O "zakłada się " z "przyjmuje się? Jakie dowody? Czy ktoś z was sceptycznie nastawionych przeprowadził jakiś eksperyment empirycznie? Prócz wetknięcia jednego kabelka i to podejrzewam, może jedna osoba na 10 w porywach z sceptycznie nastawionych? Czy prócz tego tylko z papierem styczność była? pomijam możliwości słuchowe które mogą być różne dla różnych osób. Znam muzyka który nie jest pewny że słyszy i zakłada że wydaje mu się że słyszy w związku z tym.

Ja rozumiem, że można negować fakt wpływu kierunkowości struktury metali w domenie słuchu, ale nie, jeśli co niektórzy z was negują w ogóle fakt jej istnienia! A można sobie ją obejrzeć pod mikroskopem I ZAPEWNIAM NIE JEST  TO IDEALNY ŚWIAT IDEALNY LUB NAWET NIEIDEALNY TAK SAMO W OBIE STRONY. Ale cóż to znaczy wobec prądu przemiennego?..Trzeba by zbadać, ale po co ? .. a naskórkowość dotyczy tylko wysokich częstotliwości. Może należy zweryfikować pewne twierdzenia? Wystarczy zbudować urządzenia rejestrujące czy pomiarowe zgodnie z ideą kierunkowości by wykluczyć efekt znoszenia się kompresji i najlepiej w obu wariantach. Już widzę chętnych i bekę hejtu. Zbudowałem kilka urządzeń audio w tym kilkanaście częściowo zmodyfikowałem pod kątem kierunkowości.  Sprawdzałem  temat  przez około 6-7 lat. Tysiące testów. Już  mi się nie chce zwyczajnie. Następnie wyskakuje ktoś że wetknął odwrotnie jakiś kabel i nic. Wiem jak zrobić b.dobre kable za ułamek ceny np, Wiem co zrobić by wyciągnąć  więcej ambientu lub rozdzielczości z gratów. Żeby było śmiesznie to jedyny czynnik decydujący za który sie płaci miliony monet, a często nawet nie, tylko za marketing i poezję audio.

Nikogo nie przekonuje na siłę, nikomu też tym nie szkodzę.

pozdr

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 256
  • Created
  • Ostatnia odpowiedź

Top Posters In This Topic

14 minut temu, gabryś napisał:

o czołówce z fizyką na papierze? O "zakłada się " z "przyjmuje się? Jakie dowody? Czy ktoś z was sceptycznie nastawionych przeprowadził jakiś eksperyment empirycznie? Prócz wetknięcia jednego kabelka i to podejrzewam, może jedna osoba na 10 w porywach z sceptycznie nastawionych?

Skąd u Ciebie takie sceptyczne nastawienie do nauki i fizyki? Wielu z Nas robiło doświadczenia z kablami, bezpiecznikami i innymi ustrojami i nie usłyszała zmian w barwie dźwięku. Nikt nie neguje, że Ty słyszysz ale kwestią sporną pozostaje pytanie dlaczego słyszysz. Ty twierdzisz, ze kierunkowość przewodnika ma znaczenie w obwodzie prądu przemiennego. Ja i wielu tu obecnych twierdzi, że nie ma żadnego znaczenia i nie TO jest przyczyną tego, że słyszysz, bo to po prostu jest niemożliwe z punktu widzenia współczesnej nauki. Nie mam zamiaru kolejny raz tłumaczyć dlaczego ale przytoczę kilka faktów nt. dlaczego Ty i wielu prawdopodobnie słyszy jakiekolwiek zmiany przy zmianie kierunku kabli czy bezpieczników.

W każdym pomieszczeniu odsłuchowym jest wiele elementów, które rozpraszają, odbijają, wytłumiają fale akustyczną. Fale interferują powodując, że konkretne częstotliwości dźwięku, w różnych lokalizacjach pomieszczenia będą miały mniejszą lub większą amplitudę (dB - tzw. głośność, natężenie dźwięku). Różnice w głośności przedstawiają poniżej dwa wykresy odpowiedzi częstotliwościowej dla ustalonego sygnału. Pomiary zostały wykonane w niewielkim pomieszczeniu bardzo precyzyjnym mikrofonem, który został umiejscowiony w dwóch miejscach oddalonych od siebie ok. 10 cm.  Przedstawiają wycinek zakresu na niższych częstotliwościach i pełny zakres częstotliwości tzw. pełne pasmo. Jak widać różnice natężenia dla dwóch lokacji mikrofonu różnią się nawet 6dB co będzie niewątpliwie przez człowieka słyszalne. Warto zaznaczyć, że sygnały akustyczne, które są głośniej eksponowane sprawiają wrażenie, że mają wyższą częstotliwość. Można o tym poczytać w opracowaniach naukowców zajmujących się wymiarami psychologicznymi dźwięku. Teraz wyobraź sobie sytuację, w której słuchacz przystępuje do eksperymentu związanego ze zmianą kierunku wpięcia kabla lub bezpiecznika. Słucha muzyki siedząc na kanapie. Wstaje do kabli, zmienia kierunek, wraca na miejsce i słucha. Ponieważ wracając usiadł w trochę innym miejscu (kilka centymetrów) to słyszy inaczej. Coś się dzieje. Wysuwa się jeszcze w kierunku kolumny bo słyszy różnicę. No słychać, wstaje i podchodzi do kolumny. No zupełnie inaczej brzmi to co słyszy. To proste zjawisko fizyczne nazywane jest "filtrem grzebieniowym" od kształtu charakterystyki częstotliwościowej i wpływa na to co słyszymy w sposób zasadniczy. Z przeprowadzonych przeze mnie doświadczeń "organoleptycznych" w sąsiednim wątku dotyczącym uprzestrzennionych utworów ruch głowy w bok, w pogoni za efektami dźwiękowymi czyli zmiana położenia ucha ok. 5 cm powoduje, że scena się rozjeżdża i słychać inaczej niż jakbym słuchał z głową skierowaną na wprost. Proszę spróbować i się przekonać. Wracając do kierunkowości. Twierdzę, że to co słyszysz nie wynika z kierunku wpięcia kabla, a jedynie z akustyki pomieszczenia. Przykro mi, że poświęciłeś 7 lat na doświadczenia nie uwzględniając pozostałych aspektów zjawiska słyszenia ponad kierunkowość przewodników i strukturę metalu. Pozdrawiam.

Wykresy pochodzą z artykułu link

Band Hz.jpg

low Hz.jpg

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, gabryś napisał:

Wiem jak zrobić b.dobre kable za ułamek ceny np, Wiem co zrobić by wyciągnąć  więcej ambientu lub rozdzielczości z gratów.

To ja poproszę o jakieś porady. Jestem zainteresowany wyciągnięciem czego się da ale niestety rozwalają mnie chore ceny i zniechęcają do prób. Bo jak mam zamrozić 20-30kpln na jeden zasilający to czuje do tego nieukrywaną niechęć.

Myślę że inaczej byśmy tu wszyscy rozmawiali gdyby takie dla większości wątpliwe cuda techniki były tylko 20-30% droższe od zwykłych wtedy o podjęcie decyzji byłoby łatwiej, a tak dla niektórych to jak przekroczenie cienkiej czerwonej  lini pomiędzy światem normalnym a nakręconą marketingową machiną za pierdyliard. 

Jak można fajne przewody zrobić za ułamek kasy to ja jestem w stanie zaryzykować, zainwestować czas i pieniądze i spróbować. Nie wiem czy się chcesz dzielić tutaj ale ja jestem gotowy ? 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Fafniak napisał:

Czy możesz opisać w jaki sposób zminimalizowałeś wpływ sugestii/autosugestii podczas twoich doświadczeń?

Oczywiście. Wpierw były to setki testów typu ABX, na modyfikowanym już do tego sprzęcie z elementami jak np druty srebrne  czy innymi jak kondensator stały. Wykazującymi mocno cechy kierunkowości. Są bowiem takie które ich praktycznie nie wykazują a wynika to z 3 wad produkcyjnych, które to też były testowane na celowo do tego zrobionych wadliwie drutach u zaprzyjaźnionego jubilera.  Przełącznik do testów tez był pod kątem kierunkowości modyfikowany. Były tygodnie w których gdybym się zatrzymał, testy by wykazały 100% trafność. Były takie dni że nie rozstrzygały wpływu wcale. Były i 50/50.  To są zbyt małe zmiany by móc je zawsze w rożnych warunkach jak choćby samopoczucie czy ciśnienie, tak samo określić. Na początku prowadzone były notatki, oraz szczegółowe opisy wszystkich kroków. Pomijam opisy sposobów wyżarzania przewodnika temp, szybkości wyciągania jak i próby wyciągania co jakiś czas w przeciwna stronę. Były też próby wyżarzania prądem przemiennym na urządzeniu skonstruowanym do wyżarzania własnych przewodów. Przekraczanie napięcia tym samym temp wyżarzania sprawia że zaburzona jest struktura takiego przewodnika na tyle że nie wykazuje cech kierunkowości, jest też nijaki i mdły sonicznie.

2 godziny temu, MariuszZ napisał:

Skąd u Ciebie takie sceptyczne nastawienie do nauki i fizyki?

Wręcz przeciwnie, chyba mnie nie rozumiecie. Chciałbym zaprząc do tego naukę jak najbardziej, tyle ze ona nie chce, czego przykład postów powyżej. Nikt poważnie nie potraktuje tego zagadnienia. Nic nie mam do świata nauki i fizyki. Trzeba by było skorzystać z komory bezechowej. Poza tym nie można na zjawisko spojrzeć całościowo". Jak wspomniałem, mnie osobiście najbliżej tym efektom do efektów kompresji audio z tą różnicą że nie na całościowym obrazie dźwiękowym lecz na CECHACH POJEDYNCZEGO DŹWIĘKU. Efekty znoszenia sie tych cech odpowiadają zjawisku, a urządzenia mające te cechy nie bedą w stanie tego zmierzyc, po za tym pytanie jak to zmierzyć czy zarejestrować ?? Urządzeniem które może wykazywać przeciwstawne cechy które zniosą te badane?

To co tutaj opisałem to tylko czubek góry.. i  testów. Sa jeszcze inne sposoby testów na sprawdzenie

Edytowano przez gabryś
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 godziny temu, gabryś napisał:

Wiem jak zrobić b.dobre kable za ułamek ceny np, Wiem co zrobić by wyciągnąć  więcej ambientu lub rozdzielczości z gratów. Żeby było śmiesznie to jedyny czynnik decydujący za który sie płaci miliony monet, a często nawet nie, tylko za marketing i poezję audio.

O, to bardzo ciekawe. Tym bardziej, że nie chcąc dać się oszukać (może dodam, że piszę o własnych odczuciach), płacąc grubą kasę za kawałek drutu, także trochę czasu spędziłem starając się ustalić co tak naprawdę ma wpływ na rozróżnialność dźwiękową kabli. No i znalazłem. Co najlepsze, podobnie jak u Ciebie, najbardziej znaczący był tylko jeden parametr :) Również cechy dźwięku, które wymieniłeś się zgadzają (inne jak np barwa wynikają dość mocno z tych wymienionych). W każdym razie używam kabli wykonanych we własnym zakresie, które kosztowały mnie parę stów (włączając wtyki, wszelkie próby i doświadczenia) i do tej pory nie natknąłem się na lepsze :)

Edytowano przez nowy78
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, nowy78 napisał:

No i znalazłem. Co najlepsze, podobnie jak u Ciebie, najbardziej znaczący był tylko jeden parametr :) Również cechy dźwięku, które wymieniłeś się zgadzają (inne jak np barwa wynikają dość mocno z tych wymienionych). W każdym razie używam kabli wykonanych we własnym zakresie, które kosztowały mnie parę stów (włączając wtyki, wszelkie próby i doświadczenia) i do tej pory nie natknąłem się na lepsze :)

To świetnie. To zapewne też wiesz że geometria i ekranowanie ma wpływ oraz rodzaj izolacji, np na tło między dźwiękami oraz średnica i miękkość przewodnika, czyli sposób wyżarzenia.  Ale miękkość ma wpływ także na otwartość góry/wyrazistość góry oraz stopień poluzowania"/zrelaksowania dźwięku czy odwrotnie mniej wyżarzone chudości napięcia nerwowości". Podobnie jak średnica która gdy jest większa, też  może upraszczać dźwięki prócz zwiększenia wolumenu. Z ciekawostek izolacje oparte o 2 typy sieciowanego oleju (czyli w formie stałej nie płynnej) nie posiadają właściwości elektrostatycznych i są bipolarne dają ładną barwę.

Jeśli połączenia robiłeś na własnym sprzęcie pod wymiar" i preferencje, to te same druty na innym nie muszą zagrać, a inne nie muszą zagrać lepiej od tych twoich diy na nim. 

2 godziny temu, Fafniak napisał:

to interesujace

mozesz opisac "step by step" jak to robiłeś?

Przy setkach prób masz prawdopodobnie bardzo bogaty materiał naukowy

Są lepsze i dokładniejsze sposoby. Nie musisz wiedzieć jaka jest kierunkowość wyciągania drutu, może znać ją tylko producent. Mało tego może pociąć taki drut i oznaczyć końce metrowych kawałków po swojemu na kolorowo i zapisać to. Tak byś nie wiedział gdzie jaki jest koniec. Twoim zadaniem będzie ułożenie ich na słuch wszystkich zgodnie z jednym z kierunków. Masz czas na analizę i komfort. Jego zadaniem jest tylko wykonać taki drut, zgodnie z moim zaleceniem. To jeden z nich. Jest ich więcej nie chce mi się przytaczać.

Edytowano przez gabryś
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

52 minuty temu, gabryś napisał:

Są lepsze i dokładniejsze sposoby. Nie musisz wiedzieć jaka jest kierunkowość wyciągania drutu, może znać ją tylko producent. Mało tego może pociąć taki drut i oznaczyć końce metrowych kawałków po swojemu na kolorowo i zapisać to. Tak byś nie wiedział gdzie jaki jest koniec. Twoim zadaniem będzie ułożenie ich na słuch wszystkich zgodnie z jednym z kierunków. Masz czas na analizę i komfort. Jego zadaniem jest tylko wykonać taki drut, zgodnie z moim zaleceniem. To jeden z nich. Jest ich więcej nie chce mi się przytaczać.

To jest odpowiedź na moje pytania ?

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, gabryś napisał:

To świetnie. To zapewne też wiesz że geometria i ekranowanie ma wpływ oraz rodzaj izolacji, np na tło między dźwiękami oraz średnica i miękkość przewodnika, czyli sposób wyżarzenia.  Ale miękkość ma wpływ także na otwartość góry/wyrazistość góry oraz stopień poluzowania"/zrelaksowania dźwięku czy odwrotnie mniej wyżarzone chudości napięcia nerwowości". Podobnie jak średnica która gdy jest większa, też  może upraszczać dźwięki prócz zwiększenia wolumenu. Z ciekawostek izolacje oparte o 2 typy sieciowanego oleju (czyli w formie stałej nie płynnej) nie posiadają właściwości elektrostatycznych i są bipolarne dają ładną barwę.

Jeśli połączenia robiłeś na własnym sprzęcie pod wymiar" i preferencje, to te same druty na innym nie muszą zagrać, a inne nie muszą zagrać lepiej od tych twoich diy na nim. 

Cytuję w całości aby nie utracić sensu wypowiedzi. A myślałem, że sporo obadałem w temacie. Patrząc jednak na powyższe, to ledwo zacząłem ? Robiłem to już ładnych parę lat temu i niestety na ciąg dalszy póki co czasu brak. W każdym razie, z doświadczeń jakie przeprowadziłem największy wpływ na dźwięk dawała wg mnie zmiana średnicy przewodnika. Próbowałem różne sploty, skręcenia - przy tej samej średnicy brzmiało właściwie tak samo. Ekran - też nie zauważyłem zmian. Co do izolacji nie mogę się wypowiedzieć, bo używałem drutów nawojowych, więc zawsze była taka sama w postaci lakieru, a druty zwykle wepchnięte w rurkę teflonową. Ale np. jeżeli użyłem drutów o średnicy podobnej do tych w kablach fabrycznych (porównywałem z audioquest siedewinder o ile pamiętam i jeszcze jakąś tarą labs), dźwięk także był podobny. Zauważyłem, że im mniejsza średnica drutu, tym dźwięk jest bardziej klarowny, przejrzysty. Bas stawał się krótszy mniej ciągnący, góra natomiast nabierała coraz więcej selektywności. Jeżeli chodzi o środek pasma, to fakt, że przy grubszych średnicach był może i bardziej kuszący, ale po dłuższych odsłuchach wydał mi się mimo wszystko mniej naturalny. Dodam, że w tej chwili używam kabli zbudowanych z drutów o średnicy 0,04 mm (to nie jest pomyłka)!

Teraz czy kable były pod wymiar i preferencje. Starałem się mimo wszystko oceniać obiektywnie jeżeli chodzi o barwę, ale tu wiadomo, każdy oceni inaczej. Jednak takie aspekty jak przejrzystość i jakość stereofonii chyba nie budzą wątpliwości jeżeli chodzi o ocenę. Kable miało w swoim systemie już kilka osób i może będę w tym momencie nieskromny, ale opinie były naprawdę bardzo, bardzo pozytywne (niektórzy to nawet nie chcieli mi oddać - jeżeli będą to czytać, to niech przemyślą swoje postępowanie ;) ).

Edytowano przez nowy78
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, nowy78 napisał:

Próbowałem różne sploty, skręcenia - przy tej samej średnicy brzmiało właściwie tak samo. Ekran - też nie zauważyłem zmian. Co do izolacji nie mogę się wypowiedzieć, bo używałem drutów nawojowych, więc zawsze była taka sama w postaci lakieru

Druty nawojowe tez na nich pracowałem. Izolator a w zasadzie materiał ma wpływ pośrednio na barwę. Ogólnie z naturalnych używa się bawełnę lub jedwab. Przenikalnością  w porównaniu do teflonu wypadają gorzej, natomiast mają wpływ jeśli są w bezpośrednim kontakcie z przewodnikiem. W tym wypadku wypadają lepiej od teflonu ale nie bez wad. Jedwab ma cechy podbarwiania i maniery, bawełna znów sztucznie ociepla" i jest to raczej rozmycie krawędzi dźwięku. Teflon jako zewnętrzny płaszcz świetnie się spisuje, ale w bezpośrednim kontakcie troche wygadza i ma właściwości elektrostatyczne, efekt tzw wygrzewania jest bardziej na nim zauważalny. Dla tego dobrze jest dać między nim a przewodnikiem warstwę innej izolacji. Są dw rodzaje oleju które ulegają procesowi utwardzania od światła m.in. Jeden z nich to lniany. S.Duelund moczył prostokątne srebrne druty w bawełnianej koszulce w oleju lnianym następnie wypiekał je w wysokiej temperaturze w piecu by przyspieszyć proces sieciowania oleju. Taki izolator daje ładną barwę. Narzekał na brak koszulek lnianych, dzisiaj już można takie kupić. Len ma świetne właściwości bipolarne i antystatyczne jeśli nie najlepsze. Sam efekt sieciowania da się drogą chemiczną przeprowadzić za pomocą sykatyw kobaltowych np. Dobrze taki przewód później owinąć teflonem. Grubość tej ostatniej izolacji ma wpływ na energię i ciężar" jakby dźwięku. Nie każdy może tego oczekiwać w opozycji do zwiewności i lekkości". 

1 godzinę temu, nowy78 napisał:

Ekran - też nie zauważyłem zmian.

mocne ekranowanie w dużej bliskości z przewodnikiem wprowadza dodatkową pojemność i może ciut zamulać na izolacji teflonowej działanie może być znikome lub  żadne. Pasywny działa podobnie jak grube warstwy teflonu na zewnętrznym płaszczu.

 

1 godzinę temu, nowy78 napisał:

Zauważyłem, że im mniejsza średnica drutu, tym dźwięk jest bardziej klarowny, przejrzysty. Bas stawał się krótszy mniej ciągnący, góra natomiast nabierała coraz więcej selektywności. Jeżeli chodzi o środek pasma, to fakt, że przy grubszych średnicach był może i bardziej kuszący, ale po dłuższych odsłuchach wydał mi się mimo wszystko mniej naturalny. Dodam, że w tej chwili używam kabli zbudowanych z drutów o średnicy 0,04 mm (to nie jest pomyłka)!

I to jest w zasadzie sedno. Można dublować cienkie przekroje by zwiększyć wolumen, ważne by każdy poj był w swojej izolacji. Dodam ze przy zachowaniu jednej z kierunkowości wolumen  też wzrasta. Przy drugiej maleje i więcej jest głębi czyli doświetlenia tła. Przekroje prostokątne mają/przemycają  w obu kierunkach naprzemiennie cześć cech z obu kierunków.

1 godzinę temu, nowy78 napisał:

Teraz czy kable były pod wymiar i preferencje. Starałem się mimo wszystko oceniać obiektywnie jeżeli chodzi o barwę, ale tu wiadomo, każdy oceni inaczej. Jednak takie aspekty jak przejrzystość i jakość stereofonii chyba nie budzą wątpliwości jeżeli chodzi o ocenę. Kable miało w swoim systemie już kilka osób i może będę w tym momencie nieskromny, ale opinie były naprawdę bardzo pozytywne (niektórzy to nawet nie chcieli mi oddać - jak to czytają, to niech przemyślą swoje postępowanie ;) ).

Użycie takich przekrojów wyjaśnia sprawę jeśli chodzi o przejrzystość i otwartość i sprawdzenie w wielu systemach. Jedna z kierunkowości dodatkowo mogła by pchnąć je jeszcze w stronę ambientu i aury wokół instrumentów i doświetlenia tła lub odwrotna w stronę precyzji, mikro dynamiki w górze, skrócenia wybrzmień, barwy i konturu w dole. Może być tak że przypadkowo ułożone są w większości w jedną ze stron. Jeśli są w lakierze to skutecznie chroni je od bezpośredniego kontaktu z teflonem i wzajemnym stykaniem się jak w lince" co często przekłada się w drutach typu linka że  bywa zwyczajnie". Ja używam drutów 0.0810 , i 0.0509 okrągłych oraz prostokątnych o boku 0.0320 x 0.5176

Pozdr

 

Edytowano przez gabryś
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No właśnie, wow! Myślałem, że nie znajdzie się już nikt więcej z tak odjechanymi pomysłami jak moje, a tu się okazuje, że jestem mały pikuś :) Najbardziej mnie w tym cieszy, że jest ktoś, kto niezależnie próbował podobne sprawy, a jeszcze bardziej to, że mamy podobne spostrzeżenia (oczywiście biorąc pod uwagę tylko wspólny obszar poszukiwań, jako że mój jest o wiele mniejszy i nie na wszystko mogę odpowiedzieć).

1 godzinę temu, gabryś napisał:

Można dublować cienkie przekroje by zwiększyć wolumen, ważne by każdy poj był w swojej izolacji. Dodam ze przy zachowaniu jednej z kierunkowości wolumen  też wzrasta. Przy drugiej maleje i więcej jest głębi czyli doświetlenia tła.

Z tym jest największy problem. Aby uzyskać żyłę kabla głośnikowego o przekroju 1 mm2 użyłem 800 drutów. Wciągnięte są w rurkę teflonową 2,4x1,9 mm. Są wprawdzie skręcone, ale nieznacznie. Po zwolnieniu z uchwytów (w trakcie produkcji), gdy były już na miejscu uległy w rurce rozluźnieniu. Stosuję połączenie bi-wire, a więc jeden kabel głośnikowy to 3200 drutów! Naprawdę dużo pracy. Może kiedyś dokładnie opiszę budowę w stosownym wątku, jeżeli będą chętni na wykonanie we własnym zakresie (jeden z kolegów właśnie się bierze do pracy :) ).

1 godzinę temu, gabryś napisał:

Jedna z kierunkowości dodatkowo mogła by pchnąć je jeszcze w stronę ambientu i aury wokół instrumentów i doświetlenia tła lub odwrotna w stronę precyzji, mikro dynamiki w górze, skrócenia wybrzmień, barwy i konturu w dole. Może być tak że przypadkowo ułożone są w większości w jedną ze stron. Jeśli są w lakierze to skutecznie chroni je od bezpośredniego kontaktu z teflonem i wzajemnym stykaniem się jak w lince" co często przekłada się w drutach typu linka że  bywa zwyczajnie". Ja używam drutów 0.0810 , i 0.0509 okrągłych oraz prostokątnych o boku 0.0320 x 0.5176

Ze względu na sposób w jaki kable robiłem, jestem pewny, że dokładnie taka sama ilość drutów jest w jedną i w drugą stronę w każdej żyle. Nawet kiedyś o tym wspomniałem, w pytaniu co będzie w takiej sytuacji. Nadal używam drutów nawojowych, a więc lakierowanych. W ostatniej wersji okablowania zwróciłem jednak uwagę, aby koniecznie był to drut lutowny. Pierwszą pełną wersję okablowania wykonałem z drutu 0.06 nielutownego i to był duuuży błąd. Oczywiście mam je nadal i można się nieźle zdziwić jaka jest różnica w porównaniu do tych z drutu 0.04.

Dodam jeszcze, że okablowanie wewnętrzne elektroniki w torze sygnału w pełni i częściowo także w zasilaniu mam już także wymienione na kable własnej produkcji.

Pozdrawiam.

Edytowano przez nowy78
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 godzin temu, gabryś napisał:

Jedwab ma cechy podbarwiania i maniery, bawełna znów sztucznie ociepla" i jest to raczej rozmycie krawędzi dźwięku. Teflon jako zewnętrzny płaszcz świetnie się spisuje, ale w bezpośrednim kontakcie trochę wygładza...

 

Jedwab = maniery; bawełna = ocieplenie; teflon = wygładzenie. Czy te zbieżności z potocznymi skojarzeniami dotyczącymi wymienionych materiałów są przypadkowe? Czy to nie swoista projekcja? Czy w ślepym teście odczucia byłby takie same?

Edytowano przez Kraft
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@gabryś @nowy78, a tak w ogóle to chciałbym wam pogratulować wyników i cierpliwości!

Uzyskaliście niezależnie dwa takie same/podobne rezultaty doświadczeń dotyczących przewodów, czym wywróciliście poglądy wielu trzeźwo myślących osób i zadaliście cios nauce, obnażając jej niedorozwinięcie. No i pokazaliście że są testy nad ślepe testy, a te ostatnie są gówno warte!

Trzymanka!

 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 minut temu, Pboczek napisał:

No i pokazaliście że są testy nad ślepe testy, a te ostatnie są gówno warte!

W takim razie ostrzegam Cię przed kupowaniem w aptece. Tam wprost roi się od produktów opracowywanych z użyciem ślepych testów. Nie jedz tego gówna;) 

Edytowano przez Kraft
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, Pboczek napisał:

Uzyskaliście niezależnie dwa takie same/podobne rezultaty doświadczeń dotyczących przewodów, czym wywróciliście poglądy wielu trzeźwo myślących osób i zadaliście cios nauce, obnażając jej niedorozwinięcie

To bluźnierstwo względem nauki i nieprawda w pozostałej części. Moich poglądów nikt nie wywrócił, a eksperymenty kolegów zaliczyłbym raczej do zabawy kablami, bo z nauką ta zabawa nie ma nic wspólnego. Z całym szacunkiem do włożonej pracy. Niby są naukowe metody oparte na metodzie prób i błędów, bez teoretycznych podstaw ale chyba nie tędy droga. Pewnie , że można językiem sprawdzać czy bateria ma jeszcze potencjał, "na oko" odmierzać przebytą drogę czy "na dotyk" temperaturę silnika. Podobnie z kablami. Bez nauki i niezbędnych pomiarów, obliczeń to co koledzy robią to ZABAWA. Odbiór efektów w dźwięku jest bardzo subiektywny i nawet zapewnienia zaprzyjaźnionych osób o nadzwyczajności tychże kabli, nic z naukowego punktu widzenia nie wnoszą. Mimo to, cieszę się, ze są pasjonaci, którzy żyją audio i czerpią z tego wiele satysfakcji. To wspaniałe hobby, które rozwija wrażliwość, wyobraźnię i pomysłowość, a poprzez muzykę tworzy wspaniałą atmosferę przy spędzaniu wolnego czasu i relaksowaniu się. Nawet ten aspekt tworzenia szczególnych relacji między ludźmi przy wspólnym słuchaniu muzy czy dzieleniu się doświadczeniami jest bardzo pozytywny, no może poza forumowymi awanturami. Chociaż nawet podczas ostrych wymian poglądów, jeżeli przebiegają w kulturalny sposób można dopatrzyć się pozytywów. Zawsze można czegoś ciekawego, interesującego, bądź nowego (nieznanego) się dowiedzieć co przyczynia się do naszego nieustającego rozwoju. Mimo, że nie zgadzam się z tym zdaniem w ramce powyżej to zachęcam Kolegów do kontynuowania prób i tworzenia wspaniałych kabli nawet jeżeli to tylko zabawa ;) Pozdrawiam serdecznie.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, Pboczek napisał:

Uzyskaliście niezależnie dwa takie same/podobne rezultaty doświadczeń dotyczących przewodów, czym wywróciliście poglądy wielu trzeźwo myślących osób i zadaliście cios nauce, obnażając jej niedorozwinięcie.

O jakich rezultatach mówimy? Jeżeli kolega nowy78 rzeczywiście może sie pochwalić dorobkiem na tym forum, to drugi kolega, hmma powiedzmy dużo i kwieciście pisze.

Któreż to elemanty były na tyle wywrotowe aby zadac cios tej nieszczęsnej nauce?

1 godzinę temu, Pboczek napisał:

No i pokazaliście że są testy nad ślepe testy, a te ostatnie są gówno warte!

Też nie zauważyłem dowodów tej ambitnej tezy.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Gość
Odpowiedz...

×   Wkleiłeś treść z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Only 75 emoji are allowed.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Poprzedni post został zachowany.   Wyczyść edytor.

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.




×
×
  • Utwórz nowe...