Skocz do zawartości

Fyne Audio F501 - Kraftest


Kraft

Recommended Posts

19 godzin temu, kacper.kaps napisał:

Kurczę, no mi osobiście f501 nie przypadły do gustu. Słuchałem z M2Si i szczerze to w niektórych numerach bas tak jakby w ogóle nie istniał, a dla mnie to jest z miejsca wykluczenie.

Góra mniej sycząca niż w XT6f, ale nadal zbyt jasne granie. Kompletnie nie moja bajka.

To wina podłączenia do Musicala.

 

9 godzin temu, MariuszZ napisał:

Nie wiedziałem, że tak ściemniają. Z ciekawości pomierzyłem moje wufery. Niby Seas CA22RNY to myślałem, że ok. 22 będzie membrana, a realnie ok. 18 cm mają. Szok.

To jest standard. Pisałem o tym lata temu jeszcze na audiostereo. Nie mieszcze srednicy montazu. Realna wielkośc głosnika to od zawieszenia.

9 godzin temu, Chyba Miro 84 napisał:

Aż musiałem sam zmierzyć jak to wyglada u Tannoy-a

Głosnik 13 cm

 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 godzin temu, kaczadupa napisał:

Dokładnie już nie pamiętam DM 2/6, miałem je z dobre  4 lata temu, może faktycznie być tak jak mówisz. Co do Excite i Evoke jest tak jak napisałem, na 100%.

W opisach wszystkich tych kolumn piszą zawsze że głośnik ma 14 cm lub 15 i wynika to zapewne z średnicy zewnętrznej kosza.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tu ten temat wynika z z tego że F501 mają przez producenta podawaną średnicę głośników 15 cm i wygląda na to że powinni go nazwać 16 cm. Tymczasem głośniki określane przez Seasa i Dynaudio jako 15 cm powinny być nazywane 13-stkami. Ktoś kto czyta opis F501 spodziewa się takich niewielkich głośników. Szerokość zawieszenia również bywa rożna i różne są przewidziane szerokości na jego przyklejenie. Najbardziej sensowną wydaje się podawanie efektywnej średnicy membrany. Takiego pojęcia używa się do celów symulacji modeli matematycznych głośników. Jest to średnica mierzona w połowie szerokości ruchomej części fałdu zawieszenia górnego. Fakt jest jednak taki ze producenci podają wielkość głośników jak chcą i może wynikać z tego wiele nieporozumień dla kupujących.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

OK. Kwestię wielkości membrany mamy chyba załatwioną.

To teraz coś o maskownicy. Jest strasznie kraciasta. Pewnie ze względu na wyoblenie przedniej ścianki tkanina potrzebowała takiej konstrukcji, ale zdecydowanie warto ją zdejmować na czas odsłuchów. Konstruktorzy chyba przewidzieli częste operowanie maskownicą, bo na szczęście jest ona mocowana na wygodne magnesy, a dodatkowo można ją na czas odsłuchu przyczepić do tylnej ścianki kolumn. Fyne nie wpadli na to pierwsi, gdzieś już takie rozwiązanie widziałem, ale chyba nadal nie jest ono częste. A szkoda, bo jest niezwykle eleganckie i funkcjonalne.

20200814_085138.thumb.jpg.caff2bbaade8310b3e78e62adb4c23d2.jpg20200814_084721.thumb.jpg.2d9f4a324ee0d8378cfb26b7a1ffec45.jpg

 

Edytowano przez Kraft
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

U mnie focal chorus 716 ma 15cm (membrana) wg opisu 16,5 (mocowania) , gra elegancko.

Oczywiście ,że wzmacniacz Krafta może być najsłabszym ogniwem , ale skoro się go trzyma to wybrał drogę sprawdzania kolumn.

Mnie się udało zestawić wzmacniacz z kolumnami (wzorcem był luxman na którego mnie nie stać , a nawet jakbym się szarpnął to żal by mi było wydać 30-35tyś , skoro moja lampa sporo tańsza daje mi podobną przyjemność). Zapewne lepszy dac (chociaż dacmagic po modyfikacji to naprawdę spoko sprzęt) wniósłby także sporo , tak jak i kolumny - tylko ,że na takie które by mogły coś dorzucić nie mam miejsca. Trzeba kalkulować nasze możliwości mieszkalne (akustykę) i naprawdę do 20tyś można zestawić zacny zestaw ,który da Nam przyjemność na lata.

Z mego doświadczenia , jeśli zaczynacie szukać dziury to zróbcie sobie przerwę ze słuchaniem , 5-7 dni i jest radocha jak dawniej , sprawdzone ;) 

PS: brzydka ta maskownica , nie wiem czy MA nie ma podobnego patentu ?

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, Kraft napisał:

 Konstruktorzy chyba przewidzieli częste operowanie maskownicą, bo na szczęście jest ona mocowana na wygodne magnesy, a dodatkowo można ją na czas odsłuchu przyczepić do tylnej ścianki kolumn. Fyne nie wpadli na to pierwsi, gdzieś już takie rozwiązanie widziałem, ale chyba nadal nie jest ono częste. A szkoda, bo jest niezwykle eleganckie i funkcjonalne.

Moj model Tannoy-a ma jeszcze inny patent z maskownica na magnesy. W obudowie na przedniej sciance jest zamocowana wieksza ilosc magnesow (tak wnioskuję), dzieki ktorym mozna "obnizyc" maskownice tak ze gorna krawędź maskownicy jest pomiedzy glosnikiem dualconcentric a niskotonowym. Wyglada to w ten sposob ze maskownica wizualnie jest mniej wiecej po środku kolumny odsłaniając driver ktory jest najbardziej wrażliwy na te zmiany. Wielu pewnie nawet nie wie ze istnieje taki sposob "przesuniecia" maskownicy w dół. Nie ukrywam ze w taki wlasnie sposob czesto odsluchuje :)

zdjecia niestety nie moge zaprezentowac bo obecnie pisze z mojej pracy :(

Pozdr.

Edytowano przez Chyba Miro 84
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

21 minut temu, Kraft napisał:

Ciekawy patent. W Fyne też tak można zrobić, bo magnesów jest sześć, a cztery spokojnie wystarczą żeby utrzymać maskownicę.

20200814_110608.thumb.jpg.b64bb0c9bcb6078002aae41607073c17.jpg

Dokladnie tak to wyglada u mnie. Ochrona przed dziecmi nadal spełniona a powyzej gdzie juz nie sięgną mamy odkryty glosnik i brak elementow maskownicy przed nim.

Edytowano przez Chyba Miro 84
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dnia 13.08.2020 o 12:10, kacper.kaps napisał:

Kurczę, no mi osobiście f501 nie przypadły do gustu. Słuchałem z M2Si i szczerze to w niektórych numerach bas tak jakby w ogóle nie istniał, a dla mnie to jest z miejsca wykluczenie.

Góra mniej sycząca niż w XT6f, ale nadal zbyt jasne granie. Kompletnie nie moja bajka.

Przesłuchałem dopiero trzy płyty, ale mam zupełnie inne odczucia. Właśnie odsłuchałem płytę Sebastien Tellier "Narco" i tak potężnych kopnięć stopy to jeszcze chyba u siebie nie miałem. Są zarówno głębokie, jak i bardzo energetyczne. Wczoraj słuchałem też Vollenweidera "Eolian Minstrel", po 22.00, więc słuchałem cicho (55 dB średnio, 62 dB w piku) i bas bardzo przyjemnie pomrukiwał. Gdyby te kolumny miały deficyt niskich częstotliwości, to na pewno przy cichym odsłuchu byłby on jeszcze bardziej słyszalny. Wiadomo, że odczucia "na basie" w dużym stopniu zależą od interakcji kolumn z pomieszczeniem. Tutaj upatrywałbym różnicy w naszych spostrzeżeniach. Pytanie jeszcze, co znaczy "w niektórych numerach"? Jakbyś je podał, to spróbuję odsłuchać ich u siebie. Może być ciekawie.

Co do jasnego grania, to już bardziej sprawa gustu. Co dla jednego będzie za jasne, dla drugiego może być za ciemne;). Grają żywo, ale w mojej skali, do "zbyt jasne" jeszcze im brakuje. Tym bardziej, że basu jest sporo, więc balans wydaje się wyrównany.  

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Słuchaliśmy w zeszłym tygodniu tych głośników Fyne F501, gdyż jeden z naszych klientów przyszedł z nimi na odsłuch porównawczy z B&W 603. Nasze odczucia były takie, 

Fyne brzmiał dość zrównoważenie i zachowawczo na NAD C388. Z kolei B&W 603 reprezentowało większy rozmach i skalę. Z pewnością należałoby przesłuchać tych głośników na innej elektronice żeby mieć jeszcze lepsze porównanie.

 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

19 minut temu, Top Hi-Fi & Video Design napisał:

Fyne brzmiał dość zrównoważenie i zachowawczo na NAD C388. Z kolei B&W 603 reprezentowało większy rozmach i skalę.

Wprawdzie nie bezpośrednio z F501, ale też słuchałem B&W 603 i nie nazwałbym w tym porównaniu Fyne zachowawczymi. Mi się wydają równie, a może nawet bardziej, rozrywkowe niż 603. Co do skali, to też nie czuję na razie niedosytu, ale może Wy w Top Hi-Fi słuchaliście w większej salce i głośniej i to zrobiło różnicę. Co człowiek, to opinia.  

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Poniewaz jestem juz w domu to chcialbym zwrocic uwage na dwa aspekty u tannoy. 

- po pierwsze maskownica nie odstaje tak jak u fyne poniewaz pierscienie sa "wprasowane" w obudowę.

- po drugie maskownica nie ma kratek jak fyne co przy założonych maskownicach nie degraduje tak bardzo dzwieku

20200814_143814.jpg

20200814_144347.jpg

Czyli mozna by rzec ze tannoy jest troche lepiej dopracowany technicznie co nie oznacza ze dzwiekowo rowniez.

Edytowano przez Chyba Miro 84
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No własnie. W Tannoy są pierścienie maskujące kosz.

Tannoy-Revolution-Dc6se-Dc6tse-Mid-Bass-Drivers-And.jpg.4946d861bcd42469dd9a7317f9aca1c6.jpg

A w Fyne sam kosz jest już na tyle ładnie obrobionym kawałkiem metalu, że nie trzeba go maskować;)

A z maskownicą Tannoy miał prościej, bo nie musiał jej kształtu dopasowywać do zaokrąglonej ścianki przedniej.

PS zresztą, co ja gadam, że ktoś miał prościej. Przecież obie kolumny zaprojektował ten sam konstruktor, a może i ten sam zespół.

 

Edytowano przez Kraft
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, Top Hi-Fi & Video Design napisał:

Fyne brzmiał dość zrównoważenie i zachowawczo na NAD C388. Z kolei B&W 603 reprezentowało większy rozmach i skalę.

Kupując moj zestaw który jest w jakims stopniu podobny do fyne, (tannoy dc6tse) był wlasnie porownywany do modelu brzmienia b&w model 6xx nie pamietam dokładnie, i dopiero na wyzszych poziomach glosnosci "doganiał" rozmachem tannoya. A poniewaz dla mnie liczy sie dynamika i "pełne brzmienie" od najnizszych poziomow głośności (odsluchy nocne), wygral oczywiscie szkocki produkt. Mowa oczywiscie o dynamice a nie o basie bo to dwie rozne kwestie moim zdaniem.

Ps. Przyklad fortepianu czy tez np. organy kościelne.

Edytowano przez Chyba Miro 84
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

57 minut temu, Kraft napisał:

Wprawdzie nie bezpośrednio z F501, ale też słuchałem B&W 603 i nie nazwałbym w tym porównaniu Fyne zachowawczymi. Mi się wydają równie, a może nawet bardziej, rozrywkowe niż 603. Co do skali, to też nie czuję na razie niedosytu, ale może Wy w Top Hi-Fi słuchaliście w większej salce i głośniej i to zrobiło różnicę. Co człowiek, to opinia.  

Wielkość pomieszczenia odgrywa ważną rolę, a w szczególności towarzysząca w nim akustyka. Technicznie i innowacyjne, moim zdaniem B&W ma do zaoferowania znacznie więcej. Jednakże nie uważam, żeby Fyne nie był dla nas konkurencją. 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 minut temu, Chyba Miro 84 napisał:

Kupując moj zestaw który jest w jakims stopniu podobny do fyne, (tannoy dc6tse) był wlasnie porownywany do modelu brzmienia b&w model 6xx nie pamietam dokładnie, i dopiero na wyzszych poziomach glosnosci "doganiał" rozmachem tannoya. A poniewaz dla mnie liczy sie dynamika i "pełne brzmienie" od najnizszych poziomow głośności (odsluchy nocne), wygral oczywiscie szkocki produkt. Mowa oczywiscie o dynamice a nie o basie bo to dwie rozne kwestie moim zdaniem.

Ps. Przyklad fortepianu czy tez np. organy kościelne.

Podejrzewam, że na to miał wpływ konstrukcji bass refleksu. Jeżeli porównywałeś wcześniej swoje Tannoy do B&W (więc to był poprzedni model 683) -obecny to 603, to tam bas reflex był do przodu. W Twoich Tannoy jest do tyłu. To mogło przeważyć.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

24 minuty temu, Wito76 napisał:

Do brzegu, do brzegu panowie.

Chyba nikt nie sądził, że wyrażę opinię po przesłuchaniu paru piosenek;) Po to są te dwa tygodnie, żeby się dogłębnie z brzmieniem zapoznać i dopiero coś starać się sklecić w temacie, jak to gra. Ustawodawca chyba wiedział, co robi. Widocznie szybciej się nie da obiektywnie nic stwierdzić;)

A tak w ogóle, to młodzi podjęli spontaniczną decyzję o wyjeździe na weekend nad morze i za chwilę podrzucają mi wnuka. W tej sytuacji kolumny do kartonów i dalsze odsłuchy dopiero w tygodniu. Sorry boys.

28 minut temu, Top Hi-Fi & Video Design napisał:

Technicznie i innowacyjne, moim zdaniem B&W ma do zaoferowania znacznie więcej. 

Miałem okazję słuchać czterech modeli Bowersa i nie mam wątpliwości, że robi świetne kolumny. Wsadu technicznego też nie można im odmówić. Ale wielu innych też nie zasypia gruszek w popiele. Z tym "znacznie więcej" to jednak trochę przesada.

Edytowano przez Kraft
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

54 minuty temu, Top Hi-Fi & Video Design napisał:

Podejrzewam, że na to miał wpływ konstrukcji bass refleksu. Jeżeli porównywałeś wcześniej swoje Tannoy do B&W (więc to był poprzedni model 683) -obecny to 603, to tam bas reflex był do przodu. W Twoich Tannoy jest do tyłu. To mogło przeważyć.

Istnieje taka możliwość. Zreszta w audio wszystko jest możliwe.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

44 minuty temu, Kraft napisał:

Chyba nikt nie sądził, że wyrażę opinię po przesłuchaniu paru piosenek;) Po to są te dwa tygodnie, żeby się dogłębnie z brzmieniem zapoznać i dopiero coś starać się sklecić w temacie, jak to gra. Ustawodawca chyba wiedział, co robi. Widocznie szybciej się nie da obiektywnie nic stwierdzić;)

A tak w ogóle, to młodzi podjęli spontaniczną decyzję o wyjeździe na weekend nad morze i za chwilę podrzucają mi wnuka. W tej sytuacji kolumny do kartonów i dalsze odsłuchy dopiero w tygodniu. Sorry boys.

Miałem okazję słuchać czterech modeli Bowersa i nie mam wątpliwości, że robi świetne kolumny. Wsadu technicznego też nie można im odmówić. Ale wielu innych też nie zasypia gruszek w popiele. Z tym "znacznie więcej" to jednak trochę przesada.

Tezę na temat wyższości, przedstawiliśmy z pozycji dystrybutora, który jeździ po świecie i obserwuje jak działają fabryki, jakie jest podejście do marki oraz jakie jest zaangażowanie techniczne w projekty. Stąd też nie rzucając słów na wiatr, wskazaliśmy B&W :)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Gość
Odpowiedz...

×   Wkleiłeś treść z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Only 75 emoji are allowed.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Poprzedni post został zachowany.   Wyczyść edytor.

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Utwórz nowe...