Skocz do zawartości

SANSUI - moja ulubiona marka


Recommended Posts

Nie wiem czy macie czego żałować. Każdy ma jakieś inne preferencje inny sprzęt. Dla mnie te kolumny są wymażonym połączeniem do mojego sprzętu, pomieszczenia, preferencji brzmienia.

Pygar, najciekawsze jest to, że je podłączyłem, odpaliłem i po pół godzinie mogło tak już zostać. Szybko przyzwyczaił się 607mos i ja do dzwięku.W/g instrukcji Richarda trzeba trochę czasu poświęcić na pomiary pomieszczenia celem ustawienia kolumn. Oczywiscie jako Polak instrukcji nie zastosowałem:). Zostają w systemie więc będzie na to czas:).
Acha i jeszcze jedno. Zauważyłem, że są duże różnice ich brzmienia w różnych systemach. I to nie są niewielkie zmiany.

Mario, kolumny niestety były daleko od Krakowa. Na szczęście byłem w okolicach Łodzi na wakacjach z dzieckiem u dziadków. I jeszcze musiałem przejechać 180km...icon_smile.gif ale warto było.

Acha, i do Waszych systemów polecałbym Wam V2. Trudniej sterowalna ale berdziej zaawansowana trójdrożna konstrukcja.
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Słucham od kilku godzin x711, przesiadłem się z 717. Dźwięk jest wyraźniejszy! 717 wybacza, nie pokazuje wszystkiego, wypełnia przestrzeń inaczej - przyjemnie. 711 oddaje dźwięk dokładniej, przestrzenniej, lepiej. Słuchanie spotify przez 711 jest męczące bo on obnaża płaskość tego źródła. Przez 717 to tak nie raziło. 10 lat dzielące te dwa modele to dekada postępu słyszalna dla każdego głuchego. Kolumny z lat 70 XX w. i tu 717 ewidentnie to przedstawiają. Przy okazji: Nigdy nie dajmy się pozbawić dostępu do radia analogowego, to doskonałej jakości źródło muzyki przy której sieć jest jak uboga ciocia. Nie naśladujmy w tym Norwegii!
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witaj

AU-X711 bardzo długo się rozwija w nowym systemie. To wyjątkowy wzmacniacz, bardzo subtelny ale potrafi zaskoczyć swoją dynamiką tylko potrzebuje więcej czasu. Największy przełom następuje po 2-3 tygodniach codziennego słuchania po wiele godzin lub później jeśli słuchamy rzadziej.
Bardzo przyjemna barwa i "niemęczący" bas ale jak każde Sansui, żeby pokazać wszystkie możliwości musi być dokładnie skalibrowany na PR-kach.
Wymiana na precyzyjne wieloobrotowe rozwiązuje temat.

Teraz dostrzeżesz to o czym często pisał Paweł, czyli o tym jak starsze modele "interpretują" muzykę na swój unikalny sposób, a czym nowsza i wyższa seria tym brzmienie staje się coraz bardziej bliższe "prawdzie". Bezlitosne dla kiepskich nagrań i stworzone do wybitnych realizacji w których można zanurzać się jak w osobnych historiach. Słuchanie wysokiej klasy materiału to celebracja magicznego spektaklu na dwa głośniki i wzmacniacz.

Życzę dużo przyjemności w odkrywaniu na nowo posiadanej muzyki.

Pozdrawiam
Pygar
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pboczek, niestety digitalizacja staje się coraz bardziej tania i dostępna. Myślę, że radio już niedługo się jej podda. Dla przeciętnego Kowalskiego te aspekty o których dyskutujemy na tym wątku i w klubach po sąsiedzku są niezrozumiałe. Liczy się to, że jest to nowe, bardziej ergonomiczne. Niestety plastic, fantastic miał, ma i będzie miał fanów.
A my jesteśmy od tego żeby kultura wysokiej jakości dzwięku nie przemineła. Stereo mam wrażenie przeżywa drugą młodość. Mam też nadzieję, że nie wszystkie rozgłośnie ulegną cyfryzacji. Znają swoją klientelę i nie będą jej chcieli stracić.
Gratuluję 2 wzmacniacza. Trochę minie czasu
po tak długim serwisie jak pacjent wróci do formy icon_wink.gif
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pygar, Audiowit - to jeszcze lepsze wieści. Dziękuję, będę słuchał i obserwował. I szukał do niego kolumn ...
Audiowit. Tak jak piszesz, dźwięk z radia analogowego to dostęp do dorobku kultury muzycznej. Pozbawić ludzi tego sygnału, to jak zamknąć publiczne muzea i galerie, a przenieść je do prywatnych domów gdzie zbiorami cieszą się nieliczni.
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wszystko wróciło po ustawieniach, regulacjach itp itd... Tak więc przedstawia się zestaw na jutrzejsze granie testowanie

DSC01446.jpg



707 "bogatsze" o gniazda głośnikowe WBT, nowe gniazda xlr, wyczyszczone selektory, nowa pastę. ..
AU07 nowe gniazda xlr, wyczyszczone selektory i pasta oczywiście...
Oba cd po magicznych zabiegach Mario10007...
Kolorystycznie jak widać : 707 pasuje do 917 a AU07 DO 507....
Co z czym i gdzie będzie grało to się okaże. ...
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Piotrek. Ale wypas. To bedziesz mial przełączania kabelków na odsłuchu, no i przerzucania kilogramów:) podejrzewam, że decyzja co do ostaecznego zestawienia nie będzie łatwa. Jak dla mnie już teraz łączył bym kolorystycznie. Wzmacniacz z cd z tej samej epoki, serii.
Pozatym słuszałem 917 z 707xr i brzmiało to pysznie.
A na jakich głośniczkach będziesz porównywał?
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cytat

Jeśli chodzi o rozgrzewanie sprzętów to 717 i 607mos po upływie max 0.5h gra bez zmian. Nie wiem, który z elementów szybciej się rozgrzewa. W muzyce po 20-30 min nic nie przybywa ani nie ubywa:).



MOS zagra dopiero jak przestanie rosnąć mu temperatura, potem trzeba jeszcze minimum 1h pogonić mu kota słuchając na dużych poziomach głośności, tak żeby się "przeczyścił", a wtedy będzie lepsza mikrodynamika i więcej detali oraz lepsza praca na basie. Wg. mnie niezbędnym minimum jest 2-3h grania a potem można zasiadać do słuchania. Już wiele razy zaobserwowałem z gośćmi, że tak naprawdę to zaczyna dobrze grać po 4h słuchania z wcześniejszą 1-2h rozgrzewką. Jak włączę system około 17tej a koledzy przyjadą na 18-19tą, to optymalnie gra dopiero około 22giej.

Pozdrawiam
Pygar

P.s. Piotrek608 ma jeszcze lepszy sposób, po południu MOSa słucha żona i katuje go dość specyficznym materiałem muzycznym,a On dopiero pod wieczór zasiada do właściwego słuchania.
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

icon_smile.gif nono. To ja mam lepszy sposób. Ognisko pod sprzętem tak jak na syberii się rozgrzewa samochody przed odpaleniem.
Po pół godzinie wzmak jest cieplutki i rzeczywiście ładniej gra. Po pół godzinie już też siadam do słuchania. Czyli za szybko...
Krzysiek, ale te V1 wymiatająicon_smile.gif. Przyjemność ich słuchania jest ogromna. Zero wyostrzeń. Żeby ktoś nie pomyślał, że są mułami. Dbają o przyjemność słuchacza. Zero darcia ryja.
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witek,
Kolorystycznie byłoby najlepiej icon_smile.gif ale różnica między 917 a 507....delikatnie mówiąc duża (mimo olbrzymiej przyzwoitości, jaką prezentuje 507). Trzeba się będzie za jakimś cd porównywalnym z 917 rozglądać...może wspomniany kiedyś Pioneer???. Kombinowanie będzie z:
JBL studio monitor 4412
JBL L110
TMR Standard1
P.s chyba staję się fanem JBL....
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

PioOss

Które WBT zamontowałeś do 707ki ?
U mnie w źródle po wymianie RCA na NextGeny była wyraźna poprawa i wiem, że czeka mnie wymiana terminali głośnikowych w 907XR i RCA dla dwóch par DIRECT no i może XLR-ki oraz wewnętrzne okablowanie na Duelunda i Mundorfa SilverGold, do tego PR-ki Vishaya, ze dwie garści Rikenów, dobierane podkładki mikowe pod MOSy, dobieranie tranzystorów, trochę świeżej pasty, regulacja wszystkich prądów i można zacząć słuchać icon_smile.gif

Jak u Ciebie gra 707ka po remoncie ?
Opisz proszę różnice przed i po.

Pozdrawiam
Pygar

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Skoro o jbl to masz sprzet, który spokojnie napędzi 5000ti. Słyszałem. Duuuży dzwięk.. do tego musi być mocny wzmak. Najchętniej ciepły. Studio monitor są bardziej równe w paśmie. Ja słyszałem je z 200W Krellem w klasieA. Myślę, że 07 ładnie by się z nimi zgrała.
Daj szansę 507. Mario ją podrasował.Jak dla mnie najbardziej brakuje...boczków made in Czubsi;). Szukałeś cd i nagle z 2 wyskakujesz. Tempo to ty masz ogromne.
Jak przez krk bedziesz przejeżdżał to wpadnij. Pokaże Ci króliczka, którego już złapałem icon_wink.gif
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

icon_wink.gif)) Panowie każdy w swoim systemie sam rozkmini jak mu czasowo ta cała rozgrzewka wychodzi najlepiej....Z reguły wiem że im więcej elektronicznych elementów wysokiej jakości w w danym klocku to trochę więcęj to zajmuje.
Co do darcia ryja Audiowit to robiąc eksperymenty z dźwiękiem potrafiłem uzyskać bardzo jasne brzmienie ale o darciu nie było mowy. Darcie ryja ma miejsce wtedy gdy sygnał jest pobudzony lub z innych powodów ulega zniekształceniom. Jeżeli wszystko jest idealnie dograne to można mieć kryształ bez denerwujących efektów.
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witek,

Łatwo nie było, trochę boli krzyż i ręce icon_smile.gif Ale przyjemnie spędzona sobota.
Zostało trochę kolorystycznie:
AU07+cd 507 + JBL Studio monitor 4412
707XR + 917Xr + JBL L110
Jutro jeszcze trochę powalczę porównując TMR z 4412,...ale dzisiaj kilka godzin spędził u mnie mocno osłuchany człowiek i jego podsumowanie - zbieżne z moimi wrażeniami - jest takie, że JBL studio monitor w niewiarygodny sposób budują scenę i "nie ma dla nich ścian". To prawda. Niezależnie od ustawienia, nawet plecy przy ścianie jest niesamowicie - lekko zmienia się scena, to trzeba przyznać, ale żadne kolumny tak małej zmiany nie wykazywały. Nie bardzo także jest istotne, że nie stoją w równej odległości od ścian bocznych ( u mnie się nie da inaczej) - nie ogranicza to w niczym brzmienia, dźwięku, wybrzmień, dynamiki czy sceny. Ustawienie oczywiście w poziomie. Jedyne, czego potrzebuję do nich jeszcze na pewno to BARDZO DOBRE standy. To, na czym stoją teraz - niby stand, ale kupiony budżetowy w 2000 roku, doczekał swoich 5 minut. Nawet nie będę wstawiał zdjęcia icon_smile.gif
TMR są bardziej czułe na ustawienie, odległości itp itd.
Po kilku godzinach z 507 coś się stało. Dostał jakby drugiego oddechu.
Au07 / alpha 507 / JBL studio monitor po kilku próbach najlepiej grają na srebrnych głośnikowych DIY oraz IC Acoustic Revive Line-1.0R- dzięki Mario10007. Moim zdaniem przejrzystości, dynamiki bardzo dodaje mu ten właśnie IC.
Gdy w takiej samej konfiguracji okablowania podłączałem 917xr, zarówno z AU07 jak i z 707xr ilość sybilantów stawała się zbyt duża. Udało się to skorygować wiekowym już IC o nazwie "Black" - pisałem o nim kiedyś, robiony był w Wwa, Istytut Tele- i Radioteczniczny - specjalnie ciągniony molibden + coś tam.... Spróbowałem też zostawić Acoustic Revive jako IC i podłączyć głośnikowy "black". I tutaj muszę zgodzić się z Blefer54 i RoRo, którzy testowali te oba kable. O ile IC jest przyzwoity i w odpowiedniej konfiguracji może wzmocnić niskie tony, to głośnikowy w opisywanym połączeniu lekko "bałagani" z basem. Ale z drugiej strony - przy bardzo "jasnych" systemach może stanowić ciekawe zrównoważenie.
707xr + 917XR - podłączone przez xlr, nazwy nie podam, bo nawet Mariusz icon_smile.gif jej nie zna. BARDZO DOBRY KABEL. Głośnikowe - srebro DIY. No i JBL L110.
W miejscu zwanym antresolą z różnymi głośnikami miałem ciągły problem - a to wzbudzający się bas, a to za mała scena, stereofonia nie do końca zadowalająca.... Dzisiaj L110 stoją na standach wzorowanych na (podobno) oryginalnych JBL dedykowanych do nich. Wygląda toto mocno niepozornie:

DSC01446.jpg



, ale wszystkie problemy zniknęły.
Generalnie w obu systemach mam bardzo podobne brzmienie, co w jakiś sposób zawsze chciałem osiągnąć (pomijając oczywiście różnice wynikające z wzmacniaczy i ich specyfiki ).
I masz rację, JBL studio Monitor, jako bardzo liniowe lepiej brzmią a AU07. Gra on troszkę cieplej niż 707xr. 707 się nie pierniczy, ładuje bez ograniczeń. AU07 podaje tą samą dawkę dźwięku, ale jakby...delikatniej.
A co do szukania drugiego CD i ewentualnego pozbywania się 507 - 507 przyjechała do mnie razem z 917xr icon_smile.gif ...i na pozbywanie się teraz nie ma szans. Nawet jak znajdę jakiś nowy cd, to przecież G9700 gra z będacym u mnie od nowości prostym starym marantzem cd-48, a na pewno lepiej będzie się czuł z Sansui icon_smile.gif
Boczki "Made by Czubsi" - będę pracował nad tym, są w planie icon_smile.gif
Kraków - od połowy lipca mnie wzywa, ale jakoś zeszło, a później mieliście 2 mln ludzi przez tydzieńicon_smile.gif...Ale do końca sierpnia na pewno będę. Zadzwonię wcześniej.

A co do brzmienia obu zestawów - głównie Au07+ JBL Studio Monitor (L110 muszą dojść do siebie - trochę nie grały) - jestem bardzo blisko tego, co można usłyszeć u Pawła. Kto był, ten wie icon_smile.gif
A jak nic złego się nie wydarzy, to dojadą za jakiś czas kable o nazwie KRYNA spca7. Wzięte trochę w ciemno, bo nie znam ani ja ani Mariusz nikogo, kto by je słyszał - tylko na podstawie opisów - ale podejrzewam,że będzie WARTO.
I tak to icon_smile.gif
na koniec - gdyby ktoś chciał to są do wzięcia w super stanie, z oryginalnymi standami kolumny, które testowałem przez ostatni czas - EPOS ES14. Na pw mogę dać namiar na właściciela. Myślę ,że do mos-ów mogą być fajne icon_smile.gif I moje Infinity Kappa8 chyba zaczynają szukać nowego właściciela.
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pygar

W 707 założyłem WBT -0710E (0710-Cu, złocone).
Jest też wersja ze srebrem (WBT-0710AG) ale wydaje mi się, że do XR bardziej pasuje Cu wersja. Srebrne moim zdaniem, szczególnie we wszystkich XR , które grają przecież bardzo naturalnie - jasno ?? - (a 907 miałem to wiem icon_smile.gif ) to mogłoby być już za dużo tej naturalności i jasności icon_smile.gif.
Srebro mogłoby się dobrze sprawdzić w starszych modelach - czyli wszystkich "nie alfach" .
w AU07 gniazda zostały oryginalne.
W obu pasta nowa, PR-ki i gniazda xlr też nowe - te nie wiem, jakie, ale bez szaleństw.

co do różnicy - zdecydowanie taki zabieg polecam każdemu.
Pasta- wiadomo, starzeje się.
PR - też. Najlepiej było to widać na Au07, który był przecież wcześniej w dobrych rękach icon_smile.gif - stał się wg Przemka o wiele bardziej stabilny po wymianie PR-ek.
Ponieważ zmian było kilka w tym samym czasie, nie potrafię powiedzieć, co miało największy wpływ.
Pewne jest natomiast, że 707XR znacznie zyskał na dynamice. Porównanie, które najlepiej oddaje moje pierwsze wrażenie, to jak różnica z "loudnes" i bez "loudness" - jest bardzo słyszalna. Tak to odbieram. U mnie trochę czasu upłynęło od oddania do odbioru (zrobiłem to przed wyjazdem na wakacje, w sumie zeszło prawie 4 tygodnie), dodatkowo w tym samym czasie Mariusz "grzebnął" w 917, więc zmiany nałożyły się na siebie i trochę zapomniałem, jak było "przed" .Ale wszystkiego jest j więcej , dokładniej, bardziej selektywnie. Wg mnie zmieniło się wszystko - od sybilantów, przestrzeni i stereofonii po kontrolę basu. Na lepsze oczywiście.
No i taka błahostka, ale istotna, gdy cały czas szukamy właściwego połączenia (kable głośnikowe) - łatwość zmiany, niezależnie banan, widełki czy goły kabel - nieoceniona.
Tak jak napisałem wyżej - wymianę gniazd głośnikowych polecam każdemu.

A teraz zacząłem się zastanawiać, co by wniosła wymiana gniazd w Au07 icon_smile.gif, a tam są już przyzwoite WBT standardowo przecież...
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

PioOss pięknie to wszystko opisałeś. Jak widać dużo pracy w to włożyłeś, ale warto było.
Od dłuższego czasu też myślę o zmianach w systemie z alfą 707, szczególnie jak czytam co tutaj piszecie. icon_smile.gif
Jednak stare, dobre wzmacniacze mają podstawową wadę – waga, co po ostatnich problemach zdrowotnych niestety blokuje moje zapędy związane z jakimikolwiek manewrami – przestawianiem, itp. W sytuacjach ekstremalnych pomocą służy Roman lub syn i czasem udaje mi się ich namówić, aby robili za fizycznych. icon_smile.gif
Ostatnio też wpadłem na pewien pomysł, który powoli realizuje. Otóż dotychczas podłączone do 707 ADAM-y poszły w odstawkę (grają z Atollem in200). W ich miejsce zawitały stojące skromnie w sypialni Harbeth HL-3PS stojące na dedykowanych Xtenderach – to taki pomysł firmy, zresztą świetny. Xtendery wyposażone są w głośnik niskotonowy zamontowany wewnątrz ich obudowy. Głośnik skierowany ku górze. To powoduje, że te najmniejsze monitory Harbetha dostają solidnego kopa w zakresie niskich częstotliwości. Zestaw Cyrusa nie potrafił z nich tak dużo wykrzesać jak zrobiła to alfa 707.
Z alfą komplet Harbethy – Xtendery zagrały ciepło, melodyjnie z nisko schodzącym basem. W mojej ocenie kablami muszę skorygować nieco wysokie i średnicę.
Czeka mnie więc wymiana kabli głośnikowych, które wprowadzą nieco więcej przestrzenności i szczegółów w średnicy, ew. w górnych rejestrach. Tutaj zamierzam protestować kable MIT Matrix 12 i ew. Van den Hul the Wind – srebrne. Te drugie w wersji MKII dzięki Romanowi testowałem już wcześniej i podobały mi się. Były jednak trochę za krótkie. Obecnie mam na oku dłuższe VdH Wind – pierwszą ich wersję – zdaniem sprzedającego lepszą od MKII.
W dalszej perspektywie będę rozważał zmianę odtwarzacza. Na razie dzielnie poczyna sobie z alfą Meridian 506.20. Ostatnio też zakupiłem DAC - 9 Xindaka. Pierwsze eksperymenty są już za mną, m.in. z DVD 6 Cyrusa w roli transportu, który dzielnie się spisywał. Szukam jednak dalej.
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Piotrek. Czyli w jakimś stopniu moje teoretyczne przemyślenia się sprawdziły icon_smile.gif. Cieszę się. Ja wczoraj też praktycznie cały dzień słuchałem muzyki. Ostatnio trochę kupiłem muzyki na cd i trochę mam w plikach.
Myślę też o 3 stereo w domu i szukam pomysłu. Na pewno będzie to coś mocniejszego.
Że znalezieniem cd w klasie 917 będziesz miał problem No chyba, że coś Tobie i integrze "podejdzie".
A czy Twój pionek pd91 nie zgrałby się z 707xr. Mistrzem dynamiki to on nie jest ale może złagodzić ciekawie xr. Może z tego też wyjść całkowita klapa. Prawda jest też taka, że 707xr i 917xr to zgrany duet.
Co to za TMR? Chyba nie znam.
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

[Cieszę się bardzo Piotrze , że AU07 powoli zaczyna odzyskiwać swój należny autorytet , u mnie nie miała na to szans bo więcej przeleżała w szafie ....ale jak wiesz konkurencję miała nie byle jaką ....

Ja z kolei jestem na świeżo po czyszczeniu selektora no i jak się domyślacie to + wymiana "skaczących" pr to absolutna konieczność aby uzyskać z Sansui to co oferowały faktycznie te urządzenia. Brudny selektor i prki pozbawiają praktycznie całości planktonu i czarnego tła na scenie , to co słychać na urządzeniach bez tych zabiegów to w zasadzie namiastka ich możliwości ... Co do grzania się mosfetów to widzę powoli się legendy tworzą ... Niedługo faktycznie zaczniemy nie wiem w co wierzyć .... Prawdą jest , że wymagają rozgrzania i to najlepiej w zmiennych warunkach ale faktem jest, ze zyskują stabilność już po około 40 minutach grania , oczywiście po około godzinie wszystko jest stabilne jak skała ! PO zmianie pr na precyzyjne i czyszczeniu selktorów + przekąxników wzmacniacze uzyskują stabilną bazę jeszcze szybciej ! To raczej reszta toru (poprzez ciągłe zmiany sprzętu) powoduje pływanie itp !!!! Ten sam zestaw zgrany ze sobą nie potrzebuje pół doby aby zacząć grać !!!! Opanujmy się ....

Krzysiek jakiej z kolei garśći Rikenów Ty chcesz szukać do 907 ???? Widziałeś go w środku ???? Tam na palcach jednej ręki policzysz rezystory inne niż Riken Amtrans czy Audio Note .... Takiego wypasu nie ma nawet w B2105 ....
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Paweł

Bardzo prosto jak to mówią z dodawania icon_smile.gif

150R 2szt.
8,2kR 4szt.
270kR 4 szt.
1,2kR 8szt.

Razem = 18szt.

Do tego trzeba kupic przynajmniej 2x tyle, żeby coś z nich wybrać, podobierać, poparować itd.
To daje +- 36 Rikenów czyli 2 garście.

W kwestii PR-ek. Oryginalne są jednoobrotowe i co tu dużo kryć nie z najwyższej półki, minimum 100ppm, węglowe ze stopem srebra, który utlenia się szybciej w miejscach gdzie PR-ka jest bliżej źródła ciepła, po 20stu paru latach pracy mają zaniżone wartości i przestawiają się od przenoszenia wzmacniacza z miejsca na miejsce oraz grania na większych głośnościach. Przy częstych regulacjach potrafią się tak poluzować, że w zależności od "ciasności" trzymają kilka miesięcy, czasem tygodni, a w skrajnych wypadkach kilka dni ale to już takie naprawdę "rozklekotane".

Zapytaj Barona jak gra Limited na ślicznotkach jakie mu załatwiałem, najlepsze PR-ki w całej galaktyce 5ppm, pozłacane, foliowe, metalizowane. W bonusie mają zupełnie liniowy przebieg rezystancji w bardzo szerokim zakresie temperatur, a nie skokowy jak przy zwykłych węglowych, dodatkowo są tak zbudowane, że mają zabezpieczenie przed przestrojeniem, mianowicie trzeba je znacznie "ruszyć" aby zmienić ich wartość, bo przy małych ruchach w prawo i w lewo na wyświetlaczu miernika odczyt nie drgnie nawet o 0,01 Ohma. Minusem tego zabezpieczenia jest to, że wrednie się je ustawia ale za to trzymają jak "św.Michał diabła" icon_smile.gif. Po ich właściwej aplikacji można zejść z regulacją do takich wartości, że oczy wychodzą na wierzch. Rozrzut na masie, tzw. pływanie z "książkowych" (-30mV do +30mV) spada do uwaga (od -2mV do +1,5mV) , a różnica między kanałami spadła do 0,02mV. Idealna masa blisko zera i stabilna jak skała zmienia ten wzmacniacz w cudo z marzeń i snów. Projektując go nie sprawdzili ile tak naprawdę można wyciągnąć z tej konstrukcji. To ile informacji potrafi odzyskać z dobrego sygnału nie mieści się w głowach najtwardszych "znafców" i "teoretyków-bajarzy". Przy takich nastawach na rozgrzanym wzmacniaczu, porządnym źródle w stylu Esoterica, konkretnych kablach (Transparent z serii Ultra) i idealnie zestrojonych zwrotnicach na kolumnach z współosiowym głośnikiem i doładowane drugim na basie ma prawdziwy Hi-End pełną gębą.

Czyli w myśl zasady " Nie ma uja nad Sansuja"

Pozdrawiam
Pygar

P.s.W trakcie planowania dalszych wojaży musisz koniecznie zahaczyć o Mazury, bo okolice piękne, a muzyka jeszcze bardziej. Baron już jest przeszkolony z udzielania pierwszej pomocy i w razie czego będzie Cię reanimował. Bo co tu kryć szok w trakcie odsłuchu będzie z tych bardzo wielkich. Tak więc zamiast w góry jedź na Mazury !!!
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

U Pawła może być szybciej, bo ma łatwiejsze kolumny i źródło w którym nie grzebie wiec dźwięk szybciej się stabilizuje.
Generalnie oprócz podłączania innego wzmacniacza raz na kilka tygodni, to nie zmienia innych składników, a to bardzo pomaga w szybkości "dochodzenia" do optimum brzmienia.

AU-Alpha907 Limited postawiona na klockach Diatone Acoustic Cube (80mm wysokości + fabryczne nóżki)
Godzina 12:15 temp. 28.0 st. C, "zimny" i niegrany całą noc ... do 4tej nad ranem icon_smile.gif.

12:15 ( start ) 28,0 st. C
12:40 ( 30 minut ) 34,5 st. C
13:15 ( 60 minut ) 38,1 st. C
13:35 ( 80 minut ) 39,1 st. C
14:15 ( 120 minut ) 39,3 st. C
14:45 ( 150 minut) 39,4 st. C

Później będzie jeszcze rosła pomału i zatrzyma się gdzieś między 40,x a 41,x st. C

Przez cały czas gałka głośności ustawiona na plumkanie, czyli -68dB, w pozycji na godzinie 7:45.

Z tym czasem, to jest tak, że grzeje się wszystko nie tylko wzmacniacz ale zwrotnice, źródło i cała reszta.
U mnie słychać każdą zmianę, bo sprzęt na to pozwala, a przez to że kolumny są wredne i dokładne, to można świetnie obserwować każdy z etapów przez jakie przechodzi dźwięk z godziny na godzinę.

Jak robimy porządny zjazd to oprócz mnie jest jeszcze 2-3 kolegów, którzy "od wczoraj" nie zaczęli słuchać i mają w domu na czym, więc odpadają tzw. "omamy słuchowe", "zmiany w mózgu" i "przyzwyczajanie się do dźwięku" o których pisze cała zgraja turbo-debili z "audiostereo", którzy w d.... byli i gówna słuchali.

Pozdrawiam
Pygar

P.s. U mnie ma się co grzać, ponad 40 szt. Silmiców + 8 szt. BG w źródle i po 13 kondensatorów w każdej zwrotnicy, z czego 9 to bi-polary, a dobry elektrolit to ciepły elektrolit icon_smile.gif.

DSC01446.jpg

DSC01446.jpg

DSC01446.jpg

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cytat

Też wydawało mi się, że trzeba poczekać ale może nie 4h icon_smile.gif. Wziołem wpis Pygara za żart. Myslę, że o 22 to Krzysiek z gośćmi jest już w tak dobrym nastroju, że nawet sony ES by ładnie zagrałicon_wink.gif.



Witku, u mnie każdy odsłuch to jest audiofilskie święto i aby go nie profanować, to nikt z uczestników nie spożywa ani przed ani w trakcie napojów alkoholowych. Nie częstuję też kawą co by kofeina nie mogła zaburzać narządu słuchu.

Czytałem kiedyś wyniki badań, że duże dawki kofeiny bardzo spowalniają proces regeneracji słuchu po ekspozycji na źródło głośnego dźwięku, tak więc sam rozumiesz, że ograniczam się jak mogę icon_smile.gif

Sony ES odpada w przedbiegach, bo nie lubię jak mi coś "cyka" w salonie, zamiast tego wolę słuchać pięknej, strzelisto wysokiej oraz kryształowo czystej góry, a nie jakiegoś cykającego i niewyraźnego szumu z atrapy do słuchania muzyki icon_wink.gif.

Pozdrawiam
Pygar
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Gość
Odpowiedz...

×   Wkleiłeś treść z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Only 75 emoji are allowed.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Poprzedni post został zachowany.   Wyczyść edytor.

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Utwórz nowe...