Skocz do zawartości

SANSUI - moja ulubiona marka


Recommended Posts

4 godziny temu, BR-20T napisał:

Czy pomijajac(chodz wiem ze moze to zabrzmiec dziwacznie)dedykowane preamp do tej koncow jest jakas alternatywa-rozumiem idee parowania wedle firmowego zestawu.

Jeżeli posiadamy końcówkę danej marki to jak dołożymy firmowe pre to na pewno będzie w porządku. Zawsze końcówka + pre gra lepiej od samej końcówki.

Skoro jednak takie pytanie padło, to jednak istnieje spora rzesza użytkowników takich urządzeń, którzy mieszają marki. Szczególnie ciekawa jest grupa osób, która łączy tranzystorowe końcówki z pre lampowymi (jest to coraz bardziej popularne rozwiązanie). Szczególnie biorąc pod uwagę fakt, że rynek producentów lampowych urządzeń bardzo się rozwija. 

Czy to dobry kierunek to wiedzą ci, którzy takie połączenia testowali. Ja tego nie robiłem, ponieważ nie miałem okazji. Niemniej jednak bardzo chętnie posłuchał bym takiego połączenia i wiem, że w przyszłości to nastąpi.

Bardzo lubię dzielony zestaw 2105 Sansui. BR-20T napisz na jakich kolumnach słuchasz.

pozdrawiam,

Edytowano przez doktormun
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Obecnie wszystkie moje tranzystorowe i lampowe koncowki grają z pre lampowymi. Jest to popularne rozwiązanie od dawna, a nie obecna moda. Ma to swoje plusy, minusow nie widzę. Ale latwiej z dedykowanym przedwzmacniaczami. Masz dźwiek firmowy.

Do 2105 polecam dedykowane c2105. Zdecydowanie odradzam Technicsa, bo nie zrobili zadnego dobrego pre. Mozesz sprobować lamp. To dobra zabawa.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam!!!

Dziekuje za informacje, opinie.

Chce podziekowac za prowadzenie watku o marce Sansui czy to jeszzce w historii na AS czy obecnie.

Mnostwo ciekawostek i spostrzezen do (tak uwazam) nie zawsze docenianej marki z lat swietnosci.

Sama marke Sansui docenilem jeszcze po przez stare(inna dekada i styl) modele jak qrx9000 czy G9000DB oraz slyszane w rodzinie modele.

Około rok posiadam koncowke ww. a co za tym idzie przydalo by sie pre.

Cena pre z japoni to 11-12tys. kupione za posrednictwem osoby z polski, dlategoz zapytalem czy jakas alternatywa jest mozliwa w okolo tych pieniadzach.

Myslalem nad lampowym - na szybko podpiolem pre lampowe diy clone Lamm (wiem ze znacznego porownania do czego kolwiek nie ma ale i tam wlozylem rece i juz bylo jakos pol roku i sie skonczylo).

 

Pre audio research ref 3 badz mcintosh c2300 to rozwazane lampowe alternatywy, lecz czy ja mam sile na lampy(podmiany) i cierpliwosc.

Co do kolumn to jestem niestety nie miarodajny - wlasny wymysl wzorowany na projektach troelsgravesen.

"Audiowit"  czy przytoczyc cos co z lampowego pre ewentualnie?

 

Dziekuje jeszcze raz i Bardzo Serdecznie Pozdrawiam Wszystkich z forum nawet tych , ktorzy głownie tylko czytaja (jak ja).

 

 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, BR-20T napisał:

cos co z lampowego pre ewentualnie?

 

 

BR-20T jeżeli nie dasz rady z firmowym pre Sansui to warto zainteresować się takim pre jak robi WBA z posta wyżej (choćby z ciekawości). To rodzimy producent i wiem, że polscy producenci radzą sobie w branży audio doskonale. No i nie rypią takich cen jak światowi potentaci audio (często absurdalnie wysokie marże). Możesz z ciekawości sprawdzić również polską manufakturę Lampizator. Tania nie jest, ale trafiają się produkty z rynku wtórnego w dużo atrakcyjniejszych cenach. Słyszałem opinie kogoś kto słyszał takie połączenie z Sansui i bardzo sobie chwalił (osoba dla mnie wiarygodna). Osobiście nie miałem okazji, ale wiem, że to w przyszłości nastąpi (trzeba znaleźć tylko trochę czasu, chęci i zrobić wycieczkę). Piszę o tym dlatego, że coraz więcej osób dokonuje tym podobnych połączeń. Dzieje się tak ponieważ, rynek przetworników rozwinął się bardzo dynamicznie w ciągu ostatnich kilku lat. Kupując wysokiej klasy przetwornik, mamy nierzadko jednocześnie funkcję pre. W ten sposób możemy sterować końcówkami w dowolny sposób i mieć alternatywę dla pre firmowych (czasami trudno dostępnych). 

pozdrawiam,

Edytowano przez doktormun
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Adamc

Nie fajnie - przyznam ale z drugiej strony Ty jak kogoś trącisz w tłoku to też Cię szufladkują na stałe jako "chama" co to się zachować nie umie ??? ... Nie żebym kogokolwiek bronił (w tym wypadku nie ma co dywagować - przypadek naganny !) ale uważam, że to Twoje sprawy i Ty powinieneś je załatwić a nie smarować komuś publicznie laurkę - to jest dopiero szczeniactwo ... (jak żeś sam nazwał ...) co jak co ale winny całej sytuacji nie jest żadnym sprzedawcą - sprzedawał swój sprzęt , który stoi u niego od lat ... Po całej sytuacji straciłeś coś oprócz paru dni i nerwów ????? .... Nie wiem dlaczego tak się zachował (podkreślam - dziwnie, słabe i bardzo nie fair) ale szufladkowanie kogoś i publiczne oskarżanie to jest ... Trudno - kup z allegro albo odpuść Sansui  ?

 

Pozdrawiam !

Edytowano przez czubsi
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 godzin temu, czubsi napisał:

Ty jak kogoś trącisz w tłoku to też Cię szufladkują na stałe jako "chama" co to się zachować nie umie ??? ... Nie żebym kogokolwiek bronił (w tym wypadku nie ma co dywagować - przypadek naganny !) ale uważam, że to Twoje sprawy i Ty powinieneś je załatwić a nie smarować komuś publicznie laurkę - to jest dopiero szczeniactwo ... (jak żeś sam nazwał ...) co jak co ale winny całej sytuacji nie jest żadnym sprzedawcą - sprzedawał swój sprzęt , który stoi u niego od lat ... Po całej sytuacji straciłeś coś oprócz paru dni i nerwów ????? .... Nie wiem dlaczego tak się zachował (podkreślam - dziwnie, słabe i bardzo nie fair) ale szufladkowanie kogoś i publiczne oskarżanie to jest ... Trudno - kup z allegro albo odpuść Sansui  ?

Chyba sobie (nieudolnie) żartujesz, osoba uwiarygodniona przez aktywność na naszym forum zrywa umowę a Ty mówisz - nic się nie stało, to Twoja prywatna sprawa?... 

Od momentu złożenia oświadczenia woli przez osobę, która posiada zdolność do czynności prawnych, składający jest związany tym oświadczeniem. Tzn. ponosi za nie odpowiedzialność - musi wywiązać się ze zobowiązania lub czekają go określone konsekwencje prawne. Co do zasady, nie można odwołać takiego oświadczenia. (https://poradnikprzedsiebiorcy.pl/-umowa-ustna-czy-taki-rodzaj-zawarcia-umowy-jest-wazny).

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziś nawet zwykłe "dziękuję" , "proszę" czy  "dzień dobry" na ulicy nie jest zbytnio w modzie a ty mi tu wyjeżdżasz z ustną umową ??? to jest dopiero udolne ... Łatwo jest kogoś oceniać i tym bardziej linczować bo coś nie po nosie poszło o wiele trudniej być ponad tym .... może kiedyś spróbuj ? - to naprawdę daje ukojenie a tym bardziej stanowi o klasie człowieka ... 

Edytowano przez czubsi
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

59 minut temu, czubsi napisał:

Dziś nawet zwykłe "dziękuję" , "proszę" czy  "dzień dobry" na ulicy nie jest zbytnio w modzie a ty mi tu wyjeżdżasz z ustną umową ??? to jest dopiero udolne ... Łatwo jest kogoś oceniać i tym bardziej linczować bo coś nie po nosie poszło o wiele trudniej być ponad tym .... może kiedyś spróbuj ? - to naprawdę daje ukojenie a tym bardziej stanowi o klasie człowieka ... 

Znamy relację jednej strony.

Ale jeżeli to prawda to żadne ekwilibrystyki nie pomagą. 

Tak! Umowa ustna jest obowiązująca , chyba że jedna z osób jest po prostu bez honoru i zasad. Nie ma znaczenia czy tzw.”ogół” mówi sobie dzień dobry lub dziękuje... tego typu teksty służą tylko rozmydlenia sprawy.

Sytuacja jest wybitnie słaba ale należy się cieszyč że kolega odzyskał kasę.

Edytowano przez Fafniak
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Adamc

Jak ktos sprzedaje tzw. pulkownika (a sprzedajacy ma duuuzo sprzetu w kolekcji), to moze sie zdarzyc, ze po dluzszym nie graniu trzeba rozruszac sprzet. W przypadku 911 mamy newralgiczny punkt czyli gumka selektora ktory mogl sie uszkodzic. Podejrzewam, ze to byla przyczyna nie wyslania do Ciebie wzmacniacza. Nieuczciwym bylo by tez wyslanie niesprawnego sprzetu. 

Z pewnoscia reszta historii jest nieprzyjemna zarowno dla Marcina P. jak i dla Ciebie. Swiadczy to o tym, ze warto rozmawiac i mowic otwarcie jesli jest jakis problem.

PS. Imie i nazwisko zostalo zmienione.

Edytowano przez Wuwuzela
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A propo umów ustnych.

W wielu miejscowościach w naszym kraju mamy dostęp do notariusza, u którego możemy spisać dowolną umowę cywilno-prawną. Oczywiście w małych miejscowościach oddalonych od większych aglomeracji, może to być utrudnione i wiązać się to z wycieczką. Jednak mamy dziś samochody. Nawet jeżeli ktoś nie ma, to na pewno zna kogoś, kto ma i pomoże załatwić sprawę.

Jednak w latach 50,60, 70, 80 czy nawet 90 nie zawsze było to takie proste. Także ludzie, którzy byli chorzy (przykładowo z tych małych miejscowości) i umierali, przekazywali nieraz cały majątek (czyli bardzo często ziemię + nieruchomości) właśnie USTNIE. Zdarzało się, że osoba na łożu śmierci nie była w stanie się nawet podpisać. Także w obecności np. sołtysa + dodatkowych świadków przekazywała testament ustnie.

W naszym prawie umowa ustna ma zatem taką samą moc, jak umowa sporządzona u notariusza. A że łatwo jest nie dotrzymać słowa i zerwać ją bez konsekwencji to już inna kwestia.  

Piszę to dlatego, że sam doświadczyłem skutków niedotrzymania słowa przez kogoś. Ogólnie kurewstwo powinno się tępić łamaniem ryja, jednak w naszym chorym kraju, często zdarza się, że prawo chroni przestępcę a nie ofiarę.

Pocieszające jest to, że są jeszcze ludzie dla których słowo jest droższe od pieniędzy i wiedzą co to znaczy honor. Jednak z całą pewnością takich osób jest coraz mniej.

Ps

Marcin P to był słup.

pozdrawiam,

Edytowano przez doktormun
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Najlepiej weźmy Pygara postawmy go na rynku głównym dajmy na to Gdańska i publicznie odwalmy przykładny pręgierz ... chyba o to niektórym chodzi - niech się leje krew bo ktoś kogoś uraził - typowe w naszej dzisiejszej rzeczywistości ... 

Maćku - zapewne tak - sprzęt stojący kilka lat bez prądu po takim czasie ruszony z reguły szwankuje ! Dotyczy to chociażby selektorów czy choćby potencjometrów - strach pomyśleć coby było gdyby Pan dostał wzmacniacz i potencjometr zacharczał w 20-toletnim wzmacniaczu ... przecież to od forumowicza a tu gwarancja niezniszczalności do końca życia jest przecież ...(tak niektórzy myślą ...) zapewne skończyłoby się brygadą antyterrorystyczną ...

Przytoczę pewną opowieść tak jakby na koniec tej płowej dyskusji mającej chyba tylko i wyłącznie na celu przedstawienie forumowicz jako istny półświatek (w myśl panujących trendów społecznych ...) Otóż parę ładnych miesięcy temu po weryfikacji moich potrzeb i możliwości dokonałem wyboru i postanowiłem rozstać się z jednym z moich wzmacniaczy - 907NRA. Odezwało się do mnie parę osób - wśród nich paru członków forum i parę osób poza forum - zdecydowałem, że o wiele cenniejsze jest wprowadzenie "w nasz" świat nowego kolegi. Po paru rozmowach doszliśmy do uzgodnień, że wzmacniacz jest jego tyle, że będzie w kraju za dwa trzy miesiące ... Nie widziałem problemu zgodziłem się po upewnieniu, ze kolega jest zdecydowany . Wraz z tym jak mijał czas to zdecydowanie poddawane było coraz liczniejszym próbom ... Po jakimś czasie zapytałem w prost czy temat uznać za niebyły kolega zapewnił ze nie że nie mam się czego obawiać - tak tylko pyta dla poszerzenia swojej wiedzy w temacie ... Po kilku miesiącach doszło do naszego spotkania - wg opinii kolegi sprzęt jak najbardziej spełnił wyobrażenia i bezsprzecznie stał się celem zakupów ! Kolega jednak poprosił, żebym dał mu czas na wizytę jeszcze w paru miejscach celem porównania z innymi modelami 907 - nie widziałem przeszkód w końcu to jego pieniądze i to on ma być zadowolony (!!!) Zdecydował po paru dniach, że kupi jednak 907DR !!! I jak koledzy myślą straszyłem go sądem, klauzulami o umowach ustnych ???? ... ! Pozostaliśmy kolegami i to myślę, że dobrymi - cieszę się z tego, że dołączył do grona zadowolonych forumowiczów ! Od czasu do czasu zdzwaniamy się żeby wymienić jakieś uwagi czy ciekawostki i właśnie taki kontakt ma sens ! Dziś normy czy priorytety stoją na głowie - społeczeństwo jest zerojedynkowe i nie czarujmy się ogłupiałe ... Tyle z osobistych wynurzeń - zdaję sobie sprawę, że nie u wszystkich wzbudzę szersze widzenie (innymi słowy zdjęcie klapek z oczu ...) problemu i otaczającego świata ... Na koniec końców taka stara zapomniana już chyba maksyma :

Panie chroń nas od głupich bo z mądrymi to się zawsze można dogadać ...

Edytowano przez czubsi
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

13 minut temu, czubsi napisał:

 Po kilku miesiącach doszło do naszego spotkania - wg opinii kolegi sprzęt jak najbardziej spełnił wyobrażenia i bezsprzecznie stał się celem zakupów ! Kolega jednak poprosił, żebym dał mu czas na wizytę jeszcze w paru miejscach celem porównania z innymi modelami 907 - nie widziałem przeszkód w końcu to jego pieniądze i to on ma być zadowolony (!!!) Zdecydował po paru dniach, że kupi jednak 907DR !!! I jak koledzy myślą straszyłem go sądem, klauzulami o umowach ustnych ???? ... ! Pozostaliśmy kolegami i to myślę, że dobrymi - cieszę się z tego, że dołączył do grona zadowolonych forumowiczów !

I nie widzisz różnicy pomiedzy zdarzeniem opisanym przez ciebie a tym gdzie facet przelał kasę drugiemu a ten nie wywiązał sie z umowy ???

Ta różnica jest tu kluczowa, no ale widać nie dla wszystkich

 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie chcę nikogo bronić lub oskarżać. Ale kasa wróciła, prawda? Nie zmienia to sytuacji że akcja jest trochę słaba.  Nauka z tego jest jedna: prawda od początku do końca transakcji.

Inna kwestia to fakt, że bycie "uznanym" forumowiczem może jednak bardziej zobowiązuje do jasności przekazu i informacji. No i fajnie, jestem za. Ale oczekiwania niektórych są naprawdę przesadzone. 

Kolejna to fakt że mówimy i sprzęcie nie najmłodszym, w którym wszystko może się zdarzyć. Łącznie z tym, że odebrałeś sprawny sprzęt od sprzedającego, przyjechałeś do domu i coś nagle nie gra. I co wtedy? Zostawiam to jako pytanie retoryczne.

Napiszmy coś o Sansui w końcu. Co, z czym i jak gra...albo coś.

Edytowano przez Samcro
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 godziny temu, Samcro napisał:

Napiszmy coś o Sansui w końcu. Co, z czym i jak gra...albo coś.

Błąkałem się wczoraj po Audio Show w obecnej stolicy na naszego pięknego kraju. Nasłuchałem się sprzętu co niemiara. Zarówno tranzystorowego jaki i lampowego (tego w szczególności). Mógłbym w tym momencie napisać kilka stron spostrzeżeń, ale niestety nie mam na to czasu. Napisze zatem w skrócie. Właściciele Sansui mogą naprawdę spać spokojnie. Słyszałem systemy za grube dziesiątki, a nawet setki tysięcy złotych.  Wiem, że gdybym wjechał do jednego z pokoi z moją skromną MR-ką jako wizytówką Sansui. Stworzył jej otoczenie, takie jak było zorganizowane w przesłuchiwanych sprzętach, Sansui by się po prostu obroniło. Piszę to z pełną świadomością i odpowiedzialnością. Wiem, że moja absolutnie topowa integra Sansui, może śmiało konkurować ze wzmacniaczami za grube dziesiątki tysięcy zł. Co więcej gdybym nakrył ten wzmacniacz prześcieradłem i tłumaczył gawiedzi, że to gra wzmak lampowy, jestem przekonany, że znalazły by się osoby, które by w to uwierzyły. Jest to po prostu możliwe, mimo iż to rasowy tranzystor.

Zatem właściciele Sansui naprawdę możecie sobie strzelić "pięćdzisiątke" czystej przed spaniem i zasnąć spokojnym snem ze świadomością rozsądnie wydanych pieniędzy (gdyby ktoś nie lubił czystej, może sobie pierdyknąć tej rudej wódy na myszach co to Anglicy lubią). 

Korzystając z okazji pragnę zareklamować pewien wynalazek audio, który powstał w 100% w Polsce. Są to stopy antywibracyjne o nazwie Kepler rodzimego producenta marki Divine Acoustic. Testuje je od tygodnia pod kolumnami. Chodzi o to, że wykręcamy kolce i wkręcamy Keplerki (są uniwersalne, zamawiamy tylko z odpowiednim gwintem). Nie będę się rozpisywał na temat budowy, ponieważ się tym nie zajmuję. Wiem tylko, że każdy element składa się z 40 elementów i jest składany ręcznie. Więcej informacji zainteresowani znajdą pod tym linkiem:

http://divineacoustics.com/kepler/

Zapewniam, że po wkręceniu ich zamiast kolcy, kultura dźwięku wydobywającego z kolumn zmienia się tak znacząco na plus, że głuchy by to usłyszał. Tu nie trzeba się naprawdę zastanawiać czy słyszymy zmianę czy nie. To po prostu działa zero-jedynkowo. Zachęcam do wypróbowania i jednocześnie przestrzegam. Jeżeli ktoś je usłyszy to nie będzie chciał już ich oddać. Jest to wyjątkowy produkt i naprawdę robi robotę. Warto choćby przetestować aby przekonać się samemu. 

pozdrawiam,

Edytowano przez doktormun
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czubsi, jeżeli Ty nie widzisz różnicy pomiędzy tym co wykroił Pygar a Twoimi przykładami, to serdecznie współczuję (w odniesieniu do obu cytowanych powiedzeń).

Jak napisałem wcześniej, uważam, że takie środowisko, jak forum POWINNO służyć chronieniu się przed oszustami i oszołomami. Dlatego opisałem sytuację z Pygarem.

Co do Twoich wyobrażeń, "co by było gdyby trzeszczało" - jak decyduję się na zakup w ciemno przez kuriera to decyduję się na pewne ryzyko. Zakładam również, że nie wszystko musi sprzedawca zauważyć. Na takie nieprzewidziane detale mam od lat rozwiązanie systemowe - dobrego elektronika.

MF E100 kupiłem w Anglii na e-buy, przyszedł kurierem. Wcześniej kupiłem dużo różnego sprzętu starego, też via kurier. Czasem mój elektronik rzeczywiście czyścił styki albo potencjometry. Żaden sprzedawca nawet o tym nie wie bo to pierdoły są. Jeśli wzmacniacz Pygara by "zakulał" to powinien mi o tym powiedzieć. Wtedy moglibyśmy się umówić, co dalej. Jeśli dla Ciebie " postawa Pygara była wyjściem mądrego do dogadania się, to klapki na oczach to Twój najmniejszy problem.

Ja się domyślam, że niezręcznie kumpla z forum Ci jest skrytykować ale zawsze możesz milczeć i nie bronić ewidentnie przegranej sprawy.

Zrewanżuję się powiedzonkiem : lepiej mądrze milczeć niż głupio mówić ... 

Dnia 17.11.2018 o 08:26, czubsi napisał:

Adamc

Nie fajnie - przyznam ale z drugiej strony Ty jak kogoś trącisz w tłoku to też Cię szufladkują na stałe jako "chama" co to się zachować nie umie ??? ... Nie żebym kogokolwiek bronił (w tym wypadku nie ma co dywagować - przypadek naganny !) ale uważam, że to Twoje sprawy i Ty powinieneś je załatwić a nie smarować komuś publicznie laurkę - to jest dopiero szczeniactwo ... (jak żeś sam nazwał ...)?

 

Pozdrawiam !

tego komentował nie będę. Przeczytaj to Czubsi kilka razy z zastanów się. W kiepskiej formie musiałeś być wymyślając coś takiego ;)

Cytat

co jak co ale winny całej sytuacji nie jest żadnym sprzedawcą - sprzedawał swój sprzęt , który stoi u niego od lat ... Po całej sytuacji straciłeś coś oprócz paru dni i nerwów ????? .... Nie wiem dlaczego tak się zachował (podkreślam - dziwnie, słabe i bardzo nie fair) ale szufladkowanie kogoś i publiczne oskarżanie to jest ... Trudno - kup z allegro albo odpuść Sansui 

A to kwiatek dopiero -> jak ktoś sprzedaje swój sprzęt to nie jest sprzedawcą. To znaczy kim jest osoba sprzedająca ?? Oj ta forma coś nie tęga ;)

Pisz Ty lepiej Czubsi o Sansui - to Ci naprawdę lepiej wychodzi .

Edytowano przez Adamc
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Adamc 

słowo "sprzedawca" kojarzy się z regularnym handlem (!) słowo "sprzedający" jest bliżej osoby okazjonalnie parającej się sprzedażą ... ale komu ja to tłumaczę ???? ....

Szkoda komentować twoje wypusty - nie dam ci tej satysfakcji i nie zniżę się do twego poziomu bo po prostu szkoda mi czasu dla kogoś takiego ... Co do jednego jestem zgodny - Pygar powinien zachować się zupełnie inaczej i nie mam zamiaru tu nikogo bronić a tobie zalecam poczytać dokładnie co napisałem bo mam wrażenie, że miotasz się gorzej niż dziecko co mu matka snickersa zabrała .... 

Bywaj mistrzu ciętej riposty i trwaj w przeświadczeniu, że jesteś fajny - chociaż tyle ci pozostało (albo : weź positivum .... )

 

A my faktycznie wróćmy do Sansui - o tym jest wątek a nie o mentalnych problemach pokrzywdzonych petentów ... 

Edytowano przez czubsi
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

doktormun, audiowit

Te podstawki wyglądają bardzo, bardzo obiecująco ? Niebawem zagości u mnie nowy nabytek... oczywiście Sansui, więc kto wie ?

Mam i używam całej baterii podstawek (Harmonix, Kryna, Acoustic Revive) i uważam, że ich użycie dopieszcza dźwięk aż miło!!!

Zawsze powtarzam, że dobry sprzęt jest wrażliwy na takie dodatki... nie tylko podstawki ale i kable. Wiem, że temat akcesoriów jest nie przez wszystkich traktowany poważnie... ale co mi tam ?    

Edytowano przez A_ndy
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Komplet tych Keplerów czyli 8 szt. to ponad 2 tys zł. Trzeba kontaktować się z konstruktorem, telefon jest na stronie. To dużo i mało jednocześnie. Gdyby to był produkt z logiem Acoustic Revive w dystrybucji polskiej czyli Nautiliusa, cena na poziomie 10-12 tys. zł była by czymś naturalnym.

Ja do tej pory używałem produktów marki Rogoz, ale to zupełnie coś innego. Naprawdę jest to coś w co warto zainwestować, poprawa w dźwięku wręcz zjawiskowa. Ja posiadam jeszcze głośnikowy Acoustic Divine Halley od kilku lat (spowodował, że sprzedałem natychmiast oryginalnie konfekcjonowany Kimber Kabble 8TC). Czekam na kolejne kolumny tej manufaktury, ale to najwcześniej w przyszłym roku nastąpi. 

Witku, oczywiście, że to nie ja byłem pierwszy, który posiadał Keplery. Nigdzie nie napisałem, że byłem pierwszy i nawet się z tego cieszę. Są w sprzedaży od kilku miesięcy. Jednak ja wolałem poczekać na wersję finalną czyli taką, która jest obecnie. Produkt jest tak dobry, że pozwoliłem sobie go delikatnie zareklamować ponieważ uważam, że warto (szczególnie że są made in Polska), a na pewno nie wszyscy o nim wiedzą.

Wiem od właściciela firmy, że to ręczna robota. Jeden komplet składa się pół dnia, jak przyjdą elementy. Czyli jak toś zamówi produkt jutro, to może dostanie go w tym samym tygodniu, ale może się zdarzyć, że za kilka tygodni. Nie jest to raczej produkt który leży na półce (w dziesiątkach tysięcy) i czeka na natychmiastową wysyłkę. Zamówień jest sporo, a robota idzie powoli, jednak warunki dostawy to już trzeba ustalać z producentem.

Pod wzmacniacze podobno bardzo dobrze sprawdza się platforma antywibracyjna Gravity (ma bardzo dobry stosunek jakość/cena). Jeżeli ktoś chce jednak podłożyć Keplery pod sprzęt np. wzmak lub CD to podkłada się 3 sztuki (to również informacja od właściciela, cena bodajże 999 zł/3 szt.). Ja tego jeszcze nie testowałem. Niemniej jednak zachęcam wypróbować. Pod kolumnami rewelacja (na chwilę obecną najbardziej zależało mi właśnie na połączeniu Keplerów z kolumnami).

pozdrawiam,

Edytowano przez doktormun
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, czubsi napisał:

Adamc 

słowo "sprzedawca" kojarzy się z regularnym handlem (!) słowo "sprzedający" jest bliżej osoby okazjonalnie parającej się sprzedażą ... ale komu ja to tłumaczę ???? ....

Szkoda komentować twoje wypusty - nie dam ci tej satysfakcji i nie zniżę się do twego poziomu bo po prostu szkoda mi czasu dla kogoś takiego ... Co do jednego jestem zgodny - Pygar powinien zachować się zupełnie inaczej i nie mam zamiaru tu nikogo bronić a tobie zalecam poczytać dokładnie co napisałem bo mam wrażenie, że miotasz się gorzej niż dziecko co mu matka snickersa zabrała .... 

Bywaj mistrzu ciętej riposty i trwaj w przeświadczeniu, że jesteś fajny - chociaż tyle ci pozostało (albo : weź positivum .... )

 

A my faktycznie wróćmy do Sansui - o tym jest wątek a nie o mentalnych problemach pokrzywdzonych petentów ... 

Odpisałbym, gdyby było na co ...

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Gość
Odpowiedz...

×   Wkleiłeś treść z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Only 75 emoji are allowed.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Poprzedni post został zachowany.   Wyczyść edytor.

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Utwórz nowe...