Skocz do zawartości

Recommended Posts

Napisano

Panowie, jak dla mnie wzmacniacze mają brzmienie.

Powiem więcej, jeden wzmacniacz może mieć dwa i więcej brzmień, zależnie od poziomu głośności z którym pracuje, i od tego jak radzi sobie z konkretnymi kolumnami.

Mamy wzmacniacze które "lubią" grać głośno, a po cichu już niekoniecznie. Jak opisywany przez @lpomis-a MF M6si.

Mamy takie które lepiej grają cicho i średnio głośno, a przy większych głośnościach stają się nieprzyjemnie krzykliwe. Jak wspominany przez @marcinmarcin Arcam, czy w moich warunkach, i odbiorze podstawowa Yamaha.

Ale to tylko nasze impresje, ktoś inny, w innych systemach może napisać coś csłkowicie odmiennego.

Ale jeśli porównalibyśmy dwa losowe wzmacniacze przy wyrównanych głośnościach np. 50, 60, 70, 80, 90dB to potencjalnie może dojść do sytuacji, że przy jednym z tych poziomów nie dałoby się ich od siebie odróżnić.

Ale to realnie nic nie znaczy, bo to tylko podobieństwo na jednym poziomie głośności.

A to za mało, żeby stwierdzić że brzmią identycznie.

Napisano

Samochodem z zmodowanym układem kierowniczym (zwiekszony kąt skrętu) - raczej średnio nadajacym się do jazdy na co dzień, ale super w drifcie (obiektywnie patrzac przez laika - "niepoprawnie skonstruowanego") w pewnym środowisku daje mnóstwo frajdy, podobnie jak "niepoprawnie skonstruowany" wzmacniacz audiofilowi

🤪

Napisano
17 godzin temu, kaczadupa napisał:

Z tego co mi wiadomo od osób, które rozmawiały z nim osobiście reprezentuje typowo inżynierskie podejście do audio. Żadnego audiovoodoo. Ma swoje poglądy i nie ma mocnych, żeby je zmienił. W prawidłowo przeprowadzonym teście nikt nie rozpozna wzmacniaczy i  nie przekonasz, że jest inaczej.  :)  

Czyli, nie dość że fanatyk, to jeszcze niewykluczone że głuchy 😁 

16 godzin temu, il Dottore napisał:

Jest niewiele znanych firm audio, gdzie osobowość tylko jednego człowieka tak mocno się odciska na całym profilu dźwiękowym i produkcyjnym. Pass, Sugden, Harbeth, kiedyś Sonus Faber...

Jest to wygodne, bo wiesz, czego się spodziewać. 

Jak dla mnie, jest to nieakceptowalne.

Napisano

I ja się bardzo cieszę, że ten (być może) niepoprawnie skonstruowany daje tyle frajdy..... Bo o to w tym chyba chodzi, o frajdę, przyjemność z odsłuchu itp. Gdybym nie słyszał różnicy na +, między moją starą yamahą, heglem czy dwoma accuphase które miałem nie kupował bym Sansui. A wzmacniaczy oprócz wymienionych przewinęło się u mnie znacznie więcej. Czasami różnica była wyraźnie słyszalna czasami nie. 

Napisano
1 godzinę temu, Rafał S napisał:

Liczy się. Zauważ, że przy odpowiednio dużej liczbie prób jesteś w stanie zejść dowolnie nisko z prawdopodobieństwem popełnienia błędu drugiego rodzaju (polegającego na nieodrzuceniu fałszywej hipotezy zerowej). Jednocześnie, im bardziej komfortowy jest ten test dla zgadującego, tym mniejsze jest prawdopodobieństwo błędu pierwszego rodzaju (tzn. odrzucenia prawdziwej hipotezy zerowej). Kraft i jego zwolennicy strasznie pilnują tego, żeby procedura wykluczyła błąd drugiego rodzaju, równocześnie kompletnie nie dbając o błąd pierwszego rodzaju (bo popełnienie go jest im jak najbardziej na rękę!). :) 

Wygodnie jest pisać w takim tonie, nie biorąc pod uwagę kolejnych błędów (trzeciego i czwartego rodzaju) 😜

Napisano
2 minuty temu, kaczadupa napisał:

 W nieprawidłowo przeprowadzonym porównaniu wszyscy słyszymy różnice i to nie podlega dyskusji. Nawet Jarek słyszy. 

To dlaczego wszyscy nie kupimy jednego (takiego samego) wzmacniacza dobrze skonstruowanego?  Niech będzie że kilku, że względu na moc czy kwestie użytkowe lub wizualne. 

Napisano
2 godziny temu, Heathen napisał:

https://mpytko.blogspot.com/2010/11/decybele-gosnosc.html

Może teraz zrozumiesz dlaczego porównywanie przy różnych poziomach głośności nie ma sensu. 

Jak przeczytasz i przemyślisz na spokojnie to dojdziesz do wniosku że z tego właśnie wynika brak sensu porównywania przy jakimś poziomie.  

Wzmacniacz ma grać dobrze przy każdym poziomie głośności i tak je tez sprawdzam i testuje... na dodatek na różnym repertuarze bo mam szeroki rozrzut gatunkowy 😄

Co do samych krzywych i grania po cichu. Lata temu używałem Rme i jego bardzo zaawansowanej funkcji loudness do korekty naszej ułomnosci słuchu przy niższym poziomach.  Efekt byl o kant tyłka... (rme grało wtedy z końcówka w d klasie).

Kupiłem potem arcama ktory ma początek w a klasie i sie okazało ze do super dźwięku przy cichym słuchaniu nie trzeba korekty DSP tylko lepszego wzmacniacza...

Napisano (edytowany)
27 minut temu, kaczadupa napisał:

 W nieprawidłowo przeprowadzonym porównaniu wszyscy słyszymy różnice

Porównanie można przeprowadzić nieprawidłowo na wiele sposobów. Niektóre z porównań proponowanych na forum zamaskują wszelkie faktyczne różnice.

Zmęczył mnie ten wątek. Zastawiam się, jak jego autor (aspirujący do intelektualnego wyrafinowania) mógł popełnić coś tak prymitywnego jak binarny podział wzmacniaczy na prawidłowo i nieprawidłowo skonstruowane. 

Edytowano przez Rafał S
Napisano

To nie masz swojego zdania, dajesz sobą manipulować? No proszę Cię. Masz kasę to sobie pozmieniasz, chociaż wiesz, że wszystkie dobrze skonstruowane i odsłuchane w poprawnym teście zagrają tak samo? 

12 minut temu, kaczadupa napisał:

Nikt nie ma w tym interesu. Audiofil ma kasę na zmiany zabawek i chce zmieniać, salon audio chce dobrze zarabiać, producent chce dobrze zarabiać. Ogólnie wszyscy zadowoleni. 

 

Napisano
Przed chwilą, Rafał S napisał:

Porównanie można przeprowadzić nieprawidłowo na wiele sposobów. Niektóre z porównań proponowanych na forum zamaskują wszelkie faktyczne różnice.

Nie ma co się denerwować. Każdy idzie tam, gdzie mu przyjemnie. 

Przed chwilą, misiekx napisał:

nie masz swojego zdania, dajesz sobą manipulować? No proszę Cię

Lubię sprawiać sobie przyjemność. Kręcą mnie wzmacniacze, kręci mnie cale audio.  Jak zacznę podchodzić do tego hobby od strony naukowej to przestaną mnie kręcić dotychczasowe rzeczy a ja tego NIE CHCĘ. :) 

Napisano

Czyli, chociaż wiesz, że wszystkie poprawnie skonstruowane wzmacniacze brzmią tak samo, dalej je testujesz i sprawdzasz który zagra inaczej ..... Bo lubisz ich.... inne brzmienie..... Idę na spacer, nie daje rady. 

22 minuty temu, kaczadupa napisał:

 

 

Napisano
11 minut temu, Rafał S napisał:

Zmęczył mnie ten wątek.

Zalecam przyjęcie postawy, którą stosuje kolega @gienas: udziela się głównie w wątku "Humor",poczyta sobie co chce,czasem coś zalajkuje,a w zaoszczędzonym czasie pewnie cieszy się muzyką 😁. Sam rozważam podobne działania,bo coraz częściej mam wrażenie, że głównie bijemy pianę 😁

Napisano
Przed chwilą, misiekx napisał:

Czyli, chociaż wiesz, że wszystkie poprawnie skonstruowane wzmacniacze brzmią tak samo, dalej je testujesz i sprawdzasz który zagra inaczej ..... Bo lubisz ich.... inne brzmienie..... Idę na spacer, nie daje rady. 

 

Trochę inaczej, dopuszczam możliwość, że przy odpowiedniej metodzie porównawczej moje marzenia, wyobrażenia i moja audio-pasja pójdą w „pis..u”. Wolę audio z nutką fantazji, marzeń, wyobraźni a nie tylko czystą fizykę. 

Może przykład od dupy :)  strony ale…  masz super laskę, zawsze kochasz się z nią przy zapalonym świetle. Choćby była najbardziej seksowna i namiętna, gdy już wszystko poznasz nie jest tak jak przy jej odkrywaniu  - na początku bo wiesz i znasz już wszystko.
A teraz zgaś światło z tą samą laską i pozwól działać swojej wyobraźni nawet jak będą to tylko przyjemne urojenia. Nagle wraca ogień i podniecenie jak dawniej. :) Niech i zabawa w audio nie będzie  tylko już dawno poznaną i policzoną na wszystkie sposoby fizyką. 

Napisano
38 minut temu, kaczadupa napisał:

 Niech i zabawa w audio nie będzie  tylko już dawno poznaną i policzoną na wszystkie sposoby fizyką

Dla mnie w żadnym wypadku nie jest fizyką. W czterech literach mam wszystkie wykresy, dla mnie liczy się mój słuch i moja przyjemność z odsłuchu. Mam z tego wielką przyjemność i radość, w przeciwieństwie co do niektórych, którzy jak nie po mierzą to nie usłyszą, albo jak pomierzą to przestają słyszeć. Jestem na tym forum ponad 10 lat z roczną przerwą 😉 i naprawdę bardzo się tu zmieniło. Tak jak napisałem kiedyś, czasami takie fora przynoszą więcej szkody niż pożytku. 

Napisano (edytowany)
10 minut temu, misiekx napisał:

 fora przynoszą więcej szkody niż pożytku. 

Jest w tym sporo prawdy. Dezinformacja, dyskryminacja, defetyzm - siwy dym, w którym gubi się to, co istotne, i w którym trudno znaleźć prostą drogę do celu*

*rozumianego jako odsłuch muzyki w najlepszej jakości, jaka jest w naszym zasięgu.

Edytowano przez Kraft
Napisano
5 minut temu, Kraft napisał:

Oczywiście, że zbłądziłem. Tak tylko przypominam, że można prościej, ekonomiczniej, skuteczniej. Warto się uczyć na błędach innych.

Zgadza się - ta teoretycznie prosta właściwa droga podparta "rozumem" i pomiarami np z ASR prowadzi donikąd... chyba że do frustracji wynikającej z niezgodności tego co być powinno być, a co jest....

BTW prostoty i ekonomiczności - ile masz kompletów kolumn? Bo ja 1... 

Napisano
13 minut temu, marcinmarcin napisał:

BTW prostoty i ekonomiczności - ile masz kompletów kolumn? Bo ja 1... 

Sporo, ale też 4 pomieszczenia do nagłośnienia. Nadwyżki powoli wyprzedaję.

Napisano
1 minutę temu, Kraft napisał:

Sporo, ale też 4 pomieszczenia do nagłośnienia. Nadwyżki powoli wyprzedaję.

A po co 4 pomieszczenia skoro naraz można słuchać w jednym? ;) 

2 minuty temu, Kraft napisał:

Nadwyżki powoli wyprzedaję.

Jakieś ogłoszenia dałeś? ;) 

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Gość
Odpowiedz...

×   Wkleiłeś treść z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Only 75 emoji are allowed.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Poprzedni post został zachowany.   Wyczyść edytor.

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Utwórz nowe...