Skocz do zawartości

Czym dla mnie jest dobre brzmienie


Melo-man

Recommended Posts

5 minut temu, MariuszZ napisał:

Nie mam przechyłu i nie narzekam. Charakterystyka na zdjęciu.

To jest krzywa preferencji, a nie "co każda istota ludzka bez wyjątku i bez wariacji" preferuje. Sam zresztą tę krzywą przywołałeś, twierdząc że odnosi się ona do warunków domowych, a nie studyjnych (nieprawda). Teraz natomiast twierdzisz, że jej wcale nie preferujesz u siebie w domu.

9 minut temu, MariuszZ napisał:

Piszę jak pracuje w studio inżynier dźwięku. On tam nie jest od bujania w obłokach słuchając nagrań tylko od tego, żeby u nas dobrze brzmiało. 

Nie piszesz, jak pracuje inżynier w studiu, tylko co ci się wydaje – i dokładnie tych słów, „wydaje mi się”, wcześniej użyłeś. No więc wydaje ci się mocno źle.

Co w ogóle rozumiesz pod pojęciami, których używasz, takich jak: dźwięk „analityczny”, „rozebrany”, czy „wyprany z emocji”? Dla mnie jest to kompletny nonsens, bo jeśli głośnik gra bez zniekształceń i z dobrą charakterystyką, to po prostu odtwarza nagranie i tyle – niczego nie pierze, niczego nie rozbiera. Natomiast dobra separacja instrumentów czy detaliczność to są cechy dźwięku, których każdy chce u siebie w systemie.

O dźwięku wypranym z emocji to mówią najczęściej laicy przywyczajeni do V’ki i salonowego brzmienia. Jak im puścić naturalnie brzmiące nagranie, to mówią, że „nuda” i „nie ma radości”, bo bas nie kopie, a sybilanty nie golą włosów. Dla mnie osobiście „dźwięk wyprany z emocji” to przede wszystkim dźwięk mocno przetworzony i skompresowany, ale to się nijak ma do tematu monitorów studyjnych, które niczego takiego nie robią. No chyba, że jest to jakiś totalny badziew, który zniekształca nagranie, a nie je wiernie odtwarza.

26 minut temu, MariuszZ napisał:

W studio trzeba słyszeć więcej. 

Nie, w studiu trzeba po prostu słyszeć wiernie, a nie więcej.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A gdyby tak wszyscy mieli odsłuchy pokroju monitorów studyjnych na "kwadracie", zycie byloby prostrze. Utwór byłby tworzony w sposob taki, by dobrze zabrzmiał na monitorach na ktorych pracuje inzynier dzwieku i to z pełną dynamiką, a nie dopasowywać sie pod kogoś "x" ktory to dany utwor odsłucha na "boooombonierce" i tez ma być dobrze. Bo booombonierka ma ograniczenia dynamiczne a klient ma słyszeć jak "najwiecej".

Edytowano przez Chyba Miro 84
dany
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 minut temu, Chyba Miro 84 napisał:

Utwór byłby tworzony w sposob taki, by dobrze zabrzmiał na monitorach na ktorych pracuje inzynier dzwieku i to z pełną dynamiką, a nie dopasowywać sie pod kogoś "x" ktory to dany utwor odsłucha na "boooombonierce" i tez ma być dobrze.

Wystarczyłoby, gdyby albumy wydawano w edycji "zwykłej" i "audiofilskiej", czyli z pełną dynamiką. Wilk syty, owca cała. Nie wiem, czemu tak się nie dzieje, a przynajmniej nie w dystrybucji cyfrowej.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To ja wymyśliłem coś takiego. Każdy odtwarzacz cyfrowy ma procesor DSP. Wytwórnia wypuszcza na rynek płytę w pełnej dynamice oraz dołącza do niej nastawy dla kompresora. Słuchacz może słuchać bez LW lub wczytać sobie do odtwarzacza firmowe parametry kompresji, które przygotował realizator i odtworzyć płytę z loudnessem. 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, Kraft napisał:

Wytwórnia wypuszcza na rynek płytę w pełnej dynamice oraz dołącza do niej nastawy dla kompresora.

Co to oznacza pełna dynamika? Przecież CD ma ograniczenia i nigdy nie zagra taką dynamiką jak taśma matka. Nawet na pierwszych niektórych płytach się z tego producenci tłumaczyli.

Edytowano przez Melo-man
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

12 minut temu, Melo-man napisał:

Co to oznacza pełna dynamika?

Chodzi miedzy innymi o to, by sprzet hi-end pokazał w danym utworze to co słyszy kolo w studio, a ktoś na "boooombonierce" niestety Nie! Co jest logiczne i wymusi na kliencie wysupłanie grosza na lepszy sprzęt. No chyba że opcja z dwoma rodzajami nagrań.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, Melo-man napisał:

Co to oznacza pełna dynamika? Przecież CD ma ograniczenia i nigdy nie zagra taką dynamiką jak taśma matka.

Jest dokładnie odwrotnie. CD ma znacznie lepszą dynamikę niż jakikolwiek format analogowy. To nie nośnik przekłada się na gorszą dynamikę, tylko produkcja.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, Dzik napisał:

Teraz natomiast twierdzisz, że jej wcale nie preferujesz u siebie w domu.

Zależy na czym słucham. Nic nie napisałem o preferencji dotyczących krzywych tylko pokazałem charakterystykę. Jest płaska ale na przykład po dodaniu nieliniowości wzmacniacza lampowego (lekko podbity bas do 100Hz) oraz odpowiedzi pomieszczenia powoduje, że wypadkowa jest prawie taka jak wymyślił HK. Proste?

1 godzinę temu, Dzik napisał:

No więc wydaje ci się mocno źle

To tylko twoje zdanie co mi się wydaje źle. Nic nie napisałem o praniu dźwięków tylko o pracy, która ma polegać na analizowaniu dźwieku, czytaniu go, poprawianiu i dopasowywaniu do realizatorskich oczekiwań. To u słuchacza w domu mają być emocje. Nie zaszkodzi detaliczność, wierność czy cokolwiek tam wymyślisz. Produkt finalny ma brzmieć dobrze i tyle. Sztuką realizatorską jest by tak poskładać dźwięki by u nas też brzmiało dobrze, nie tylko w studiu, w bliskim polu na studyjnych monitorach. 

1 godzinę temu, Dzik napisał:

Dla mnie osobiście „dźwięk wyprany z emocji” to przede wszystkim dźwięk mocno przetworzony i skompresowany, ale to się nijak ma do tematu monitorów studyjnych, które niczego takiego nie robią.

Oczywiście, że nie robią. Robi to inżynier dźwięku, który słucha na monitorach. Jeżeli do pracy wykorzysta nieodpowiednie to efekt końcowy jego pracy u nas w domu może być marny. 

 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

24 minuty temu, MariuszZ napisał:

Jeżeli do pracy wykorzysta nieodpowiednie to efekt końcowy jego pracy u nas w domu może być marny. 

Monitory to Tylko narzedzie. Od umiejetnosci inżyniera zależy bardziej niż od sprzetu na ktorym pracuje, efekt finalny. Chociaż im "lepsze" odsłuchy tym "lepiej"

 

Edytowano przez Chyba Miro 84
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

16 minut temu, MariuszZ napisał:

Jest płaska ale na przykład po dodaniu nieliniowości wzmacniacza lampowego (lekko podbity bas do 100Hz) oraz odpowiedzi pomieszczenia powoduje, że wypadkowa jest prawie taka jak wymyślił HK. Proste?

Pogubiłem się już, o co ci chodzi. Sugerowałeś wcześniej, że kolumny głośnikowe nieprofesjonalne, do użytku domowego stroi się w oparciu o inne krzywe niż monitory studyjne – to tylko zamierzałem zdementować i pokazałem ci przykład, gdzie widać to jak na dłoni. Kraft przytoczył inne.

Sama charakterystyka to jest jednak tylko część problemu, bo może być ona książkowa, a dźwięk i tak nie do zniesienia przez zniekształcenia.

20 minut temu, MariuszZ napisał:

To tylko twoje zdanie co mi się wydaje źle. Nic nie napisałem o praniu dźwięków tylko o pracy, która ma polegać na analizowaniu dźwieku, czytaniu go, poprawianiu i dopasowywaniu do realizatorskich oczekiwań. To u słuchacza w domu mają być emocje.

No tak, ale ty twierdzisz, że skoro w studiu panuje profesjonalna atmosfera i jest mało emocji, to muzyka z monitorów studyjnych też jest pozbawiona emocji. W jaki niby sposób? Jest jakiś specjalny układ albo podzespół, który muzykę pozbawia emocji?

Montażysta filmów porno też zachowuje profesjonalizm, ale nie dzięki jakiemuś specjalnemu, czarodziejskiemu motorowi, który blokuje emocje. Jest to taki sam monitor jak ten, przy którym będziesz płakał przy Titanicu.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

35 minut temu, Dzik napisał:

Pogubiłem się już, o co ci chodzi.

Wpisz w wyszukiwarkę hasło przeznaczenie monitorów studyjnych. Mi już naprawdę nie chce się tłumaczyć. 

35 minut temu, Dzik napisał:

No tak, ale ty twierdzisz, że skoro w studiu panuje profesjonalna atmosfera i jest mało emocji, to muzyka z monitorów studyjnych też jest pozbawiona emocji. W jaki niby sposób? Jest jakiś specjalny układ albo podzespół, który muzykę pozbawia emocji?

Wyprana, pozbawiona emocji muzyka... to twoje słowa. Kolejny raz napiszę. Już ostatni. Nie chodzi o to by realizator płakał ze wzruszenia czy doznawał orgazmów przy montażu ścieżki. On ma analizować, stąd analityczne, płaskie bez podbić czy innych liniowych zniekształceń brzmienie ścieżki ma być przy montażu. Żeby czegoś niepotrzebnie nie ujął lub nie dodał. Później na innych kolumnach i w innych warunkach ten sam utwór może, a nawet ma wzbudzać emocje i ciary. Nie znaczy to, że był czy jest z czegokolwiek wyprany. Znaczy tylko tyle, że produkcja dźwięku to praca inżyniera przede wszystkim polegająca na analizowaniu i żmudnej pracy dźwiękotwórczej. Nie polega na emocjonowaniu się przy konsoli i sprawdzaniu czy utwór już przyprawia o dreszcze czy jeszcze nie 😉

Dźwiękowiec może być melomanem i słuchać tego co stworzył ze łzami w oczach ale chyba bardziej chodzi o pozostałych odbiorców w ich domach. 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

57 minut temu, MariuszZ napisał:

Jest płaska ale na przykład po dodaniu nieliniowości wzmacniacza lampowego (lekko podbity bas do 100Hz)

skąd taki pomysł.

Jeszcze raz wgram nagranie wcześniejsze, na filmie zaznaczyłem czerwoną kreską charakterystykę liniową.

Teraz porównajmy samo nagranie jaką ma charakterystykę,

 dolne pasmo podbite o kilka dB ,  charakterystyka opada do górnego pasma, ale za chwilę pojawi się impuls z górnego pasma i równa się dynamicznie z dolnym pasmem.

Wniosek !

sprzęt powinien być neutralny  i  z równym pasmem, tak aby mógł podkreślić poszczególne akordy nagrania / dynamikę instrumentu wyeksponowanego /.

Reklamy są dla naiwnych¬¬

Pozdr.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

12 minut temu, MariuszZ napisał:

Wpisz w wyszukiwarkę hasło przeznaczenie monitorów studyjnych.

Pierwszy wynik wyszukiwania

Prócz zastosowań profesjonalnych nic jednak nie stoi na przeszkodzie, by monitory studyjne wykorzystać także w warunkach domowych. Jeżeli zależy nam na jak najlepszej reprodukcji dźwięku i wysokiej jakości odtwarzanej muzyki, będzie to najlepszy wybór.

Jest w tym artykule kilka popularnych mitów, ale powyższe jest właściwie meritum moich postów o monitorach.

18 minut temu, MariuszZ napisał:

Kolejny raz napiszę. Już ostatni. Nie chodzi o to by realizator płakał ze wzruszenia czy doznawał orgazmów przy montażu ścieżki.

Nie rozmawiamy o realizatorze, tylko o monitorach. MONITORACH. Stan emocjonalny realizatora nie ma nic wspólnego z dźwiękiem odtwarzanym przez monitory studyjne.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To, że płyta CD ma 16bit i można z tych bitów wyciągnąć 96 dB nie znaczy, że materiał muzyczny będzie miał 96 dB. 

Analogowe nośniki mają mniejszy potencjał. Winyl chyba do ok. 70 dB dynamiki i może tyle do pre podać co znaczy, że słabszej jakości nagranie pod względem dynamiki na CD, co jest prawie standardem może mieć sporo mniejszą dynamikę niż to z analogu. 

Teoria i praktyka nie zawsze będą spójne. 

Pozdrawiam. 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 minuty temu, Melo-man napisał:

@Dzik

Na płytach zespołów pokroju Slayera nie oczekiwałbym takiej informacji. 😛

Nie słucham tylko zespołów "pokroju Slayera", ale też np. pokroju Pink Floyd. Mam w kolekcji sporo płyt winylowych.

Kable nie mają tu nic do rzeczy, bo nikt, kto ma choćby minimum wiedzy nie zaprzeczy, że format cyfrowy ma lepszą dynamikę od taśmy czy winylu.

W każdym razie będę wdzięczny, jeśli cykniesz telefonem ten napis na płycie CD, o którym piszesz, bo jeszcze takiego cuda nie widziałem.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Gość
Odpowiedz...

×   Wkleiłeś treść z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Only 75 emoji are allowed.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Poprzedni post został zachowany.   Wyczyść edytor.

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Utwórz nowe...