Wing0 Napisano 22 czerwca Udostępnij Napisano 22 czerwca Ciekawa sprawa powiem Ci Roman. Chyba winowajcą jest picie bo o ile posiłki stałe to jakieś 800-1000 kcal niee znamy wagi to 1.5-2 l soku czy napoju to jakieś 800 kcal kolejne. Do tego dość dużą ilość cukru i stąd pewnie problem. Sądzę że zamiana tych płynów załatwiła by sprawę moment tzn podmiana na coś mało kalorycznego i dołożenie posiłków stałych więcej. Spróbuj wodę z cytryną, napoje zero (choć tu nie ma co przeginać). Soki niestety nie są dużo lepsze od barwionych napojów, masa cukru i 0 wartości. Chyba że soki świeże ale niestety tu też kalorie wpadają. Lepiej jabłka zjeść czy tam inne owoce i zalać wodą. Odpisz, cytując Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Rega Napisano 22 czerwca Udostępnij Napisano 22 czerwca (edytowany) Problem w tym, ze nie czuję głodu i potrzeby jedzenia. Od zawsze tak mam. Np kiedy byłem w wojsku to większości moich współtowarzyszy niedoli było za mało jedzenia, a ja nie zjadałem nawet tego co dawali. Kiedy mieszkałem w Danii sam to czasem nie jadłem całymi dniami i nic się nie działo. Byc może masz rację z tymi napojami, ale woda nie załatwi sprawy. Zwyczajnie jej nie znoszę i nie zaspokaja mi pragnienia. Edytowano 22 czerwca przez Rega Odpisz, cytując Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
AudioTube Napisano 22 czerwca Udostępnij Napisano 22 czerwca 2 godziny temu, tomek4446 napisał: Co wg. Was hamuje ludzi , przed zrobieniem / nie myśleniem o zrobieniu/ tego pierwszego kroku ? Zawsze to samo. Zawsze. ODWAGA. Jej brak. Odpisz, cytując Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
PanKlor Napisano 22 czerwca Udostępnij Napisano 22 czerwca 5 godzin temu, AudioTube napisał: U mnie tylko w teorii. Na początku jakoś tam było. Potem trudno mi było, ponieważ brakowało systematyczności w „rachunkach”, liczeniu, pilnowaniu. Dostawałem „bólu” głowy. Myślenie mnie umęczyło. Znalazłem inne rozwiązanie. Kosztowało mnie to wielu godzin nauki, grzebania w literaturze, kilka maili itp a gdy już okazało się, że „działa”, to życie stało się prostsze. Ja nie liczę i nie kombinuję. Po prostu staram się nie pić słodzonych napojów i tym podobnych świśtw, a alkohol sam się ograniczył. jak zacząłem się trochę się ruszać. Organizm przestał się domagać (jakkolwiek by to nie zabrzmiało 😉 ). Do tego 30-50 km biegania na tydzień i jem praktycznie co chcę. Wcześniej w sumie też tak miałem tylko ważyłem 80-82 kg a nie 74-75 przy 183 cm. 16 minut temu, Rega napisał: Byc może masz rację z tymi napojami, ale woda nie załatwi sprawy. Zwyczajnie jej nie znoszę i nie zaspokaja mi pragnienia. Piwa 0% mają dość mało cukrów, niektóre kwasy chlebowe też. Oprócz tego praktycznie każdy napój (Sprite, tonic itp.) wystepuje w wersji zero cukru. Odpisz, cytując Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
tomek4446 Napisano 22 czerwca Udostępnij Napisano 22 czerwca 10 minut temu, Rega napisał: Problem w tym, ze nie czuję głodu i potrzeby jedzenia. No to jest nas dwóch. Też mam ten problem, kolacji nie jadłem przez jakieś 20 lat spokojnie. Teraz dopycham odżywką , białkiem i błonnikiem na wieczór. Roman , a może przydałoby się iść do dietetyka i zrobić analizę składu ciała. Była by to jakaś baza. To , że nie chudniesz to albo woda zatrzymywana w organizmie ,albo złogi tłuszczu brzusznego. Tego ostatniego ciężko się pozbyć ,ale się da. Mnie pomaga Omega. Dwie kapsułki na noc i w ciągu trzech m-cy spadło o trzy jednostki. Walcz , młody człowiek jesteś . Odpisz, cytując Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Rega Napisano 22 czerwca Udostępnij Napisano 22 czerwca (edytowany) Mam uczulenie na aspartam i tego typu słodziki. Mój żołądek ich nie toleruje. Miałem kiedyś podobnie z alkoholem - przez osiem lat ZERO. Tak więc napoje typu zero cukru odpadają. @tomek4446 - raczej zatrzymywanie wody w organizmie. Tu możesz mieć rację. A z tym młodym to przesadziłeś😂. O ćwiczeniach fizycznych to mogę zapomnieć. Po ok 20 tys kroków w pracy to jestem prawie nieżywy. Poza tym Wy w większości jesteście młodymi ludźmi, a ja młody to byłem, kiedy Was na świecie nie było. Porównanie nie ma jesli chodzi o wydolność fizyczną. Edytowano 22 czerwca przez Rega Odpisz, cytując Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
PanKlor Napisano 22 czerwca Udostępnij Napisano 22 czerwca 16 minut temu, Rega napisał: Mój żołądek ich nie toleruje. Miałem kiedyś podobnie z alkoholem - przez osiem lat ZERO. Tak więc napoje typu zero cukru odpadają. No to piwa zero zazwyczaj kilka g / 100 ml. Dużo lepiej niż soki. Kwasy chlebowe też jakoś tak mają. Wiadomo, że jak się tylkotym człowiek opija to i tak za dużo ale ja dodatkowo jeszcze woda + kawa. Więć urozmaicenie jest. Odpisz, cytując Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Rega Napisano 22 czerwca Udostępnij Napisano 22 czerwca (edytowany) Możesz mieć rację z tym piwem 0,0%. Nie dość, ze ugasi pragnienie to jeszcze moczopędne. Tylko jakby to wyglądało gdybym w pracy pił piwo. Nawet bezalkoholowe🙂. Ja właściwie już się przyzwyczaiłem do mojego wyglądu. Tragedii nie robię, a w lustro patrzę tylko przy goleniu i do wysokości klatki piersiowej od góry - tu nie jest najgorzej😋. Poza tym wygląd nie jest najważniejszy, a na ogólny stan zdrowia nie narzekam. W szpitalu byłem raz w życiu przez 9 godzin. Wyniki badań krwi mam w wiekszości w normie. Jedynie poziom cholesterolu przekroczony lekko o trzy punkty. Lekarz sprawdzający stwierdził , że sam chciałby takie mieć. Wyniki badań moczu - lekarz zapytał mnie w jakim celu mnie do niego skierowano skoro wszystko w normie. Nadciśnienie leczone i kontrolowane od 35 lat. Będę zył aż do śmierci😋. Edytowano 22 czerwca przez Rega Odpisz, cytując Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Artur Brol Napisano 22 czerwca Udostępnij Napisano 22 czerwca Co do motywacji Panowie, ja sobie takim dokumentem pomagam. Od początku go mam. Pozatym nie jest źle, sobota wykorzystana, jakieś 8 km na rowerze i druga w tym tygodniu sesja na macie. Miłego weekendu. Odpisz, cytując Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
DiBatonio Napisano 22 czerwca Udostępnij Napisano 22 czerwca (edytowany) 1 godzinę temu, tomek4446 napisał: Mnie pomaga Omega. Dwie kapsułki na noc i w ciągu trzech m-cy spadło o trzy jednostki. Tobie pomaga, ale nie każdemu musi. Zresztą Ty jesteś aktywny fizycznie troszkę bardziej niż przeciętny Kowalski 😉 Kwasy omega z kapsułek ? Wolałbym nie, chyba lepsza oliwa z oliwek extra virgin (tylko nie taka za kilkanascie zł z Lidla, czy innej Biedronki) i olej lniany, bogate w te tluszcze. Z rybami dzisiaj jest bardzo różnie i raczej ryzykownie. Omega-3 – źródła w diecie Do dobrych źródeł kwasów omega-3 zalicza się ryby oraz rośliny: olej lniany, siemię lniane, orzechy włoskie oraz olej wytłaczany z orzechów włoskich. Literatura zwraca również uwagę na olej rzepakowy oraz sojowy jako źródło kwasów omega-3. Najlepsze źródło kwasów DHA oraz EPA stanowią algi oraz ryby, które odżywiają się algami, np.: łosoś, makrela, sardynki oraz śledzie. Bogatsze w kwasy omega-3 są ryby żyjące dziko w przyrodzie, w porównaniu z rybami hodowlanymi. Dane literaturowe dostarczają ciekawych informacji na temat poziomu kwasu DHA oraz EPA w rybim tłuszczu. Ilość kwasu EPA i DHA oraz ich proporcje występowania zależą między innymi od: gatunku ryb, stanu fizjologicznego zwierzęcia, pory roku, w jakiej dokonuje się połowu, akwenu w którym łowi się ryby (ryby żyjące w zimnych morzach północnych zawierają większe ilości kwasu EPA, natomiast ryby żyjące w morzach południowych, większą ilość kwasu DHA). Tak, że ten... 😉 Edytowano 22 czerwca przez DiBatonio Odpisz, cytując Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
tomek4446 Napisano 22 czerwca Udostępnij Napisano 22 czerwca 1 godzinę temu, DiBatonio napisał: Kwasy omega z kapsułek ? Wolałbym nie, chyba lepsza oliwa z oliwek extra virgin (tylko nie taka za kilkanascie zł z Lidla, czy innej Biedronki) Ok. Oliwę leje do odżywki rano i wieczorem. Co do ryb , uwielbiam. Mam kuzyna, który całe życie pływał na statkach bazach i jak mi powiedział ile razy ryby są zamrażane , odmrażane zanim trafią na nasz stół ,to wychodzi , że jest tam więcej wody niż ryby. A ta świeża ryba pływała razem z nim w chłodni najpierw 9 m-cy , potem rozmrażanie i ponowne zamrażanie w przetwórni , potem chłodnia w hurtowni , transport i chłodziarka w sklepie. A i jeszcze. Jak trzy miechy temu zaprosiłem znajomych na obiad i kupiłem łososia / nie chwaląc się wyszedł mi rewelacyjnie/ to kredyt spłacam do dzisiaj Odpisz, cytując Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Rega Napisano 22 czerwca Udostępnij Napisano 22 czerwca 1 godzinę temu, tomek4446 napisał: kupiłem łososia / nie chwaląc się wyszedł mi rewelacyjnie/ to kredyt spłacam do dzisiaj Może to był płetwal, a nie łosoś? Sprawdzałeś wagę? Odpisz, cytując Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Nowy75 Napisano 22 czerwca Udostępnij Napisano 22 czerwca Koledzy,z mojego punktu widzenia to tak bardzo aptekarsko podchodzicie do tematu . Z biologii w szkołach zawsze byłem prymusem,z chemii też nie było problemów ,więc bardzo orientacyjnie wiem jak to wszystko działa . Mimo to ,szkoda by mi było życia na liczenie kalorii ,kroków , i uderzeń serca 😀 , Może prościej i praktyczniej zastosować metodę na czuja ; jeśli zjadłem ,nie ważne co ,i ile ,ale czuję się syty i nie ociężały oznacza to , że ten pokarm i ta ilość mi służy , Podobnie z ruchem ,czy ćwiczeniami , jeżeli czuję , że płuca i serce pracują ,tonus mięśni się poprawia ,ruchliwość w stawach też, to jest ok. . Mówię oczywiście z punktu widzenia gościa przed 50-tką . Etap szaleństw już za mną ,był czas np.w szkole średniej-24 km marszobiegu ,,1,5 godz. ostrej siłowni ,2 godz. WF-u ,2 godz. aikido,wszystko tego ,samego dnia, dwa razy w tygodniu . W zwykły dzień tylko 12 km marszobiegu,siłownia i bokserska naparzanka po treningu. Piszę to tylko ,żeby było jasne,że temat ruchu nie jest mi obcy 😀 1 Odpisz, cytując Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
PanKlor Napisano 22 czerwca Udostępnij Napisano 22 czerwca @Rega nie ma zdrowych. Są tylko niedokładnie przebadani 😉 Odpisz, cytując Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
tomek4446 Napisano 22 czerwca Udostępnij Napisano 22 czerwca 1 godzinę temu, Rega napisał: Może to był płetwal Nie , łosoś ale sądząc po cenie cholernie rzadka odmiana 6 minut temu, Nowy75 napisał: Może prościej i praktyczniej zastosować metodę na czuja ; jeśli zjadłem ,nie ważne co ,i ile ,ale czuję się syty i nie ociężały oznacza to , że ten pokarm i ta ilość mi służy , Podobnie z ruchem ,czy ćwiczeniami , jeżeli czuję , że płuca i serce pracują ,tonus mięśni się poprawia ,ruchliwość w stawach też, to jest ok. . ja to traktuje trochę jak hobby i wyzwanie. 9 minut temu, Nowy75 napisał: Mówię oczywiście z punktu widzenia gościa przed 50-tką Aaaa , to wiele tłumaczy Jeszcze parę lat temu mówiłem , że tkanki tłuszczowej na brzuchu to nigdy nie będę miał , bo ....nigdy nie miałem i zawsze stabilną wagę. Nie miałem racji Odpisz, cytując Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Nowy75 Napisano 22 czerwca Udostępnij Napisano 22 czerwca Pisząc przed 50-tką nie miałem na myśli , że to szczególnie odległy termin 😀 . Ale fakt ,póki co , przybieram łatwo i zrzucam łatwo , więc i łatwo się mądrzyć 😀 Odpisz, cytując Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Adi777 Napisano 23 czerwca Autor Udostępnij Napisano 23 czerwca @tomek4446 Witaj w klubie - też nie lubię robić nóg Bardzo wyczerpujące. Nie znam nazw ćwiczeń na nogi, ale robię przysiady ze sztangą, wspięcia na palce - to jest akurat spoko, wykroki chodzone z hantelkami, przysiady z jednym ciężarkiem, na przykład 20 czy 24 kg, no i ćwiczenia na maszynach. 150 czy 160 gram białka dziennie nie jest jakoś specjalnie trudno wchłonąć. 1 Odpisz, cytując Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Wing0 Napisano 23 czerwca Udostępnij Napisano 23 czerwca I cyk, jeszcze na antybiotyku to tak słabo deko ale wczorajszy grill spalony 1 Odpisz, cytując Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
tomek4446 Napisano 23 czerwca Udostępnij Napisano 23 czerwca Wróciłem z siłowni. Kurna nie wiem jak to ludziska robią. Gościa widziałem po raz pierwszy , na oko po 50 -tce. Z budowy widać , że naturals , spora masa mięśniowa , ale bez przesady. Wysoki , a to też nie ułatwia złapać odpowiednie proporcje. Zero tkanki tłuszczowej. Na łapach same mięśnie , zero jakiegokolwiek tłuszczu. A może to nie człowiek ? Odpisz, cytując Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Artur Brol Napisano 23 czerwca Udostępnij Napisano 23 czerwca To nie człowiek 😁 1 Odpisz, cytując Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
tomek4446 Napisano 23 czerwca Udostępnij Napisano 23 czerwca 3 godziny temu, Adi777 napisał: Witaj w klubie - też nie lubię robić nóg Potwierdzam , nie cierpię. Ale efekty treningu nóg w życiu codziennym uwielbiam. Pamiętam jakie miałem problemy w pracy przy dostawach , lub gdy trzeba było roznieść okna czy drzwi na piętra po schodach. Teraz prawie nie odczuwam wysiłku , jest znacznie łatwiej. 1 Odpisz, cytując Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Artur Brol Napisano 23 czerwca Udostępnij Napisano 23 czerwca Odwiedziła nas sąsiadka nasza była, ponad 80 lat. Na rowerze wciaz pomyka. Ona nigdy o tym nie zapomniała, może też z powodu w jakim czasie się wychowała albo jaki charakter ma, że trzeba coś robić, być czymś zajętym, ruszać się itp. Jeśli człowiek spocznie na sofie to to jest początek końca, to tyczy się osób już starszych. Młodszy ma wciąż czas na podniesienia tyłka z tej sofy i na zrobienie czegoś. Tak, może się czegoś nie chciec, jednak jak mówisz, kondycja po czasie sie poprawia i czuje się wynik tej aktywności fizycznej, wtedy takie schody już nie są czymś niesamowitym do zrobienia. Odpisz, cytując Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
MarcKrawczyk Napisano 23 czerwca Udostępnij Napisano 23 czerwca 3 Odpisz, cytując Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
gienas Napisano 23 czerwca Udostępnij Napisano 23 czerwca 5 godzin temu, tomek4446 napisał: Wróciłem z siłowni. Kurna nie wiem jak to ludziska robią. Gościa widziałem po raz pierwszy , na oko po 50 -tce. Z budowy widać , że naturals , spora masa mięśniowa , ale bez przesady. Wysoki , a to też nie ułatwia złapać odpowiednie proporcje. Zero tkanki tłuszczowej. Na łapach same mięśnie , zero jakiegokolwiek tłuszczu. A może to nie człowiek ? Andreas Münzer - zerknij. Tłuszczyk jest niezbędny Odpisz, cytując Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
tomek4446 Napisano 23 czerwca Udostępnij Napisano 23 czerwca 1 godzinę temu, gienas napisał: zerknij. Przeczytałem. Tak jak kiedyś już pisałem , wygrywa ten co potrafi wchłonąć więcej chemii niż kumpel i nie umrzeć. To nie jest normalne. Cykl 1-5 enanthat 500mg ed, 1-5 parabolan 152mg ed, 1-5 meta 150mg ed, 1-5 halotestin 150mg ed, 1-5 hgh 20ui ed, 1-5 insa 20ui ed, 1-10 efedryna ed, 1-10 aspiryna ed, 1-10 clenbuterol ed, 1-10 valium ed, 1-10 captagon ed (amfetaminopodobny stymulant), 1-10 cytomel ed, 6-8 masteron 300mg ed, 6-8 parabolan 152mg ed, 6-8 winstrol 250mg (tab) ed, 6-8 holotestin 150mg ed, 6-8 winstrol 50mg (inj) ed, 6-8 hgh 24ui ed, 9-10 masteron 200mg ed, 9-10 winstrol (inj) 100mg ed, 9-10 halotestin 200mg ed, 9-10 winstrol (tab) 400mg ed, 9-10 hgh 24ui ed, 9-10 insa ed, 9-10 igf-1 ed. Na 3 dni przed zawodami dodatkowo Aldactone + Lasix. Odpisz, cytując Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.