Skocz do zawartości

Marantz ki pearl lite, czyli dlaczego tak bardzo nienawidzimy mainstreamu


KrólKiczu

Recommended Posts

Jako że na forum posucha, a jedyne tematy to te, w których koledzy starają się sobie udowodnić czy kolor forniru ma wpływ na dźwięk, a jeśli tak, to który jest najlepszy, postanowiłem, korzystając z chwilowego załamania pogody, napisać kilka słów o tak bardzo wszystkim znanej marce, jaką jest marantz, i postarać się odnaleźć przyczynę niebywałej sympatii jaką cieszy się ona wśród forumowej społeczności.

Chciałbym napisać, że z marką znam się od dziesiątek lat, ale byłoby to wierutne kłamstwo, toteż od razu zaznaczę, że moja przygoda z japońskim koncernem zaczęła się bardzo przypadkowo i zupełnie niedawno, bo zaledwie 4 lata temu. Najpierw stałem się dumnym posiadaczem amplitunera tej firmy, a potem, po krótkiej przygodzie z cyrusem one, do zestawu dołączył mój ulubieniec - wzmacniacz sygnowany przez samego Ishiwatę - ki peral lite. 

Dlaczego on? Odpowiedź jest prosta. Po pierwsze wizualnie pasował do amplitunera, a po drugie, jego recenzje wskazywały, że w tym budżecie, może całkiem przyzwoicie zgrywać się z moimi kolumnami. A co najważniejsze, jego poprzedni właściciel sprzedawał go w na tyle przyzwoitych pieniądzach, że mogłem bez wielkiego namysłu, nabyć to cudo japońskiej inżynierii. 

To nie jest tak, że jest to jedyny wzmacniacz jaki dane mi było poznać. Zachęcany przez kolegów, wypożyczyłem kilka wzmacniaczy z podobnej półki cenowej ale też dane mi było posłuchać tu i ówdzie znacznie droższych klocków. 

No i tutaj pewnie zaskoczę wielu kolegów, ale wg mnie marantz wyszedł z tych porównań obronną ręką. Co więcej, wypadł wg mnie na tyle dobrze, że nie poczułem potrzeby wymiany mojego staruszka ani na Hegla H95, ani Roksana Atessę ani na Primare i15 (ok, tutaj była chwila zawahania 😉). Generalnie każdy z tych wzmacniaczy dawał coś czego nie daje mój marantz ale z drugiej strony marantz daje mi to czego nie dają mi wyżej wspomniane wzmacniacze. A jak gra? Na pewno nie jak kuchenne radio 🙂. Ma przyjemną i fajnie nasyconą (ale nie zamuloną) średnicę, dobrze kontrolowany bas ale troszkę obszerniejszy niż hegel, i dźwięczne wysokie tony, których mi nie brakuje jak to było w przypadku Roksana. I żeby nie było. Zdaję sobie sprawę, że podłączenie lepszej elektroniki dałoby z moimi kolumnami lepsze rezultaty, pytanie tylko czy ta zmiana warta byłaby dla mnie wyłożonych środków. Tutaj śmiem wątpić. 

No i teraz rodzi się pytanie. Czemu wszyscy tak bardzo plują na tę firmę? Czy np taki 8006 nie może konkurować ze wzmacniaczami ze swojej półki cenowej? Czy jest coś, co sprawia, że tak rzadko pojawią się w forumowych propozycjach. Wg mnie nie. Po prostu przez lata firma obrosła na naszym forum na tyle negatywną legendą, że już nawet salony nie wypowiadają nazwy marantz 😉. Wynika to też pewnie z tego, że obok Denona czy Yamahy jest to, jakby nie było, mainstream, a z tym prawdziwym audiofilem nie po drodze. A czy jest gorszy czy lepszy od angielskich czy francuskich konstrukcji w podobnym budzecie? Wg mnie to tylko kwestia gustu.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

14 minut temu, seba3002 napisał:

Czemu wszyscy tak bardzo plują na tę firmę?

Inaczej. Dlaczego branża nie poleca Marantza? Obstawiam, że główną przyczyną może być bardzo wysoka narzuta dystrybutora (Horn) i to, że sprzedając ten sprzęt u siebie, po prostu stosunkowo niewiele zarobią. Swoje robi też marketing no i ceny nowych wypustów firmy. Seria PM prosi się też o odświeżenie.

12 minut temu, Fafniak napisał:

Właściwie można praktycznie to samo napisać o audiolabie i exposure.

Z Exposure pełna zgoda. Ale Audiolab już był bardzo mocno promowany i często polecany przez Q21 od czasu kiedy mają jego dystrybucję. A z kolei s4home zawsze jechało po tych wzmacniaczach. Dlaczego? Nie wiem, ale się domyślam ;)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

20 minut temu, Fafniak napisał:

Właściwie można praktycznie to samo napisać o audiolabie i exposure. Ten drugi praktycznie nie istnieje "na forumach" a szkoda

O wielu markach, o Yamachach, Krellach, Gato Audio, Naimach i Nadach o Moonie też 🤭

Marantz pewno wielu kojarzy się z marketowym sprzętem, ale to chyba nie jedyny powód.

Wielu też zarzuca marce  marketingowy sukces Ishiwaty, legendę i otoczkę stworzoną wokół marki.

Strojenie też ma specyficzne, nie pamiętam już, ale może kojarzyć się z kaciastym brzmieniem, może Vka, pewno nie wszystkie modele. Może te zupełnie budżetowe.

Ciekawa jest seria SA ja np SA11, SA14, SA15.

29 minut temu, seba3002 napisał:

Po prostu przez lata firma obrosła na naszym forum na tyle negatywną legendą, że już nawet salony nie wypowiadają nazwy marantz

Zastanów się dlaczego? 😉

Wszyscy się objedli już nachalnym pisaniem, że Marantz jest poprawnie skonstruawany, więc  musi być bdb i jedynie słuszny. 

Zatem powód negatywnej legendy jest oczywisty.

Sorry Seba, ale tak to widzę. 

 

 

Edytowano przez DiBatonio
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

34 minuty temu, lpomis napisał:

Obstawiam, że główną przyczyną może być bardzo wysoka narzuta dystrybutora (Horn) i

Praktycznie wszędzie jest teraz zasada 100% plus 100%. No chyba że ma się znaczek Naim czy Focal to wtedy jest 100% plus 130% więc to chyba nie to.

Nie wydaje mi się, żeby w naszym kraju Marantz czy Denon się słabo sprzedawał.

Wiele mniejszych salonów audio, które nie są obecne na forach audio i nie mogą powalczyć marketingowo z gigantami typu Q21 czy NTA żyje właśnie głównie ze sprzedaży Marantza i Denona.

Edytowano przez kaczadupa
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ciekawe jaka część rynku to audio sprzedające się w popularnych elektromarketach. Tam przecież całe stereo opiera się na Marantz/Denon/Yamaha, ewentualnie jakiś Cambridge czy Teac. To niskie serie wzmacniaczy, ale schodzi tego zapewne całkiem sporo.

Chciałbym też zobaczyć statystyki sprzedaży poszczególnych marek audio w Europie. 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, DiBatonio napisał:

Ciekawa jest seria SA ja np SA11, SA14, SA15.

Z tym, że z tego co się orientuję SA to symbole odtwarzaczy. Wyższe serie kiedyś mi się marzyły, jeden znajomy przeszedł nawet z ki pearl lite na zdaje się pm14 i ostatecznie stwierdził, że nie gra to 2 razy lepiej na co by wskazywała cena 😉.

 

1 godzinę temu, DiBatonio napisał:

Wszyscy się objedli już nachalnym pisaniem, że Marantz jest poprawnie skonstruawany, więc  musi być bdb i jedynie słuszny. 

Zatem powód negatywnej legendy jest oczywisty.

To jest też pewnie jakiś tam argument, ale moim zdaniem jednak dużo bardziej do mnie przemawia teoria o tym, że większość audiofili traktuje jednak takie firmy jak marantz, yamaha, denon czy też Pioneer i onkyo jako marketowe zabawki. Z tym że gdyby nie te marketowe serie, na czym mieliby słuchać mniej zamożni odbiorcy muzyki? Pozostał by im jedynie chińskie D-klasy i angielskie najniższe modele Cyrusa, cambridge'a czy nada. A te moim zdaniem poza tym, że grają inaczej niczym wybitnym na tle japońskich marek, nie błyszczą.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, lpomis napisał:

Ciekawe jaka część rynku to audio sprzedające się w popularnych elektromarketach. Tam przecież całe stereo opiera się na Marantz/Denon/Yamaha, ewentualnie jakiś Cambridge czy Teac.

Całe szczęście, że większość klientów nie czyta forum. Marantz miałby przeze mnie pod górkę. Pomyśleć, że rozpatrywałem też zakup CA, Atolla i NAD-a. A co jakbym kupił WBA? Pół roku i po firmie. Powinni mi z wdzięczności postawić lampkę.

Tylko Sebastiana żal. Jako posiadaczowi ekskluzywnego KI należą mu się cmoki, ochy i szacun na dzielni. A tak - jak psu micha. Przez mnie i moje poglądy został należnej mu estymy pozbawiony. To niesprawiedliwe, bo wzmacniacz nie dość, że rzadki, to jeszcze pięknie zbudowany.

marantz-pm-ki-pearl-lite-5-preview.jpg.912e30c567cba633be35b524016ce355.jpg

 

 

Edytowano przez Kraft
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 minut temu, Kraft napisał:

bo wzmacniacz nie dość, że rzadki...

Z tą rzadkością to bym nie przesadzał😉. Co i rusz na olx pojawia się jakaś sztuka. Ale patrząc na to jak szybko znikają, chyba jest popularny. 

Jeśli zaś chodzi o budowę, rzeczywiście, ładnie to wygląda. No i swoje waży. Znaczy dużo inżynierii a mało audiofilskiego powietrza 😉.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 godziny temu, seba3002 napisał:

Czemu wszyscy tak bardzo plują na tę firmę?

Niczego takiego nie zauważyłem. Jeśli chodzi o forum, to (czy naprawdę muszę tłumaczyć rzeczy oczywiste?) Kraftowi zdarzało się testować z Marantzem kolumny z wyższej półki, które zwyczajnie zasługiwały na droższą, lub przynajmniej starannie dobraną dla nich elektronikę. W tej sytuacji jego obserwacje nie zawsze były reprezentatywne, bo nie mogły być. Prawdopodobnie co droższe z testowanych przez Jarka kolumn wyraźnie pokazałyby swoje atuty, gdyby zestawić je z odpowiednim partnerem. A tak - niektóre ze słabszych mogły zyskać na tym, że się dobrze z Marantzem spasowały, niektóre z lepszych stracić. Dla bardziej świadomych forumowiczów było to oczywiste, stąd co jakiś czas żarty lub sugestie, przeważnie nie tyle kierowane przeciw Marantzowi, co mające na celu skłonić Jarka do zmiany sposobu myślenia. Oczywiście nieodmiennie bezskuteczne, bo - jak powszechnie wiadomo - na drodze do Damaszku Kraftowi objawił się Peter Aczel, który przekazał mu prawdę absolutną. :)  Z Marantzem ma to wszystko niewiele wspólnego.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

14 minut temu, Rafał S napisał:

Kraftowi zdarzało się testować z Marantzem kolumny z wyższej półki, które zwyczajnie zasługiwały na droższą, lub przynajmniej starannie dobraną dla nich elektronikę. W tej sytuacji jego obserwacje nie zawsze były reprezentatywne, bo nie mogły być. Prawdopodobnie co droższe z testowanych przez Jarka kolumn wyraźnie pokazałyby swoje atuty, gdyby zestawić je z odpowiednim partnerem. A tak - niektóre ze słabszych mogły zyskać na tym, że się dobrze z Marantzem spasowały, niektóre z lepszych stracić.

Nie zapominajmy że u kazdego z nas system może nie być optymalny. Czyt. Kolumny nie maja odpowiedniego partnera, ponieważ jest tyle modeli wzmacniaczy że nie mamy pewności czy obecna konfiguracja jest ta najlepszą. 

Kraft ma system nie zmienny (wzmacniacz i akustyka) i na podstawie tych info. Możemy wywnioskować wiecej (pomiedzy różnymi kolumnami) niż gdyby dla kazdego testu użył innego wzmacniacza. Za dużo zmiennych = problem w ocenie dźwięku.

Wzmacniacz nie jest hi-endem ani tez totalną budżetowką wiec jest OK. 

Pamietaj że dla posiadaczy w/w wzmacniacza, takie testy różnych kolumn w niezmiennym środowisku sa bardzo pomocne. 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No ja widzę, że obok podniecania się tabliczkami znamionowymi I tabliczkami z charkami, jest jeszcze podniecanie się tym, że im więcej napchane w bebechach tym lepiej.

Może to jakaś drogą do satysfakcji, ale  nie zawsze ma przełożenie na brzmienie.

Mam też uprzedzenia, co do pewnych marek, miałem też do Yamahy, może to zaszłości z budżetowych tanich segmentów tych producentów.

Ale słyszałem nowe serie Yamahy i są bdb.

😉

Edytowano przez DiBatonio
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, Chyba Miro 84 napisał:

Pamietaj że dla posiadaczy w/w wzmacniacza, takie testy różnych kolumn w niezmiennym środowisku sa bardzo pomocne. 

Zgoda, ale trzeba też czasem spojrzeć na to inaczej, tak jak napisał @Rafał S, kraft jakoś nie może doszukać się mezaliansu między pewnymi głośnikami, a Marantzem. Ale z wielką łatwością przychodzi mu znalezienie mezaliansu między wartością okablowania, a spiętym tym okablowaniem sprzętem. To jest ciekawe, ale to tylko nieważna uwaga.

Bardziej skupiłbym się na tym, że:

Jest na tyle długo w temacie audio, że powinen  wiedzieć o tym, iz ten Marantz nie musi "uciągnąć"  każdego zestawu kolumn, ale zazwyczaj daje się zauważyć w tych testach, że jak coś niedomaga, to wina głośników, a nie Marantza.

No czapki z głów,  jak to ma pomóc młodym w wyborze kolumn ?

To o tym zawsze mówiłem, kiedy krytykowałem jego postawę w testach głośników.

To tak jakby wsadzić silnik malucha do  Mercedesa S klasy AMG i oczekiwać tych samych osiągów co z fabrycznym silnikiem  Mercedesa.

 

Edytowano przez DiBatonio
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moje doświadczenia z Marantzem są znikome. 3 lata temu naszło mnie by sobie kupić coś z funkcjami sieciowymi, może jakaś yamaha 803D, Onkyo czy coś w tym stylu. Opierając się na  tych wszystkich forumowych propozycjach pojechałem do salonu i w końcu nie kupiłem nic takiego, ale na odsłuchach był między innymi Marantz NR1200. Wśród 4 wzmacniaczy ten dla mnie zagrał najgorzej, po prostu dramat. Nie słuchałem wielu wzmacniaczy, ale chyba nigdy więcej nie słyszałem tak suchego, bezbarwnego, niemuzykalnego wzmacniacza. Taki modelowy, techniczny, tranzystorowy dźwięk. Nie dobierałem nawet do niego kolumn, by poszukać jakiejś poprawy, ocieplenia, po prostu odłączamy i szukamy dalej. Tyle moich doświadczeń z marką.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Gość
Odpowiedz...

×   Wkleiłeś treść z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Only 75 emoji are allowed.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Poprzedni post został zachowany.   Wyczyść edytor.

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Utwórz nowe...