Skocz do zawartości

Dlaczego wzmacniacze lampowe wracają do łask?


Recommended Posts

1 godzinę temu, Ketrab78 napisał:

pudełkach, ale nie są dopasowywane to są warte zakupu czy lepiej unikać?

pudełka można kupić, tym się nie sugeruj.

Jak ma być to para to tylko staraj się kupić parę z pomiarem, dobór do pary może będzie wymagał zakupu kilku i być może złożysz parę, ale wpadniesz koszty.

W/w lampy nie są nowe, są używane, zwróć uwagę na nóżki.

Pozdr.

 

Edytowano przez Karol64208
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Ketrab78 napisał:

I przy okazji mam jeszcze pytanie czy jak lampy wystawione są jako nowe lub nieużywane nos w pudełkach, ale nie są dopasowywane to są warte zakupu czy lepiej unikać?

Naprawdę sądzisz, że NOSy z lat 50' ktoś trzymał na półce, żebyś Ty mógł je kupić po 70 latach, jako "nowe" ?

😁

Ta wiara w ponad 50 - 60 letnie "nowe" lampy przebija nawet wiarę w grające kable poprawiające niedomagania akustyki 🤭

 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 godziny temu, DiBatonio napisał:

Naprawdę sądzisz, że NOSy z lat 50' ktoś trzymał na półce, żebyś Ty mógł je kupić po 70 latach, jako "nowe" ?

Takie lampy można kupić i osobiście kupowałem. W PL były i są Wojskowe Zakłady Remontowe wojsk radiotechnicznych, lotniczych, elektronicznych. Cześć z nich rozwiązano, przemianowano ale co najważniejsze były wyprzedaże elektroniki, w tym lamp do sprzętu, który zszedł z ewidencji. Oprócz zakładów były mobilne warsztaty (PRM) na stanie których też był zapas lamp różnej maści. 

Podobnie na zachodzie czy wschodzie. 

W ten sposób od pośredników nabyłem "nowe z pudełka" lampy sprzed dekad, w tym EL84 EW czy 6C4C. 

Warto dopytać sprzedającego skąd ma zapasy i uważać na sprzedawane pojedyncze sztuki czy pary, które często NOSami są tylko z nazwy marketingowej, a w rzeczywistości są mocno wyeksploatowane. Ryzyko kupna szajsu jest zawsze.

Ci, którzy mają na sprzedaż zapasy z wojskowych zakładów często wklejają na zdjęciach karton z dużą liczbą lamp. 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

20 minut temu, MariuszZ napisał:

Takie lampy można kupić i osobiście kupowałem. W PL były i są Wojskowe Zakłady Remontowe wojsk radiotechnicznych, lotniczych, elektronicznych. Cześć z nich rozwiązano, przemianowano ale co najważniejsze były wyprzedaże elektroniki, w tym lamp do sprzętu, który zszedł z ewidencji

Tak , można kupić. 

A militarne z tego co pamiętam miały dłuższą żywotność niż cywilne lampki.

Rosyjskie w tym chyba brylowały, na allegro od zatrzęsienia, kiedyś kupiłem 6n1p, pomierzone, sparowane, a jak wpiąłem to w jednym kanale trzeszczało.  Pan z bólem, ale przyjął z powrotem.

Nie wierzę w 60-70 letnie nowe lampy, jeszcze z dekadę dwie temu prędzej. 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 minuty temu, DiBatonio napisał:

a jak wpiąłem to w jednym kanale trzeszczał

Jakość ruskich lamp ma straszny rozrzut jakościowy. Te selekcjonowane odpowiednio pieczętowano specjalnymi znakami romb i nr do jakich wojsk oraz OTK z nr kontrolera. 

W rombie "0" była dla Wojsk OPK na przyklad ale były i dla Wojsk "jądrowych czy kosmicznych".

Mam kilka trzeszczących 6C4C. Tomek @elektron6 pomierzył i wychodzi, że emisja bardzo dobra, "nachylenie" w normie, a "skwierczą" jak jajka smażone na boczku po wlozeniu do wzmaka. Przypuszczam, że jakieś procesy korozji gdzieś na stykach łączeń wewnatrz cokołu już nastąpiły i trzeszczą.

Szukałem info jak temu zaradzić ale słabo z tym.

Na szczęście mam kilka par bezgłośnych 😉 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ja uważam, że lepiej kupić uzywane, pomierzone i choć z gubsza dobrane niż ,,teoretycznie,, NOS. Poza tym nie ma reguły , ze nowe pograją dłużej niż używane. 

Też ostatnio trafiła mi się dobrana (parametrami, ale nie serią) para E88CC Siemens w których jedna smazy przez pierwsze 15 minut działania. Potem działa ok.  Miały być na zamówienie, ale nie będę świecił oczami przed potencjalnym uzytkownikiem. Pozostały u mnie i będą zapasem.

PS W przedstawionych na zdjęciu Mullardach jest jedna para (jesli parametry są podobne) oraz dwie pojedyńcze. Na uwagę zasługuje jedynie jedna (szkoda ze tylko jedna) z żółtym nadrukiem. Pozostałe to na 85% produkcja rosyjska. Zamiast Mullarda wolałbym dobrego, pomierzonego Philipsa. Brzmienie podobne, a i wytwórnie te same co Mullard. Bardzo często zdarzało się , ze jednego dnia schodziły z linii lampy z nadrukiem Mullard, a drugiego Philips. W sumie to ta sama firma.

Edytowano przez Rega
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dokładnie, jak wyżej napisano. Takie sfatygowane napisy są po prostu czasami nakładane w taki sposób, aby wyglądały na stare. Takie jeszcze pytanie przy okazji. Cz ktoś naprawdę mający NOSy spotkał się kiedyś z ogromną kruchością szkła takich lamp? Miałem kiedyś parę, która mi po prostu pękła przy próbie wyjęcia z gniazd.

Edytowano przez Grzesiek202
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Generalnie w Europie w technice lampowej wszystko zaczęło się od Philipsa. To ta firma miała szereg patentów w zakresie produkcji lamp plus dostarczała linie technologiczne dla wielu producentów. Mullard, Brimar, Philips, Valvo to wszystko jest z tej samej gliny ulepione. Ciekawostka - Polska produkcja Dolam- produkcja z lat 50 tych to produkcja na maszynach i technologi Philips.

3 godziny temu, MariuszZ napisał:

Jakość ruskich lamp ma straszny rozrzut jakościowy. Te selekcjonowane odpowiednio pieczętowano specjalnymi znakami romb i nr do jakich wojsk oraz OTK z nr kontrolera. 

W rombie "0" była dla Wojsk OPK na przyklad ale były i dla Wojsk "jądrowych czy kosmicznych".

Mam kilka trzeszczących 6C4C. Tomek @elektron6 pomierzył i wychodzi, że emisja bardzo dobra, "nachylenie" w normie, a "skwierczą" jak jajka smażone na boczku po wlozeniu do wzmaka. Przypuszczam, że jakieś procesy korozji gdzieś na stykach łączeń wewnatrz cokołu już nastąpiły i trzeszczą.

Szukałem info jak temu zaradzić ale słabo z tym.

Na szczęście mam kilka par bezgłośnych 😉 

Dosyć często spotykany problem w triodach radzieckich- szum powstaje w wyniku słabego połączenia mocowań wsporników anody. 
Wada mechaniczna lampy nie mająca wpływu w układach zasilaczy - bo tam często używano tej lampy. Niestety w audio jest to problem. 
W takim przypadku pozostaje próba wygrzania lamp w piekarniku z temp rzędu 180-200 stopni. Jest szansa ze efekt trzasków ustąpi.

Edytowano przez elektron6
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 minut temu, elektron6 napisał:

W takim przypadku pozostaje próba wygrzania lamp w piekarniku z temp rzędu 180-200 stopni. Jest szansa ze efekt trzasków ustąpi.

W tym wypadku ma sens określenie WYGRZEWANIE 🙂 

Muszę spróbować z tymi Siemensami E88CC. Szkoda lamp.

 

Edytowano przez Rega
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

15 minut temu, Grzesiek202 napisał:

Cz ktoś naprawdę mający NOSy spotkał się kiedyś z ogromną kruchością szkła takich lamp?

występuje taki efekt, na ogół gdy lampy było poddane długotrwałym ekstremalnym warunkom pracy /napięcia , prądy, czas/, np: wzmacniaczach gitarowych.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, audiowit napisał:

Żona nie popukala sie w czoło?

Myślała, że dogrywka z kolacją będzie ale ją rozczarowałem.

"Co pichcisz"?

"Wygrzewam triody"

"Grzanki będą?"

"Tak, amelianium z ebonitem" 😉

3 minuty temu, audiowit napisał:

No przecież cokoly sie wykruszą...

To się okaże. Jak nie spróbuję to się nie dowiem. Mam ich dużo 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Gość
Odpowiedz...

×   Wkleiłeś treść z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Only 75 emoji are allowed.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Poprzedni post został zachowany.   Wyczyść edytor.

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Utwórz nowe...