Skocz do zawartości

Dlaczego wzmacniacze lampowe wracają do łask?


Recommended Posts

38 minut temu, Karol64208 napisał:

wnioskuję że nie za bardzo rozumiesz to zagadnienie, nie chodzi o słuchanie na poziomie 120dB, ale różnicę jaką robi najcichszy i najgłośniejszy pik, rozróżnienie SPL poszczególnych instrumentów. To właśnie ma znaczenie przy słuchaniu cichym.

To jest nas dwóch. Ja też tego nie rozumiem. Załóżmy, że mamy dwa wzmacniacze o takim samym poziomie zniekształceń/szumów, ale różniące się mocą. Ten słabszy będzie dysponował oczywiście mniejszą dynamiką (nie będzie mógł zagrać tak głośno, jak ten mocniejszy). Jak większa dynamika mocniejszego wzmacniacza ma się przełożyć na "rozróżnienie SPL poszczególnych instrumentów" przy cichym odsłuchu, gdy oba będą pracować na tym samym, niskim poziomie mocy? Mógłbyś mi to wytłumaczyć z punktu widzenia fizyki/elektrotechniki?

Edytowano przez Kraft
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Drogi Karolu, gdy dochodzi do prośby o konkrety, to zaczynają się piętrzyć trudności... Jakie to przewidywalne... Wiesz, ale nie powiesz. 

Twój piec jest naj, ale nie chce Ci się tego udowadniać. 

Jakby krótko ująć takie zachowanie?

Nienachalna wiarygodność. 

 

Edytowano przez michaudio
Rozszerzenie treści
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

18 minut temu, Kraft napisał:

Ten słabszy będzie dysponował oczywiście mniejszą dynamiką (nie będzie mógł zagrać tak głośno, jak ten mocniejszy).

Nie myl moc W ( Wat )  z  dynamiką S/N dB, już wielu tutaj tak to wyobraża błędnie.

Moc to waty, może mieć wzm. 200W i tylko 80dB i na odwrót może mieć 40W a dynamika sięgnie 100dB. Czym więcej watów i mniej decybeli powstaje wtedy hałas.

Rozumiesz ten skrót S/N?

Dodam że ja słucham na poziomie 10-15W / kanał, i jest wyraźnie odczuwalna dynamika ( ciśnienie akustyczne ). To właśnie jest dynamika.

Tak w skrócie 😏

13 minut temu, michaudio napisał:

Twój piec jest naj, ale nie chce Ci się tego udowadniać. 

wystarczy że sam podłączysz kolumny do swojego wzmaka np; 89dB i 94dB. a nawet 92dB. Wiele razy było to poruszane na tym forum.

Warunek jest jeden; czy wzmacniacz posiada odpowiednią dynamikę, pow. 95dB, czy też powyżej dynamiki / skuteczności podpiętych kolumn.

Edytowano przez Karol64208
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 minut temu, Karol64208 napisał:

Nie myl moc W ( Wat )  z  dynamiką S/N dB, już wielu tutaj tak to wyobraża błędnie.

Nie mylę.

8 minut temu, Karol64208 napisał:

Dodam że ja słucham na poziomie 10-15W / kanał, i jest wyraźnie odczuwalna dynamika ( ciśnienie akustyczne ). To właśnie jest dynamika.

Ja bym jednak wolał, żebyś wyjaśnił mi przypadek z mojego przykładu na gruncie elektrotechniki, a nie wrażeniowego  "ja odczuwam większą dynamikę". 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

55 minut temu, Kraft napisał:

takim samym poziomie zniekształceń/szumów,

nie tak, Sygnał / Szumów ( własnych wzm.) to jest S/N

55 minut temu, Kraft napisał:

Ten słabszy będzie dysponował oczywiście mniejszą dynamiką

mniejsza moc nie oznacza mniejszej dynamik.

Dynamika nie jest zależna od mocy.

 

 

@Kraft właśnie, to Ty testujesz różne kolumny zapewne o różnych parametrach, i co nie widzisz różnicy w ich dynamice, zastanawiające że mnie o to pytasz.

Edytowano przez Karol64208
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Może już skończmy, Karol przeciąga niemiłosiernie plącząc się w zeznaniach ;) 

Bardzo ładnie opisał temat Piotr Górecki w artykule "Parametry technika i kuglarstwo" w rozdziale "szumy i dynamika" od akapitu "Stosunek sygnał/szum i dynamika". Screen z jego publikacji z poprawioną wartością S/N "słabszego wzmacniacza" zgodnie z treścią art.

Najprościej jak można. Moc ma znaczenie na parametr S/N wyrażany w dB. Przy jednakowej głośności lepszą dynamikę ma ten wzmacniacz który ma niższy poziom szumów, niekoniecznie musi to być wzmacniacz o większej mocy.

Nie wracajcie do teorii z tematu proszę. W załączniku artykuł do przeanalizowania dla chętnych. 

Zrzut ekranu 2024-08-15 102316.png

kurs audio parametry.pdf

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Łeeeee Karol, zawiodłem się. Ja myslalem, że masz jakis super wzmacniacz. 128dB w latach kiedy absolutny lider labolatorium audio Sony osiagalo 120dB, to musialo być coś. A tu tylko 105? Zalezy od źródla info.

Wiadomo, ze dynamika w sygnale jest ważna. Ale tak samo wazna jak i 467 innych parametrow, nie liczac wygladu ;) no i magii ;)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ok, przeczytałem i kumam opis techniczny, znowu dowiedziałem się czegoś nowego. Lepszy parametryczne piecyk ma wyższą dynamikę przy np. 1 wacie mocy. Tyle tylko że według mnie owa różnica rozpiętości dynamicznej nie przekłada się mechanicznie na lepszy dźwięk, przy codziennym niezbyt głośnym słuchaniu. To nie takie proste. Ważniejsza (MOIM ZDANIEM) i bardziej słyszalna w kształtowaniu brzmienia przy cichym graniu jest jakość przedwzmacniacza. Dlaczego tak sądzę? To efekt moich doświadczeń. Miałem jednocześnie Yamahę A-S 2100 (s/n 88 dB, dynamika 108dB, 2x153W/4R) Wzmacniacz zbalansowany, dość dynamiczny, na początku potrafił mnie wystraszyć skokami dynamiki. Jednak dynamicznie brzmiał dopiero bliżej średniej głośności i wyżej. Przy cichszym słuchaniu dźwięk niestety "siadał", uchodziło z niego życie. Moim zdaniem miał kiepski preamp, którego nie dało się obejść bez strat, bo albo wchodziło się na jego pojedyńcze wejście Xlr, z zachowaniem balansu. Albo na niezbalansowane wejście Rca Main In, i symetryzator.

Co zagrało dla mnie lepiej? Coś co patrząc na suche dane techniczne nie miało startu. Lampowy set na lampie 845, LM-518A (za producentem s/n weighted 87dB, 22W/4R). Dlaczego tak wyszło? Różnica jest taka że set gra pełnym dźwiękiem od granicy słyszalności. Mogę go odpalić po cichutku w środku nocy i posłuchać dźwięku, który jest kompletny. Od basu po górę, okraszony drugą harmoniczną, tym mnie kupił. Potrafi zagrać też całkiem głośno, bez zgrzytów. I oczywiście przyznaję, obiektywnie nie jest tak dynamiczny jak była Yamaha. Porównań dokonywałem bez pośpiechu, przez blisko pół roku.

Moje wnioski są proste, wysokie wartości pojedynczych mierzalnych parametrów same w sobie nie gwarantują zadowolenia.

Powoli kończąc wracamy do poziomu indywidualnych preferencji. Ja wolę pomiarowo kiepski zniekształcony dźwięk lampy, poparty użytkową zaletą pełnego w moim rozumieniu brzmienia od ciszy do dość sporej głośności.

Ktoś inny wybierze suchą rzeczowość bardziej dynamicznego przy głośnym graniu tranzystora. Kto ma rację? Każdy kto będzie zadowolony ze swojego wyboru, znajdzie swój dźwięk.  Bo "Nie to ładne, co ładne, a to co się komu podoba" 😉

I na koniec lekkie zdziwienie... Co jest ostatnio grane na forum? 

Tu, w wątku o lampowcach, odbywa się zabarwiona trollingiem krucjata o wyższości tranów. 

W wątku Kraftestów ktoś strzela klocka, ewidentnie nie rozumiejąc kontekstu całości testów.

Fascynujące jak niektórzy nie mogą znieść cudzego zadowolenia, czy zaangażowania w testy.

 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, michaudio napisał:

Po prostu mamy inne preferencje. Szanuję Twoje zdanie, jeśli wolisz inny dźwięk to w porządku. Najważniejsze, żeby Tobie pasowało, a co inni o tym myślą to już bez znaczenia.

Nie do końca. Mam trzy trany z czego dwa ewidentnie udają stereotypową lampę. Jest więc 2 do 1 na niekorzyść typowego trana.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cóż, każdy ma swoją wizję lampy, fajnie byłoby kiedyś zderzyć różne wizje.

Przy czym zdaję sobie sprawę że gdzie dziesięć osób, tam dziesięć opinii. Moja lampa nie jest taka całkiem stereotypowa. Jako końcówka mocy jest zaskakująco neutralna. Całą robotę robi preamp, pompuje stereofonię rozświetla całe brzmienie i robi te całe lampowe cuda. Szkoda że nie ma pre outa, mogłoby być ciekawie spiąć ją z tranzystorową końcówką. To byłaby z pewnością ciekawa hybryda. Miałem wcześniej do Yamahy zbalansowany preamp WBA, ale był zabójczo liniowy, i w balansie ten lampowy efekt w dużej mierze się znosił. Dawał posmak lampy, ale było mi mało. Więc po krótkim rozpoznaniu padło na seta. I tak już blisko dwa lata radochy.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

15 minut temu, michaudio napisał:

Cóż, każdy ma swoją wizję lampy, fajnie byłoby kiedyś zderzyć różne wizje.

Przy czym zdaję sobie sprawę że gdzie dziesięć osób, tam dziesięć opinii. Moja lampa nie jest taka całkiem stereotypowa. Jako końcówka mocy jest zaskakująco neutralna. Całą robotę robi preamp, pompuje stereofonię rozświetla całe brzmienie i robi te całe lampowe cuda. Szkoda że nie ma pre outa, mogłoby być ciekawie spiąć ją z tranzystorową końcówką. To byłaby z pewnością ciekawa hybryda. Miałem wcześniej do Yamahy zbalansowany preamp WBA, ale był zabójczo liniowy, i w balansie ten lampowy efekt w dużej mierze się znosił. Dawał posmak lampy, ale było mi mało. Więc po krótkim rozpoznaniu padło na seta. I tak już blisko dwa lata radochy.

Tak? Mialeś Blazebirda zbalansowanego? Ja tez mam. Pokaż go bo nie wierzę :)

Edytowano przez audiowit
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No tak. Dawne czasy. Ale on gral bardzo lampowo. Za bardzo.  Ale to byl tak naprawde drugi pre od WBA.

To teraz gram na zupelnie innej generacji preampow od Wba. Tam już nie ma wogole nalotu lampy :). Najlepsze pre jakie kiedykolwiek slyszałem. Tak, podejzewam, bo lepszych u siebie nie slyszałem, a u kogoś byly... gorsze. I chyba nie przesadzam. No dobra, jakieś tam byly na audioszolach ale ze wzgledu na kiepską akustykę nie rozwinely skrzydeł.

Masz może tą kwadrę tych e88cc, ktorą maleś tam z tyłu. Byly obrzydliwie liniowe. Odkupię :)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, kaczadupa napisał:

 Mam trzy trany z czego dwa ewidentnie udają stereotypową lampę. 

Adam, zdaje się, że utożsamiasz lampę z podbarwieniami i miękkim basem. A to tylko część prawdy, a w przypadku basu wręcz skutek uboczny. Dla mnie istota lamp to namacalność, sposób kreowania przestrzeni i budowania sceny.

Nie znam Naima ani Regi Elex mk4. Słyszałem natomiast (jak wiesz) Elexa R i moim zdaniem to typowy tran.

Edytowano przez Rafał S
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie Witoldzie, nie mam tych lamp, poszły z preampem. Prosto ode mnie całość pojechała do Piotrka na przegląd. Zapytaj go, może nowy właściciel postanowił je wymienić na nowe. Tyle że to już z półtora roku, więc szansę małe.

Edytowano przez michaudio
Rozszerzenie treści
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 minuty temu, Rafał S napisał:

Dla mnie istota lamp to namacalność, sposób kreowania przestrzeni i budowania sceny.

A to wszystkie lampy tak samo kreują przestrzeń ? Myślę, że jest tak jak z tranami. Zależy od konkretnego urządzenia czy jakiejś filozofii producenta. Przecież wiele osób pisze, że ciężko jest im odróżnić lampę od trana.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Adam, Rafał ma calkowitą rację. Lampa to przestrzeń, blask, szybkość a Twoj stereotyp bierze się... ze stereotypow :), kiepskich wzmacniaczy i źle dobranych kolumn i gustu użytkowników. Nie myl technologii z niewlasciwym jej wykozystaniem. Wyzbądź się uprzedzeń, free yout mind i bądź eko i fit :)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Gość
Odpowiedz...

×   Wkleiłeś treść z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Only 75 emoji are allowed.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Poprzedni post został zachowany.   Wyczyść edytor.

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Utwórz nowe...