Cała aktywność

Ależ skądże , w Łodzi słoneczko  

To faktycznie, ten produkt nie będzie dla Ciebie. Nie mam alternatywy z naszego "ogródka".

Może policzylibyśmy ciut lepiej ale ok, rozumiem Cię.  HDMI to dobry dodatek, ale czy na pewno potrzebny? Kabel optyczny często załatwia sprawę.

Parę razy przewinęło się , że dajecie pod analizę pomiary REW sztucznej inteligencji. Ba , nawet AI proponuje filtry. Jak to robicie ?

@tomek72 Arcamy mają podobnie. Brak dedykowanego złącza ht bypass albo podobnego.  W menu ustawia sie tryb działania. 

@MASX a to przepraszam, dlatego napisałem że być może coś mi umknęło. Rozumiem że to stałe ustawienie poziomu głośności można zapisać np. dla wejścia Line 1 lub 2 i przy wyborze źródła wzmacniacz przejdzie w tryb bypass. Szkoda, że przy opisie wejść nie zrobili od razu odnośnika do tej funkcjonalności, pewnie wielu ludziom umyka ta funkcjonalność. Pamiętam jak szukałem dla siebie wzmacniacza i też gdzieś czytałem o tym NAD-zie że nie ma bypass, dlatego to mi utkwiło w pamięci.

Pewnie masz rację, tylko w moim przypadku 50 lat to było za mało do uproszczenia. A wręcz mi się pogorszyło:) No, ale bywają przypadki nieuleczalne:) Nawet w audio.

Jak to w życiu   Swoją przygodę z KD rozpocząłem od Sony STR - DA50ES , którego po krótkim czasie zamieniłem na STR - DB 940 QS / seria QS bardziej mi odpowiadała w stereo/ . Nikt wówczas nie słyszał o dołączaniu czegokolwiek do amplitunerów. Potem na rynku pojawiły się Philipsy , Panasonici takie małe namiastki procesorów KD. Może to wówczas ktoś wpadł na pomysł , by to jakoś wzmocnić. Obecny sprzęt mimo kantów mocowych na papierze oferuje wystarczające Waty. Mamy do czynienia z dźwiękiem przestrzennym , gdzie precyzja zaciera się w dźwięku dookólnym. Moja Yamaha RX-A3030  ma wg. producenta 150 W na kanał , przy założeniu , że grają dwa  , nawet jak mam 30W na kanał w 5.1 to przy 23 m2 głośność mam na 1/4 możliwości. Dla mnie styknie , a kolumny nie są jakieś super wysoko skuteczne.

Właśnie. Moje doświadczenie,jako właściciela jednego grata jest wyłącznie czytelnicze 😁,ale już kilkukrotnie natknąłem się na Forum na historie użytkowników, którzy po latach pogoni za ideałem uprościli swoje systemy , przechodząc nawet na all-in -one i wreszcie - jak twierdzili -słuchają muzyki. Wszystko zależy od miejsca ,w którym się akurat znajdujemy. Żadna z dróg nie jest tą lepszą.

Zamiast rowerka nogi. U Was też tak mrozi ?  

U mnie jest podobnie jak u @tomek4446 jeśli chodzi o amplituner + końcówka zewnętrzna (na fronty) czy napędzanie frontów z amplitunera - czyli bez efektu. Ale może to też zależeć od amplitunera, pomieszczenia, głośników itd., jak pisze @przemeklbn jest sporo czynników i może dlatego u niektórych robi to różnicę, a u innych niekoniecznie. W każdym bądź razie jednoznacznie stwierdzić / doradzić komuś "kup końcówkę na fronty będzie lepiej" jest dalece ryzykowne. Szczególnie uważam w kontekście poprawy stereo takim zabiegiem (nierzadko polecanym), gdzie źródła dalej będą przetwarzane przez amplituner. Jeżeli już poprawić stereo chcąc / musząc korzystać z tych samych głośników frontowych co w kinie to albo zintegrowany wzmacniacz stereo z wejściem na końcówkę (dla kina) i źródła stereo podłączone pod wzmacniacz tu efekt na pewno będzie słyszalny, albo wzmacniacz stereo i przełącznik głośników - ale to mniej wygodne.

Strona 12 z instrukcji. Według mnie może działać jako końcówka ale ja się nie znam.

Dla mnie nie warto, rozwiązaniem jest system wspólne źródła - dwa piece i dwie pary kolumn. Zależnie od nastroju/muzyki korzystam z jednego lub drugiego pieca. Choć na dobrą sprawę, niedawno uświadomiłem sobie, że mógłbym żyć bez bólu słuchając tylko stareńkiego pieca. Dobre realizacje bronią się na każdym systemie.

Czas na drugi spacer.  

Nie wiem jaką teorię masz na myśli, ale temat nie wydaję się kontrowersyjny. W niektórych systemach taki 'upgrade' jest słyszalny, a w innych nie. W przypadku AVR sekcja wzmacniąjąca zwykle nie jest zbyt imponująca (całość na jednym czy dwóch PCB), jak się przykładowo podłączy 9 głosników to może (ale nie musi) nie być satysfakcjonujące. Niemniej polecanie w tego ciemno jak widać nie ma dzisiaj sensu. Może lata temu sprawy się miały inaczej, a legendy pozostały?