-
Zawartość
13 759 -
Dołączył
-
Ostatnio
Wszystko napisane przez Kraft
-
I niewiele z tego wynika. Każdy buja sobie we własnych obłokach.
-
No to dawaj modele neutralnego, wiernego sprzętu.
-
To neutralność jest chłodna? Ciężko się w tym rozeznać. Na pewno język jest giętki.
-
To jednak dziwne. Często padają słowa, że coś gra niedaleko od neutralności, po ciepłej stronie lub po chłodnej, a okazuje się, że nikt nie potrafi wskazać sprzętu, który gra neutralnie, wiernie. Jak tu coś zmierzyć, jak nie znamy punktu zero?
-
Według Ciebie jednak, każdy gra inaczej, to się pytam, które zatem grają wiernie, neutralnie. Nie ma takich?
-
Przeczytałem. To chyba jednak Ty źle zrozumiałeś (tekst recenzji). "Są sprawiedliwe wobec nagrań lepszych i gorszych. Nie znaczy to wcale, że piętnują starsze; wręcz przeciwnie – często pokazują ich kunszt i wyciągają z nich więcej muzycznej esencji niż z wielu współczesnych realizacji "audiofilskich", które brzmią bardziej sterylnie."
-
Czyli studyjne upiększają, a audiofilskie pokazują prawdę?
-
Para u seksuologa. - Jaki był wasz ostatni seks? - Do dupy.
-
Hi-End powinien oferować najwyższe zaawansowanie techniczne.
-
Za lamelami filc, czy jest jeszcze coś głębiej?
-
Gratulacje! Może opiszesz swoje pomieszczenie i wrzucisz fotki?
-
Ale sub i tak korzysta wówczas ze własnego wzmacniacza, więc nie jest znaczącym obciążeniem dla wzmacniacza "kolumnowego".
-
Subwoofery mają własne, wbudowane wzmacniacze. Nie ciągną prądu z wzmacniacza "kolumnowego".
-
Ciekawe, którym ze zmysłów? Ani z Pylona Hi-End, ani z WiiMa słabeusz. Jeśli tylko kolumny się wpasują w Twoje pomieszczenie, to wzmacniacz da radę. O to się nie martw.
-
Bardzo ciekawe. @Bartek Chojnacki potrafisz to wyjaśnić? A nie zmieniłeś przy okazji miejsca odsłuchu? Nie odsunąłeś go od tylnej ściany?
-
Wiele lat miałem metalowe, niezależne. Na wielodniowe wyprawy może i fajne, bo można sobie urozmaicić życie, raz trzymać tak, a raz inaczej. Na jakieś energiczne podjazdy też dobre, bo można mocniej złapać kierownicę i tak bardziej całym ciałem pedałować. Ale jednak zdjąłem. Te metalowe, to jednak dodatkowy ciężar, którego nie chciało mi się nosić/wozić. PS ja miałem takie jeszcze zagięte na górze do 45 stopni, więc można też było sobie jechać chwilami bardziej wyprostowanym, trzymając za te końcówki.
-
-
Czyli i tak lepiej niż powinny. Jako wieloletni posiadacz 607 s2 trudno mi się z tym zgodzić. Krótki, konturowy bas? Dla mnie jest sprężysty i energetyczny (słuchane w 10 m2, blisko ściany). Mało emocjonujący wokal? Absolutnie nie potwierdzam. A słucham dużo poezji śpiewanej, gdzie głosy są najważniejsze. Wokale dla mnie właśnie na plus.
-
I jeszcze raz, bo kolega chyba nie przeczytał ze zrozumieniem. Nie odnosiłem się do tego, co gra, a co nie gra. Odnosiłem się do wpisu Planety Dźwięku: "Systemy dzielone mają zwykle [...] mniej szumów własnych...". Otóż szumy są wielkością obiektywną, mierzalną. I nie jest tak, że dzielonki szumią mniej niż integry. Pomiary wskazują, że jest często wprost przeciwnie. Po prostu wpis Planety Dźwieku mógł wprowadzać w błąd, więc pozwoliłem sobie go skomentować. A teraz Ty mi wytłumacz, co do za definicja, z rękojmi której, zestaw pre/końcówka jest lepszy od integry?
-
Wybitny tor słuchawkowy możesz mieć za 1695 zł, bo aktualnie wyprzedają Bowersy PX8. To tego wystarczy smarfon, bo i tak cała elektronika jest już w słuchawkach. Ale z kolumn bym nie rezygnował. Nawet nieaudiofilski odsłuch może dać dużo radości. Jaki chiński wzmacniacz w klasie D z BT, do tego monitorki za 1000-1500 zł (a jeszcze taniej używane) i naprawdę gra muzyka. Chociaż do gramofonu to koszerniej będzie kupić wzmacniacz analogowy. Używane, paroletnie kupisz za 500-1000 zł.
-
A ja idę napić się soku, Potem nazrywam śliwek.