Skocz do zawartości

Kraft

Uczestnik
  • Zawartość

    12 197
  • Dołączył

  • Ostatnio

Wszystko napisane przez Kraft

  1. Rozumiem. Ja rozstawiam panele różnie. Czasem wyciągam wszystkie, czasem tylko niektóre. Doszedłem do wniosku, że w przypadku akustyki bardziej liczy się masa, niż precyzja. Jak paneli jest odpowiednia powierzchnia, to centymetry w tą, czy w tamtą, a nawet, czy się ustawi tu, czy tam (w ramach pewnych zasad), nie ma większego znaczenia.
  2. O elektronice tu nie rozmawiamy. No chyba, że ktoś ma jakąś konkretną uwagę dotyczącą współpracy testowanych kolumn np. ze wzmacniaczami. Jak w moim teście Fyne chłopaki rozgadali się o wzmacniaczach, to do dzisiaj nie mogą skończyć;)
  3. Cofniecie się w cenach o 10-20% w przypadku audio wcale nie musi oznaczać spadku do niższej ligi. I tak trudno dociec skąd się takie, a nie inne ceny tych sprzętów biorą;). Na koniec w planach jest jeszcze konstrukcja z 20k zł. Mam nadzieję, że jej przesłuchanie odpowie mi na kilka ważnych pytań i ułatwi podjęcie ostatecznej decyzji.
  4. Właśnie szukam odpowiedzi na pytanie, ile trzeba wydać, by być zadowolonym;). Teraz chyba się trochę cofnę. Jest kilka ciekawych konstrukcji poniżej dyszki, które od dłuższego czasu chodzą mi po głowie. Jest też plan przetestowania, czegoś jeszcze droższego, ale zobaczymy, co z tego wyjdzie. Ostatnio daję się trochę nieść nurtowi, więc sam nie wiem dokładnie, co będzie. Wydaje się jednak, że okolice 10 000 zł, to dla (małych) podłogówek już bardzo ciekawy rejon, gdzie można liczyć niemal na kompletny zestaw zalet.
  5. Pojedynczy, średniej wielkości woofer w podłogówce to klasyka. ProAc, Spendor, Kudos... 66 milionów Brytyjczyków nie może się mylić;)
  6. Nie słuchałem. To nie ma sensu, bo nie słucham takiej muzyki na co dzień. I tak nie wiedziałbym, czy to, co prezentują Lagune, to "To", czy nie "To". Na Yello było znakomicie. Bas schodzi nisko i potrafi ładnie zawibrować. Nie przesunie jednak kanapy. Na Trance nie sprawdzałem, ale zgaduję, że dla miłośników takich brzmień będzie za spokojnie. Ale żaden trancowiec nawet nie spojrzy na podłogówki z jednym niewielkim wooferem. To nie ten target.
  7. No to tak. Głos i chór całkiem namacalnie i "wyraźne". Reszta instrumentów rozdzielczo, nie ma problemu z rozróżnieniem, co akurat gra. Tylko instrumenty skupione na wąskiej przestrzeni między kolumnami i bez głębi. No i brzmienie tych wszystkich przesterowanych gitar dość nieprzyjemne. Ale dałem radę przesłuchać cały kawałek;) Realizacja faktycznie dobra. Nawet na moich monitorkach biurkowych wokal był świetny, a bas potężny. Na Lagunach wokal bardzo namacalny, ale powiększony jak przez lupę. Przez to nie da się uwierzyć, że wokalista śpiewa u nas w pokoju. Ten stopo-bas bardzo fajny. Chyba można go wykorzystać do szukania rezonansów pomieszczenia, bo niektóre uderzenia były u mnie trochę silniejsze, a inne trochę słabsze od reszty.
  8. Nie chodzi mi o to, jak nisko schodzą na basie, tylko gdzie mają ewentualne podbicia lub osłabienia w tym zakresie. Wyjątkowo dobrze się wpisały w moje pomieszczenie, więc taka wiedza byłby dla mnie cenna.
  9. Dzięki Mariusz. Płyta odsłuchana. Spora dawka pozytywnej energii. Co do jej brzmienia na Lagune, to mogę tylko przepisać zachwyty, które wyraziłem po odsłuchu "Touch Yello". Bardzo jestem ciekaw, jak wygląda wykres pasma przenoszenia tych kolumn. Szczególnie, jak zostało przeprowadzone strojenie w zakresie basu. Niestety, pewnie się tego nigdy nie dowiem. Jutro kolumny oddaję. Oj, będzie ciężkie rozstanie:(
  10. Ceny w audio to osobny temat. Zresztą... Wigg Art ENZO ver. Premium - nowa rura BR, inne terminale i kolce, i cena już 12 000 zł/para. A głośniki te same.
  11. Przecież Ciebie nie interesuje cena tego Linna. Zresztą ona w moim poście nie była istotna. Chodziło w nim o coś innego. Spójrz prawdzie w oczy. Zajrzałeś na ten wątek tylko po to, żeby spróbować się do mnie przyczepić. Poszukać awanturki w niedzielne przedpołudnie. Mówię Ci, daruj sobie. Nie psuj znowu forum trollowaniem.
  12. No ale, jak je porównywać skoro Enzo mają trzy głośniki, a Lagune dwa. Taki woofer to ok. 1,5 kg.
  13. Lagune ważą 17 kg. Jak pisałem, woofer ma magnes neodymowy, więc jest pewnie lżejszy.
  14. Chłopie daj sobie luz. Już "błysnąłeś". Nie widzisz, że w Twoim linku jest cena innej wersji niż ta, o której pisałem. Nie potrafisz rozpoznać różnicy na dwóch obrazkach?
  15. Pomyliłeś wersje. Ty będziesz prostował moje "błędy". A kto będzie prostował Twoje? Bo mi się za bardzo nie chce.
  16. Nie, nie rozumiesz moich obaw. Dałeś się poznać jako rasowy troll. Nie obawiam się, że wytkniesz mi jakieś błędy. Obawiam się, że znowu zaczniesz rozwalać moje wątki, jak to czyniłeś w przeszłości. Mało Ci było awantury ostatnim razem? Nudzi Ci się? Znowu poczułeś zew natury? Jeśli rzeczywiście leży Ci na sercu dobro forum, to omijaj mnie po prostu szerokim łukiem i wszystko będzie dobrze. Jest tyle miejsca na forum gdzie możesz brylować. Na pewno znajdziesz coś dla siebie poza MOIMI tematami.
  17. Czy jesteś faktycznie wolnym człowiekiem, czy może niewolnikiem obsesji na moim punkcie, to już nie mi oceniać. Jeśli natchnęło Cię jednak, żeby zrobić coś pożytecznego dla naszego forum, to wspaniale. Możesz zacząć od użycia poniższego przycisku Załóż jakiś temat i zacznij dla dobra wspólnego dzielić się bezmiarem Swojej wiedzy o audio. Tak znacznie lepiej spożytkujesz Swój cenny czas niż ciągłym przyfastrygowywaniem się do moich wpisów. Chyba nie chcesz uchodzić za gościa, który nie potrafi nic zbudować, a jedynie przyjść i nabazgrać coś na cudzym murze? Powodzenia.
  18. @audiowit, w ostatnich miesiącach, gdy powstrzymywałeś się od komentowania moich postów, był spokój na forum. Po co to zmieniać. Idź swoją drogą, a ja pójdę swoją. Starczy chyba miejsca w internecie dla nas obu. Pozdrawiam
  19. Nie wiem, czy to coś da. Czy do ściany masz 20, czy 30 cm, to bez różnicy. To musiałoby być coś koło 85 cm, żeby odczuć poprawę. Może lepiej na czas odsłuchu kłaść sobie za głową jakiś absorber, np. 2-4 sztuki czegoś takiego. https://www.mega-acoustic.pl/sklep/panel-akustyczny-pg1-8-cm/ Zlikwidować odbicia i po sprawie.
  20. Tak, jak przewidywałem, branża wpadła we własne sidła. Lansowana przez lata teoria, że "amplituner nigdy nie zagra tak dobrze, jak wzmacniacz" oraz, że "jak coś jest do wszystkiego, to jest do niczego" stała się dobie wysypu takich urządzeń marketingowym obciążeniem. Jak tu np. sprzedać klientom amplituner kosztujący 16 000 zł, jak ponoć każdy "czysty" wzmacniacz zagra od niego lepiej. Trzeba kombinować. Przede wszystkim broń Boże nie użyć w reklamie słów "amplituner", "kombajn" czy "all-in-one". Dystrybutor Linna pisze zatem tak: "Firma Linn udoskonalia jedno ze swoich najbardziej popularnych urządzeń˲ “ery” strumieniowej – Majik DSM. To połączenie odtwarzacza sieciowego, przedwzmacniacza i końcówki mocy" Żaden tam amplituner, to jest "urządzenie ery strumieniowej". Żaden "all-in-one". DSM to po prostu "połączenie odtwarzacza sieciowego, przedwzmacniacza i końcówki mocy";) I było tak obrzydzać urządzenia wielofunkcyjne? No to teraz się trzeba nakombinować.
  21. Dzisiaj odsłuchiwane były: 1. Yello "Touch Yello" - bardzo dobrze. Intrygująca stereofonia, ładne wokale, wspaniały, dostarczający mnóstwo zabawy bas. Bas gdy trzeba wręcz tektoniczny, ale nie nazwałbym go jeszcze dudniącym. Ostatni na płycie "Takla Makan", to mój utwór do testowania kreacji przestrzeni. Lagune zaliczyły go bez problemu. Przestrzeń nie była wprawdzie tak spektakularna, jak z 706 Bowersa, gdzie mój pokój po prostu zniknął, zostawiając mnie sam na sam z muzyką, ale też była niezła. Namacalność dźwięków sprawiła, że można było odpłynąć. PS zaskakująco dobry jest bas z tych kolumn. Jednak klasowy przetwornik - nawet niewielki, relatywnie duża obudowa i umiejętne strojenie potrafią zdziałać cuda. 2. Leonard Cohen "Popular Problems" - rewelacja!. Już po pierwszym takcie wiedziałem, że będzie dobrze. I było. "Almost Like The Blues" - piękny wokal, piękne chórki, piękny bas, piękny fortepian (chyba o niczym nie zapomniałem). W innych utworach zresztą podobnie. W "Nevermind" rewelacyjny bas i arabskie zaśpiewki. PS dla osób wrażliwych na ten element nadmienię, że sybilanty są. Niedokuczliwe, ale są. Do tego przesłuchałem trochę muzyki poważnej. Jedne nagrania lepiej, inne gorzej, ale ogólnie nieźle. Raczej kolumny do utworów kameralnych niż symfonicznych. Bardzo ładne głosy solistów i chóry. Kolejny udany dzień.
  22. Chodzi o to, żeby lepiej grało... i dzieli nas od tego 60 sekund.
  23. Myślę, że trochę demonizujecie tę adaptację akustyczną w salonie. Nie licząc dyfuzora na tylnej ścinie, to resztę mojej aranżacji jestem w stanie zwinąć w minutę i włożyć do szafy. Pięć 10-centymetrowych absorberów to raptem 0,25 m3 objętości. Jak mnie nawiedzi znienacka jakoś ciocia, to zanim wjedzie windą, aranżacja będzie już schowana;) Gdzie wola, znajdzie się i sposób!
×
×
  • Utwórz nowe...